Chłopak się do mnie nie dobiera...
Moderator: modTeam
Chłopak się do mnie nie dobiera...
Witam wszystkich:) jestem tu nowa.Zauważyłam że na tym forum są poruszne przeróżne problemy na które są rozwiązania dzięki radom i wypowiedziom innych forumowiczów.A więc i ja chciałabym dostać jakąś rade czy chociaż wskazówkę.No to przejde do konkretów..mianowicie mam pewien problem:( Opiszę sytuacje: Jestem z chłopakiem którego bardzo kocham:) i On mnie również.Dogadujemy się bardzo dobrze,mamy wiele tematów do rozmów,podobne zainteresowania,nigdy się nie nudzimy,ogólnie jest bardzo dobrze.Jestem z nim szczęśliwa On również,ponieważ mówi mi o tym:)Dużo rozmawiamy na temat naszych uczuć ale jest pewien problem w łóżku...gdy zaczyna się gra wstępna jest dobrze,ale często bywa tak,iż to ja pierwsza zaglądam do jego majteczek i robie mu np."lodzika".Zawsze to ja pierwsza zaczynam się do Niego dobierać,wiem że On też tego chce ale to tak jakbym ja pełniła rolę faceta.Za każdym razem jest tak,że to ja mu pierwsza sprawiam przyjemność,pieszczę Go i doprowadzam do orgazmu.Ale On nigdy nie zacznie pierwszy mi np.robić minetki.Nie wiem...może już się do tego przyzwyczaił iż to ja pierwsza Go zadowalam.Bardzo bym chciała żeby rzucił się na mnie pierwszy...
edit Imp: niech tytuły trochę mówią o problemie... <browar>
edit Imp: niech tytuły trochę mówią o problemie... <browar>
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2007, 22:23 przez Viki, łącznie zmieniany 1 raz.
jest jeden sposob, przestan robic to pierwsza! jesli widzisz ze na cos sie zanosi calujecie sie, przytulacie i robi sie atmosferka, to nie robnic wiecej czekaj na jego ruch jak zobaczy ze mu nie rozpinasz spodni to moze pierwszy to zrobi u Ciebie
a jesli nie pomoze to po prostu porozmawiaj z nim
i powiedz mu dokladnie to co napisalas tutaj
dziękuje;) też tak myślałam żeby pierwsza nie zaglądać do Jego majeteczek,a teraz mam pewność,że to może byc rozwiązanie bo ktoś inny też tak mi doradził(jutro do mnie przyjedzie bo mam wolną chate:) i właśnie tak zrobie) a jeśli to nie pomoże to po prostu Mu o tym powiem...ale boję się Jego reakcji...
hmmm... po prostu lubie sprawiać przyjemność mojemu kochanemu,zresztą jak i pieszczoty czy też sam sex:)szopen pisze:a swoja drogą kobita w łóżku tak aktywna jak Ty to skarb
[ Dodano: 2007-04-02, 22:25 ]
tak wiem,że to podstawa,jak wcześniej wspomniałam rozmwiamy na wszystkie tematy,ale akurat na temat spraw łóżkowy nie,może dlatego że jesteśmy ze sobą krótko czyli ponad 2 miesiące,a mam za sobą związek ponad 2letni,więc dlatego nazywam go krótkim.Marissa pisze:przecież w związku to podstawa - rozmowa.
Viki pisze:hmm... może nie tak że się wstydzimy tylko po prostu nie było raczej żadnych problemów,ale teraz jednak ja zauważyłam pewien problem który mnie nurtuje od dłuższego czasu a mianowicie to ten który opisałam...
Przecież to głupie myślenie, sorry, rozmawiać tylko jak jest problem. Własnie trzeba rozmawiać jak go nie ma, żeby potem nie było problemów
jeśli jest problem to rozmawiamy i zawsze jest jakieś rozwiązanie tutaj chodzi mi o ogólne sprawy bez łóżkowych,a pisząc że nie było żadnych problemów miałam na myśli właśnie te łóżkowe... wiesz... nie rozumiem co masz na myśli->
[ Dodano: 2007-04-02, 22:45 ]
nie rozumiem co masz na myśli
[ Dodano: 2007-04-02, 22:45 ]
nie rozumiem co masz na myśli
a jak mam przewidzieć jaki będzie problem?..tego sie nie da przeiwdzieć...wiec jak tylko sie pojawia to trzeba go rozwiazac,a tak wogle prosiłam o radę i ją dostałam która pokrywa się z moimi przemyśleniami.Marissa pisze:Własnie trzeba rozmawiać jak go nie ma, żeby potem nie było problemów
Viki pisze:wiesz... nie rozumiem co masz na myśli->
Chodzi o to żeby wcześniej rozmawiać np o tematach łóżkowych, o swoich potrzebach, o oczekiwaniach żeby w przyszłości uniknąć tego typu sytuacji, jak ma miejsce teraz, że chcesz żeby on był pierwszy, bo on po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, że Ty byś chciała pierwsza zaznać przyjemności.
Po pierwsze jak juz wspomniano..przyzwyczail sie ze to ty pierwsza zaczynasz.
Po drugie jestescie krotko ze soba i on moze miec wahania czy jesli on zacznie pierwszy to nie odbierzesz tego zle..boi sie ze nie masz checi i dlatego nei stawia pierwszego kroku..ale z czasem to minie zobaczysz..
Po trzecie nie napisalas czy byl on prawiczkiem..jesli tak to mysle ze na pewno jest to to skrepowanie,wahania...po prostu amatorskie,poczatkowe podejscie do seksu..
Po czwarte...nie dygaj chlopak musi sie rozkrecic na dobre
<browar>
Po drugie jestescie krotko ze soba i on moze miec wahania czy jesli on zacznie pierwszy to nie odbierzesz tego zle..boi sie ze nie masz checi i dlatego nei stawia pierwszego kroku..ale z czasem to minie zobaczysz..
Po trzecie nie napisalas czy byl on prawiczkiem..jesli tak to mysle ze na pewno jest to to skrepowanie,wahania...po prostu amatorskie,poczatkowe podejscie do seksu..
Po czwarte...nie dygaj chlopak musi sie rozkrecic na dobre

<browar>
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
po co te rady
ona ma wiekszy temperament i potrzeby niz on , zatem zawsze bedzie tak , ze nie da mu szansy na to by dzialał - bo zawsze zacznie pierwsza , z racji , ze ma ochote . Trzeba by było zeby to on ją mial - ale by tak było, byc moze trzeba by czekac z miesiac ? - i co wtedy /
To tak jak u mnie , ja mam pretensje do zony , ze do mnie ona nie przychodzi , a kolezanka mi mówi , jak ma przyjsc do ciebie jak ty ją 4 razy na dzien bierzesz <boje_sie>
no i koleżanka ma racje.

To tak jak u mnie , ja mam pretensje do zony , ze do mnie ona nie przychodzi , a kolezanka mi mówi , jak ma przyjsc do ciebie jak ty ją 4 razy na dzien bierzesz <boje_sie>

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
No tu przyznam że Andrew ma racje. Jesli ma mniejszy temperament niz ty to trudno mu nabrac ochoty. Bo za kazdym razem dobierasz sie do niego Ty. Trudno by tesknił za czyms co ciagle ma.
no jak to co, zostaje przejmowanie inicjatywy i rozbudzanie. ale przeciez nie musi tak byc.
Ja bym przestała sie pierwsza dobierac, poczekala bym az sam zapragnie
. Żeby nie bylo, że ja tak po złosci. Po prostu chciala bym by sam poczuł takie silne podniecenie, by mnie pragnął.
no pewno, ze ma racje
Andrew pisze:Trzeba by było zeby to on ją mial - ale by tak było, byc moze trzeba by czekac z miesiac ? - i co wtedy /
no jak to co, zostaje przejmowanie inicjatywy i rozbudzanie. ale przeciez nie musi tak byc.
Ja bym przestała sie pierwsza dobierac, poczekala bym az sam zapragnie
Andrew pisze:no i koleżanka ma racje.
no pewno, ze ma racje
tak był on prawiczkiem i zrobił to pierwszy raz ze mną,natomiast ja nie jestem dziwicą i mam pewne doświadczenie w sexie i przyznam że ten sex trwa krótko,ale to poporostu Jego początki i dlatego tak się dzieje z czasem to minie,a wydaje mi się że minie bo mój inny facet też tak miał a jak potem się rozbrykał to było super:)saker33 pisze:Po trzecie nie napisalas czy byl on prawiczkiem..jesli tak to mysle ze na pewno jest to to skrepowanie,wahania...po prostu amatorskie,poczatkowe podejscie do seksu..
"po co te rady?" po prostu chce ich poczytać i wiedzieć co inni o tym sądzą i dziś chce zrobic coś z tym problemem,więc oc radzicie?Andrew pisze:po co te rady ona ma wiekszy temperament i potrzeby niz on , zatem zawsze bedzie tak , ze nie da mu szansy na to by dzialał - bo zawsze zacznie pierwsza , z racji , ze ma ochote .
[ Dodano: 2007-04-03, 09:16 ]
dziś ma do mnie wpaść ,za pare godzinek... i jak myślicie co zrobić? są dwie opcjie: 1.pogadać o tym i powiedziec czego oczekuje 2.nie dobierać się pierwsza do Jego majteczek i zobaczyć co On zrobi.A może macie inne rady?
[ Dodano: 2007-04-03, 09:22 ]
aha i dodam jeszcze,że ja nie jestem Jego pierwszą partnerką i miał On styczność z kobiecym ciałem czy też uprawiał peeting czy inne sposoby zabawiania się,ale jak już wcześniej napisałm pierwszy raz uprawiał sex ze mną.saker33 pisze:Po trzecie nie napisalas czy byl on prawiczkiem..jesli tak to mysle ze na pewno jest to to skrepowanie,wahania...po prostu amatorskie,poczatkowe podejscie do seksu.
Porzucić inicjatywe
przytulenia , caluski mogą byc - ale nic wiecej.
Jesli on zacznie cos wiecej , ty dalej czekaj co dalej bedzie robił , ale poddawaj sie temu co robi <browar>
Pytanie ? ile tak wytrzymasz ... gadanie o tym ? a spróbuj , czy to cos da - ja nie sadze

Jesli on zacznie cos wiecej , ty dalej czekaj co dalej bedzie robił , ale poddawaj sie temu co robi <browar>
Pytanie ? ile tak wytrzymasz ... gadanie o tym ? a spróbuj , czy to cos da - ja nie sadze
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Tyle , ze jak on dzis przyjdzie i sie do niej nie dobierze , a ona zostanie z mokrymi majteczkami , to bedzie jej nie dosc , ze przykro , to bedzie sie czuła niezaspokojona , bo mniemam, iż sie podnieci w teakcie jego obecnosci
Dzis to i moze wutrzyma , jutro pojutrze , też - ale co dalej ? ..... Dalej Ona przejmnie znowu inicjatywę bo bedzie miec ochote na sex . Byc moze też bedzie tak , ze dzis On bedzie prowadził , ale ile bedzie musiala czekac az znowu to zrobi ? skoro Ona np , chce codziennie sexu ?
Ja np. nie daje rady czekac na ruch zony , dlatego to ja zawsze zaczynam , jesli Ty autorko tematu tez nie dasz , no bedziesz miec to co masz i niewiele sie zmieni <browar>

Ja np. nie daje rady czekac na ruch zony , dlatego to ja zawsze zaczynam , jesli Ty autorko tematu tez nie dasz , no bedziesz miec to co masz i niewiele sie zmieni <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Jesli sa róznice w temperamencie to tak jest. Żeby ta mnie temperamentna strona czaczeła, to ta bardziej musi poczekac. Wiec albo ma sie seks tyle razy ile sie chce i ile sie uda rozbudzic partnera, albo sie czeka i czeka. mozna to połaczyc i czasami poczekać. Jak sie ma wieksze potzreby to trzeba sie pogodzic z tym, ze sie przejmuje inicjatywe. no chyba, ze umie sie znecic kogos to wtedy ten znecony przejmie inicjatywe, ale tez nie tak czesto jak by sie pewno chcialo 
hmm..no własnie co dalej?przyznam że jestem napalona i mogłabym to robic codzienne a nawet pare razy dziennie....powiem tak zobacze co się dziś wydarzy,jeśli On przejmie inicjatywe no dobra bedzie ok.Ale chciałabym żeby to było na zmiane raz ja raz On.Moja zaleta jest to ze jestem cierpliwa,bede po prostu obserwować co się bedzie dalej działo,a jesli bedzie źle to z nim pogadamAndrew pisze:Tyle , ze jak on dzis przyjdzie i sie do niej nie dobierze , a ona zostanie z mokrymi majteczkami , to bedzie jej nie dosc , ze przykro , to bedzie sie czuła niezaspokojona , bo mniemam, iż sie podnieci w teakcie jego obecnosci Dzis to i moze wutrzyma , jutro pojutrze , też - ale co dalej ? ..... Dalej Ona przejmnie znowu inicjatywę bo bedzie miec ochote na sex . Byc moze też bedzie tak , ze dzis On bedzie prowadził , ale ile bedzie musiala czekac az znowu to zrobi ? skoro Ona np , chce codziennie sexu ?
Nie ma się co na zapas martwić. Może mu po prostu wygodniej jest jak pierwszego zadowolisz, albo po prostu nie wie, że chciałabyś czasem żeby to on pierwszy inicjował. W końcu niedoświadczony jest. Mój ex też był i hmm, często też pierwszy nie zaczynał bo się bał, że mi się nie spodoba, że nie będę chciała. Dopiero później było już normalnie. Więc u was może być podobnie.
Viki pisze:?przyznam że jestem napalona i mogłabym to robic codzienne a nawet pare razy dziennie....powiem tak zobacze co się dziś wydarzy
No prosze



Ty potrzebujesz faceta takiego jak ja



[ Dodano: 2007-04-03, 09:55 ]
Marissa pisze: Mój ex też był i hmm, często też pierwszy nie zaczynał bo się bał, że mi się nie spodoba, że nie będę chciała. Dopiero później było już normalnie. Więc u was może być podobnie.
no tak też moze byc , moze sie martwic ze pomyslisz sobie ,z e jemu chodzi tylko o sex
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
to też może być przyczyną i może myśli że ja sobie pomyśle że Jemu tylko o sex chodziAndrew pisze:Marissa napisał/a:
Mój ex też był i hmm, często też pierwszy nie zaczynał bo się bał, że mi się nie spodoba, że nie będę chciała. Dopiero później było już normalnie. Więc u was może być podobnie.
no tak też moze byc , moze sie martwic ze pomyslisz sobie ,z e jemu chodzi tylko o sex
Uh.. ja mam podobny problem z moim facetem - tez jest bierny w łozku - woli jak ja zaczynam. Choc przynam szczerze ze odkad sie spotykamy , nauczyl sie czerpac przyjmnosci np. z gry wstepnej ( wczesniej tego nie bylo) Jak on to ujał wczesniej zanim mnie poznał - podchodzil do seksu przedmiotowo - nie zalezału mu na tym by jego partnerki sie splenily - wazne by on byl spelniony - taka meska swinia z niego byla:P Zaczynajc ze mna - musialam go tego oduczyc - i po roku rozmów na ten temat , a takze pokazywania mu jako tako jak powinno byc -- powiem wam ze sie zminilo i to na duzy plus+
Ja z ta jego biernoscia radze sobie tak - ze po prostu - olewam temat seksu na jakis czas - typu - 2-3 dni - zero nic - nawet go nie dotykam - tylko cmokne w usta na przywitanie i pozegnanie- to chodzi tak nakrecony ze nastepnego spotkania sie doczekac nie moze - a wtedy gdy juz sie tak nakreci to ja "dyktuje" warunki
I mam to co chce
Trzeba sobie radzic w zyciu
<browar>
Ja z ta jego biernoscia radze sobie tak - ze po prostu - olewam temat seksu na jakis czas - typu - 2-3 dni - zero nic - nawet go nie dotykam - tylko cmokne w usta na przywitanie i pozegnanie- to chodzi tak nakrecony ze nastepnego spotkania sie doczekac nie moze - a wtedy gdy juz sie tak nakreci to ja "dyktuje" warunki




"W uśmiechu jest całe bogactwo człowieka"
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości