Golly Gee pisze:Może faktycznie, bardziej by to pasowało do tematu "Obsesja nie-dziewicy". Bo Ty chyba taką masz prawda?
Nie, po prostu szkoda mi czasu na bezsensowne gierki ... konkret to mniejsza strata czasu i brak problemów, nikt też nie liczy na nic dłużej... nie chce mi się bawić w nauczyciela bo i po co - zdecydowanie bardziej odpowiada mi rozrywkowo-konsumpcyjne podejście do życia ...
Z dziewicą trzeba chyba obchodzić się jak z jajkiem, wiec to bezsensowne i niepewne, może to rajcować tylko kogoś kto lubi niespodzianki i ma dużo czasu, energii i chęci przeznaczone na straty, bo efekt niewiadomy ...
Golly Gee pisze:Nie chcę Ci dokuczać, ale nie nadrabiasz żadnych straconych lat. Nadal je marnujesz. Takie moje zdanie.
Nie, traciłem życie prze kilkanaście lat jak wierzyłem w dyrdymały jak wy, w miłość aż po grób i jedną kobietę na całe życie, wspólne budowanie, trwałe związki itd ... a teraz jest mi zdecydowanie lepiej