: 18 sty 2012, 22:02
Gdzie przeczysz? Choćby w tym co piszesz. Małżonkowie stanowią rodzinę. Ba - nie muszą to być wcale małżonkowie w świetle prawa kościelnego lub świeckiego. Wystarczy, że są to ludzie silnie ze sobą związani emocjonalnie lub związani poprzez więzy krwi (np dwie siostry). Także podstawową komórką społeczną jest już para ludzi. Niezależnie od ilości tych ludzi mechanizm działa taki sam: niezaspokojenie potrzeb i niezrozumienie prowadzi do niezadowolenia i frustracji. Następuje próba zaspokojenia potrzeb czy zrozumienia w sposób inny od utartego schematu, który okazał się być nieskuteczny. Podjęcie tej próby wiąże się z agresją jako sposobem (jednym z możliwych) uzyskania brakujących nam rzeczy lub też rodzi agresję jako odpowiedź strony broniącej się przed zmianami. Tak czy inaczej kończy to konflikt.
Owszem mogę. I najwyraźniej bardzo cie ta kwestia drażni i boli, skoro już 'enty' raz to podkreślasz. Czyżby ktoś w ten sposób cię wykopał? Bidulek.... . Chcesz się wypłakać?
Andrew pisze:mozesz wypisywać głupoty o wykopaniu mnie z swojego mieszkania
Owszem mogę. I najwyraźniej bardzo cie ta kwestia drażni i boli, skoro już 'enty' raz to podkreślasz. Czyżby ktoś w ten sposób cię wykopał? Bidulek.... . Chcesz się wypłakać?