Pytanko nr 2 do dziewczyn...??

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

kirkor84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 13 mar 2006, 14:02
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: kirkor84 » 24 mar 2006, 23:28

Drogie dziewczyny wyobraźcie sobie taką sytuacje to bedzie wam lepiej zrozumieź męską nature. Otóż nagle zawalił Ci sie świat, wszyscy sie od Ciebie odwrócili plecami, tracisz sens życia a jedyna osoba która CI została to twój chłopak. Noj co teraz - tak to jemu sie chcesz wypłakać, przytulić czy choćby złapać za rękę. A tu nagle słyszysz od swojego chłopaka "Kochanie nie dziś, boli mnie głowa, jutro"

Przez analogie zamieńmy sie miejcami. Facet chce seksu a kobieta "boli mnie głowa" <zalamka> smutne ale prawdziwe - tacy są mężczyźni
Awatar użytkownika
Przemuś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 29 mar 2004, 20:50
Płeć:

Postautor: Przemuś » 24 mar 2006, 23:41

apropo ostatniego postu...hehe ja kiedyś miałem remont w domu nio ale jakoś wyszło tak że kochałem się z moją dziewczyną, skończyliśmy wszystko było okej. Po jakiejś godzinie moją Ukochana mówi do mnie, że chce jeszcze raz... a ja wsumie w żartach mówie że nie chce bo nie mam siły... Troszkę się obraziła, ale i tak się kochaliśmy drugi raz.... Tak więc rada do facetów: "NIGDY nie odmawiajcie swoim partnerką".
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 25 mar 2006, 21:19

Drogie dziewczyny wyobraźcie sobie taką sytuacje to bedzie wam lepiej zrozumieź męską nature. Otóż nagle zawalił Ci sie świat, wszyscy sie od Ciebie odwrócili plecami, tracisz sens życia a jedyna osoba która CI została to twój chłopak. Noj co teraz - tak to jemu sie chcesz wypłakać, przytulić czy choćby złapać za rękę. A tu nagle słyszysz od swojego chłopaka "Kochanie nie dziś, boli mnie głowa, jutro"

Przez analogie zamieńmy sie miejcami. Facet chce seksu a kobieta "boli mnie głowa" smutne ale prawdziwe - tacy są mężczyźni

jakoś nie rozumię o co chodzi. Jakaś zmiana miejsc czy cos ... ;/
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
konstancja
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 20 kwie 2005, 23:48
Skąd: z kosmosu...:]
Płeć:

Postautor: konstancja » 26 mar 2006, 17:24

Ja z kolei musialam sie upewnic,ze to ten facet..;) ZAufac jemu..on nie nalegal,ale wczesniej poruszalismy kilka razy ten temat..jak wspominam ten dzien,to okazuje sie,ze ja sie nie stresowalam tylko on...w koncu to pierwszy raz..oboje mielismy swiadomosx,iz moze nie wyjsc..w wiekszosci przypadkow nie wychodzi..a to bol..a to cos innego..itd..mozna by tu pisac i pisac..
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 26 mar 2006, 18:36

Madzia pisze:A propo Mysiorka to mój facet nalezy do tych 10%, którzy nie nalegają. Bo on nic na ten temat nie mówił nie było zadnych pytań z jego strony zadnego nakłaniania nic....(prawde mówiąc nawet wtedy zastanawiałqm sie czy jest z nim wszytsko oki)
Fakt zaczeliśmy sie spotykac bardzo wczesnie miałam 14 latek ale kochaliśmy sie po 3 latach bycia ze sobą i przez te 3 lata do niczego nawet raz mnie nie namówił. Wtedy wydawało mi sie to głupie bo myślałam "ze chłopak powinien" pierwszy tego chcieć a tu sie okazało inaczej.


Gdybym ja był w wieku Twojego faceta, to też bym pewnie nie nalegał :) Ciekawe co by było, gdyby chłopak przekroczył 20-stkę i musiał czekać powiedzmy rok czasu bez skutku. Nie wierzę, żeby nie nalegał.

Dzięki temu wiem ze mnie kocha bo jak sam powiedział nic nie mówił bo wiedział ze dla mnie to wazne i dlatego nie chciał mnie niczym przymuszać, nie chciał mnie skrzywdzić


Nie rozumiem tego stwierdzenia. Ja np. bardzo kochałem moją dziewczynę, ale udało mi się (w miarę) cierpliwie wytrzymywać bez seksu przez ok. rok. Później faktycznie nalegałem, ale nie oznacza to że nie kochałem. Tak samo można powiedzieć w drugą stronę - skoro mnie kochasz, to czemu czekamy? Zresztą dochodzę do wniosku, że mój poprzedni związek to był chyba ewenement na skalę światową ;)
Awatar użytkownika
M.
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 179
Rejestracja: 05 lut 2006, 16:08
Skąd: Z prowincji.
Płeć:

Postautor: M. » 26 mar 2006, 18:54

Łukasz17;) pisze:czego tak naprawde boją sie dziewczyny przed pierwszym razem z swoim partnerem..

Khem... czego ja sie balam? na pewno bolu. Wpadki. Ze mi sie nie uda, ze go zawiode...
'nie mow mi, ze malo jeszcze wiem
ze nie mam prawa byc jaka chce'
Awatar użytkownika
Labda
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 28 lut 2006, 15:50
Skąd: :dąkS
Płeć:

Postautor: Labda » 27 mar 2006, 00:56

Mysiorek pisze:A może to oni są ci rozsądni i są w stanie mentalnie współgrać z partnerką razem z jej obawami i troskami. Mimo iż mają notoryczny wzwód jak namiot cyrkowy nie nalegają i nie cisną na sex.


No ja taki byłem... To trochę jak podróż przez pustynię, gdy za Tobą jedzie cysterna pełna wody. Nie dość że nie możesz się z niej napić, to jeszcze wiesz że nie możesz się nawet odwrócić, bo przypuszczalnie nie poprawi to Twojej sytuacji. Czy to jest takie normalne? Sam nie wiem...

Zwłaszcza że można sobie wyobrazić sytuację w której dwie strony tak postępują <evilbat>

Ja w każdym razie bardziej cenię sobie związek w którym nawet przez długi czas nie ma seksu od paru(nastu) numerków z nieznajomymi. "Uczucie, seks, żagle, i długo dłuugo nic" ;P
kirkor84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 13 mar 2006, 14:02
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: kirkor84 » 28 mar 2006, 10:11

Gdyby to kobieta szła przez pustynie a za nią jechał meżczyzna z cysterną wody i nie dał sie napić...to byłby to koniec. W sytuacji odwrotnej to normalka :| :| :|
Awatar użytkownika
Labda
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 28 lut 2006, 15:50
Skąd: :dąkS
Płeć:

Postautor: Labda » 28 mar 2006, 14:38

Chyba że dwie osoby idą przez pustynię i nie chcą się odwrócić ;P

Ale ja nie o tym. Nie mówiłem o kierowcy, a o tym idącym który się nie odwraca. Może takie zachowanie jest 'nienormalne' bo nienaturalne (nie robi się tego co robić by się chciało), ale czasem jest też optymalne - dla obydwu stron.
Awatar użytkownika
Madzia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 309
Rejestracja: 23 mar 2004, 17:20
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: Madzia » 28 mar 2006, 15:51

Arkady pisze:Gdybym ja był w wieku Twojego faceta, to też bym pewnie nie nalegał Ciekawe co by było, gdyby chłopak przekroczył 20-stkę i musiał czekać powiedzmy rok czasu bez skutku. Nie wierzę, żeby nie nalegał.


Chyba nie rozumiesz, ja miałąm 14 latek ale mój chłopak 17 jak zaczeliśmy chodzić. Wiec miał 20 lat kiedy pierwszy raz sie kochał on nie był w moim wieku.
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 28 mar 2006, 16:17

Madzia nie zrozumieliśmy się :) Pisałaś wcześniej, że Twój chłopak nie nalegał na seks, że czekaliście z tym 3 lata. I za to go między innymi cenisz. Ale chodzi mi o to, że to "czekanie" zaczęło się gdy on miał 17 lat, a Ty 14 i oboje nie mieliście wcześniej żadnych doświadczeń. Czyli łatwiej mu było wytrzymać w abstynencji, poza tym w tym wieku nie ma się do czego tak naprawdę spieszyć. Ale wyobraź sobie, że taka sama sytuacja miałaby miejsce parę lat później, gdy Ty miałabyś np. 22 lata, a on 25. Uważasz, że wówczas również czekałby na seks 3 lata? Wątpię. Ja to odniosłem do siebie, jako faceta dwudziestoparoletniego, który zaznał już przyjemności z seksu i który takiego czekania w swoim ostatnim związku nie wytrzymał. A to że nalegałem na seks po 1,5 roku bycia z kimś, nie oznacza przecież, że dziewczyny z którą byłem nie kochałem. Dlatego nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że "dzięki temu że nie nalegał wiem, że mnie kocha". Przeceież tak samo można napisać "skoro kochała, to czemu musiałem czekać?" Mam nadzieję, że teraz już rozumiesz do czego zmierzam :)
Awatar użytkownika
Madzia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 309
Rejestracja: 23 mar 2004, 17:20
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: Madzia » 28 mar 2006, 17:52

No tak wtedy to byłaby różnica, bo byłabym juz o wiele strasza 22 a 14 to troche róznicy. Jednak jesli ja nie miałabym wtedy zadnych doswiadczen a on juz tak to i tak musiałby poczekac na mnie z 1,5-2 lat.
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 28 mar 2006, 17:57

No widzisz, wcale by nie musiał. Mógłby odejść, bo by nie wytrzymał :) I w tym cały sęk. Im człowiek starszy tym inaczej patrzy na świat, mniej idealizuje. Ja drugi raz na pewno nie wszedłbym w zwiazek, w którym musiałbym parę lat czekać na seks. Co to, to już na pewno nie, jestem za stary na takie numery ;)
Awatar użytkownika
Marisa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 79
Rejestracja: 24 sty 2006, 22:38
Skąd: Lubuskie
Płeć:

Postautor: Marisa » 29 mar 2006, 23:34

Dziewczyny boja sie braku szacunku ze strony partnera , bólu , moga uważac ,że to cos złego...
Każdy ma prawo do orgazmu
Awatar użytkownika
moskirz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 63
Rejestracja: 02 kwie 2006, 18:08
Skąd: ..śtam
Płeć:

Postautor: moskirz » 02 kwie 2006, 19:13

Marisa pisze:Dziewczyny boja sie braku szacunku ze strony partnera , bólu


dokłądnie na to bym stawiała..

dodałabym jeszcze - rozpowiadanie kumplom jaki to ja nie byłem a ona co zrobiła i jaka była.....

niestety wielu panów ma za długie jęzory.. niestety ci są potem omijani wielkim łukiem (poczta pantoflowa działa)....

chcesz spróbować niejednej kuchni - nie kłap dziobem <regulamin>
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 02 kwie 2006, 20:00

moskirz pisze:dodałabym jeszcze - rozpowiadanie kumplom jaki to ja nie byłem a ona co zrobiła i jaka była.....


Ale o kim Ty piszesz? O chłopaczkach w wieku -nastu lat, dla których takie przechwałki to powód do dumy? Osobiście nie znam faceta po 20-stce, który zwierzałby się ze szczegółami ze swojego życia intymnego. Tak więc proszę nie generalizować ;)
Awatar użytkownika
moskirz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 63
Rejestracja: 02 kwie 2006, 18:08
Skąd: ..śtam
Płeć:

Postautor: moskirz » 02 kwie 2006, 20:08

niektórzy w wieku 20kilku lat zachowują się jak nastoletni smarkacze <wazne> ...szczególnie widać to w akademikach <cisza> z kolei niejeden nastolatek potrafi zaskoczyć dyskrecją <aniolek>
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
Awatar użytkownika
..::WdOwA::..
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 244
Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
Skąd: Stąd:D
Płeć:

Postautor: ..::WdOwA::.. » 02 kwie 2006, 20:18

Łukasz17;) pisze:czego tak naprawde boją sie dziewczyny przed pierwszym razem z swoim partnerem..

Bólu, ciaży, niewypału i...czasami krwawienia. Wiesz dla nas pierwszy raz jest jak..eee...nie mam porównania. W każdym razie chcemy zapamietac jak najlepiej. I chcemy by był to TEN koleś. Bo potem jest taka dziwna świadomosć...nieważne, to było nie na temat, ale głównie bólu...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 kwie 2006, 09:52

Arkady pisze:Osobiście nie znam faceta po 20-stce, który zwierzałby się ze szczegółami ze swojego życia intymnego


to Ci powiem, że znam takich bardzo, bardzo wielu <diabel> Aż do granicy niesmaczności :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 03 kwie 2006, 11:15

Znam takie przypadki co tak plotkują.
A to że on z nią to zrobił po 2 tygoniach a ona tego nie zrobiła po roku z byłym.
Aż uszy więdną <chory>
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 03 kwie 2006, 13:04

Joasia pisze:Znam takie przypadki co tak plotkują.
A to że on z nią to zrobił po 2 tygoniach a ona tego nie zrobiła po roku z byłym.
Aż uszy więdną <chory>


Też znam takie przypadki, ale to tylko wśród kobiet ;)
Violet
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 12 lut 2006, 16:04
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Violet » 04 kwie 2006, 18:51

To ja też powiem.

Z mojego punktu widzenia, to jest coś jeszcze. Niektóre z nas mają tak, że żal im się trochę rozstać z dzieciństwem. Moja przyjaciółka na przykład bardzo rozsądnie mówi, że 'jeszcze do tego nie dorosła'.

Dla jednych jest to coś wyczekiwanego, dla innych rzecz do której trzeba dorosnąć. Moim zdaniem źle jest, jeśli zrobi się to za wcześnie.

Mój pierwszy partner bardzo nalegał od razu na współżycie, prawie nie liczył się z moim zdaniem. A wtedy byłam dużo młodsza niż teraz. Długo ta znajomość nie trwała, z różnych względów. Ale źle się czułam z tym, że ktoś naciska. W końcu do niczego większego między nami nie doszło, na szczęście.
Z moim obecnym chłopakiem jestem dość długo, bo ponad dwa lata. Oboje nie jesteśmy już dziećmi, ale on nie nalega. Jest kochany, pozostawia decyzję kiedy to zrobić mi. Prawdopodobnie dlatego, że też czuje że jest to dla mnie ważne i jeszcze nie jestem gotowa. Kocham go i wiem że to tej jedyny, na resztę życia.
Fizycznie jak najbardziej już jestem na to gotowa, ale nie jestem pewna czy mentalnie również.
A strach? Trochę jest, wiadomo, że coś nie wyjdzie, że nie będę się umiała zachować, że wpadka, że ból, że krew... Ale myślę, że jak już przyjdzie co do czego to o tym strachu, jakkolwiek duży by nie był to zapomnę.
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 04 kwie 2006, 22:00

Violet mogę zapytać ile masz lat Ty i Twój chłopak? Zawsze w takiej sytuacji zastanawiam się dlaczego tak jest, że ludzie się kochają, ufają sobie, są ze sobą tak długo i któraś ze stron nie jest gotowa na seks. W moim 2-letnim związku też nie było seksu, ale powód był taki, że ona zgodnie ze swoimi przekonaniami chciała czekać z tym do ślubu. A jaki jest powód tego, że Ty nie jesteś jeszcze gotowa?
Kocham go i wiem że to tej jedyny, na resztę życia.

W takim razie dlaczego czekacie z seksem?
Twój chłopak zupełnie nie daję Ci sygnałów, że taka sytuacja trochę go męczy? Nie wierzę :) Rozumiem, że do pieszczot między wami dochodzi?
cracers

Postautor: cracers » 04 kwie 2006, 22:30

moim zdaniem sex nie jest najwazniejszy i jesli ktos chce byc z kims tylko dla sexu to niech lepiej skorzysta z uslog agencji towarzyskich bo jesli jest sie z kims tylko dla sexu to mozna sie nim znudzic i co wtedy? jedna ze stron sie zalamie, zlapie dola itd. czyli jednym slowem mozna komus zrujnowac zycie.
Rozumie dziewczyny ktore nie sa gotowe na ten pierwszy raz albo sie wahaja poniewaz pierwszy raz moze byc tylko jeden raz i tylko raz mozna kogos rozdziewiczyc albo rozprawiczyc, to jest moje zdanie na ten temat :)
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 04 kwie 2006, 22:52

Ja też jestem za tym, aby nie spieszyć się niepotrzebnie do tego swojego pierwszego razu, ale z pewnymi wyjątkami: po pierwsze - nie czekać z tym aż do ślubu, po drugie - nie czekać parę lat gdy ma się kochającego chłopaka/dziewczynę. Seks nie jest najważniejszy, ale nie ukrywajmy - niezbędny dla właściwego funkcjonowania związku. Ci którzy twierdzą inaczej albo żyją w innym świecie (za bardzo wyidealizowanym), albo nie dojrzeli jeszcze do poważnych związków. To też jest moje zdanie na ten temat :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 05 kwie 2006, 08:11

uscislijmy , dla par gdzie temperament jest prwie zerowy , sex najwazniejszy nie jest , ale wszysdzie indziej jest tak samo wazny jak by zamknac dzwi pozadnie na wszystkie zamki w domu jak sie z niego wychodzi , bowiem pozostawienie otwartych drzwi ...zle sie skonczy
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Violet
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 12 lut 2006, 16:04
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Violet » 05 kwie 2006, 21:48

Arkady pisze:Violet mogę zapytać ile masz lat Ty i Twój chłopak? Zawsze w takiej sytuacji zastanawiam się dlaczego tak jest, że ludzie się kochają, ufają sobie, są ze sobą tak długo i któraś ze stron nie jest gotowa na seks. (...) Rozumiem, że do pieszczot między wami dochodzi?


Ja 20, on 22. Tak, dochodzi do pieszczot, jak najbardziej.
To teraz ja się tak zapytam - czy seks musi być dowodem miłości? W sensie, że ,,kochasz mnie, więc udowodnij to i zróbmy to''.
Dodam jeszcze, że oboje jesteśmy bardzo dojrzali emocjonalnie.

Najpierw dużo na ten temat myślałam, zastanawiałam się, kiedy do tego dojdzie, wyobrażałam sobie... A później przyszła myśl - nie martw się, wszystko w swoim czasie. Właściwie ciężko mi to wytłumaczyć. Bo i ciężko też jest chyba zrozumieć, że można żyć razem i kochać się, bez tego. Na razie bez tego. Nasz związek to nie tylko myśl o kontakcie fizycznym, ale przede wszystkim czerpanie radości ze swojej obecności, z faktu, że druga osoba jest. Może i dziwne, nie wiem. A pieszczoty - jasne, są. I jest nam z tym bardzo dobrze. I myślę, że za jakiś czas przerodzą się właśnie w coś większego. Może to też jest dziwne, ale miło jest tak czekać i się nie spieszyć. Może tak - seks nie jest dla nas najważniejszy. Tak mi się przynamniej wydaje. Na razie. No.

...i zastrzelcie mnie, ale taki układ i okazywanie sobie miłości na tysiąc innych sposobów jest dla mnie bardzo przyjemny.

edit:
a, jeszcze powod. moze tez jeszcze moja taka emocjonalna dziecinnosc. chociaz z drugiej strony, gdyby dal do zrozumienia ze chcialby to juz zrobic, mysle ze bez wiekszego zastanawiania zgodzilabym sie. (pewnie powiecie ,,zaraz zaraz, skoro nie masz nic przeciw, to czemu sama nie zaproponujesz?'' bo nie. i juz. nie chce zeby to wyszlo tylko ode mnie, a jak dotad nie prosil mnie o to).
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 05 kwie 2006, 22:05

Violet pisze:Może to też jest dziwne, ale miło jest tak czekać i się nie spieszyć.
Tylko, czy druga strona czuje na pewno to samo?? :?
Violet pisze: jak dotad nie prosil mnie o to
A jak wyobrażasz sobie taką prośbę??
Awatar użytkownika
moskirz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 63
Rejestracja: 02 kwie 2006, 18:08
Skąd: ..śtam
Płeć:

Postautor: moskirz » 05 kwie 2006, 22:25

qbass17 pisze:A jak wyobrażasz sobie taką prośbę??


podanie, znaczki skarbowe :?

pewnie chłopakowi łapka odpada i czeka aż to ty zrobisz pierwszy krok <diabel>
żelazna kobieta o nerwach ze stali, kamiennym sercu i doopce z marmuru
Violet
Początkujący
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: 12 lut 2006, 16:04
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Violet » 06 kwie 2006, 08:01

ech, żałuje, że w ogóle się odzywałam. Jak sobie wyobrażam? Znam go, i potrafie odbierać pewne znaki niewerbalne. Myślę że będę wiedziała kiedy przyjdzie na to pora.

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 140 gości