tylko ze to wlasnie jak fochy z boku wygladac moze. nie wiem, mi sie takie ubieranie, wychodzenie, kojarzy jednak z tresowaniem i dziecinada. moze sie zdarzyc, oczywiscie, ale z emocji raczej. tu ptrzeba tez zmiany myslenia autorki troche bo ona sie wyraznie zablokowala i awersji nabawila. a na kierowanie nigdy nie jest za poznoNemezis pisze:odstawić fochy na bok
Nie chcę się kochać, mam 19 lat.
Moderator: modTeam
Nemezis pisze:Dziewczyno, Tobie się w psychice blokada włączyła.
Być może, nie zaprzeczam. Tylko nie mam pojęcia jak ją całkiem wyłączyć.
księżycówka pisze:Dla mnie to brzmi jak tresura na poziomie 16latki.
A dla mnie niestety jak tresura, której mojego chłopaka poddać nie mogę. Wiem jaki jest, wiem, że obraziłby się na mnie czy coś 'bo skąd on am wiedzieć jak ma naduszać, skoro raz za mocno a raz za lekko?'. On denerwuje się, kiedy delikatnie staram się go nakierować. Lubi za to kiedy sama się masturbuję, pokazuję mu co ma robić, ale to go dotyku nie uczy.
Nemezis pisze:Jakby autorka miała w sobie tyle siły to przytemperowałaby trochę zapedy swojego faceta
Jestem silna przed całym światem... tylko nie przed nim. Nie wiem czemu.
matti84 pisze:nie wiem jak można się zmuszać do seksu
Często po prostu nie chcę, więc odmawiam.
Andrew pisze:Znaczna wiekszosc kobiet lubi sex powiedzial bym brutalny naprawde mniej jest kobiet które lubia bujanie i delikatnosci w tej materi
A ja chcę delikatnie. Najpierw oczywiście. Potem mocniej. I mogę to mówić sobie, jak groch o ścianę. Za każdym razem zaczyna za mocno, potem jest zbyt delikatny (ledwo czuję, ze mnie dotyka), a potem znów za mocno. Ja momentami mam blokadę przed dotknięciem jego penisa, bo to jakby automatycznie łączyło się z szorstkim traktowaniem mnie. Rozumiem jego popędy, ale kurde bez przesady. I widzicie, tu na forum potrafię to powiedzieć, ale jemu się boję. Sygnalizuję, że nie podoba mi się za bardzo, ale nie jestem tak stanowcza, bo boję się, ze go to zaboli.
Ostatnio powiedziałam mu, że uważam, że 'trochę za mało stara się mnie zaspokoić, że boli mnie to, iż nie mam z nim orgazmów, że chciałabym żebyśmy mieli dłuższe gry wstępne', to on powiedział że to nie prawda, że się stara i tere fere. Po czym się pieściliśmy, po czym jak zaczynałam już dochodzić, szło mu naprawdę dobrze stwierdził, że jestem za głośno (oddychałam szybko, to chyba jasne), ktoś może mnie usłyszeć i trzeba włączyć muzykę. Włączyłam tą cholerną muzykę, ale całą resztę wieczoru byłam już zamknięta na pieszczoty, dokończyłam co zaczęłam, ale sama nie pozwoliłam już mu się dotknąć. Nie rozumiałam dlaczego, skoro widział co przeżywam, że jest mi na prawdę dobrze (skoro dopiero co mówiłam mu, że chcę mieć orgazm) zaczęło go obchodzić, że ktoś w moim domu mógłby nas usłyszeć. Przecież to moje zmartwienie... Lepiej żeby zatkał mi buzię ręką...
Poza tym wkurza mnie, że kiedy mówię "chciałabym się kochać" on się śmieje jakbyśmy kochać się nie umieli. On uważa, że uprawiamy ostry seks, a kochać się nie potrafimy. No tak, bo zawsze najpierw wolno (a czasem i tego brak), a potem szybko, mocno. Przecież delikatny, romantyczny seks też może zakończyć się mocniejszym akcentem na koniec. I dlaczego ja muszę mu to tłumaczyć? Mamy takie samo doświadczenie...
Wiecie, ja jak zaczęłam robić mu loda, po jakimś czasie stwierdziłam, że trzeba się dokształcić, czytałam mnóstwo artykułów, jak go lepiej zadowolić itp. Zapytałam go czy wie gdzie mam punkt G, a on 'gdzieś w cipce'. Gdzieś!? Dobrze, że chociaż wie gdzie mam łechtaczkę. On tak jakby uważał, że seks jest seksem i, żeby być dobrym kochankiem nie trzeba się starać.
Cóż, muszę odstawić moje rozżalenie na bok i (mimo, że mnie to denerwuje, że muszę tak robić) instruować go krok po kroczku.
sorki za to co napiszę ale dla mnie ten Twój partner jest po prostu "baranem".Jeśli nie potrafi uszanować tego co Ty lubisz i nie zamierza choć odrobinę się postarać, to przepędź go gdzie pieprz rośnie.Bo jeśli nadal tak będzie to obawiam się iż w przypadku waszego rozstania, czego nie życzę, znajdziesz kogoś innego, to nie będziesz umiała czerpać przyjemności z seksu i co bardzo możliwe, albo nie będziesz go uprawiać albo będziesz traktować jak obowiązek
Potwierdzam, to baran. A nie mozesz mu powiedziec po prostu, ze wedlug Ciebie jest censored.OWY przede wszystkim z tym swoim podejsciem? I zacytuj siebie :
Otoz moze on nie jest osoba ktora to ma w genach, ma do tego talent? Ale uwaza, ze jest?:) Moze mial partnerke ktora byla bardzo kiepska w lozku a im wydawalo sie ze oboje sa extra?
Nie chce wnikac w kazdym badz razie, tot ak jak z jazda samochodem - jedni to robia z zamilowaniem i pasja i po prostu maja to we krwi a drudzy sraja w gacie jak sa za kolkiem mimo, ze jezdza 10 lat:)
kropka. pisze:On tak jakby uważał, że seks jest seksem i, żeby być dobrym kochankiem nie trzeba się starać.
Otoz moze on nie jest osoba ktora to ma w genach, ma do tego talent? Ale uwaza, ze jest?:) Moze mial partnerke ktora byla bardzo kiepska w lozku a im wydawalo sie ze oboje sa extra?
Nie chce wnikac w kazdym badz razie, tot ak jak z jazda samochodem - jedni to robia z zamilowaniem i pasja i po prostu maja to we krwi a drudzy sraja w gacie jak sa za kolkiem mimo, ze jezdza 10 lat:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Andrew pisze:matti84 pisze:sorki za to co napiszę ale dla mnie ten Twój partner jest po prostu "baranem".Jeśli nie potrafi uszanować tego co Ty lubisz
Zaraz zaraz ! a gdzie to co on lubi ? jesli on jest baranem to ona krową w takim razie
Dlaczego?
Przecież cały czas robię to co jemu się podoba... Po to, żeby było mu jak najlepiej.
Chciałabym, żeby kiedyś mi się 'odwdzięczył".
kropka., ja wlasnie mówie o tym ze masz sobie go odpuścić...niech się troche zatroszczy o Ciebie
Ostatnio zmieniony 31 maja 2009, 21:28 przez matti84, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla mnie krótka piłka - to co sie lubi powinno sie umiec brac , a nie wymagac od kogoś by to nam dał . tyle
[ Dodano: 2009-06-01, 09:01 ]
No wlasnie wiele jest kobiet które wezma to co chca i tak jak chca , a nie jeczacych na forum i pytajacych bo facet ich zle stuka
[ Dodano: 2009-06-01, 09:01 ]
ingrid133 pisze:matti84 pisze:kropka., ja wlasnie mówie o tym ze masz sobie go dopuścić...niech się troche zatroszczy o Ciebie
masz racje. po co jej taki przeciez jest mnostwo innych z innym podejsciem
No wlasnie wiele jest kobiet które wezma to co chca i tak jak chca , a nie jeczacych na forum i pytajacych bo facet ich zle stuka
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew, skoro uważasz, że jęczę...
Chciałam zapytać się na forum, po to aby znaleźć osoby, które też miały taką sytuację i jakoś z niej wybrnęły.
Po prostu zauważyłam, że sytuacja sama się nie rozwiąże, nie mam zamiaru szybko się poddawać, ale pomyślałam sobie, że jakaś rada się przyda.
Moderatora proszę o wyrzucenie tematu do kosza, myślę że już skończyliśmy debatować.
Chciałam zapytać się na forum, po to aby znaleźć osoby, które też miały taką sytuację i jakoś z niej wybrnęły.
Po prostu zauważyłam, że sytuacja sama się nie rozwiąże, nie mam zamiaru szybko się poddawać, ale pomyślałam sobie, że jakaś rada się przyda.
Moderatora proszę o wyrzucenie tematu do kosza, myślę że już skończyliśmy debatować.
Ona by chciała by wszystko zrobił On - tak jak Ona chce , ale sama zrobic nic nie zamierza i jeszcze sie burzy ! jak i nie rozumie . Zas rady juz dostała - nic wiecej sie powiedziec nie da ponad to ...co zostało powiedziane 

Ostatnio zmieniony 03 cze 2009, 09:24 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 337 gości