Legalizacja związków homoseksualnych

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 14 sie 2005, 14:48

jak bysmy na ta sprawe nie spojrzeli, jakich argumentow by jedna i druga strona uzyla - nikt nikogo nie przekona do swojego zdania. Nie sadze zebysmy sie w niedlugim czasie doczekali legalizacji zwiazkow homoseksualnych, a nawet gdyby to problem z adopcja bedzie sie ciagnal w nieskonczonosc. A jesli para homoseksualna chce miec dziecko to bedzie je miala (chociaz latwiej o to parom lesbijek niz gejom).

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 14:54

No tak, tyle że to, iż nikt nikogo nie przekona, trochę mnie załamuje. Bo rozmowa nie dotyczy tego, czy obok Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie posadzić kwiatki różowe, czy żółte, tylko dotyczy tego, czy ktoś będzie miał szansę być szczęśliwy, czy nie. I to mnie martwi.

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 14 sie 2005, 14:58

Ale zauwaz, ze to nie dziala tylko w jedna strone.

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 14 sie 2005, 14:58

a taki maly off top dla przeciwnikow legalizacji - jak byscie zareagowali gdyby Wasza latorosl oznajmila Wam ze jest homo? zaakceptowalibyscie? zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:00

Yasmine pisze:Pegaz, czy Ty prowadzisz jakies statystyki, czy co ?

Nie ale miałem okazje takie przeczytać..

mrt pisze:Poproszę o rozwinięcie.

Socjologia nie propaganda..

mrt pisze:A czy ja Cię atakuję? W żadnym wypadku! Ale jeśli w przyszłości moje dziecko będzie homo, a Twoje mu na studiach będzie po łbie jeździło za orientację, to osobiście przywalę Ci w ryj. Bo będzie to znaczyło, że socjalizacja odchodząca w Twojej rodzinie była najważniejsza i styranizowała całą resztę.

Obrażasz mnie nazywając moja twarz RYJEM to poniżej pewnego poziomu..
Nie zamierzam wychować homofoba..Sam tez nie jestem.

mrt pisze:Gdybyś podał zasadę, że jest tak albo tak, to bym się przejęła. Ale procenty mnie nie ruszają, tym bardziej w przypadku czegoś, co i tak siedzi w mózgu od urodzenia i przyrównywanie tego do bandytyzmu nawet w moim przypadku było idiotyzmem.

To po co przywołujesz takie porównania?

Elspeth pisze:A jesli para homoseksualna chce miec dziecko to bedzie je miala (chociaz latwiej o to parom lesbijek niz gejom).

Gdyby tak mialo być to natura nie podzieliła by nas na meżczyzn i kobiety.

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 15:03

___ToMeK___ pisze:Ale zauwaz, ze to nie dziala tylko w jedna strone.

Nie rozumiem... A co ma moje szczęście do legalizacji związków homo i adopcji przez nich dzieci? Ubędzie mi? A że dzieci nie będą szczęśliwe? Dopóki ludziom mózgów się nie wypierze, to faktycznie nie będą szczęśliwe. Bo ich szczęście zależałoby nie od tego, że rodzice byliby homo, tylko od tego, że ich rodzina nie byłaby akceptowana.

[ Dodano: 2005-08-14, 15:06 ]

Pegaz pisze:Obrażasz mnie nazywając moja twarz RYJEM to poniżej pewnego poziomu..

W twarzyczkę

Tak lepiej?

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:06

mrt pisze:W twarzyczkę Tak lepiej?

O wiele.. <aniolek2>

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 14 sie 2005, 15:07

Kazdy jest inny. Jesli mam zyc w spoleczenstwie, gdzie pary homoseksualistow chodza sobie normalnie za reke po ulicy, caluja sie na przystankach, uprawiaja seks w krzakach, mozna zobaczyc ich z wozkiem, to ja w tym momencie dziekuje, wysiadam. Faktycznie, bylbym "nieco" mniej szczesliwy

...

natura... jesli patrzec na nature to zwiazki homoseksualne zdarzaja sie tez wsrod swiata zwierzat

Zaloze sie, ze w swiecie zwierzat takze sa psychopatyczni mordercy, bez powodu wykanczajacy wszystko co sie rusza. Chyba fakt ich istnienia nie powinien powodowac, ze takie zachowanie bedzie traktowane jako normalne (?)

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 14 sie 2005, 15:08

natura... jesli patrzec na nature to zwiazki homoseksualne zdarzaja sie tez wsrod swiata zwierzat

Edit> no i jak odpowiecie na moje pytania ktore postawilam wyzej?

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 15:10

Pegaz pisze:mrt napisał/a:
W twarzyczkę Tak lepiej?

O wiele..

Ale brzmi idiotycznie

Trza mieć to wyczucie językowe czasem...

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:10

Elspeth pisze:natura... jesli patrzec na nature to zwiazki homoseksualne zdarzaja sie tez wsrod swiata zwierzat

Przyklad poprosze

z ciekawośći pytam

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 15:12

Pegaz pisze:Przyklad poprosze z ciekawośći

No proszę Cię... Eks kot mojej przyszłej teściowej np.

To nawet ja o tym programy oglądałam.

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 14 sie 2005, 15:12

po prostu dwa samce ktore sie ze soba zabawiaja, nie dotyczy to tylko jednego gatunku zwierzat wiec nie powiem Ci "popatrz sobie na dwa goryle" po prostu sie zdarzaja, a skoro wystepuje to zjawisko wsrod zwierzat to moze byc nienaturalne?

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:13

Elspeth pisze: skoro wystepuje to zjawisko wsrod zwierzat to moze byc nienaturalne?

Pewnie tak

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 14 sie 2005, 15:17

Pegaz pisze:
Elspeth pisze: skoro wystepuje to zjawisko wsrod zwierzat to moze byc nienaturalne?

Pewnie tak

Pegaz pisze:Gdyby tak mialo być to natura nie podzieliła by nas na meżczyzn i kobiety

Czyli mowisz ze jesli cos wystepuje w naturze to niekoniecznie musi byc zgodne z natura?

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:18

Elspeth pisze:Czyli mowisz ze jesli cos wystepuje w naturze to niekoniecznie musi byc zgodne z natura?

Wtedy to nazywamy wynaturzeniem

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 14 sie 2005, 15:19

Elspeth pisze:jesli cos wystepuje w naturze to niekoniecznie musi byc zgodne z natura?

jak wszedzie, w swiecie zwierzat takze zdarzaja sie wyjatki (slyszalem o parze homo wsrod gesi).

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 15:21

No tu Pegaz ma rację. Tyle że człowieka nie można rozpatrywać tylko i wyłącznie z punktu widzenia natury. Zbyt dużo się w dziejach natyrał i narozwijał, żebyśmy znów oceniali go na równi z gorylem.

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:24

mrt pisze:No tu Pegaz ma rację. Tyle że człowieka nie można rozpatrywać tylko i wyłącznie z punktu widzenia natury. Zbyt dużo się w dziejach natyrał i narozwijał, żebyśmy znów oceniali go na równi z gorylem.

też prawda od czego mamy ewolucje ale jednak wzorców szukamy w naturze..

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 14 sie 2005, 15:26

nadal nie uzyskalam od zadnego z Was kochani przeciwnicy odpowiedzi na postawione pytania

jak byscie zareagowali gdyby Wasza latorosl oznajmila Wam ze jest homo? zaakceptowalibyscie? zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

___ToMeK___ · Postautor: **___ToMeK___** » 14 sie 2005, 15:28

Elspeth pisze:jak byscie zareagowali gdyby Wasza latorosl oznajmila Wam ze jest homo? zaakceptowalibyscie? zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

wole w tym miejscu zachowac milczenie

, po prostu sprowokowalbym nowa klotnie

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 15:28

Elspeth pisze:nadal nie uzyskalam od zadnego z Was kochani przeciwnicy odpowiedzi na postawione pytania
jak byscie zareagowali gdyby Wasza latorosl oznajmila Wam ze jest homo? zaakceptowalibyscie? zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

Przeciwnicy czego?Ja juz powiedzialem że jestem przeciwnikiem adopcji w związkach homoseksualnych..a nie samych związków..Przecież dziecka bym się nie wyrzekł

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 16:11

Elspeth pisze:zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

A miałabym inne wyjście?

Pegaz pisze:też prawda od czego mamy ewolucje ale jednak wzorców szukamy w naturze..

No właśnie chyba nie w naturze. Po to mamy rozum, żeby od zwierzęcej natury uciekać

Hyhy · Postautor: **Hyhy** » 14 sie 2005, 17:00

Elspeth pisze:a taki maly off top dla przeciwnikow legalizacji - jak byscie zareagowali gdyby Wasza latorosl oznajmila Wam ze jest homo? zaakceptowalibyscie? zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

Mysle ze bardzo ciezko by mi bylo to zaakceptowac, ale dalbym rade z pomoca kota

___ToMeK___ pisze:Kazdy jest inny. Jesli mam zyc w spoleczenstwie, gdzie pary homoseksualistow chodza sobie normalnie za reke po ulicy, caluja sie na przystankach, uprawiaja seks w krzakach, mozna zobaczyc ich z wozkiem, to ja w tym momencie dziekuje, wysiadam. Faktycznie, bylbym "nieco" mniej szczesliwy Usmiechnij sie!...

Zgadzam sie

wont z ulic z czyms co jest zle! To samo z dresami i lysymi typami co leja po mordach gdyby ktos sie o to zapytal.

Zaloze sie, ze w swiecie zwierzat takze sa psychopatyczni mordercy, bez powodu wykanczajacy wszystko co sie rusza. Chyba fakt ich istnienia nie powinien powodowac, ze takie zachowanie bedzie traktowane jako normalne (?)

Nie no teraz to chyba pitolisz

Zwierzeta zabijaja gdy
a) musza przezyc
b) bronia sie bo patrz pkt a.

Nie chodza i nie morduja zeby zamordowac...

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 14 sie 2005, 17:05

Hyhy pisze:Nie chodza i nie morduja zeby zamordowac...

Chyba że mają wścieklizne..

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 14 sie 2005, 17:08

Hyhy pisze:Zwierzeta zabijaja gdy
a) musza przezyc
b) bronia sie bo patrz pkt a.

Albo kiedy im szajba odbije.

mrt · Postautor: **mrt** » 14 sie 2005, 18:05

Szczerze mówiąc całująca się para homo tak samo mnie razi, jak para hetero. Bo to po prostu niesmaczne na ulicy, niezależnie od orientacji. Jak kogo wychowano, tak się zachowuje. Ale o tym to już inny topik jest.

eng · Postautor: **eng** » 14 sie 2005, 21:33

Elspeth pisze:jak byscie zareagowali gdyby Wasza latorosl oznajmila Wam ze jest homo? zaakceptowalibyscie? zapraszali byscie ja/jego razem z partnerem do domku na obiadki? Traktowalibyscie ich jako normalna pare?

Właśnie ? Jak byście Wy wojujący anty-homo zareagowali ?
Zakazali ? Wykleli ? Kazali się modlić i żyć w celibacie ?
Przymusowo wysłali do psychiatry i zakładu ?
A moze wyrzucili z domu tak samo jak maloletnią w ciąży...

fish · Postautor: **fish** » 14 sie 2005, 23:45

Nie można się tak sugerować naturą. W naturze występują również gatunki co są jednopłciowe

A Eng z Charliem pisali, że tolerancja to nie przeszkadzanie innym.
To spytam się kiedy ta tolerancja u Was wygasa? Nie będziecie przeszkadzali pedofilom, mordecom i innym "wynaturzeńcom" w społeczeństwie? Niech się dzieje co chce bo Wy jesteście tolerancyjni?
Fajne podejście, z reguły też tak podchodzę ale są granice.

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 15 sie 2005, 00:01

Szkodzenie innym Fishu, szkodzenie innym...

Legalizacja związków homoseksualnych

Kto jest online