agnieszka.com.pl

Andrew pisze:sek w tym by Panna dała wszystko to by nie warto było skusic sie na owe pociagi
Odwrotnie zreszta jest tak samo ....
trzeba sie starac , staranie zas musi zostac docenione .

O ciekawe Andrew masz rację - jednak rozwiń nieco temat to i może ja skorzystam

tu nie ma nic do rozwijania , wszystko jest tak oczywiste , ze nawet nie wiedzial bym co Ci napisac .

shaman pisze:Efekt nowości czy znudzenia można pokonać skutecznie.

Swoją partnerkę należy podrywać bezustannie, aby nią pozostała. Działa to w obie strony.

Piękne

Tylko szkoda że tak się nie da Trudno jest naprzykład mnie powrócić do chwil kiedy zabiegałam o mojego...wtedy nie znaliśmy sie wszystko było takie nowe...za każdym rogiem nowa informacja o nim-to było jak odkrywanie - a teraz wiemy o sobie prawie wszystko - dużo - może nawet za dużo - więc chyba tak się nie da...

no i masz to o czym pisałem <browar>
ide sobie ....

tylko patrzec jak Ci sie znudzi

Andrew pisze:tu nie ma nic do rozwijania , wszystko jest tak oczywiste , ze nawet nie wiedzial bym co Ci napisac .

Ahhh tak - więc to oczywista oczywistość

Hmmm...dać z siebie wszystko tylko czy dla Nas Kobiet to wszystko to tyle samo ile dla Was Mężczyzn?? Czy dla nas i dla was to wszystko jest tym samym??:)

nie no... wszystko to czego on oczekuje i pragnie to przeciez oczywiste , to co tobie sie moze wydawac - moze sie okazac , ze za mało

Andrew pisze:no tak - tylko pokaz mi kobiete, ktora bedzie swego faceta kokietowac , zabiegac o niego ...a jak juz to jak długo ?? do pierwszego dziecka ?? a jesli sie i taka znajdzie szybko nalezy ją zamknac w złotek klatce , bo to prawdziwy skarb - który nie istnieje ! dodac muszę "wszystko sie zmienia " i "nic nie trwa wiecznie " zatem - cieszmy sie chwila <browar>

Cała prawda...niestety

[ Dodano: 2009-09-24, 13:53 ]

Andrew pisze:to co tobie sie moze wydawac - moze sie okazac , ze za mało

No właśnie - i tu potwierdza się że nasze wszystko nie musi wcale znaczyć to samo co wasze wszystko

I powstaje konflikt i z tego są właśnie takie posty jak autora

Andrew pisze:ze interesowac go beda inne panny - tu sie nie ma co oszukiwac znaczna wkekszosc populacji mezczyzn tak ma i to do pózniejszego wieku , nie tylko za młodu , sek w tym by Panna dała wszystko to by nie warto było skusic sie na owe pociagi

Nie tylko faceci tak maja, kobiety też. Ja jestem szczęśliwa z moim facetem, a na widok ładnego męskiego tyłka zawsze sie niemal obliże, kobiecego często też.

Andrew pisze:Odwrotnie zreszta jest tak samo ....

Na całe szczęście tak jest. Życie byłoby smutne gdyby po związaniu sie z kims człowiek tracił wrazliwośc na ludzkie piekno

Andrew pisze:no tak - tylko pokaz mi kobiete, ktora bedzie swego faceta kokietowac , zabiegac o niego ...a jak juz to jak długo do pierwszego dziecka

Ja juz kokietuje 5 lat. Uwielbiam to robic poza domem, kiedy wiem, ze nie możne sie na mnie rzucić, w restauracji, na spacerze, w sklepie, w pubie. a potem jest bardzo ostro.

Andrew pisze:dodac muszę "wszystko sie zmienia " i "nic nie trwa wiecznie " zatem - cieszmy sie chwila <browar>

Ciesze sie bardzo sie ciesze i wykorzystuje ile sie da

Iwo_Iwona pisze:Tylko szkoda że tak się nie da

Nie wiem jak długo sie da, u nas idzie to całkiem ciekawie

shaman pisze:Efekt nowości czy znudzenia można pokonać skutecznie.

Swoją partnerkę należy podrywać bezustannie, aby nią pozostała. Działa to w obie strony.

LEciales kiedys samolotem? Jest start, lot i ladowanie. Podczas lotu trzeba sie starac aby samolot ciagle sie utrzymal w powietrzu. Nie zmienia to jednak faktu ze start zawsze jest najfaniejszy. Czuc przyspieszenie i oderwanie sie od ziemi. Jak samolot juz leci to rownie dobrze moglby stac na pasie lotniska - takie same emocje.
No chyba zeby boeinga zamienic na jakis sportowy samolocik i zaczac korkociagi wywijac Tylko ze nie kazdy samolot to potrafi

Tylko szkoda że tak się nie da Trudno jest naprzykład mnie powrócić do chwil kiedy zabiegałam o mojego...wtedy nie znaliśmy sie wszystko było takie nowe...za każdym rogiem nowa informacja o nim-to było jak odkrywanie - a teraz wiemy o sobie prawie wszystko - dużo - może nawet za dużo - więc chyba tak się nie da...

Nic dziwnego w tym ze zmiana stanu jest bardziej ekscytujaca niz uklad pozostajacy w rownowadze.

Dzindzer pisze:Na całe szczęście tak jest. Życie byłoby smutne gdyby po związaniu sie z kims człowiek tracił wrazliwośc na ludzkie piekno

Dobrze napisane.

Maverick pisze:Dobrze napisane.

a jakie mozna mieć z tego kozyści. Mam taki sposób, ze piekno innych ludzi pracuje na moja przyjemność.
Kiedy jestem pod wrażeniem kogoś kogo zobaczę to czuje przyjemność z patrzenia, nie raz się erotycznie nakręcam. wtedy wysyłam frywolne smsy facetowi. Po kilku smsach w kiedy się już spotkamy jest ciekawie.

Na mojego R tez to podobnie działa. Jak napatrzy się na jakąś pannę to jest w erotycznym nastroju. A, ze mnie nie zdradza to z kimś te erotyczne napięcie wylądować musi. Jako, ze się dobrze znamy wiemy, widzimy kiedy jesteśmy podnieceni. Nakręcamy się w takich sytuacjach i korzystamy z tego co jest.

Jak pomyślę, ze mogłabym za patrzenie robić awantury zamiast korzystać z tego, ze piękno ludzkie pobudza byłabym chyba jakąś durna we własnych oczach. Zwłaszcza, ze nie da sie sprawić by facet nie widział pięknych kobiet.

Życiem trzeba sie cieszyć i bawić. no i wykorzystywać to co pozornie możne nam byc nieprzychylne na nasza korzyść

Maverick pisze:shaman napisał/a:
Efekt nowości czy znudzenia można pokonać skutecznie.

Swoją partnerkę należy podrywać bezustannie, aby nią pozostała. Działa to w obie strony.

LEciales kiedys samolotem?

Nie. Chcesz powiedzieć, że dlatego nie mam problemów z życiem wedle powyższej koncepcji?

Maverick pisze:Nic dziwnego w tym ze zmiana stanu jest bardziej ekscytujaca niz uklad pozostajacy w rownowadze.

I tu pies pogrzebany. dla mnie to nie stan równowagi, lot samolotem, start, podróż i lądowanie. Jeśli już się lubujesz w metaforach: to ciągłe dokopywanie się do coraz to bogatszych, piękniejszych i nieskończonych złóż fascynacji drugą osobą.

Poprzeczka wysoka, ale to moja sprawa gdzie ją stawiam. Każdy żyje po swojemu. Mnie w życiu dobrze

Tylko pogratulowac. Dla mnie fascynacja albo jest albo jej nie ma. Sam jej nie stworze, nie znajde i nie wymysle.

Maverick pisze:Dla mnie fascynacja albo jest albo jej nie ma. Sam jej nie stworze, nie znajde i nie wymysle.

U mnie tak samo. Bywa płytka, szybko się wypalająca, bywają i głębsze. Do związku potrzebuję wielkiej. Ale ja lubię niuanse, więc co dla mnie nieprzebrane, czasami innych nuży w mig

Nie wiem czy temat aktualny, ale moze warto urozmaicić życie erotyczne? jakie wiązanie, dyby, lizanie stópek, cos innego niz zawsze potrafi na nowo wzniecić TO uczucie.

Zawsze można zainspirować się ciekawym blogiem. Sama regularnie przeglądam strefanamietnosci.pl i można wielu ciekawych rzeczy się dowiedzieć i wprowadzić to w swoje życie.