
brak seksu w związku
Moderator: modTeam
Andrew pisze:Wy ja chcecie zmienic , a mi sie wydaje , ze Ona tak jest i trzeba ja taką zaakceptowac , albo i nie
Mi jest trudno sobie wyobrazic, ze znalazła bym sie w takim polózeniu, w takim zwiazku, w takim punkcie. ale jesli juz to masz racje Andrew starała bym sie moze zmienic. Moze nie tyle zmienic co poznac powody, nie wiem rozpalic jakos. Pomóc bym starala sie. dopiero potem Stanęła bym przed tym, ze zrozumiec trzeba. zrozumieć pewno bym zrozumiała, ale czy by, tkwiła w takim zwiazku to chyba nie
[ Dodano: 2007-03-21, 11:16 ]
Anivi pisze:Radze kobietę przyprzeć do muru i przeprowadzić z nią poważną rozmowę, i czy ma na to ochotę czy nie.
i co ma jej powiedziec, albo czego oczekiwac
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
mrt pisze:Włosy mi dęba stają, jak patrzę, że ludzie chcą się rozstawać przez takie pierdoły jak seks <boje_sie>
Jasne, że pierdoły... tylko tu też chodzi o nastawienie.
Dziewczyna (a może i oboje) nie potrafi rozmawiać i rozwiązać wspólnie swych problemów. Albo się po prostu nawzajem nierozumieją. W tym przypadku chodzi akurat o temat seksu, ale równie dobrze mogłaby to być jakakolwiek inna sfera życia.
Ona powinna mu dokłądnie wyjaśnić o co chodzi, nawet się poświęcić (z jakiej paki tylko facet ma się poświęcać dla dobra związku????) i pojść do tego seksuologa - no bo skoro u niej jest tak niby wszystko w porządku, więc seksuolog to potwierdzi i chłopak się uspokoi i może da jej spokój - plus dla niej. Zamiast tego ona się irytuje i conajwyżej mówi na odczepnego, że się postara, zę będzie dobrze, choć sama wie, że na zmiany nie ma ochoty i nic nie zmieni! Ściemnia tylko faceta!!! Po co? W ogóle po co im w takim razie taki związek, w którym się permanentnie oszukuje?

Z drugiej strony, facet może jej nie rozumie, nie dociera do niego to co ona mówi i co mu pokazuje... on nawet nie zdaje sobie sprawy, że jej nierozumie... więc po co im taki związek?
Oczywiście można też długo rozmawiać, wyjaśniać swoje postępowanie... a mimo to się niedogadać... czasem dwoje ludzi ma tak różne koncepcje świata, różne doświadczenia, różne definicje, itp., że gdzieś w tej dyskusji (pomimo najszczerszych chęci) się rozmijają. Tu nie chodzi o samą różnicę zdań, bo ludzie nie są przecież identyczni i nie muszą się zgadzać we wszystkim. Ale dwoje ludzi musi mieć też jakąś wspólną baze, która pozwoliłaby im zanalizowac nawzajem te różnice, je zrozumieć i je tolerować i ew. je choć odrobinę zniwelować.
Sam byłem w takim związku (tzn. w seksie akurat mi było zajebiście, chodziło o kilka innych spraw), więc wiem jak to jest irytujące, kiedy nawzajem nie można się porozumieć, dotrzeć do drugiej osoby. Niby też chodziło o pierdoły, ale na dłuższą metę tak się nie da żyć.
A może kobieta autora wątku po prostu ma jakieś olbrzymie kompleksy? Może są tak wielkie, że po prostu ją totalnie blokują? Wstydzi się swego ciała, itp. więc boi się stanąć koło chłopaka nawet w samej bieliźnie?
Wychodzi na to, że ona na prawde ma jakiś problem... i nawet nie chce go sobie uświadomić. Inaczej (zakładając, ze ona rzeczywiście go kocha) stanęłaby na rzęsach, żeby w związku było dobrze pod każdym względem.
Green powinien się na prawde poważnie zastanowić co z tym fantem zrobić, bo ciągnięcie tego w obecnym kształcie to czysty masochizm...
Do nielubiena seksu tylko kobieta jest zdolna - nie tylko ty masz taki problem z dziewczyna więc nieprzejmuj się.
Ja z tym spotykam się codziennie w szkole i jakoś się przyzwyczaiłem że dziewczyny są aseksualne.
Ja juz od 10 roku życie się męcze że nimoge go uprawiać a dziewczyny w wieku nawet 18 -20 lat choć mogą to niechcą

Ja z tym spotykam się codziennie w szkole i jakoś się przyzwyczaiłem że dziewczyny są aseksualne.
Ja juz od 10 roku życie się męcze że nimoge go uprawiać a dziewczyny w wieku nawet 18 -20 lat choć mogą to niechcą


aro pisze:Do nielubiena seksu tylko kobieta jest zdolna
nieprawda,istnieją także aseksualni mężczyźni
aro pisze:Ja z tym spotykam się codziennie w szkole i jakoś się przyzwyczaiłem że dziewczyny są aseksualne.
Ja juz od 10 roku życie się męcze że nimoge go uprawiać a dziewczyny w wieku nawet 18 -20 lat choć mogą to niechcą
Ile Ty masz lat?! 13?
Chaos is a friend of mine
hmm prawde mówiac chyba zycie samo to spowodowałojamaicanflower pisze:Heh, w takim razie miło by było, gdybyś choć w skrócie opisała, jak Wam się to udało



- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mi sie zdarza uprawiac sex kiedy nie mam na ochoty (nawet bez czegos takiego, ze sie w trakcie rozkrecam). Kochamy sie dlatego, ze moj ma ochote, a ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.
Oczywiscie cos takiego nie przejdzie w momencie kiedy mam stan "nie dotykac, bo zabije", a tylko wtedy kiedy tak po prostu nie mam ochoty.
Nie widze w tym nic dziwnego czy zlego![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Oczywiscie cos takiego nie przejdzie w momencie kiedy mam stan "nie dotykac, bo zabije", a tylko wtedy kiedy tak po prostu nie mam ochoty.
Nie widze w tym nic dziwnego czy zlego
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ostatnio zmieniony 21 mar 2007, 15:20 przez złotooka kotka, łącznie zmieniany 1 raz.
złotooka kotka pisze:ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.
<boje_sie>
i jemu potrafi być przyjemnie, bo Ty łaskawie się wypniesz? <boje_sie>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
i jemu potrafi być przyjemnie, bo Ty łaskawie się wypniesz? <boje_sie>
A czemu ma byc nieprzyjemnie?
I stanowczo nie jest to "laskawym wypieciem"

Nie rozumiem Twojego bulwersa lolli... Moze po prostu nie umiem tego dobrze wytlumaczyc

off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
złotooka kotka pisze:Mi sie zdarza uprawiac sex kiedy nie mam na ochoty (nawet bez czegos takiego, ze sie w trakcie rozkrecam). Kochamy sie dlatego, ze moj ma ochote, a ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.
Oczywiscie cos takiego nie przejdzie w momencie kiedy mam stan "nie dotykac, bo zabije", a tylko wtedy kiedy tak po prostu nie mam ochoty.
Nie widze w tym nic dziwnego czy zlego
I masz bardzo dobre podejscie do tego ja wlasnie tez mam takie ze chetnie uszczesliwie moja Pania, kiedy nie mam na to ochoty w 100%. Seks i tak jest tak censored.. ze nawet jak nie do konca censored.. to i tak censored..
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Dzindzer pisze:agata nie wiem czy dobrze zrozumiałam. zdaża sie, ze chodzisz do łóżka z facetem tylko dlatego, ze on ma ochote a ty nie chcesz go tego pozbawiac
dżindżer juz tłumacze

złotooka kotka pisze:a ja czerpie satysfakcje psychiczna z tego, ze jemu jest dobrze.
i to jest dobre podejście
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Ja chyba jestem mniej poswięcajaca sie. ale jak nie mam ochoty uprawiac seksu to nie uprawiam. Jasne, ze facet stara sie mnie sposobami rozpalic, czasami sie udaje i kochamy sie, ale nie zawsze juzli mimo starań nie czuje ochoty to nie ma seksu. Seks ma mi dawac przyjemnośc. Nie mogla bym uprawiac go jak bym czula, ze nie mam ochoty
Ja chyba jestem mniej poswięcajaca sie. ale jak nie mam ochoty uprawiac seksu to nie uprawiam. Jasne, ze facet stara sie mnie sposobami rozpalic, czasami sie udaje i kochamy sie, ale nie zawsze juzli mimo starań nie czuje ochoty to nie ma seksu.
tak jest i ze mną ^^
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
agata pisze: dżindżer juz tłumaczepo prostu ze mna to jest tak że ja czesto jeszcze zanim cos sie zaczeło dziac byłam na "nie". A wiec moj chłopak z góry stał na straconej pozycji
marnowalismy mnostwo czasu na to by ustalic kto ma wieksze prawo(ja do odmówienia, czy on do zrobienia tego co sprawia mu przyjemnosc) i czyje racje są wazniejsze...wkoncu zrozumielismy jak dojsc do porozumienia w tej kwestii... ja nie zakładam od początku ze "dzis seksu nie bedzie" dzieki czemu czesto jest miło...a on akceptuje to ze czasem mam gorszy dzien i mam ochotę tylko sie przytulic
dzieki temu mamy dla siebie wiecej czasu a i ja zauwazyłam ze seks jest naprawde fajniejszy gdy nie nastawiam sie negatywnie
Z tego posta wynika jasno , ze sa dni kiedy nie chcesz , ale mu dajesz bo On chce , a to nie o to wlasnie chodzi jesli tak sie dzieje zbyt czesto, zas o to by i tobie sie chcialo.Oczywiscie nie zawsze (choc dobrze by było )

wiem u Ciebie jest inaczej ! tak napisalem
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
pani_minister pisze:Czy ona się wszystkiego związanego z intymnością tak boi, jak seksu?
Green pisze:Nie, nie wszystkiego. Ale czuje to, że trzyma mnie na dystans, nie pozwalając na zbyt wiele.
Pisałeś wcześniej, że wstydzi się Ciebie ( w sytuacji kiedy proponowałeś jej streaptis, ona odmówiła. Pisałeś potem, że chowa się przed Toba jak nie jest kompletnie ubrana) z tego wynika, że ma baba kompleksy. Dlaczego? - nie uświadamiasz jej, że ma piękne ciało? Czemu jest niedowartościowana? (wnioskuje). Układa jej się w ogóle w życiu? praca/szkoła/rodzina? a może po prostu jest otyła i się tego wstydzi - a wtedy warto ją namówić np na wspólne bieganie? albo uważa, że ma za dużo.....piegów? czy czego tam.... Jak bardzo jest wyedukowana na temat seksu?
Bóg nie stworzył kobiety z głowy mężczyzny- aby nim nie rządziła, nie stworzył z nogi- aby nie była jego niewolnicą, ale z żebra- aby była bliska jego sercu


Temat bardzo ładnie się rozwija i miejmy nadzieję, że pomoże w jakimś stopniu Greenowi.
Ostatnie moje refleksje spowodowała ta wypowiedź autora:
Jasno z niej wynika, że tu na pewno nie chodzi o jakąkolwiek oziębłość, ale o bloki jego partnerki. No chyba, ze oziębłość wiąże się zwykle ze wstydliwością wobec kilkuletniego partnera, z którym się do tego mieszka pod jednym dachem...Co o tym myślicie?
Taki model normalny był w średniowieczu...
Green; nie przychodzi ci do głowy jakie mogą być tego wstydu powody? może wychowanie, przesadna religijność, poglądy, brak samoakceptacji a może po prostu nie dotarło do niej jak bardzo ciebie pociąga i że jest twoim ideałem?
Jak często jej to mówisz i okazujesz? Daj jej odczuć, że każda bez wyjątku częśc jej ciała jest dla ciebie doskonała. Niech w to uwierzy!
Ostatnie moje refleksje spowodowała ta wypowiedź autora:
Green pisze:Próbować owszem nie zawadziAle o czymś takim jak striptease nie ma mowy. Sama myśl, że chwilkę może stać koło mnie choćby niekompletnie ubrana, wprawia ją w jakieś dziwne stresy (nie zawsze, ale zazwyczaj). Więc myślę, że na coś takiego się nie zgodzi
Jasno z niej wynika, że tu na pewno nie chodzi o jakąkolwiek oziębłość, ale o bloki jego partnerki. No chyba, ze oziębłość wiąże się zwykle ze wstydliwością wobec kilkuletniego partnera, z którym się do tego mieszka pod jednym dachem...Co o tym myślicie?
Taki model normalny był w średniowieczu...
Green; nie przychodzi ci do głowy jakie mogą być tego wstydu powody? może wychowanie, przesadna religijność, poglądy, brak samoakceptacji a może po prostu nie dotarło do niej jak bardzo ciebie pociąga i że jest twoim ideałem?
Jak często jej to mówisz i okazujesz? Daj jej odczuć, że każda bez wyjątku częśc jej ciała jest dla ciebie doskonała. Niech w to uwierzy!
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
niektóre kobiety , to choc bys je wielbił jak nikogo , to i tak beda uwazały , ze gadasz tak bo gadasz .... Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka ! co nie znaczy , ze ktos inny mniejszem nakładem potrafi wmówic jej , ze jest jednak piekna - i Ona uwierzy , ale nie swemu mezczyznie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka !
e tam, ja sobie kilkanaście lat wmawiałam, że mam gigantyczne kolana i nie założę niczego, co je odsłania, a odkąd jestem z moim najchętniej miałabym całą szafę krótkich sukienek i spódniczek
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Andrew pisze:niektóre kobiety , to choc bys je wielbił jak nikogo , to i tak beda uwazały , ze gadasz tak bo gadasz .... Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka ! co nie znaczy , ze ktos inny mniejszem nakładem potrafi wmówic jej , ze jest jednak piekna - i Ona uwierzy , ale nie swemu mezczyznie
No to jak? ma jej wypalić prostu z mostu: "Zobacz ile wokoło jest pięknych kobiet a ja jestem akurat z Tobą, więc zastanów się do cholery dlaczego?"
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
lollirot pisze:Andrew pisze:Jak baba sobie wmówi , ze cos w niej nie gra to koniec kropka !
e tam, ja sobie kilkanaście lat wmawiałam, że mam gigantyczne kolana i nie założę niczego, co je odsłania, a odkąd jestem z moim najchętniej miałabym całą szafę krótkich sukienek i spódniczek
No to tez o tym pisalem , pzreczytaj wyzej <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ja również chciałbym poznać powody tego, dlaczego ta dziewczyna unika seksu. U mojej eks to sprawa była jasna - wychowanie w konserwatywnej katolickiej rodzinie, unikanie tematu seksu, wpajanie że seks przed ślubem to ciężki grzech, a po ślubie tylko w celu prokreacyjnym. No to ja się nie dziwię, że moja była miała bardzo mocno "skrzywioną" psychikę, jeśli chodzi o te sprawy. A Green póki co nie podał ani jednego sensownego powodu, dlaczego jego kobieta akurart reaguje w taki sposób. A wiadomo, że nic się bez przyczyny nie dzieje.
W kwestii tego co pisał wyżej Evestrum. Wierz mi, że niektórym kobietom możesz mówić jak są piękne, okazywać im to na różne sposoby, ale do nich to nie dociera. Przecież moja eks widziała jak na mnie działa, widziała i czuła że ją pożądam. Nie raz mówiłem jej, że jest piękna i bardzo mnie pociąga. I co z tego? Nic. Moja obecna kobieta nie ukrywam, że jest mniej urodziwa od poprzedniej, ale kompleksów nie ma i seks nie stanowi dla niej problemu. Ale to są dwie zupełnie inne kobiety, dwa różne światy.
W kwestii tego co pisał wyżej Evestrum. Wierz mi, że niektórym kobietom możesz mówić jak są piękne, okazywać im to na różne sposoby, ale do nich to nie dociera. Przecież moja eks widziała jak na mnie działa, widziała i czuła że ją pożądam. Nie raz mówiłem jej, że jest piękna i bardzo mnie pociąga. I co z tego? Nic. Moja obecna kobieta nie ukrywam, że jest mniej urodziwa od poprzedniej, ale kompleksów nie ma i seks nie stanowi dla niej problemu. Ale to są dwie zupełnie inne kobiety, dwa różne światy.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement 

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 165 gości