On NiE cHcE
Moderator: modTeam
Jak dla mnie dziwny związek. Mnie się wydaje, że on Cię zdradza. Może się mylę, ale to pierwsze co mni przyszło na myśl. Nie chce się kochać, nie chce rozmaawiać, ignoruje Cię w trakcie jak Ty chcesz rozmawiać. Daj sobie z nim spokój. I znajdź innego. Oto moja rada.
A kiedy pada deszcz.. bezdomne koty mokną..
Co zrobic, sam wiesz - w piwnicy uchyl okno...
Co zrobic, sam wiesz - w piwnicy uchyl okno...
Ostatnio, gdy z nim szczerze rozmawiałam to mi powiedział, że to przez moich rodziców. Oni go nie lubie i gdybyśmy wpadli to by mnie wyrzucili z domu. O to on się martwi. Fakt-mam mało tolerancyjnych rodziców
może i ma rację...ale uważam, że jeśli naprawdę kocha to gdybyśmy wpadli umiałby się mną zająć. Jeśli się mylę to napiszcie. Dodam, że jego rodzice mnie bardzo lubią.
[ Dodano: 2007-04-30, 12:17 ]
No ale gdyby mnie nie kochał to by nie znosił np. moich ataków złości.

[ Dodano: 2007-04-30, 12:17 ]
No ale gdyby mnie nie kochał to by nie znosił np. moich ataków złości.
4siunia pisze:No ale gdyby mnie nie kochał to by nie znosił np. moich ataków złości.
Takie teksty to ja też sobie mówiłam jak byłam z byłym
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Oszukujesz się.
4siunia pisze:Ostatnio, gdy z nim szczerze rozmawiałam to mi powiedział, że to przez moich rodziców. Oni go nie lubie i gdybyśmy wpadli to by mnie wyrzucili z domu. O to on się martwi.
Kolejny wykręt

Dziewczyno, tu nie chodzi o wpadkę. Jeśli naprawde by mu zależało na bezpiecznym seksie to douczyłby się o antykoncepcji, o tym jak nie wpaść. Przecież nawet na byle jakim forum, czy stronie o anty można znaleźć podstawowe informacje.
4siunia pisze:Ostatnio, gdy z nim szczerze rozmawiałam to mi powiedział, że to przez moich rodziców. Oni go nie lubie i gdybyśmy wpadli to by mnie wyrzucili z domu. O to on się martwi
Dziewczyno on szuka kolejnych wykrętów. Przytocze Ci przykład z życia. Moja znajoma była z chłopoakiem ponad 4 lata, a mieszkali razek ok. roku. Uprawiali seks, rozmawiali, ale po poenym czasie chłpoak nagle zaczął po poracy chodzić z kolegami na kawę( po zmianie nocnej o 23 <boje_sie> ). Ciądle nie miał ochoty na seks,rozmów też nie było. W końcu powiedział, że to koniec. Tłumaczył się, że musi odpocząś wszystko przemyśleć. Moja zajoma tłumaczyła sobie, że to przez kłopoty w pracy, a on jej z błędu nie wyprowadzał. Jak sie okazało od momentu, gdy zaczęły się ich problemy on zaczął spotykać się z inną. A szedł w uparte, że jej nie zdradza. Maił różne wymówki: bo zmęczony, bo jeszcze nie czas na ewentualna ciążę itp. itd.
Tak więc zastanów się czy warto Bóg wie ile czekać. Lepiej zakończyć wszystko i znaleźć sobie kogoś naprawdę wartościowego i dojrzałego.
Andrew pisze:Ty zas napisales tego posta jak by mowa była o 14 latkach - wtedy oki masz racje , a tak bede z Tobą polemizowal .
W ogóle nie kochali ? dlaczego ? bo Ty tak uwazasz ?
OK, skoro sie tak obracasz miedzy 17latkami to pewnie jestes zorientowany. W sumie faktycznie, jeszcze pare lat temu było naczej. Tak samo ja ty coś uważasz, tak i ja uważam swoje. Ja z postów autorki wyczułem, że własciwie zupełnie nic ich nie łączy, tylko przyzwyczajenie/uzależnienie. "Więź duchowa słaba", potrzeby (seksualne) rózne, nie układa sie... po co to na siłe naprawiać, skoro każdy wie, że w tym wieku i tak za chwile będzie kolejny związek? Stąd moje zdanie: nie da sie, to sie nie kochać i nie kombinować, a najlepiej pojsc poszukac innego partnera (autorka poczuła sie obrazona, ale jeśli sie tak stanie to głowe daje, że bedzie happy, tylko jeszcze o tym nie wie).
4siunia pisze:Tylko, że ja sie boję, że nikogo nie znajdę;(
No wlasnie. Jestesmy w domu... Czy jeszcze ktoś zaneguje moje posty w tym momencie?

Ostatnio zmieniony 30 kwie 2007, 12:39 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 1 raz.
4siunia pisze:Na obecną chwilę jest dobrze między nami. Dziś mamy się spotkać-cikawe czy będzie się wykręcał. Jeśli tak to sprawa jest jasna.
Ciekawe kiedy zacznie się psuć? Jak dojrzejesz już do tego - tak myślę. Teraz boisz się zostać sama - a to Cię zatrzymuje przy takim beznadziejnym przypadku. I to jest główny powód tego, że z nim jesteś. Ty go nawet pewnie nie kochasz - wydaje Ci się tylko.
A czy będzie się wykręcał? Tak sądzę.
4siunia pisze:że jeśli naprawdę kocha to gdybyśmy wpadli umiałby się mną zająć.
tylko jak zajac
jest w satanie utrzymac rodzine, dzieckiem sie zajac, mieszkanie zorganizowac
a moze to ty jestes w stanie rodzine utrzymac, lokum załtwic i wspierac go w tak trudnych chwilach. On mi sie jako tak gnojek jawi, wiec watpie by taki panikujacy chłopak był w stanie cos zrobic.
No ale gdyby mnie nie kochał to by nie znosił np. moich ataków złości.
no lepiej mu z dziewczyna i atakami złości niz bez dziewczyny i ataków
Marissa pisze:Jeśli naprawde by mu zależało na bezpiecznym seksie to douczyłby się o antykoncepcji, o tym jak nie wpaść.
dokładnie, albo zaproponował by seks tylko w niepłodne z zabezpieczeniem, gdyby mu zalezala a bał by sie to cos by myslał, kombinował a nie tak wymyslał stale cos nowego
4siunia pisze:Tylko, że ja sie boję, że nikogo nie znajdę
a teraz racjonalnie podaj z czym taka felerna jestes
FrankFarmer pisze:Czy jeszcze ktoś zaneguje moje posty w tym momencie?
jesli bedziesz pisał w sposób kulturalny, bez wulgaryzmów i prostackich wyrazen to jest duza szansa, że ktos tam nie zaneguje
4siunia pisze:Na obecną chwilę jest dobrze między nami
skoro mówisz, ze dobrze to czemu tu sie wypłakujewsz. Jestes uzalezniona, komunikacja wam nie wychodzi, seksu nie ma, bo on cos kreci, Ty nie umiesz walczyc o swoje. Gdzie tu to prawdziwe dobrze
Nie jestem towarzyska
nie jestes bo taki typ z ciebie, bo nie odczuwasz potrzeby, czy bo jakos tak wyszło
4siunia pisze:mówię wszystko wprost
szczerosc dobra rzecz, ale forma tej szczerosci tez jest wazna. Pokaze ci moge powiedziec, jestes zakompleksiona uzalezniona od faceta dziewczyna, a moje powiedziue.c, ze jestes gówniara króa jest tak nijaka, ze musi szukac potwierdzenia wartosci swoje w byle gówniarzu. Powiedzialam mniej wiecej to samo, ale odbiór i wydzwiek sa rózne
4siunia pisze:No i mam dużo gniewu w sobie.
a czemu ?
na co ten gniew, skat to sie wzieło
jak go rozładowujesz
4siunia pisze:Marissa masz rację boję się zostac sama. A czy go kocham? Róznie mi się wydaje. Gdy jest źłe nie mam ochoty na kontakt z nim.
[ Dodano: 2007-04-30, 12:42 ]
Nie jestem towarzyska i mówię wszystko wprost przez co mam mało znajomych. No i mam dużo gniewu w sobie.
Wiesz... Czytając Ciebie to tak jakby czytam siebie kilka m-cy temu. Moge Ci powiedzieć, że naprawde nie warto dla takiego kwiata marnować swoich najlepszych lat. Zostaniesz sama... No i co z tego? Musisz zrozumieć że bycie singlem to nie jest choroba, czy jakieś przekleństwo. No tylko że trzeba nad tym popracować, bo łatwo dać za wygraną i przyjąć bycie singlem za przekleństwo. A jak już zaakceptujesz siebie, to jestem pewna że prędzej czy później znajdziesz takiego, który na Ciebie zasługuje.
Masz mało znajomych - to też nieważne. Pielęgnuj te więzi które masz z nimi. Zaprzyjaźniaj się jeszcze bardziej, a uwierz mi, nawet nie odczułabyś że jesteś w jakiś sposób sama.
Dzindzer pisze:jesli bedziesz pisał w sposób kulturalny, bez wulgaryzmów i prostackich wyrazen to jest duza szansa, że ktos tam nie zaneguje
Moment moment... Niekulturalne posty i z wulgaryzmami o ile mi wiadomo nie przechodzą. Co do prostacki, to faktycznie możesz mieć takie wrażenie, ponieważ jak dla mnie to zbyt często komplikuje sie tutaj bardzo proste problemiki, żeby tylko forum wydłużyć. A wystarczyłoby pare "prostackich" zdań i każdy by zrozumiał. A poza tym nikt niekulturalny nie zakłada


Jestem mało towarzyska, bo nie czuję takiej potrzeby. Tak mi jest dobrze. A poza tym zawiodłam się już na kilku "przyjaciołach", więc jestem ostrożna. Jeśli chodzi o moją szczerość, to jestem kulturalna, a że niektórych prawda w oczy kole...co do gniewu to bierze się stąd, że mam problem ze swoim wychowawcą w szkole no i głównie chodzi o mojego chłopaka. No a złość wyładowuję na nim. Np. że się spóźnij godz a mieliśmy gdzieś jechać, że uważa że to on jest najważniejszy i że ja mam negatywne cechy, że mówi mi, że jestem gruba bezpośrednio.
4siunia pisze:Jestem mało towarzyska, bo nie czuję takiej potrzeby. Tak mi jest dobrze. A poza tym zawiodłam się już na kilku "przyjaciołach", więc jestem ostrożna. Jeśli chodzi o moją szczerość, to jestem kulturalna, a że niektórych prawda w oczy kole...co do gniewu to bierze się stąd, że mam problem ze swoim wychowawcą w szkole no i głównie chodzi o mojego chłopaka. No a złość wyładowuję na nim. Np. że się spóźnij godz a mieliśmy gdzieś jechać, że uważa że to on jest najważniejszy i że ja mam negatywne cechy, że mówi mi, że jestem gruba bezpośrednio.
Ok, rozumiem jeśli chodzi o przyjaciół.
Hmm, a jeśli o gniew przez chłopaka, to jest to kolejny powód do tego by po prostu przerwać to co Ty nazywasz związkiem. Chyba że bawią Cię takie psychiczne jazdy

a moze byscie przestali jej prosto i z mostu mowic co ma zrobic? niec h sama decyzje podejmie, a nie co chwile: zerwij z nim. polowa z was juz swoje zdanie na temat zwiazku wyrazila w swoim pierwszym poscie. najlatwiej zerwac. niech mloda robi co chce
a nie to co wy jej sugerujecie. bo jak dzindzer mowi: mi sie ona jawi jako podatna na wplywy. zerwie bo tak jej mowiliscie a potem przyleci tu z placzem...

A na czym polega forum? o co prosi tu autorka tematu? ... Stad te wszystkie wypowiedzi i jeszcze kilka ich bedzie
Teraz - jesli jest tak , ze chcesz sexu, a rzecz dzieje sie , czy tez dziac sie ma w twoim domu , no to chyba ja go rozumiem , inna rzecz jesli jestescie gdzies sami , są ku temu warunki, a on dalej odmawia .Bo ... jak by sie czół andrew np. gdyby dziewczyna chciala sexu zas on by odmawial ? głupio by mi było przyznam i starał bym sie z tego jakos wytłumaczyc , dlaczego nie chce ! czy sie boje , ze wadnę , czy też , ze nie wyjdzie mi , ze nie dam rady?? itd. itd. Wtedy tu Andrew by napisal innego posta , czy tez posty .Ja ten temat postepowanie owego chłopaka odbieram dziwnie , drazni mnie to jak z nią postepuje .
[ Dodano: 2007-04-30, 14:52 ]
Wszystko zalezy jak sie coś powie , Ty to powiedziales tak , czy raczej napisales , ze wyglada na to ześ obroncą jej chłopaka . Zawsze wszedzie tam gdzie chodzi o sex , strona która go potrzebuje jest ganiona , a druga usprawiedliwiana , a ja sie pytam dlaczego? czy sex to jakies zło ? sredniowiecze mineło
Oni sie zle dobrali (tak mi sie wydaje ) Ona próbuje cos zrobic, On totalnie to olewa . Po co takiemu zatem dziewczyna ? Stad ten zwiazek nie ma szans i nalezy go rozwiazac i dlatego pisze to co pisze ! <browar>
[ Dodano: 2007-04-30, 14:55 ]
póki co - to płacze teraz , teraz jest jej zle , a moze byc jej lepiej .Młodosc to jednak strach , strach jaki sie jawi , ze innego juz nie bedzie , a ja sie pytam skad takie podejrzenie ?

Teraz - jesli jest tak , ze chcesz sexu, a rzecz dzieje sie , czy tez dziac sie ma w twoim domu , no to chyba ja go rozumiem , inna rzecz jesli jestescie gdzies sami , są ku temu warunki, a on dalej odmawia .Bo ... jak by sie czół andrew np. gdyby dziewczyna chciala sexu zas on by odmawial ? głupio by mi było przyznam i starał bym sie z tego jakos wytłumaczyc , dlaczego nie chce ! czy sie boje , ze wadnę , czy też , ze nie wyjdzie mi , ze nie dam rady?? itd. itd. Wtedy tu Andrew by napisal innego posta , czy tez posty .Ja ten temat postepowanie owego chłopaka odbieram dziwnie , drazni mnie to jak z nią postepuje .
[ Dodano: 2007-04-30, 14:52 ]
FrankFarmer pisze:OK, skoro sie tak obracasz miedzy 17latkami to pewnie jestes zorientowany. W sumie faktycznie, jeszcze pare lat temu było naczej. Tak samo ja ty coś uważasz, tak i ja uważam swoje. Ja z postów autorki wyczułem, że własciwie zupełnie nic ich nie łączy, tylko przyzwyczajenie/uzależnienie. "Więź duchowa słaba", potrzeby (seksualne) rózne, nie układa sie... po co to na siłe naprawiać, skoro każdy wie, że w tym wieku i tak za chwile będzie kolejny związek? Stąd moje zdanie: nie da sie, to sie nie kochać i nie kombinować, a najlepiej pojsc poszukac innego partnera (autorka poczuła sie obrazona, ale jeśli sie tak stanie to głowe daje, że bedzie happy, tylko jeszcze o tym nie wie).
Wszystko zalezy jak sie coś powie , Ty to powiedziales tak , czy raczej napisales , ze wyglada na to ześ obroncą jej chłopaka . Zawsze wszedzie tam gdzie chodzi o sex , strona która go potrzebuje jest ganiona , a druga usprawiedliwiana , a ja sie pytam dlaczego? czy sex to jakies zło ? sredniowiecze mineło


Oni sie zle dobrali (tak mi sie wydaje ) Ona próbuje cos zrobic, On totalnie to olewa . Po co takiemu zatem dziewczyna ? Stad ten zwiazek nie ma szans i nalezy go rozwiazac i dlatego pisze to co pisze ! <browar>
[ Dodano: 2007-04-30, 14:55 ]
Lilian pisze:zerwie bo tak jej mowiliscie a potem przyleci tu z placzem...
póki co - to płacze teraz , teraz jest jej zle , a moze byc jej lepiej .Młodosc to jednak strach , strach jaki sie jawi , ze innego juz nie bedzie , a ja sie pytam skad takie podejrzenie ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze: Ty to powiedziales tak , czy raczej napisales , ze wyglada na to ześ obroncą jej chłopaka .
Prosze cie... Jak ty czytasz? Chyba lepiej bysmy sie dogadali na żywo..

- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
4siunia pisze:Nie jestem towarzyska i mówię wszystko wprost przez co mam mało znajomych. No i mam dużo gniewu w sobie.
A co w tym zlego czy dziwnego ? Masz 17 lat - tysiace , miliony, nastolatek jest taka jak Ty , jestes przykladem jednej z kilku tego typu postaw .
4siunia pisze:Naprawdę go kocham i nie potrafiłabym z nim się rozstać, bo jest mi on potrzebny do tego abym mogła normalnie funkcjonować.
Sama zalozylas sobie "smycz", wiec nie rozumiem dlaczego szukasz u nas pomocy. Przyznaj po prostu , ze kompletnie nie interesuja Cie rady innych bo zdajesz sie byc na nie glucha i slepa, niezaleznie od tego kto co powie, Ty juz wiesz co zrobisz . NIe zawracaj nam gitary, bo Twoja przyszlosc jest jasna jak slonce i - jestes takim samym przypadkiem jak Twoja facet - nie znajdziesz pomocy bo jej nie chcesz
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Andrew ale w poprzednim poście napiałeś co innego
no nie koniecznie. W tamtym poscie napisal, ze istnieje, a w nastepnym, że on takiej nie chce, nie uznaje dla siebie. Przynajmniej ja tak odebrałam
4siunia pisze:Jeśli przy najbliższej okazji mnie upokorzy to to będzie koniec.
a co łudzisz sie, ze jakos intuicyjnie wyczuje, ze trzeba dzialac i od tego nastepnego razu zmieni sie w napalonego, namietnego kochanka, któremu ciagle rzniecie swoje kobiety p[o głowie chodzi
Dzindzer pisze:4siunia napisał/a:
Jeśli przy najbliższej okazji mnie upokorzy to to będzie koniec.
a co łudzisz sie, ze jakos intuicyjnie wyczuje, ze trzeba dzialac i od tego nastepnego razu zmieni sie w napalonego, namietnego kochanka, któremu ciagle rzniecie swoje kobiety p[o głowie chodzi
A ja myśle że ona nie jest jeszcze gotowa na zerwanie z nim. I dlatego mówi sobie to co mówi: czyli przy najbliższej okazji, a i ta najbliższa okazja będzie się zmieniała w nast, i kolejną okazje, aż sama zrozumie co ma zrobić i to zrobi.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 126 gości