U mnie jest ogolnie podobna sprawa.
Moj chlopak nigdy nie spal u mnie, bo moj ojciec nie chce sie na to zgodzic. Natomiast ja moge spac u mojego faceta. Rodzice mnie do niego przewaznie bezproblemowo puszczaja, wiedzac, ze my zazwyczaj cala noc jestesmy sami (moj chlopak mieszka tylko z ojcem, ktory czesto wyjezdza, wiec caly dom mamy dla siebie). Gdy probowalam rozmawiac z ojcem, na temat tego, czy moj facet moze u nas spac, to mnie zignorowal. Dla mnie najdziwniejsze jest to, ze ja moge spac u mojego chlopaka po kilka dni z rzedu, jezdzic razem z nim do jego rodziny kilkaset kilometrow od mojego domu, imprezowac, ale jak przychodzi do tego, ze on ma u mnie spac to slysze tylko kategoryczne 'nie'.
A jesli chodzi o seks, to moi rodzice wiedza, ze biore tabletki.
Wiec nie wiem o co chodzi ojcu.
Moze dlatego, ze jestem za mloda? (mam 17 lat, moj chlopak jest rok starszy)