Jestem tu nowy ale czasem przegladam to forum, jednak mam pewien problem a moze tez chialem sie wyzalic

Mam 22 lata a moja dziewczyna (jesli jeszce nia jest ale o tym dalej) 18
Od pewnego czasu robimy to ze soba, jednak nigdy niekoncze w niej (taki strach, wole uwarzac, pozatym tyle nam wytarczy), jednak jak wchodze w nia to ona mowi ze nieczuje w tym rzadnej przyjemnosci

mi jest dobrze ale jej nie przez co sie bardzo martwie i zamykam w sobie


dzis mi napisala samsa ze niechce byc zemna juz i neiwiem czy z tego powodu ze niemoge jej dobrze zrobic (to raczej odpada na 99%) czy z tego powdu ze sie tak zachowuje
troche lipnie

ale nawet jakby zmienila zdanie i jednak niechciala mnie rzucic to i tak jestem w kropce bo zle sie czuje ze niemoge jej sparwic przyjemnosci
i chodzi mi tu o orgazm pochwowy bo do orgazmu lechtaczkowego potrafie ja doprowadzic, ale jak juz wsadzam penisa to ona nic nieczuje

wymiary mojego narzadu sa srednio male bo jakies 13 cm wzdluz i z tyle samo obwodu
troche to chaotycznie napsialem za co sory ale troche zdenerwowany jestem

wiem ze musze z nia pogadac i zrobie to ale mimo wszytko jak jaestem taki lewy to sam z nia neichce byc i marnowac jej zycie