Podnieca was czy obrzydza jak slyszycie ze ktos sie kocha?
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja pamiętam jak również byłam pod namiotem z moim ówczesnym facetem, moja psiapsiółą i naszym wspólnym kolegą.
Wróciliśmy gdzieś nad ranem się prespać, bo ostrej imprezie i znajmi padli. A my swoje. Bylismy pewni, że tyle wypili i tak byli skonani, ze śpią i nawet czołg ich nie obudzi.
Jakoś rano (czyli ok. 13-14 ) kolega mi zacząl mówić co myśmy wyrabiali. :547:
Wróciliśmy gdzieś nad ranem się prespać, bo ostrej imprezie i znajmi padli. A my swoje. Bylismy pewni, że tyle wypili i tak byli skonani, ze śpią i nawet czołg ich nie obudzi.
Jakoś rano (czyli ok. 13-14 ) kolega mi zacząl mówić co myśmy wyrabiali. :547:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Pare razy zdarzyło mi się być świadkiem "słuchowym" takich erotycznych zachowań. Dwa razy była to moja przyjaciółka (w wakacje jak mieszkałyśmy wspólnie w jednym domku ale z dwoma pokojami). Musze przyznać, że przy przyjaciółce nie podniecało mnie to w ogóle. Wręcz to był paskudny dźwięk. Natomiast również w te wakacje jak już pojechałam ze swoim ex chłopakiem pod namiot to obok nas była młoda parka. Wtedy ich dźwięki natomiast strasznie podniecająco na mnie działały. Aż miałam ochote robić to samo.
Jedno co wiem na pewno to to, że nigdy w życiu nie chciałabym słuchać rodziców podczas ich zabaw. Jakoś nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie to w jakikolwiek sposób podniecić. Wręcz obrzydziłoby mi to wchodzenie do ich pokoju.
Jedno co wiem na pewno to to, że nigdy w życiu nie chciałabym słuchać rodziców podczas ich zabaw. Jakoś nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie to w jakikolwiek sposób podniecić. Wręcz obrzydziłoby mi to wchodzenie do ich pokoju.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
a mnie takie sytuacje b.podniecaja.jak na wakacjach 2 lata temu spalem sam w namicie a doslownie pol metra ode mnie rozbili sie moj kumpel z kumpela.kochali sie co noc az materac caly sie ruszal,a ona byla bardzo donosna.jeszcze mowili do siebie.robili to czasem pare razy wiec zdarzalo mi sie z 3 razy zonanizowac.i tak przez 2 tygodnie.fajnie bylo.teraz zdarza mi sie kochac z moja dziewcz przy innych np.pod namiotami na wakacjach.jak wszyscy zasna.to b.podnieca mnie i ja.raz na sylwestra moj kumpel z dziewczyna spiacy z nami na1 lozku chyba nie spali bo 10 minpo tym jak slkonczylisy oni zaczeli:)
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
zaggaz->Nie jestem facetem!!!!
A jak zareghowaliśmy?Zażenowanie totalne, ale...Powtórzyliśmy to jeszcze pare razy
W te wakacje jak byłam tym razem Z Moronem pod namiotem to również obok się jakaś parka rozbiła. My się zabieramy i ich słyszymy. I niewiadomo czemu (albo ja już nie pamiętam) tak się z nich śmialiśmy...Jakiejś śmiechawy dostaliśmy i nasz sexik musiał poczeakać aż minie napad śmiechu.
A jak zareghowaliśmy?Zażenowanie totalne, ale...Powtórzyliśmy to jeszcze pare razy
W te wakacje jak byłam tym razem Z Moronem pod namiotem to również obok się jakaś parka rozbiła. My się zabieramy i ich słyszymy. I niewiadomo czemu (albo ja już nie pamiętam) tak się z nich śmialiśmy...Jakiejś śmiechawy dostaliśmy i nasz sexik musiał poczeakać aż minie napad śmiechu.
To akurat jest normalka. Moja koleżanka ze swoim byłym jak się przypadkiem spotakała na disco to tylko przeszli z parkietu o ścianę się oprzeć. A mój kolega ze swoją dziewczyną podczas ranki w KFC na pl. Bankowym. :547:na disco jakas parka w lozy sie kochala
Krystian pisze:Przepraszam bardzo ale my zdrad nie uznajemy. Albo każdy z partnerem który należy do niego albo w ogóle. Nie chcę mieć żony która się oddaje innemu.
Dziś nie uznajecie , ale skoro kreci was sex obok innej pary , to juz tylko kroczek by sie powymieniac ! i nie mów za dwoje , bo mozesz być pewnien tylko siebie ,a i to tez nie , choć zgoda , jak pisałem na dziś nie uznajecie ! ale to dziś ! jutro nie wiadomo
A propos rodziców..... Miałam jakieś 8-9 lat.... Wstałam dosyć wcześnie, zobaczyłam że drzwi do pokoju rodziców są przymknięte (a to dziwne, bo pamiętałam że zawsze były otwarte). No więc chciałam zobaczyć czy śpią jeszcze czy nie.... i się przekonałam Jak zobaczyłam co tatuś z mamusią robią, to momentalnie te drzwi zamknęłam, a potem pół dnia nie mogłam się do nich odezwać
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
a ja nigdy nie bylam swiadkiem uniesien ale mysle ze to by zalezalo czy akurat bylabym w towarzystwie swojego faceta czy sama... jesli z facetem to... :619: mysle ze niezle by to moglo nas podkrecic a jak bym byla sama to byla bym wsciekla ze nie mam z kim hehehe
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
-
- Zaglądający
- Posty: 13
- Rejestracja: 20 lis 2004, 17:14
- Skąd: Gdańsk
- Płeć:
Przyznam, że mnie to podnieca. Szkoda tylko że nie miałam przyjemności zobaczyć jak inna para się kocha, podejrzewam, ze to tez kwestia miejsca. Ale często mam okazje usłyszeć sąsiadów. Aż czasem nabiera mnie ochota kiedy ich spotkam, żeby wspomnieć aby zachowywali sie ciszej i zobaczyc ich minki, ale ogólnie nie przeszkadza mi to pomimo lekkiego snu. Wtedy wyobraźnia działa
-
- Zaglądający
- Posty: 13
- Rejestracja: 20 lis 2004, 17:14
- Skąd: Gdańsk
- Płeć:
ja zazdroszcze wtedy jak mam długą przerwe w sexie : D wtedy sam moge byc delikatnie uszczypliwy, ale tak poza tym patrze sie na swoj czubek nosa =) I jakos ja bym nie mogl tak z moja dziewczyna tak publicznie albo zeby inni o nas słyszeli. Dziewczyna ceni prywatnosc i takie poczucie bezpieczenstwa ze nikt nas nie widzi i nie slyszy i ... i robimy to tylko na osobnosci jak jestesmy sam na sam- i unikamy draznienia nas gupimi docinkami i komentarzami.
PS>ostatnio rano po nieprzespanej nocy w pracy obudzila mnie siostra ze swoim facetem to im powiedzialem tylko zeby sobie nie przeszkadzali ale zeby ciszej byli bo spie : D
PS>ostatnio rano po nieprzespanej nocy w pracy obudzila mnie siostra ze swoim facetem to im powiedzialem tylko zeby sobie nie przeszkadzali ale zeby ciszej byli bo spie : D
Wracam do tego tematu bo tydzien temu mieszkajacy za sciana starsi panstwo sie wyprowadzili.Zamiast nich wprowadzil sie ich syn z zonka.Czasem zalowalem ze jak nie ma mojej malej to tu tak cicho ...ale od tygodnia to sie dzieje.Kochaja sie co wieczor.Ja myslalem ze moja misia jest donosna ale tak donosnej osoby jak sasiadka jeszcze nie slyszalem.Coz jak widac za cicho teraz nie bede mial:)
Bylam kiedys "sluchowym" swiadkiem zabaw kolegi z kolezanka, bo spalismy w jednym pokoju po imprezie(ale mielismy osobne lozka).Bylismy mocno zmeczeni i szybko poszlam spac, ale niestety obudzilam sie w niewlasciwym momencie. Pech chcial,ze musialam wstac do lazienki, wiec na pewno wiedzieli,ze ich slyszalam nawet nie przerwali, moze byli bardziej cicho. Nie bylo to dla mnie mile uczucie sluchac kogos.Nie dziala to na mnie, chcialam tylko szybciej usnac by ich nie slyszec.Rano nie rozmawialismy o tym, mieli do mnie na tyle zaufania,wiedzieli,ze nikomu nie powiem. Nie bylo to mile dla mnie,ale jak pomyslalam,ze oni nie byli para i ten kolega mial dziewczyne,ktora lezala w szpitalu wlasnie, to mi sie przykro zrobilo. na pewno nie chcialabym kochac sie ze swoim facetem,wiedzac,ze ktos slyszy bo jest np. w tym samym pokoju. Pomyslcie czasami
o szacunku dla innych,ze ktos nie chce byc mimowolnym uczestnikiem Waszych zabaw.
Pozdrawiam!!
o szacunku dla innych,ze ktos nie chce byc mimowolnym uczestnikiem Waszych zabaw.
Pozdrawiam!!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Oj to ja miałam z miesiąc czy dwa temu taka akcję.
Nocowała u mnie kumpela. Już noc była ja ida sobie do łazienki się myć, ona w pokoju w łóżku. No i jak zwykle słsze tych za ścianą, ale tym razem ta kobieta ostro wyła. Nie jęczała a wyła wręcz. Myśle sobie "no znowu...". Potem wracam do pokoju, kumpela jakas taka spłoszona i sie pyta: "Słyszałas jak jakiś pies wył przeraźliwie?Normalnie się wystraszyłam".
Lekko się zdziwiła jak jej z najspokojniejszą, rutynowa mina powiedialam ze to sasiadka pewnie to znow na pralce robila...
Nocowała u mnie kumpela. Już noc była ja ida sobie do łazienki się myć, ona w pokoju w łóżku. No i jak zwykle słsze tych za ścianą, ale tym razem ta kobieta ostro wyła. Nie jęczała a wyła wręcz. Myśle sobie "no znowu...". Potem wracam do pokoju, kumpela jakas taka spłoszona i sie pyta: "Słyszałas jak jakiś pies wył przeraźliwie?Normalnie się wystraszyłam".
Lekko się zdziwiła jak jej z najspokojniejszą, rutynowa mina powiedialam ze to sasiadka pewnie to znow na pralce robila...
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 185 gości