runeko pisze:Andrew pisze:cały tydzien pracujac po 16 godzin nie zasypiał bym nad talezem bedac zdrowym
To taka hipoteza, czy zdarzyło Ci się takie coś? Dodam jeszcze, że w dniach kiedy tak jest on sypia tylko po 3 godziny w nocy. Przy 6 godzinach snu i 32 godzinach pracy w ciągu 48 godzin nie ma bohatera.
Napisałem wyraznie (cały tydzien po 16 godzin )
W kwesti bohaterstwa
jezeli zdarzy sie to w tygodniu jeden raz , to nie zasypiam , co innego jednak jesli by to trwało cały tydzien - tu nie mam odniesienia , nie zdarzyło mi sie
Przykład , w srode wieczorem jedziemy do niemiec o godzinie 22 wyjazd , całą noc jazda bez spania , w czwartek cały dzien bieganie do wieczora , wieczorem impreza , spanie około 24 do 6 rana , i znowu cały dzien biegania , wyjazd wieczorem, albo w nocy do domu , w domu około godziny 3 nad ranem w sobote i teraz , ja np jestem spokojnie dać rade jechać jeszcze o tej godzinie na Lubin 260 km Tam spedzam czas do około 11 i powrót do domu - znowu 260 km . Po powrocie jednak sie nie kładę normalnie funkcjonuję i nawet na sex mam ochote i to nie raz
Jest sobota wiec cos sie robi ... spac czlek idzie około 24 -01 a wstaje juz o 4, albo 5 rano i na giełdę - po powrocie z niej tez spac sie nie kłade tylko gdzies wyjezdzam spać - około znowu 24 a w poniedziałek do pracy na rano i normalnie funkcjonuje . Ale Ci co ze mna jadą mimo ze o 20 lat młodsi juz na Lubin jechać nie dają radę - tak ze kazdy jest inny .