co na to rodzice...

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 13 cze 2004, 22:45

Zuza, ja też przed rodzicami grzecznie z moim Staruszkiem


...nawet w tym wieku, po ślubie, mając dziecko? To powiedz jasno czego się obawiasz ze strony rodziców.
Kochać i być kochanym
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 13 cze 2004, 23:04

jak porozmawiac z rodzicami .......hmmmm mysle ze po prostu trzeba spytac czy zgadzaja sie by w ich domu dochodziło do takich "ekscesów" ;) mozliwe ze rodzice wiedza ze ze soba sypiacie ale nie rzycza sobie tego w swoim domu. zycze powodzenia :)
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 13 cze 2004, 23:54

zuza ja wyjechalam z moim chlopakiem na tydzien do jego ojca i w ogóle sie nie przejmowalismy takim aspektem chociaz juz wslzylismy poszlismy na zywioł. po przyjezdzie ja dostalam jeden pokoj on drugi i bylo powiedziane :ty spisz tu , ty spisz tu chociaz pierwszej nocy - musicie wypoczac po podrozy, pozniej to was nie bede pilnowac. no ale oczywiscie nawet piewszej nocy nie spalismy osobno.
rodzice poszli spac a ja poszlam do niego i tak sobie spalismy az do rana i zadnego problemu w tym nie widzialam.
proponuje zebyscie nie prowadzili takich rozmow z rodzicami no bo po co. zobaczysz co powiedza jak juz przyjedziesz i dojdzie do utalenia regulaminu wtedy mozecie cos negocjowac. Ale i tak ten dreszczyk jest fajniejszy. Wejda rano do pokoju czy nie wiejda oto jest pytanie ;)
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 14 cze 2004, 16:59

Eee....czy ja wiem? 15 lat to nie jest tak zupełnie mało, dziewczyny dojrzewają od chłopców psychicznie szybciej o 2 lata, więc taka 15-latka ma psychikę dojrzałą na poziomie 17-letniego chłopaka. Przynajmniej tak wynika z badań. Ale dojrzewanie to tak napawdę kwestia indywidualna każdej osoby, w sumie zgadzam się z prawem że od 15 lat już można. Jeśli jest miłość lub choćby głęboka sympatia to seks przyniesie same korzyści, poza chorobami i niechcianą ciążą-więc trzeba sie dobrze zabezpieczyć i tyle. Mam 2 koleżanki które w tym wieku rozpoczęły współżycie- obie teraz nie żałują.
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 14 cze 2004, 17:06

Przecież wspólne spanie to już przyjemność (co nie oznacza, że musi być sex). W tym wieku przytulenie się do siebie zastępuje wszystko, już można poczuć się kochanym przez tę drugą osobę i rodzice to na pewno wiedzą i rozumieją.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
saint
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 325
Rejestracja: 28 lut 2004, 17:02
Skąd: daleka
Płeć:

Postautor: saint » 14 cze 2004, 17:15

Jarek nie badz taki pewny ze przyjemnosc dla mojej kobiety niestety nie bo ucieka spac do innego lozeczka :D
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci !!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 14 cze 2004, 17:18

pewnie chrapiesz!
aquaz
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 06 cze 2004, 01:07
Płeć:

Postautor: aquaz » 14 cze 2004, 17:19

potwornie sie czuje, mimo roznicy wieku kocham Ja calym sercem, ale bardzo czesto Ona przegina :( i chyba bede musial to skonczyc, nie wiem co mam zrobic ;(
Awatar użytkownika
Aga
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 lis 2003, 17:38
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Aga » 14 cze 2004, 17:29

jak przegina? z seksem lub jego częstością? Tylko się cieszyć że ma duże libido, chyba ze Ty masz jakieś malutkie.
aquaz
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 06 cze 2004, 01:07
Płeć:

Postautor: aquaz » 14 cze 2004, 17:43

nie chodzi o sex, jest na to za mloda, wole nie ryzkowac kryminalem,
napisalem o tym tutaj bo tak jakos wyszlo,
jakis miesiac temu byla na wyciecze i pili, jakis typ wjechal jej slimaka w paszczu :549:
mowila ze nie chciala i ze go odepchnela, ale nic samo sie nie dzieje w przyrodzie. a teraz nie robi nic aby dac mi powody do tego by Jej ufac.

owszem, cieple slowka i takie tam ****** ale dla mnie to nie przekonuje, slowa nie znacza nic, licza sie czyny, a te wlasnie daja do myslenia :(
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 14 cze 2004, 19:53

Przecież wspólne spanie to już przyjemność (co nie oznacza, że musi być sex).


no tez tak mysle, czesto chciałabym noca zeby mój misio był przy mnie własnie po to zeby sie po prostu wtulic w niego :)

a teraz nie robi nic aby dac mi powody do tego by Jej ufac.


to co ona musi robic??? nie da sie ukryc ze głupia wpadka z ta wycieczka,ale czego ty od niej oczekujesz co musi zrobic zebyc jej ufał,a jesli straciłes zaufanie to jak wasz zwiazek funkcjonuje??

owszem, cieple slowka i takie tam ****** ale dla mnie to nie przekonuje, slowa nie znacza nic, licza sie czyny, a te wlasnie daja do myslenia


hmmm,wydaje mi sie ze masz do niej pretensje(wycieczka-słusznie) ale mysle ze musisz z nia pogadac bo inaczej to nic dobrego z tego nie bedzie,jakiego dowodu ty od niej chcesz???
aquaz
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 06 cze 2004, 01:07
Płeć:

Postautor: aquaz » 14 cze 2004, 22:31

dowod, wystarczyloby gdyby swoim zachowaniem nie wzbudzla zazdrosci. dajmy na to dzwoni jakis "kolega" i gada sobie z nim w najlepsze, w trakcie zapominac o mnie. wiem ze to brzmi samolubnie, ale jakbym tego nie opisal to i tak nie odzwierciedli tego jak jest w zyczywistosci, a co gorsza mowi ze mnie kocha, ale na slowach sie konczy.

przyznam, jestem zazdrosny, ale staram sie wiele rzeczy ignorowac, ale czasami po prostu sie nie da, a nie wiem na czym zwiazek sie opiera, kilka razy probowalem to zakonczyc, raz nawet powiedzialem Jej wprost ze to koniec i w ogóle,m ze ja tak nie moge, ale nadal jestesmy razem, jednoczesnie ciesze sie i smuce z tego powodu.

Kocham Ja, ale panicznie boje sie porazek, a ona jest nieunikniona, to po prostu sie czuje.

nie potrzebnie zaczynalem ten temat, wyszlo na to ze jestem okrutnikiem i dostanie mi sie za to w kosc :(
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 14 cze 2004, 22:52

nie potrzebnie zaczynalem ten temat, wyszlo na to ze jestem okrutnikiem i dostanie mi sie za to w kosc


nie nie nie nawet tak nie mysl!! absolutnie nie to miałam na mysli tylko zeby cos poradzic trzeba lepiej poznac wasza sytuacje :)

wystarczyloby gdyby swoim zachowaniem nie wzbudzla zazdrosci


wiesz mysle ze to jest takie myslenie ze ona chce widzec ze jestes o nia zazdrosny ale nie zdaje sobie sprawy ze dla ciebie niekoniecznie jest to miłe(taki wiek i jeszcze nie rozumie)

a co gorsza mowi ze mnie kocha, ale na slowach sie konczy.


czyli jak mówi ale brakuje czego?? chodzi o seks? chcesz aby ci w ten sposób pokazała ze cie kocha?

ale nadal jestesmy razem, jednoczesnie ciesze sie i smuce z tego powodu.


panicznie boje sie porazek, a ona jest nieunikniona, to po prostu sie czuje


wyglad na to ze wiesz co mówisz i chyba w jakims stopniu juz sam siebie przekonałes ze predzej czy póżniej sie zepsuje wasz zwiazek
aquaz
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 06 cze 2004, 01:07
Płeć:

Postautor: aquaz » 14 cze 2004, 23:05

nie, nie chodzi mi o sex, bo wg mnie to nie jest dowod milosci, ale milo by bylo gdyby moja kobietka chociaz troszke wiecej czasu poswiecila dla NAS obojga, nie na sprawy prywatne : znajomi, sklepy, jakies kolka zainteresowac, inne rzeczy. Rozumiem ze jest to pewnie dla Niej wazne, ale zajmujac sie tym wszystkim, nie powinna zapominac o bliskiej Jej osobie i wygospodarowac jakos odrodbinke czasu (tak mi sie wydaje).

tymbardziej ze nie mamy sie na codzien, bo dzieli nas 150km, oczywiscie we wrzesniu to sie zmieni, ale..... sam fakt, jesli nie widzimi sie tydzien, czasami zdarza sie dluzej, to chyba normalne (mam takie wrazenie) ze milo by bylo nacieszyc sie soba.

ale zawsze zdarza sie tak ze wypada cos innego i raptem kilka godzinek, no chyba ze "spi u kolezanki", to co innego :) ale to zadko :(

ajjj, totalnie zagmatwalem................ :P
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 15 cze 2004, 08:13

Ogolnie mama przyjeła to spokojnie powiedziała ze nie spodziewała sie ze tak szybko to nastąpi i że przed maturą, bo tylko jedno nam bedzie w głowie, a jak nie będziemy mieli możliwości (czyt. wolnej chaty) to bedziemy chodzic niezaspokojeni i poddenerwowani, ciezko sie bedzie skupic na nauce i takie tam.


Myślę sarah, że to bardzo dobrze, że się w końcu przełamałaś i doprowadziłaś do tej rozmowy. Oproćz korzyści wynikających z tej rozmowy które tu już wymieniłaś może wyniknąć i taka (przynajmniej ja bym tak robił, będąc na miejscu Twojej mamy), że widząc Cię poddenerwowaną (wynikającą z niezaspokojenia), udostępniał częściej wolną chatę by ten stan zmienić (oczywiście nie mówiąc tego wprost: "wychodzę, a wy zróbcie sobie dobrze, może ci przejdzie" ale np."wychodzę do koleżanki na kawę i nie będzie mnie 3 godz."). Wiem, że w tym wieku brak warunków do rozładowania swego napięcia sexualnego to poważny mankament.
alzacja

Postautor: alzacja » 15 cze 2004, 09:40

To zalezy od zaufania jakim rodzice Cie darza. Moja mama jest pod tym wzgledem okropna :D ale sama soboie zawinilam, natomist z tata jest zupelnie inaczej. On wie wszytsko (no moze poza bardziej pikantnymi szczegolami). Jakos latwiej bylo mi sie przelamac zeby to Jemu wlasnie o wsyztskim powiedziec :P
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 15 cze 2004, 10:03

Wczoraj moja mama z poważną miną:
"Wiesz, nie chciałam tego przy tacie mowić ale ostatnio znalazłam za twoim łóżkiem..."
(no a ja cała w nerwach bo jedyne co mi w tym momencie do glowy przyszło to gumka ew opakowanie po niej, bo jak ją zakładamy to czasem nie pamiętamy gdzie został rzucony papierek...i juz zaczełam sie przygotowywac na trudna rozmowe)
A mama kontynuuje - "10zł i lepiej żebyś w jakimś bezpieczniejszym miejscu trzymała pieniądze bo mowisz że nie masz a ja tu dychę za łóżkiem znajduję a mogłaś zgubić gdzie indziej"
A ja tylko westchnęlam niezauważalnie;:)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 15 cze 2004, 11:30

ale milo by bylo gdyby moja kobietka chociaz troszke wiecej czasu poswiecila dla NAS obojga, nie na sprawy prywatne : znajomi, sklepy, jakies kolka zainteresowac, inne rzeczy.


mysle ze jedyne co moze wam pomóc to rozmowa i sprawdzenie czy aby wasze podejscie do tego zwiazku nie jest zbyt odmienne.

A ja tylko westchnęlam niezauważalnie;


taka jedna ;) całkiem przyjemna historyjka....ale ci musiała adrenalina strzelic w góre ;)
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 15 cze 2004, 11:59

"Wiesz, nie chciałam tego przy tacie mowić ale ostatnio znalazłam za twoim łóżkiem..."


...a może jednak lepiej by się stało, gdyby mama znalazła to czego się domyślałaś, ty miała byś z głowy rozmowę, a mama musiała by przyjąć do wiadomości to, co jest już faktem.
alzacja

Postautor: alzacja » 15 cze 2004, 14:03

Rodzica chyba mimo wsyztsko wola dowiadywac sie takich rzeczy od swoich dzieci a nie dochodzic do tego przypadkiem. Fakt faktem czasami takie rozmowy moga popsuc nastroje w domu, ale odkladac to nie w nieskonczonosc :P
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 15 cze 2004, 14:41

Rodzica chyba mimo wsyztsko wola dowiadywac sie takich rzeczy od swoich dzieci a nie dochodzic do tego przypadkiem.

Tu nie o to chodzi, że przypadkiem, tylko niekiedy lepiej i wygodniej jest postawic przed faktem dokonanym. Przeciez taka rozmowa przed faktem niedokonanym i tak niczego nie zmieni, skoro już się podjęło decyzję, a na dodatek decyzję przemyślaną.
Kochać i być kochanym
alzacja

Postautor: alzacja » 15 cze 2004, 18:47

Dla mojej mamy decyzją przemyslaną jest decyzja która podejme nie wspolnie z moim chlopakiem tylko z nia :D Chociaz z drugiej strony masz racje, moze postawienie jej przed faktem dokonanym zmieniloby troche jej podejscie :D (or ich podejscie zakldajac ze ktos bierze ze mnie przyklad i mowi o tym tacie :D nu obojgu :D)
zuza
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 10 cze 2004, 10:33
Płeć:

Postautor: zuza » 15 cze 2004, 20:59

u mnie było w porządku. powiedziałam mamie, żę chcę iść do ginekologa po tabletki. poszła ze mną żeby mnie na duchu podtrzymać, bo to była jednocześnie moja pierwsza wyizyta. mama wie co się święci z tatą o tych rzeczach się nie rozmawia ale jest spoko, bo z moim chłopakiem sami wyjeżdżamy często więc chyba wie, że nocą nie gramy w karty( w każdym razie nie tylko:)
alzacja

Postautor: alzacja » 15 cze 2004, 23:03

Hehehe my to nazywamy gotowaniem :D
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 17 cze 2004, 17:12

Chyba obecne tu osoby mają dobre kontakty ze swoimi rodzicami, że sugerują rozmowę. Nigdy nie robiliście czegoś o czym nie wiedzieli rodzice? A czy jak np mieliście 16 lat i piliście piwo (nie uwierze ze nie:P ) to czy mowiliscie "Mamo, zacząłem pić piwo"? Wiem ze to zupełnie inne sprawy ale dla kogoś w moim wieku seks i alkohol są teoretycznie "zakazane". Rodzice wiedzą, że czasem coś piję, jak mama spytała to sie przyznalam, tato nas widział w pubie, ale jednak rozpoczęcie współżycia, jego czas i przebieg rzutuje na całe życie. I wiem, że moja mam chociaż mi ufa i uwielbia mojego faceta stwierdziłaby że to znacznie za szybko. Jak już kiedyś tu pisałam, moja mam uważa że facetom bardzo zależy na dziewicach. I jak kiedyś za powiedzmy 5 lat spotkam "tego" to jak się dowie że nie jestem dziewicą to mnie rzuci. No i jakoś nie wydaje mi się żebym mogła i chciała z nią o tym rozmawiać. Dowie się, ok, wiem że nie będę mieć awantury po prostu powie zebym uważała.
A tato to by mnie chyba z domu wyrzucił ;) ostatnio miałam kazanie że całowanie sie na przystanku to cos złego. I czy nie mogliscie sie pożegnać w pokoju ;)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 cze 2004, 23:04

A tato to by mnie chyba z domu wyrzucił ostatnio miałam kazanie że całowanie sie na przystanku to cos złego. I czy nie mogliscie sie pożegnać w pokoju


ach ci tatusiowie ;) jakies 2 lata temu tez miałam smieszna historie z tata :) był u mnie jakis kolega i siedzielismy sobie grzecznie na sofie (serio nic nie robilismy) do pokoju wszedł tata cos mi sie spytał i wyszedł a za chwilke przyszła moja mama (bardzo otwarta kobieta) i powiedziała ze przyszła sprawdzic co sie dzieje bo tato stwierdził ze siedzimy z owym kolegą za blisko siebie ;)

Jak już kiedyś tu pisałam, moja mam uważa że facetom bardzo zależy na dziewicach. I jak kiedyś za powiedzmy 5 lat spotkam "tego" to jak się dowie że nie jestem dziewicą to mnie rzuci.


eeee no bez przesady,oczywiscie ze faceci cenia sobie gdy dziewczyna jest dziewica ,ale przeciez jesli bedzie ciebie kochac to nie zostawi cie tylko dlatego ze masz juz za soba pierwszy raz
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 17 cze 2004, 23:10

Jak już kiedyś tu pisałam, moja mam uważa że facetom bardzo zależy na dziewicach. I jak kiedyś za powiedzmy 5 lat spotkam "tego" to jak się dowie że nie jestem dziewicą to mnie rzuci.

hehe moja mama tez mi to powiedziala po programie "rozmowy w toku". tam byl poruszony ten problem. z tego co mi cytowala to normalnie ubaw po pachy. <lol>
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 18 cze 2004, 17:09

agato - wiem że hipotetyczny przyszly facet mnie nie zostawi...ale wytłumacz to mojej mamie :)
A skoro juz o tym mowa - czy któryś z facetów albo ktoraś z dziewczyn miałby/miałaby opory przed związkiem z kimś kto nie jest dziewica/prawiczkiem - zakładajac za sami bylibyśmy nimi a tylko ta osoba nie?
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 cze 2004, 17:40

hmmm mysle ze nie maiałabym takich oporów gdy kogos poznajemy nie zadajemy na sam poczatek pytania "jestes dziewica/prawiczkiem?" to "wychodzi" dopiero później ale mysle ze wieksze znaczenie moze to miec dla facetów
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 18 cze 2004, 17:44

Ja bym nie miał oporów, w koncu to Jej sprawa kiedy i z kim miała pierwszy raz.
Kochać i być kochanym

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości