Mysiorek pisze:Skoro piszesz o ewolucji, to nie można by podpiąć tu takiej teorii, że dawno temu to faceci byli panami świata i stukali się z kim chcą, a teraz kobiety zaczynają rządzić i też się stukają z kim chcą?
Mutacja Waszych komórek?
Zaczyna mieć ta teoria ręce i nogi

Być może kiedyś kobiety chowały się po alkowach, a teraz są tak ważne, że już nie muszą. Kto im na to pozwolił? Wy, co zresztą sam napisałeś, wspominając o Waszym przyzwoleniu. A skąd to przyzwolenie? Bo Wam się to podoba.
Kręci mnie jedna rzecz: mózg (niezależnie od płci). A ponieważ pociąg odczuwam tylko do mężczyzn, wiążę się z mężczyznami. Czasem mózg jest tak wielki, że jestem tym oszołomiona, choćby nawet była to kobieta. Co nie znaczy, że odczuwam do niej pociąg fizyczny. Czy kiedy patrzę z zachwytem na taką kobietę, to jestem bi? Nie.
Wy nie spojrzycie z zachwytem na drugiego faceta, choćby nawet o mózg jedynie chodziło. Są dwie możliwe przyczyny tego stanu rzeczy: albo nie potraficie się prawdziwie czymś zachwycić i potrzeba Wam do tego innych bodźców, na przykład kobiecej urody, albo wstydzicie się tego okazać, żeby Was przypadkiem o pedalstwo nie oskarżono. Przy tym jedna uwaga: nie my byśmy Was oskarżyły, tylko inni mężczyźni. Bo to Wy dyktujecie warunki i definicje, co jest bi, a co nie, co jest homo, a co nie. Wmawiacie nam, że jesteśmy bi, bo tak to chcecie widzieć. A my jesteśmy normalne
