jedna wspólna noc w hotelu to taki hardcore?

[Ted Bundy]

no a na wyjezdzie? nie macie gdzie nocowac i wynajmujecie pokoj w hotelu

to co innego Wątek dotyczył miłego urozmaicenia jakim miała być wspólna noc w hotelu. Czyli idziemy do hotelu w jednym celu, co tu kryć. I spędzamy tam miły wieczór i noc. Tak, dla odmiany. Nie chodzi o rzeczy związane z podróżami, bo to już inna bajka.

[Grace]

Wątek dotyczył miłego urozmaicenia jakim miała być wspólna noc w hotelu. Czyli idziemy do hotelu w jednym celu, co tu kryć. I spędzamy tam miły wieczór i noc. Tak, dla odmiany. Nie chodzi o rzeczy związane z podróżami, bo to już inna bajka

Przecież Ty mieszkasz sam ? Hotel to taki hardcore?

[Ted Bundy]

odmiana Coś nowego, interesującego. Tyle.

[Wstreciucha]

I co Wy o tym sądzicie? To taka perwersja? To uraża w jakikolwiek sposób?

Bylam w takiej sytuacji kilka razy i jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie , zeby obsluga hotelowa byla jakkolwiek nastawiona do takiego pobytu - zdarzylo mi sie nawet wyjsc w podkuszulku i samych majtkach oraz ogromnych butach mojego partnera, po kawe z automatu, ktory stal na przeciw recepcji . Byla chyba ze trzecia w nocy, zadnych gosci chodzacych po korytarzach sie nie spodziewalam, ale obsluge hotelu nie wzruszyl ani na moment moj widok i okolicznosci , o ktorych z pewnoscia wiedzieli. Krotko mowiac - po pierwsze guzik ich to interesuje, po drugie - naogladali sie takich scen setki jak nie tysiace i jestem przekonana, ze do glowy by im nie przyszlo, ze klient moze czuc sie zazenowany taka sytuacja, skoro dla nich samych to nie pierwszyzna.