Sex przed ślubem a grzech
Moderator: modTeam
crazy_man pisze:W Boga ....
Nie. W KOŚCIÓŁ!
Bóg, a kościól to dwie różne sprawy. Niestety, ateiści lubią tak mówić - albo wierzysz (w Boga - jeszce dodają) i nie chędożysz, albo dupisz i nie wierzysz. Taka prosta piłka? Nie sądzę.
[ Dodano: 2006-09-24, 21:07 ]
TFA pisze:W Boga chrzescijanskiego, takiego jakim przedstawia go religia. Bo co innego wierzyc na wlasna reke w wyzszy byt, a co innego kierowac sie asadami religii.
Zdefiniuj 'chrześcijańskiego':?
Religia religią. Nie używaj dwóch szufladek do spraw boskich..
Poza tym kościól cały czas się zmienia, ewoluuje. Zatem - jest ludzki.
Prawo boskie się zmienić NIE MOŻE. Pozostanie jedno na wieki wieków. A prawo kościelne się zmienia, jak widać. Zatem, to co dziś jest grzechem, jutro może być normalną sprawą. Czy też to co my czynimy i kościół to pochwala, przed 400 laty kościól za to palił na stosie. Zatem wyrażenie Kościół <==> Bóg NIE JEST PRAWDĄ.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2006, 21:09 przez Imperator, łącznie zmieniany 1 raz.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
TFA pisze:No ale wierzysz w Boga chrzescijanskiego opisanego w Biblii prawda ?
Nie ma boga chrześcijańskiego opisanego w Biblii.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Przypominam: nie ma nic w Biblii nt. tych paragrafów wymienionych wczesniej!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Też i usprawiedliwić to Cię pewnie usprawiedliwia, ale pochwalac to rczej niekoniecznie.crazy_man pisze:W koncu Bog tez byl czlowiekiem i powininen zrozumiec ze robie to z milosci .....
Z innej beczki: ciekawi mnie, ilu facetów z forum robi to autentycznie z miłości i co to w ogóle znaczy, że z miłości? Z miłości to można komuś kwiatki kupić, ale do łóżka iść w wieku 17 lat z miłości? Coś mi to nie wygląda, żeby akurat z miłości ten seks. Może w 10%,a reszta to zwykłe wyładowanie chcicy.
mrt pisze:ale do łóżka iść w wieku 17 lat z miłości? Coś mi to nie wygląda, żeby akurat z miłości ten seks. Może w 10%,a reszta to zwykłe wyładowanie chcicy.
Żę tak powiem... Pięrdolisz .....

Milosc moze byc w kazdym wieku

mrt pisze:Z innej beczki: ciekawi mnie, ilu facetów z forum robi to autentycznie z miłości i co to w ogóle znaczy, że z miłości? Z miłości to można komuś kwiatki kupić, ale do łóżka iść w wieku 17 lat z miłości? Coś mi to nie wygląda, żeby akurat z miłości ten seks. Może w 10%,a reszta to zwykłe wyładowanie chcicy.
a ty czekałaś grzecznie do ślubu?
crazy_man, zadaj sobie pytanie. Czy po ślubie bedziesz stosował antykoncepcję. Bądz co bądz, to też masz grzech ciężki.
"(..)Bóg stał się człowiekim..." a to różnica jest duża.
Nie masz co dywagować, czy seks analny jest grzechem (w Twoim mniemaniu) czy nie. Skoro określasz się jako katolik, to też respektujesz wszystkie zakazy i nakazy koscioła. Łamiąc je świadomie popełniasz grzech ciężki. Zawsze masz wybór
crazy_man pisze:W koncu Bog tez byl czlowiekiem i powininen zrozumiec ze robie to z milosci
"(..)Bóg stał się człowiekim..." a to różnica jest duża.
Nie masz co dywagować, czy seks analny jest grzechem (w Twoim mniemaniu) czy nie. Skoro określasz się jako katolik, to też respektujesz wszystkie zakazy i nakazy koscioła. Łamiąc je świadomie popełniasz grzech ciężki. Zawsze masz wybór
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Może i pierdolę, ale ciekawa jestem, jak mi wyjaśnicie, co to znaczy iść do łóżka z miłości? Załóżmy, że ja jestem zielona, nie wiem, o co lata i oczekuję wyjasnienia: co to znaczy, że z miłości?crazy_man pisze:Żę tak powiem... Pięrdolisz .....
Milosc moze byc w kazdym wieku Sa ludzie ktorzy sa ze soab anwet wieku ponad 70 lat i co ? Sa tacy ktorzy maja po 13 i sa ze soba ? I to jzu nie jest milosc tak ? Prawdziwa milosc jest tylko w przedziale wiekowym 20 - 50 ? Załosne
crazy_man pisze:Żę tak powiem... Pięrdolisz ...
Że tak powiem... słuchaj Marty, bo ona akurat mądrze gada.

Zobaczysz, że to co nazywasz prawdziwą miłością jutro już może nie być. Prawdziwą miłość poznaje się... z biegiem czasu i zdarzeń.
To co mówi Marta akurat ma w sobie dużo prawdy. Bo to jest właśnie jeden z tych argumentów kościoła przeciwko. I to jest trafny argument. Albowiem aktywne życie seksualne w tak młodym stażu związku może PRZYGŁUSZYĆ sygnały o tym, że to tylko zauroczenie, a nie prawdziwa miłość. Kochamy się - jest zajebiście, prawda? No dobra, ale nagle się odkrywa, że nie ma o czym gadać. I co? ZONCZUŚ!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
crazy_man pisze:Wydaje mi sie że mało jest takich ludzi, ktorzy wytrzymali z seksem do slubu ..... BARDZO MAŁO .... Zreszta mi nie chodzi o typowy stosunek .... Bo na to za wczesnie z tym chcemy do slubu poczekac ....
a 90 % z nich uwaa sie za praktykujacych katolikow
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
crazy_man pisze:Ludzie sie kochaja i chca sobie dawac przyjmnosc
Jak to "kochają"?
To czy kochasz, się okaże w praniu, nie w jebaniu.

Widać, strasznie prostacko rozumujesz te sprawy.

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Nie widzę przełożenia, szczerze mówiąc. Bo niby dlaczego akurat taką? I dlaczego w takim razie nie idą do łóżka z kimś innym, kogo lubią i też chcą mu dawać przyjemność?crazy_man pisze:Ludzie sie kochaja i chca sobie dawac przyjmnosc ....
Żadna w gruncie rzeczy.crazy_man pisze:Bo nie chodzi mi o typowy SEKS (ptaszek w gniazdku ) tylko oral a to roznica
Idziecie. Nawet jesli robicie to pod stołem. Kwestia nazewnictwa.crazy_man pisze:Zreszta my nie idziemy do łózka ....
Imperator pisze:crazy_man pisze:Ludzie sie kochaja i chca sobie dawac przyjmnosc
Jak to "kochają"?
To czy kochasz, się okaże w praniu, nie w jebaniu.
Widać, strasznie prostacko rozumujesz te sprawy.
a dlaczego zakładasz, że nie kochają? przecież nie jest powiedziane, że w wieku 17 lat nie ma czegoś takiego jak miłość, że jest tylko zauroczenie i pożądanie... dla miłości wiek nie istnieje, a skoro chcą sobie dawać przyjemność, to dlaczego im bronić i ubliżać?
mrt pisze:Nie widzę przełożenia, szczerze mówiąc. Bo niby dlaczego akurat taką? I dlaczego w takim razie nie idą do łóżka z kimś innym, kogo lubią i też chcą mu dawać przyjemność?
A widzisz roznice jak seks uprawiaja ludzie ktorzy sa ze soba kupe lat, kochaja sie a koledzy ? Bo jak nie to nie masz pojecia co to milosc
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2006, 21:29 przez crazy_man, łącznie zmieniany 1 raz.
mrt pisze:ale do łóżka iść w wieku 17 lat z miłości? Coś mi to nie wygląda, żeby akurat z miłości ten seks. Może w 10%,a reszta to zwykłe wyładowanie chcicy.
moze nie samo zwykłe wyładowanie tej chcicy, ale w wiekszosci przypadków to nie miłos, najwyżej zakochanie. Sama tez w tym wieku nie kochałam sie z miłosci
mrt pisze:co to znaczy iść do łóżka z miłości?
chyba to, że jak juz sie jest przekonanym, że sie kocha to sie dopiero idzie, tak mi sie wydaje, bo ja najpierw seks uprawiałam a dopiero po jakoms tam czasie mogłam stwierdzic, ze kocham
mrt pisze:Wy twierdzicie to z pełnym przekonaniem, a zupełnie nie wiem, na jakiej podstawie.
pewnie dla tego, że czuja cos silnego, cos troche innego niz do poprzedniej "miłosci"
crazy_man pisze:tylko oral a to roznica
a w czym ta róznica niby jest
TFA pisze:a 90 % z nich uwaa sie za praktykujacych katolikow
mnie tez to strasznie dziwi. albo sie jest katolikiem i sie przestrzega tego co KK głosi, albo wierzy sie w inna religie niz katolicka, albo ma sie własna religie, albo jest sie agnostykiem, ateista itd.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2006, 21:29 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
crazy_man pisze:nie wiesz oc to znaczy kochac kogos ?
Nie będę mówił, że wiem.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Nie pozjadałem wszystkich rozumów...
Jednak, jak niektórzy wiedzą, są pewne takie moje zachowania, które świadczą, że chyba w sumie kocham, nie?


Tak, masz rację, jestem paskudnym ogrem...

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 124 gości