Częste wzwody ..
Moderator: modTeam
Częste wzwody ..
Ja i mój chłopak mamy drobny problem. Ja nie uważam tego za problem ale widzę, że mu bywa niezręcznie. Może zacznę od tego ze jesteśmy ze sobą ponad miesiąc.
Jesteśmy w jednakowym wieku (18 lat), oboje niedoświadczeni.
Ostatnio kiedy jesteśmy sami, nawet kiedy nie robimy nic szczególnego ( zwykłe pocałunki) on mam wzwód. Na samym początku naszej znajomości tak się nie zdarzało. Teraz zdarza się to na każdym spotkaniu. Próbowałam z nim o tym rozmawiać. Pewnego razu powiedziałam, mu, że cieszę się, że aż tak go podniecam, ale on puścił to między uszy tak jakby tego nie usłyszał i szybko starał się zmienić temat. Później próbowałam jeszcze kilka razy zacząć taka rozmowę ale niestety za każdym razem bezskutecznie. Martwi mnie to, jak widzę że jego to krępuje. Bo kiedy to się dzieje widzę, że jest speszony. Raz nawet zdarzył się tak, że gdy się całowaliśmy, wsadziłam mu rękę pod bluzkę, i delikatnie głaskałam, go po brzuszku, no i wtedy musiał iść do łazienki zmienić spodnie i majteczki.
Może nie powinnam tego robić, może to jeszcze za wcześnie? Nie wiem co mam o tym myśleć. Tu nasuwa mi się pytanie do chłopaków: czy u was tez tak jest, że w tym momencie czujecie dyskomfort, zakłopotanie?
i ogólnie do wszystkich: Co mogę zrobić, aby mój Ukochany czuł się lepiej? I przyjął to jako coś naturalnego? Co mam z tym zrobić?
Dodam, że jeszcze nie rozmawialiśmy o seksie. Nie było okazji. No może raz, ale tak ogólnie. Chłopak jest bardzo nieśmiały i wstydliwy. Co mogę zrobić, żeby przełamać w nim tą barierę? Proszę pomocy
Jesteśmy w jednakowym wieku (18 lat), oboje niedoświadczeni.
Ostatnio kiedy jesteśmy sami, nawet kiedy nie robimy nic szczególnego ( zwykłe pocałunki) on mam wzwód. Na samym początku naszej znajomości tak się nie zdarzało. Teraz zdarza się to na każdym spotkaniu. Próbowałam z nim o tym rozmawiać. Pewnego razu powiedziałam, mu, że cieszę się, że aż tak go podniecam, ale on puścił to między uszy tak jakby tego nie usłyszał i szybko starał się zmienić temat. Później próbowałam jeszcze kilka razy zacząć taka rozmowę ale niestety za każdym razem bezskutecznie. Martwi mnie to, jak widzę że jego to krępuje. Bo kiedy to się dzieje widzę, że jest speszony. Raz nawet zdarzył się tak, że gdy się całowaliśmy, wsadziłam mu rękę pod bluzkę, i delikatnie głaskałam, go po brzuszku, no i wtedy musiał iść do łazienki zmienić spodnie i majteczki.
Może nie powinnam tego robić, może to jeszcze za wcześnie? Nie wiem co mam o tym myśleć. Tu nasuwa mi się pytanie do chłopaków: czy u was tez tak jest, że w tym momencie czujecie dyskomfort, zakłopotanie?
i ogólnie do wszystkich: Co mogę zrobić, aby mój Ukochany czuł się lepiej? I przyjął to jako coś naturalnego? Co mam z tym zrobić?
Dodam, że jeszcze nie rozmawialiśmy o seksie. Nie było okazji. No może raz, ale tak ogólnie. Chłopak jest bardzo nieśmiały i wstydliwy. Co mogę zrobić, żeby przełamać w nim tą barierę? Proszę pomocy
Hmm na moj gust to naturalne jesli ktos pierwszy raz ma jakies blizsze kontakty z osoba plci przeciwnej. Jak dla mnie to powinnas mu prosto z mostu powiedziec jesli on zmienia temat i sie wstydzi o tym gadac ze uwazasz to za naturalne, w zaden sposob Ci to nie przeszkadza i chcialabys mu pomoc z tym... wez mu moze ktoregos razu wloz raczke w majteczki a nie pod koszulke )
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Hyhy pisze:wez mu moze ktoregos razu wloz raczke w majteczki
Janette pisze:Chłopak jest bardzo nieśmiały i wstydliwy
jestes pewny Hyhy? cos mi sie wydaje, ze to za wczesnie...
Janette pisze:pytanie do chłopaków: czy u was tez tak jest, że w tym momencie czujecie dyskomfort, zakłopotanie?
nie jestem chlopakiem, ale glos zabiore moj byl bardzo zaklopotany, ale przeszlo mu to z czasem. Twojemu tez na pewno przejdzie.
Jestescie ze soba dopiero miesiac i chyba rozmowa wprost (o seksie i wzwodach) nie jest zbyt dobrym wyjsciem, biorac pod uwage, ze jest wstydliwy i niesmialy. Za to mozecie rozmawiac ogolnie o bliskosci fizycznej i czulosci. Dla niego to pewnie jest cos nowego - jak sie oswoi z tematem, to sie otworzy. A jak juz zejdziecie na temat samego wzwodu, to oprocz tego, ze cieszy Cie ten fakt, mow mu, ze Cie to kreci. Chlopak sie wyluzuje
prawda jest taka, że każdemu krępującemu się facetowi przechodzi zawsze przy pierwszych zbliżeniach intymnych. Nie mówię tu bezpośrednio o seksie ale też o głaskaniu miejsc intymnych, seksie oralnym czy nawet samym kontakcie nagich ciał. Myślę, że powód częstych wzwodów jest prosty - nawet jeśli na zewnątrz jest nieśmiały to musi mieć o tobie częste fantazje. Jedyny sposób żeby przestało go to krępować to zbliżyć się intymnie (poraz kolejny nie mówie tylko o seksie). Nie wiem, daj mu pogłaskać piersi, przytul się do niego w seksownej bieliźnie i poproś żeby Cie pogłaskał ewt. sama coś wymyśl. Do czasu aż nie zapozna się z twoim ciałem i nie dasz mu do zrozumienia, że ty się go nie boisz/nie brzydzisz, prawdopodobnie się nie przełamie.
A to zle? chyba tak być powinno... ja w sumie kontrolować się umiem i takich probemow nie mam. Pozatym moja dziewczyna jest demonem sexu, i cieszy sie bardzo gdy poczuje ze mam ochote
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Kontrolowac sie ? w sytuacji kiedy nawzajem sie akceptujecie ? to chyba niema sensu
No chyba ze mowa o sytuacjach gdzie po prostu nie wypada chodzic z wypchanymi portkami ;P.
@topic
Jak juz napisali przestan z nim o tym gadac. A co do intymnych zblizen "recznych" oralnych czy seksu. To sama decydujesz czy jestes gotowa czy nie. Ale pamietaj ze on tez ma prawo zdecydowac czy jest gotowy. Niema co sie spieszyc macie cale zycie przed soba ;]
No chyba ze mowa o sytuacjach gdzie po prostu nie wypada chodzic z wypchanymi portkami ;P.
@topic
Jak juz napisali przestan z nim o tym gadac. A co do intymnych zblizen "recznych" oralnych czy seksu. To sama decydujesz czy jestes gotowa czy nie. Ale pamietaj ze on tez ma prawo zdecydowac czy jest gotowy. Niema co sie spieszyc macie cale zycie przed soba ;]
-
- Zaglądający
- Posty: 19
- Rejestracja: 06 gru 2007, 18:53
- Skąd: poznan
- Płeć:
Ja uważam, że jest to jaknajbardziej normalna reakcja chłopaka w sytuacjch intymnych i na twoim miejscu bardziej bym się przejmował tym, gdyby tego nie było.
W tym miejscu zadałbym takie pytanie: czy ty w tym czasie nie czujesz, że masz bardziej mokro w majtkach (o ile je w ogóle masz na sobie)? Jeżeli tak, to powiedz mu o tym, a to oznacza, że czujecie coś do siebie i potrzebujecie bliższego kontaktu, bo podniecacie się nawzajem (to dobrze) i zapewniam, że to minie kiedy dojdziecie do wniosku, że nadszedł już czas żeby rozładować wasze napięcia seksualne w sposób wspólnie ustalony (mam nadzieję, że znacie różne tego sposoby). Jeśli chłopak jest rzeczywiście nieśmiały w rozmowie, możesz sama zainicjować praktycznie i pokierować, a chłopak na pewno się ucieszy. Życzę powodzenia.
ps.
Jeśli z własnej woli oddalasz moment bliższego kontaktu, to nie radzę prowokować a raczej unikać sytuacji intymnych bo: 1. sytuacja będzie się przedłużać;2. chłopak może cierpieć z tego powodu.
W tym miejscu zadałbym takie pytanie: czy ty w tym czasie nie czujesz, że masz bardziej mokro w majtkach (o ile je w ogóle masz na sobie)? Jeżeli tak, to powiedz mu o tym, a to oznacza, że czujecie coś do siebie i potrzebujecie bliższego kontaktu, bo podniecacie się nawzajem (to dobrze) i zapewniam, że to minie kiedy dojdziecie do wniosku, że nadszedł już czas żeby rozładować wasze napięcia seksualne w sposób wspólnie ustalony (mam nadzieję, że znacie różne tego sposoby). Jeśli chłopak jest rzeczywiście nieśmiały w rozmowie, możesz sama zainicjować praktycznie i pokierować, a chłopak na pewno się ucieszy. Życzę powodzenia.
ps.
Jeśli z własnej woli oddalasz moment bliższego kontaktu, to nie radzę prowokować a raczej unikać sytuacji intymnych bo: 1. sytuacja będzie się przedłużać;2. chłopak może cierpieć z tego powodu.
Kochać i być kochanym
Dawno mnie tu nie było...
...a problemy te same
Jasne, że to naturalne, że facet się podnieca w Twojej obecności. Dlaczegożby nie miał mieć wzwodu, skoro go podniecasz i czuje się z Tobą dobrze?
To że jest mu "niezręcznie" też powinno minąć... z czasem. Nie rób tylko nic, zwłaszcza zaś nie zadawaj pytań w stylu "czy coś się stało?", "co się dzieje?". Jego nieśmiałość i niedoświadczenie zaś miną.
Gdyby mi się coś takiego zdarzyło na pewno czułbym zakłopotanie. Ale może po prostu to nie "to" tylko po prostu (i jak tutaj nie napisać "prosto z mostu") nie ejakulat a obficie wydzielający się płyn przedejakulacyjny spowodował nagłą zmianę ubrania.
A przełamać barierę?
Tylko przez cierpliwe czekanie i "pracę" nad tematem. Jak to możliwe, że nigdy nie rozmawialiście o seksie? Możecie przecież zawsze uciec do terminów czysto neutralnych, dezauować całość i mówić o "tym".
Raczej każdy 18 latek wie, o "tym"... nie każdy jest tylko o tym rozmawiać gotów.
Najlepiej zaś zacząć od powiedzenia mu tego, jak sama się czujesz w jego obecności... tylko bez obscenicznych zwrotów i typowych w tym wieku (przynajmniej w grupach koleżeńskich) wulgaryzmów a będzie dobrze.
...a problemy te same
Jasne, że to naturalne, że facet się podnieca w Twojej obecności. Dlaczegożby nie miał mieć wzwodu, skoro go podniecasz i czuje się z Tobą dobrze?
To że jest mu "niezręcznie" też powinno minąć... z czasem. Nie rób tylko nic, zwłaszcza zaś nie zadawaj pytań w stylu "czy coś się stało?", "co się dzieje?". Jego nieśmiałość i niedoświadczenie zaś miną.
Gdyby mi się coś takiego zdarzyło na pewno czułbym zakłopotanie. Ale może po prostu to nie "to" tylko po prostu (i jak tutaj nie napisać "prosto z mostu") nie ejakulat a obficie wydzielający się płyn przedejakulacyjny spowodował nagłą zmianę ubrania.
A przełamać barierę?
Tylko przez cierpliwe czekanie i "pracę" nad tematem. Jak to możliwe, że nigdy nie rozmawialiście o seksie? Możecie przecież zawsze uciec do terminów czysto neutralnych, dezauować całość i mówić o "tym".
Raczej każdy 18 latek wie, o "tym"... nie każdy jest tylko o tym rozmawiać gotów.
Najlepiej zaś zacząć od powiedzenia mu tego, jak sama się czujesz w jego obecności... tylko bez obscenicznych zwrotów i typowych w tym wieku (przynajmniej w grupach koleżeńskich) wulgaryzmów a będzie dobrze.
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
- Zielonowłosa
- Entuzjasta
- Posty: 147
- Rejestracja: 28 lip 2004, 19:54
- Skąd: dokąd
- Płeć:
Hmmm, ja też myślę, że przede wszystkim powinnaś wyrażać swoją aprobatę w tej kwestii. Żeby On potraktował te erekcje, jako powód do dumy, a nie wstydu.
Heh, ostatnio byłam z chłopakiem w knajpie. Miałam na sobie pończochy, gorset koronkowy i takie tam... Oczywiście poza bielizną, miałam też normalne ciuchy:) On wyczuł przez bluzkę, ze to co mam na sobie, to nie normalny stanik, a coś więcej... Byłam pewna, że ma telefon w kieszeni, a on po prostu w jeden sekundzie, po dotknięciu moich pleców, był gotowy!(Uświadomił mnie, że to nie telefon:) )
Dodam, że późniejsze wydarzenia utkwiły mi głęboko w pamięci...
Częste wzwody, to coś zupełnie normalnego. JEsteście razem krótko, nie ma się co śpieszyć, byle on wiedział, ze to jest ok i nie ma co się chowac z tym faktem...
Heh, ostatnio byłam z chłopakiem w knajpie. Miałam na sobie pończochy, gorset koronkowy i takie tam... Oczywiście poza bielizną, miałam też normalne ciuchy:) On wyczuł przez bluzkę, ze to co mam na sobie, to nie normalny stanik, a coś więcej... Byłam pewna, że ma telefon w kieszeni, a on po prostu w jeden sekundzie, po dotknięciu moich pleców, był gotowy!(Uświadomił mnie, że to nie telefon:) )
Dodam, że późniejsze wydarzenia utkwiły mi głęboko w pamięci...
Częste wzwody, to coś zupełnie normalnego. JEsteście razem krótko, nie ma się co śpieszyć, byle on wiedział, ze to jest ok i nie ma co się chowac z tym faktem...
- Tommy Gavin
- Entuzjasta
- Posty: 80
- Rejestracja: 14 maja 2007, 17:17
- Skąd: to tu to tam
- Płeć:
Kermit pisze:A to zle? chyba tak być powinno...
nie mówię, że to źle, ja się z tego ciesze:))
No i dodam, że teraz jak sie spotykamy, to już nie zwracam na to uwagi zachowuje sie normalnie, jak gdyby nigdy nic ( nie zaczynam z nim rozmowy na ten temat, nie mowie ze mi sie to bardzo podoba, albo ze mnie to podnieca), no i zauważyłam, że on tak jakby mniej na to zwraca uwagę, no ale w dalszym ciągu zwraca i zaraz zaczyna się dziwnie zachowywać
odsuwa się ode mnie, przestaje całować i takie tam inne...
- Tommy Gavin
- Entuzjasta
- Posty: 80
- Rejestracja: 14 maja 2007, 17:17
- Skąd: to tu to tam
- Płeć:
Janette pisze:nie zaczynam z nim rozmowy na ten temat, nie mowie ze mi sie to bardzo podoba
Błąd. Jeżeli wstydzi się swojej reakcji to nie przed sobą, a przed Tobą. Jak mu wytłumaczysz, że dla Ciebie jest to ok, że cieszysz się że go podniecasz itd. to wtedy nie będzie mu tak głupio. Zastosuj się też do rady Marissy o pieszczotach.
"Idąc w deszczu, oddać wszystko za nic..."
no więc tak, dzisiaj zanim jeszcze przystąpiliśmy do całowania i przytulania(jak tylko do niego przyszłam) usiadłam i piłam herbatkę i zaczęłam rozmowę
powiedziałam, że bardzo lubię patrzeć jak na niego działam że bardzo mnie to kręci, zresztą On też tak na mnie działa, bo zawsze wtedy mi się robi mokro w majteczkach.
On się wtedy uśmiechnął:) ( chyba nie wiedział co powiedzieć)
Siedziałam wtedy trochę dalej od Niego (siedziałam przy jego biurku, on na łóżku) więc dość szybko usiadłam obok Niego i zaczęłam go całować.. no i oczywiście po kilku namiętnych minutach całowania zaczęło mu coś rosnąć kiedy to poczułam (siedziałam u Niego na kolanach tak, żeby nie miał prawa szybko uciec) rozpięłam mu spodenki, i delikatnie, powolutku, na razie przez bokserki ( żeby go nie wystraszyć ) wsunęłam rączkę i zaczęłam go tam dotykać
po jakiś kilku sekundach może (3-5) poczułam, że już są mokre, (oczywiście w żaden sposób mi to nie przeszkadzało) ale chłopak od razu zabrał stamtąd moją rękę, przestał mnie całować, od razu chciał wstać wtedy powiedziałam: "Kochanie, daj spokój przecież nic sie nie stało, podoba mi się to"
wtedy on zapytał:"a nie przeszkadza Ci to?" ja: "oczywiście , że nie, masz tu siedzieć i nigdzie sie nie ruszaj!:)"
no i został.. i całowaliśmy się dalej, ale tak jakby już bardzo niechętnie( z jego strony), był bardzo spięty, rozkojarzony itp.
nie no wiedzieć na pewno wie )
jesteśmy ze sobą trochę ponad miesiąc to może dlatego.
Chociaż kiedyś raz zdarzyło nam się rozmawiać, tak ogólnie o nas, pytał mnie czy mam już to za sobą, sam mi powiedział, że on jeszcze nie, coś niecoś o antykoncepcji ( co bym wolała czy gumki, tabletki, czy jeszcze coś innego) i to tyle:P
powiedziałam, że bardzo lubię patrzeć jak na niego działam że bardzo mnie to kręci, zresztą On też tak na mnie działa, bo zawsze wtedy mi się robi mokro w majteczkach.
On się wtedy uśmiechnął:) ( chyba nie wiedział co powiedzieć)
Siedziałam wtedy trochę dalej od Niego (siedziałam przy jego biurku, on na łóżku) więc dość szybko usiadłam obok Niego i zaczęłam go całować.. no i oczywiście po kilku namiętnych minutach całowania zaczęło mu coś rosnąć kiedy to poczułam (siedziałam u Niego na kolanach tak, żeby nie miał prawa szybko uciec) rozpięłam mu spodenki, i delikatnie, powolutku, na razie przez bokserki ( żeby go nie wystraszyć ) wsunęłam rączkę i zaczęłam go tam dotykać
po jakiś kilku sekundach może (3-5) poczułam, że już są mokre, (oczywiście w żaden sposób mi to nie przeszkadzało) ale chłopak od razu zabrał stamtąd moją rękę, przestał mnie całować, od razu chciał wstać wtedy powiedziałam: "Kochanie, daj spokój przecież nic sie nie stało, podoba mi się to"
wtedy on zapytał:"a nie przeszkadza Ci to?" ja: "oczywiście , że nie, masz tu siedzieć i nigdzie sie nie ruszaj!:)"
no i został.. i całowaliśmy się dalej, ale tak jakby już bardzo niechętnie( z jego strony), był bardzo spięty, rozkojarzony itp.
Kubek pisze:Raczej każdy 18 latek wie, o "tym"... nie każdy jest tylko o tym rozmawiać gotów.
nie no wiedzieć na pewno wie )
Kubek pisze:Jak to możliwe, że nigdy nie rozmawialiście o seksie?
jesteśmy ze sobą trochę ponad miesiąc to może dlatego.
Chociaż kiedyś raz zdarzyło nam się rozmawiać, tak ogólnie o nas, pytał mnie czy mam już to za sobą, sam mi powiedział, że on jeszcze nie, coś niecoś o antykoncepcji ( co bym wolała czy gumki, tabletki, czy jeszcze coś innego) i to tyle:P
Ostatnio zmieniony 28 sty 2008, 23:57 przez Janette, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tommy Gavin
- Entuzjasta
- Posty: 80
- Rejestracja: 14 maja 2007, 17:17
- Skąd: to tu to tam
- Płeć:
Jakiś postęp jest. Ważne, że mu to powiedziałaś. Myślę, że teraz on musi się oswoić z tym, że to nic złego a Ty to akceptujesz.
Może daj mu się popieścić, dotknąć, jak poczuje, że Ty też jesteś podniecona, wilgotna, to zrozumie że to wszystko jest naturalne i nie ma się czym martwić
Janette pisze:On też tak na mnie działa, bo zawsze wtedy mi się robi mokro w majteczkach.
Może daj mu się popieścić, dotknąć, jak poczuje, że Ty też jesteś podniecona, wilgotna, to zrozumie że to wszystko jest naturalne i nie ma się czym martwić
"Idąc w deszczu, oddać wszystko za nic..."
Tommy Gavin pisze:Może daj mu się popieścić, dotknąć, jak poczuje, że Ty też jesteś podniecona, wilgotna, to zrozumie że to wszystko jest naturalne i nie ma się czym martwić
na pewno rozumie, że to wszystko jest naturalne
czasami wydaje mi się, że on myśli, że ja nie wiem, że to coś naturalnego, albo, że mnie to odrzuca czy też , że się tego boje albo coś
- Tommy Gavin
- Entuzjasta
- Posty: 80
- Rejestracja: 14 maja 2007, 17:17
- Skąd: to tu to tam
- Płeć:
Janette pisze:zasami wydaje mi się, że on myśli, że ja nie wiem, że to coś naturalnego, albo, że mnie to odrzuca czy też , że się tego boje albo coś
No to musisz go utwierdzać w tym, że tak nie jest i czekać, aż w końcu przestanie się spinać. Zaproponuj wspólne pieszczoty, poznawanie swojego ciała i reakcji na nie. Może to go oswoi
"Idąc w deszczu, oddać wszystko za nic..."
Zielonowłosa pisze:Żeby On potraktował te erekcje, jako powód do dumy, a nie wstydu
nie no bez przesady, od kiedy to, ze kutas staje jest powodem do dumy
Janette pisze:i zaraz zaczyna się dziwnie zachowywać
to ile ten chłopak ma lat
kiedyś sie spotkałam z takim myśleniem i zachowaniem u chłopaka, ale tamten miała lat 15. a nie doczytałam wiec mnie to cholernie dziwi. Bierze się za dziewczyny a z własnym wzwodem nieobyty i pogodzić sie z nim nie może. dla mnie potworność
Janette pisze:"Kochanie, daj spokój przecież nic sie nie stało, podoba mi się to"
a co Ci sie podobało To, że po kilku sekundach dotykania sie spuścił
Jak czytam takie rzeczy to sie cieszę, ze będąc w wieki autorki nie trafiłam na takiego faceta. Normalnie co to jest by chłopak płochy az tak był. Tu trzeba wychwalać bo sie wstydzi tam uważać by nic nie powiedzieć, boi sie jeszcze bardziej zawstydzi. Nie dla mnie tacy chłopcy
Dzindzer pisze:a co Ci sie podobało To, że po kilku sekundach dotykania sie spuścił
No ! a co w tym dziwnego , ze jej sie to mogło spodobac ? odwrotnie też tak by było , jak by chlopak dotykal dziewczyna , a ona by po kilku chwilach szczytowala , wiec wybacz , ale nie rozumiem Twego zdziwienia. To młodzi ludzie - dzialają troche inaczej .
[ Dodano: 2008-01-29, 09:26 ]
Dzindzer pisze: Nie dla mnie tacy chłopcy
No i tylko tyle - sama przyznasz , bo pzreciez wcale tacy chłopcy nie sa zli , tym bardziej , ze z tego wyrastaja . <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:ale nie rozumiem Twego zdziwienia
jakiego zdania
ja sie tylko spytałam, bo nie byłam pewna czy jej się tak podobało to, że się spuścił czy, ze dał podotykać.
Stawiałam na to pierwsze bardziej, ale pewna nie byłam
Andrew pisze:No i tylko tyle - sama przyznasz , bo pzreciez wcale tacy chłopcy nie sa zli , tym bardziej , ze z tego wyrastaja . <browar>
raz miałam takiego, sama byłam młodziutka 16 lat miałam, ale jakoś nam z tego bycia nic nie wyszło. Może i sobie wyrastają. ale to męczące jest tak ciągle oswajać chłopaka. O ile w wieku 15 lat to to może być słodkie o tyle już w wieku 18 jak sie przeciąga jest denerwujące zapewne. a może dlatego, że miałam zupełnie inne doświadczenia i innych facetów.
Ja rozumiem, że można sie wstydzić jak pani w szkole weźmie do tablicy a tu stanie nagle, ale przy dziewczynie, która nie raz wyrażała, że jej to nie przeszkadza a nawet więcej, że jej sie to podoba.
Janette pisze:po jakiś kilku sekundach może (3-5) poczułam, że już są mokre, (oczywiście w żaden sposób mi to nie przeszkadzało) ale chłopak od razu zabrał stamtąd moją rękę, przestał mnie całować, od razu chciał wstać wtedy powiedziałam: "Kochanie, daj spokój przecież nic sie nie stało, podoba mi się to"
wtedy on zapytał:"a nie przeszkadza Ci to?"
jak dla mnie sytuacja jest jasna - on sie nie wstydzi cielesnosci, bliskosci i pieszczot, tylko tego, ze jest taki "szybki". Zapewne jest to dla niego ujma na honorze, ze czas jego dochodzenia mozna liczyc w sekundach I to dlatego stara sie zdystansowac - zeby nie dopuscic do kolejnej takiej "kompromitacji".
Faceci strasznie to przezywaja. Jedna z bardziej 'drastycznych' scen dot. takiej sytuacji mozna zobaczyc w szostej czesci "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego (ogladal ktos?). Kazdemu szczerze polecam, jak i rowniez wszystkie czesci.
a Tobie Janette radze, zebys wyraznie dala do zrozumienia swojemu facetowi, ze jestes swiadoma dziewczyna i zdajesz sobie sprawe z tego, ze mlodzi mezczyzni tak maja
Dzindzer pisze:Ja rozumiem, że można sie wstydzić jak pani w szkole weźmie do tablicy a tu stanie nagle,
Dziewczyno zrozum, że on tak nagle i bez powodu nie staje, tak jak i tobie nie robi się mokro. Ale w sytuacjach intymnych z płcią przeciwną, to jak najbardziej normalne i nie powód do wstydu.
Kochać i być kochanym
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Twoj chlopak ma szczescie majac taka wyrozumiala i dojrzala w reakcjach - kobiete. Mysle, ze powinnas z nim jeszcze jednak o tym porozmawiac i dac mu do zrozumienia, ze Tobie udziela sie jego dyskomfort . Niech zatem porzuci uprzedzenia i przestanie martwic sie natychmiastowym wzwodem i szybkim wytryskiem, bowiem jestescie w wieku , w ktorym takie rzeczy po prostu ciagle sie przytrafiaja. Daj mu do zrozumienia tez, ze bez praktyki i prob, on nigdy nie pozbedzie sie tego /jak to traktuje/ "problemu", dlatego ze wylacznie praktyka na poczatku wspolzycia pomaga przezwyciazyc przedwczesny wytrysk . Juz wkrotce co raz wiecej bedzie mu potrzebne do podniety i co raz trudniej bedzie o wytrysk, jednak poki co, musi przez to przejsc i ma wielkie szczescie ze u jego boku, jest taka dziewczyna, ktora chce mu w tym pomoc.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 150 gości