ZAKLAMANIE KOBIET
Moderator: modTeam
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
a ja odpowiem podobnie jak (chyba) Aga, że liczy się już prędzej grubość niż długość. Też nie mam porównania więc się wypowiadać nie będę, ale jak dziewczyna jest "za szeroka" to zawsze można mięśnie cwiczyc i pomaga - a przynajmniej mi 
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
fish pisze: Krzyś tylko powiedział, że jak dwóch jest takich samych wspaniałych kochanków to przeważnie kobieta wybierze tego z większym "kaczorkiem"
Wybierze tego, którego bardziej kocha, który bardziej o nią dba i z którym czuje się bardziej bezpieczna. Żaden kaczorek w tym wyborze nie pomoże
Hehe, musieliby być bliźniakami jednojajowymi o identycznych charakterach, ale różnych penisach.
To abstrakacja! Żadna normalna kobieta nie kwalifikuje na tej podstawie kandydatów na partnera. To tak, jabyś usiłował udowodnić, że blondynki są bardziej seksowne od brunetek i większość facetów wybierze blondynkę. Wszystkie panie farbujcie się na blond, panowie powiększajcie penisy. Paranoja i bzdura totalna.
niestety dziewczyny klamia
jesli chodzi o zaklamanie to wiem cos o tym ale nie chodzi o penisa czy cos takiego. ostatnio sie dowiedzialem ze moja dziewczyna okłamuje mnie w łóżku. bylo to przykre do mnie ale nie chodziło o fakt ze to robi bo ja potrafie zrozumiec ze kobiecy orazm to nie jest taka latwa sprawa i ciezko go osiagnac, najgorsze jest to ze mimo tego ze miala wyzuty sumienia to zrobila to oporaz kolejny i kolejny. serce sie kraja, nie wiedzialem co zrobic bo przeciez nie o to chodzi w zwiazku. Mowi ze nie chciala urazic mojej meskosci, i nie urazila jej tylko starcila duzo w moim zaufaniu robiac to. po to jest sie para zeby sie dograc i zrobic wszytko zeby bylo milo i przyjemnosc dla obydwu stron, gdybym ja nie spytał czy juz kiedys udawala to wiem ze wciaz by tak bylo i udawala by raz po razie. powiedziala ze juz wiecej tego nie zrobi ale jakos nie mam ochoty na kochanie bo skad bede mial pewnosc ze mnie nie oklamuje. Straszne ale prawdziwe.
No właśnie. Dlaczego kobiety udają, że mają orgazm? Ponoć każda współżyjąca regularnie kobieta choć raz udawała orgazm.
1. By nie urazić partnera.
Każdy facet chciałby być superkochankiem. Jesli ukochana nie dojdzie, wielu panów traktuje to jako osobistą porażkę. Gdyby się tak tym nie przejmowali, ich partnerki nie musiałyby udawać. I nie chodzi tu o to, by się nie starali je zaspokoić. Po prostu, by przyjęli do wiadomości, że nie zawsze się udaje mimo najlepszych chęci i działań. Kobiety już tak mają, że nie zawsze mogą osiagnąć pełnię rozkoszy.
2. By zakonczyć szybciej stosunek.
Czasami seks bywa dla kobiet... nudny. Zwłaszcza, kiedy para wpada w rutynę. Lenistwo zaś sprawia, że nie ma się ochoty na wymyślną grę wstepną ani dodatkowe pieszczoty podczas kochania się. Czasami też stosunek może boleć. Kiedy zaczyna boleć, kobieta udaje, że dochodzi do orgazmu. Wtedy facet też zazwyczaj szybciej kończy. I nie trzeba się tłumaczyć, że bolało, że nieprzyjemnie, że źle...
3. By nie wyjść na oziębłą, która nie wie co to rozkosz ze współżycia. Kobieta boi się, że jeśli nie będzie okazywala zadowolenia ze współżycia, jej mężczyzna znajdzie sobie taką, której seks z nim będzie w pełni odpowiadał.
4. Bo tak jest szybciej i wygodniej. Po co się tłumaczyć, że tak jest źle, tak by było lepiej. Po co dobierać słowa tak, by nie urazić partnera, po co się starać, skoro tak jest szybciej i łatwiej? Wielu panów jest tak oszukiwanych lata całe i nie mają pojecia, że ich partnerki to doskonałe łóżkowe aktorki.
P.S. Skąd wiedziałeś, że udawała? Tak źle grała, czy sama się przyznała?
1. By nie urazić partnera.
Każdy facet chciałby być superkochankiem. Jesli ukochana nie dojdzie, wielu panów traktuje to jako osobistą porażkę. Gdyby się tak tym nie przejmowali, ich partnerki nie musiałyby udawać. I nie chodzi tu o to, by się nie starali je zaspokoić. Po prostu, by przyjęli do wiadomości, że nie zawsze się udaje mimo najlepszych chęci i działań. Kobiety już tak mają, że nie zawsze mogą osiagnąć pełnię rozkoszy.
2. By zakonczyć szybciej stosunek.
Czasami seks bywa dla kobiet... nudny. Zwłaszcza, kiedy para wpada w rutynę. Lenistwo zaś sprawia, że nie ma się ochoty na wymyślną grę wstepną ani dodatkowe pieszczoty podczas kochania się. Czasami też stosunek może boleć. Kiedy zaczyna boleć, kobieta udaje, że dochodzi do orgazmu. Wtedy facet też zazwyczaj szybciej kończy. I nie trzeba się tłumaczyć, że bolało, że nieprzyjemnie, że źle...
3. By nie wyjść na oziębłą, która nie wie co to rozkosz ze współżycia. Kobieta boi się, że jeśli nie będzie okazywala zadowolenia ze współżycia, jej mężczyzna znajdzie sobie taką, której seks z nim będzie w pełni odpowiadał.
4. Bo tak jest szybciej i wygodniej. Po co się tłumaczyć, że tak jest źle, tak by było lepiej. Po co dobierać słowa tak, by nie urazić partnera, po co się starać, skoro tak jest szybciej i łatwiej? Wielu panów jest tak oszukiwanych lata całe i nie mają pojecia, że ich partnerki to doskonałe łóżkowe aktorki.
P.S. Skąd wiedziałeś, że udawała? Tak źle grała, czy sama się przyznała?
Sory moze jeszcze bardzo mało wiem o zyciu seksualnym ale udawac ze sie ma orgazm?! koło kochanej osoby....? kto to wymyslił przeciez twoj facet wie ze kobiety nie zawsze dochodzą......jak masz ochote na teatr...to mozeuskuteczniaj to jako gre wstepna :569: ale ok...moja opinia....moze mało trafna ,moze nie jest oparta na wielu doswiadczeniach....ale...jednak.
To co napisałaś Sue ... to tylko wasze kobiecie dywagacje na temat mężczyzn , my ! jestresmy mimo wszystko inni
:593: Nie większe niż Wasze na temat kobiet
Jak przekonasz teraz kobitki, że faceci nie mają fisia na punkcie swej męskości, to może wtedy przestaną udawać orgazmy.
Mi się wydaje, że takie udawane orgazmy mogą mieć miejsce tylko w związkach nie opartych na szczerości i wzajemnym zaufaniu, gdzie nie rozmawia się o swoich uczuciach i doznaniach. Być może wynika to z nieuzasadnionego wstydu lub nawet pruderii. I tu nie zgodzę się z Sue, że lepiej iść na łatwiznę i oszukiwać partnera niż szczerze o tym powiedzieć. Przecież nie każdy facet, a szczególnie młody, musi wiedzieć o tym, że kobiecie trudniej jest osiągnąć orgazm niż jemu i ona musi się tego nauczyć.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2004, 09:05 przez Jarek, łącznie zmieniany 1 raz.
mozna czasami krzyczec sapac jekac...
... a myślisz, że to się nie da wyczuć, że to sztuczne bo udawane?
I jeszcze przy okazji chciałbym się dowiedzieć, czy kobieta może, udając orgazm, sztucznie wywołać tak charakterystyczne dla tego stanu skurcze pochwy? (pomijam tu ćwiczenie w tym czasie mięśni Kegla- bo to da się też wyczuć).
wiesz co mnie to rajcuje jak ja albo moj chlopak sobie troche posapiemy... i wcale nie tego nie udaje....choc nie zawsze juz czuje takie wielkie podniecenie.......
ale jak moj chlopak cos tak jeknie....to mnie to na seria PODNIECA i to bardzo bardzo.....a jak sama cos tam :569: to i jeszcze lepiej.......
moj chlopak czasami jak gdzies jestesmy <np. u jego rodzicow na obiedzie!>
niby ze mowi mi co do ucha a tak naprawde mi chuchnie , oblize czy jeknie....
TAK SZCZERZE uwielbiam...to i od razu chcialabym z nim zostac sam na sam.....
:547: :547:
ale jak moj chlopak cos tak jeknie....to mnie to na seria PODNIECA i to bardzo bardzo.....a jak sama cos tam :569: to i jeszcze lepiej.......
moj chlopak czasami jak gdzies jestesmy <np. u jego rodzicow na obiedzie!>
niby ze mowi mi co do ucha a tak naprawde mi chuchnie , oblize czy jeknie....
TAK SZCZERZE uwielbiam...to i od razu chcialabym z nim zostac sam na sam.....

Ostatnio zmieniony 13 cze 2004, 15:18 przez mon_cheri, łącznie zmieniany 1 raz.
jeszcze przy okazji chciałbym się dowiedzieć, czy kobieta może, udając orgazm, sztucznie wywołać tak charakterystyczne dla tego stanu skurcze pochwy?
Niektóre potrafią. Ja np. potrafię
... you bleed just to know you're alive ...
Są mimowolne, jasne! Ale da się w odpowiednim momencie je zasymulować, choć oczywiście ... czasami da się je rozróżnić, bo to nie jest takie łatwe
Uchyl, jeśli możesz, rąbka tajemnicy jak to robisz by zasymulować te skurcze i czy robisz to w momencie kiedy czujesz, że partner już będzie kończył czy wcześniej, dając mu do zrozumienia, że właśnie szczytujesz?
Jaro, kobiety naprawde potrafią to udawać
Jednego nie potrafią udawać co jest widoczne i co zostało udowodnione przez badania a mianowicie otoczki wokół brodawek piersiowych.
Ale w tym wypadku trzeba znać dobrze swoją partnerkę i znać po prostu dobrze jej wygląd bo w przypadku jakiegoś sporadycznego seksu to będzie raczej ciężko.
Jednego nie potrafią udawać co jest widoczne i co zostało udowodnione przez badania a mianowicie otoczki wokół brodawek piersiowych.
Ale w tym wypadku trzeba znać dobrze swoją partnerkę i znać po prostu dobrze jej wygląd bo w przypadku jakiegoś sporadycznego seksu to będzie raczej ciężko.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
można udawać, ale po co?:) Z reguły jak mam orgazm to widać (i słychać
) a jak nie widać i nie słychać to pyta, ale rzadko się zdarza żeby po mnie nie poznać
Z reguły jak zapyta to oznacza że nie, ale nie widać żeby się tym jakoś specjalnie przejmował bo wie że zajebiscie mi się z nim kocha 
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Jaro ma rację. Częściej udają starsze kobiety, młodszym tego nie potrzeba.
A przyczyn jest bardzo wiele np.:
lęk przed odrzuceniem ze strony partnera,
cheć szybkiego zakończenia współżycia,
wywarcie dobrego wrażenia na partnerze,
dyplomacja - udają na początku z nadzieją, że kiedyś osiągną
i wiele innych ale w większości chodzi o to aby sprawić partnerowi przyjemność.
Gorzej jak po dłuższym czasie przyzna się, że udawała a partner do tej pory nie zauważył.
Wtedy nie jest wesoło
A przyczyn jest bardzo wiele np.:
lęk przed odrzuceniem ze strony partnera,
cheć szybkiego zakończenia współżycia,
wywarcie dobrego wrażenia na partnerze,
dyplomacja - udają na początku z nadzieją, że kiedyś osiągną
i wiele innych ale w większości chodzi o to aby sprawić partnerowi przyjemność.
Gorzej jak po dłuższym czasie przyzna się, że udawała a partner do tej pory nie zauważył.
Wtedy nie jest wesoło
odp.
Nie natrafiłem osobiście nigdy na kobietę która bała by się mówić o takich rzeczach jak preferowana wielkość, chyba że boi się nastąpić facetowi na kompleks. Kobiety lubią przeważnie rozmawiać o takich sprawach tyle że fajnie by było gdyby miały odpowiedniego rozmówcę być może autor tego topicu się takim nie okazał. Tutaj na forum łatwo poruszać takie tematy ale często na rozmowę w realu trzeba nieco poczekać, wybadać ile można powiedzieć a co lepiej przemilczeć. Nie każdy jest elastyczny , czasami nawet spotyka się facetów którzy nie lubią jak partnerka głośno krzyczy czy szepcze coś nieprzyzwoitego do uszka, a tak miło jest posiadać czyjeś zaufanie, by można powiedzieć wszystko na co się ma ochotę. Myślę że jest już sporym sukcesem jak kobieta rozmawia ze swoim kochankiem na tematy co lubi i jak lubi bo nie wynika to na ogół z zakłamania.
Uchyl rąbka tajemnicy jak to robisz by zasymulować te skurcze
po prostu...
Jak potrafisz napiac miesnie odbytu, tak ja potrafie i pochwy... (trudno zebys Ty potrafil, hehe)trzeba napiąć te mięśnie
i czy robisz to w momencie kiedy czujesz, że partner już będzie kończył czy wcześniej, dając mu do zrozumienia, że właśnie szczytujesz
Po pierwsze nie robię.
w każdym związku szczerość i wzajemne zaufanie to podstawa trwałości i udanego sexu
Bardzo stosowna konkluzja.
... you bleed just to know you're alive ...
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 277 gości