Problem co zrobić....
Moderator: modTeam
Problem co zrobić....
:oops: Otóz jestem prawiczkiem, mam od 2 miesięcy dziwewczynę, która pragnie sie ze mną kochać ( ona ma już doswiadczenia w tych sprawach ) kiedy próbowalismy to zrobic u niej w domu, nie udało mi sie włozyc go...tam gdzie trzeba, ciasno jak byk!!! ta sytuacja wywarła na mnie duży wpływ, teraz to boje się nawet próbować :cry: boję sie, że mi nie wyjdzie. Za duzo o tym myśle.... kiedy mi sie przypomina to mi mały normalnie stawac nie chce.... po prostu czuje duży stress.... ONA była zrozpaczona kiedy nam nie wyszło, ona mysli,że ja tez juz to kiedyś robiłem ( głupio mi było i jej tak powiedziałem ) CO ZROBIĆ????
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Człowieku, zwariowałeś? Naprawdę głupi jesteś jeśli myślisz, że kiedy okłamiesz dziewczynę że już z jakąś spałeś, to jej zaszpanujesz!! Po pierwsze przyznaj się że ją okłamałeś i przeproś (kwiaty mile widziane). Powiedz, że strasznie Ci na niej zależy i wstydziłeś się swojego dziewictwa i dlatego tak zrobiłeś i marzysz o tym, zeby to z nią zrobić pierwszy raz. Żadnego związku nie ułożysz na kłamstwie. Po drugie, nie możesz się poddawać po jednym razie. Zadbaj o nastrój ,miejsce, żeby Wam nikt nie przeszkadzał, żebyście byli dobrze zabezpieczeni. Wskazana długa gra wstępna, bo jak to mówią, "jak się popieści to się zmiesci". Wszystko się da, zwłaszcza że zrobił to jej partner były przed Tobą. I denerwuj się tak, podejdź do tych spraw trochę luźniej, bo im bardziej się będziesz przejmował, tym bardziej zmiejszasz swoje szanse na to że się uda. Kto powiedział że pierwszy raz musi sie odbyć jednej nocy? Próbujcie często, nic sie nie stanie. I naprawdę, mówię Ci to jako kobieta, nie przejmuj sie tak i powiedz jej prawdę. Zobaczysz, jak jest wartościowa dziewczyna, to nie bedzie jej to przeszkadzać a powinno się nawet spodobać. Pozdrawiam.
ale powiedzcie mi lepiej co zrobić ze mną? ja musze się pozbyć tej blokady... no wiecie jak wam za 1 razem nie wyjdzie to jest wielki problem ...dla mnie to była PORAŻKA na całej linii :cry: możliwe,że żle sie do tego zabrałem.Dziki Wilk pisze:szczera rozmowa ona zrozumie a jak nie to na ciebie nie zasługuje koniec pieśni
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Wyluzuj facet. Nawet nie wiesz jak dziewczyny potrafia byc wyrozumiałe. Tez jakies dwa lata temu wstydzilem sie wszystkiego jak Ty , bylem zestresowany jak cholera i jak doszlo w koncu co do czego to mi za skarby świata stanac nie chcial
Musisz podejsc do tego na luzie. Proponuje zaprosic ja do domu na kolacje , najlepiej sam cos zrob , ksiazka kucharska jest bardzo pomocna do tego świece odpowiednia muzyka i mogą byc kadzidekłka (kupisz je w kazdej kwiaciarni) Dla rozluznienia moze byc tez jakis dobry drink lub szampan. Ja z moją partnerka preferuje Gin z Tonikiem. Mozesz kupic tez jakis olejek do masażu. Jezeli nic nie spieprzysz to sukces masz gwarantowany. I pamietaj pieszczoty są najważniejsze. Jak dostatecznie dlugo popiescisz to sie wslizniesz w nia nawet nie wiedzac kiedy
Powodzenia 
Re: Problem co zrobić....
Adrian.... pisze::oops: Otóz jestem prawiczkiem, mam od 2 miesięcy dziwewczynę, która pragnie sie ze mną kochać ( ona ma już doswiadczenia w tych sprawach ) kiedy próbowalismy to zrobic u niej w domu, nie udało mi sie włozyc go...tam gdzie trzeba, ciasno jak byk!!! ta sytuacja wywarła na mnie duży wpływ, teraz to boje się nawet próbować :cry: boję sie, że mi nie wyjdzie. Za duzo o tym myśle.... kiedy mi sie przypomina to mi mały normalnie stawac nie chce.... po prostu czuje duży stress.... ONA była zrozpaczona kiedy nam nie wyszło, ona mysli,że ja tez juz to kiedyś robiłem ( głupio mi było i jej tak powiedziałem ) CO ZROBIĆ????
Popieram przedmowcow. Jezeli odpowiednia ilosc czasu poswiecicie na gre wstepna (a nie szybko, szybko bo zaraz mama wejdzie) to jej pochwa stanie sie odpowiednio nawilzona itd i wszystko bedzie oki

Ha a ja mam 20 i tez nigdy tego nie robiłem, co lepsze to nigdy nie pocałowałem dziewczyny (tak z języczkiem). Za rękę szedłem może 4 razy. I to tyle, jeśli chodzi o moje doświadczenia z kobietami.
Ale założę się, że jakby ktokolwiek zobaczył mnie na ulicy to by powiedział, że mam/ miałem wiele kobiet... (ponoć jestem przystojny, ładnie sie ubieram, nie jestem nieśmiały, itp...) A czemu tak jest, czemu nie mam doświadczenia? Sam się nad tym codziennie zastanawiam...
Przyznaję, że fajnie by było w końcu sobie z kimś pobarażkować...
Ale nie mam zamiaru robic tego z pierwsza lepszą, czy w burdelu (bo nawet tak ktoś mi nawet tak powiedział) W tym wieku to jestem juz chyba jednym z niewielu co się ostali
I jak przyjdzie co do czego, to mam nadzieję, że moja kobieta to zrozumie i przyznam się jej do tego, że będzie pierwszą, z którą to robię... Powinno się jej to spodobać, bo gdybym wiedział, że ktoś robi to ze mną po raz pierwszy to było by to dla mnie coś cudownego, że któraś zaufała mi do tego stopnia, że chce ze mną straćić cnotę.
Aha:
- "pierwszy raz jest tylko raz"
- "lepiej na cos czekać, niż być już po czymś, bo coś jest lepiej przeżyć, niż wspominać"
Trochę się rozpisałem i mam nadzieję, że ktoś się ze mną zgodzi. :mrgreen:
Ale założę się, że jakby ktokolwiek zobaczył mnie na ulicy to by powiedział, że mam/ miałem wiele kobiet... (ponoć jestem przystojny, ładnie sie ubieram, nie jestem nieśmiały, itp...) A czemu tak jest, czemu nie mam doświadczenia? Sam się nad tym codziennie zastanawiam...
Przyznaję, że fajnie by było w końcu sobie z kimś pobarażkować...

I jak przyjdzie co do czego, to mam nadzieję, że moja kobieta to zrozumie i przyznam się jej do tego, że będzie pierwszą, z którą to robię... Powinno się jej to spodobać, bo gdybym wiedział, że ktoś robi to ze mną po raz pierwszy to było by to dla mnie coś cudownego, że któraś zaufała mi do tego stopnia, że chce ze mną straćić cnotę.
Aha:
- "pierwszy raz jest tylko raz"
- "lepiej na cos czekać, niż być już po czymś, bo coś jest lepiej przeżyć, niż wspominać"
Trochę się rozpisałem i mam nadzieję, że ktoś się ze mną zgodzi. :mrgreen:
Dokładnie tak Adrian.
Po pierwsze powiedz jej że to Twój pierwszy raz. Zobaczysz że twoja dziewczyna będzie z tego bardzo zadowolona.
Po drugie ....... musisz się uspokoić.
U mnie przełamanie się trwało wiele "nocy". Jednak moja partnerka okazała się wspaniałą i wyrozumiałą istotką. Gdy nie wychodziło .... wszystko obracała w żart. Rozwiewała wszelkie moje obawy. Gdy już się nam udało ...... od tej pory zero problemów. Jest wspaniale i cudowanie. Kochamy się kiedy chcemy
Powodzenia
Po pierwsze powiedz jej że to Twój pierwszy raz. Zobaczysz że twoja dziewczyna będzie z tego bardzo zadowolona.
Po drugie ....... musisz się uspokoić.
U mnie przełamanie się trwało wiele "nocy". Jednak moja partnerka okazała się wspaniałą i wyrozumiałą istotką. Gdy nie wychodziło .... wszystko obracała w żart. Rozwiewała wszelkie moje obawy. Gdy już się nam udało ...... od tej pory zero problemów. Jest wspaniale i cudowanie. Kochamy się kiedy chcemy
Powodzenia
Wiecie co chyba macie racje, ja głupi myslałem,że uda mi sie ukryc jakos moje dziewictwo ( ja wszystko potrafie - tak myslałem ) musze jej to powiedzieć i szczerze porozmawiać... Dziewczynie naprawde na mnie zależy z Tego co widze, długo sie o mnie starała i mnie teraz na niej b.zależy
Mam nadzieje,że mnie zrozumie i wybaczy mi kłamstwo.....
Mam nadzieje,że mnie zrozumie i wybaczy mi kłamstwo.....
Jeśli kocha wybaczy na pewno
Zresztą można powiedzieć że działałeś w dobrej wierze. Kłamstwo w tym wypadku było ..... wybaczalne
I nie martw się że w łóżku nie wychodzi. Z moją dziewczyną (właściwie narzeczoną) na początku też mi kompletnie nie wychodziło (pomimo że to nie był mój pierwszy raz).
Teraz wiem że bardzo mi zależało na tym pierwszym kontakcie. Za bardzo. Tak bardzo że zbyt mocno wszystkim się przejmowałem.
Teraz wiem że nie było czym
Zresztą można powiedzieć że działałeś w dobrej wierze. Kłamstwo w tym wypadku było ..... wybaczalne
I nie martw się że w łóżku nie wychodzi. Z moją dziewczyną (właściwie narzeczoną) na początku też mi kompletnie nie wychodziło (pomimo że to nie był mój pierwszy raz).
Teraz wiem że bardzo mi zależało na tym pierwszym kontakcie. Za bardzo. Tak bardzo że zbyt mocno wszystkim się przejmowałem.
Teraz wiem że nie było czym
No własnie... moja partnerka, wie już wszystko...Ufff musze przyznać że przyszło mi to bardzo ciężko i omało co sie nie rozstaliśmy, ja wewnetrznie czuje że nasz zwiazek potrzebuje sexu... mój przypadek jest dość dziwny kiedy np. jest ktos w domu i "bawimy się" jest all ok, ja nie czuje leku bo podświadomie wiem,że nic nie bedzie... wtedy jakoś idzie łatwo.... a gdy się przyszykowałem "wolna chata i te sprawy" to "trema" mnie zjada
Panowie prosze jeszce raz o jakieś rady... jak radziliscie sobie i jak radziły sobie wasze partnerki ? moze na wszystko potrzeba czasu ? jednak ja czuje że z każda nieudana próbą oddalamy sie od siebie..
ona np. nie chce zrezygnować, mówi żebym wyloozował ...że che próbować...dalej bo wiezy w nas.
W każdym razie wiem,że jakbym od poczatku był z nią szczery a nieudawał,że jestem świetny i w ogóle... to teraz najprawdopodobniej byli bysmy szczęścliwi i cieszyli sie sobą, bo jeszcze kilka tygodni temu czulismy sie razem wspaniele,że do siebie pasujemy, czulismy pożądanie... a teraz został tylką lęk, i ostatnio łzy, smutek ... ona nie chce mnie opóścic, pomimo że ostatnio ją tylko ranie...
Dziękuje wszytkim zażyczliwe rady, jak juz ktos wyrzej napisał "żadnego zwiazku nie ułorzy sie na kłamstwie" --> podpisuje sie pod tym... ja bede próbował, i mam nadzieje,ze sie uda... ona powiedziała że postara sie pomóc i mnie i sobie przy okazji...

Panowie prosze jeszce raz o jakieś rady... jak radziliscie sobie i jak radziły sobie wasze partnerki ? moze na wszystko potrzeba czasu ? jednak ja czuje że z każda nieudana próbą oddalamy sie od siebie..
W każdym razie wiem,że jakbym od poczatku był z nią szczery a nieudawał,że jestem świetny i w ogóle... to teraz najprawdopodobniej byli bysmy szczęścliwi i cieszyli sie sobą, bo jeszcze kilka tygodni temu czulismy sie razem wspaniele,że do siebie pasujemy, czulismy pożądanie... a teraz został tylką lęk, i ostatnio łzy, smutek ... ona nie chce mnie opóścic, pomimo że ostatnio ją tylko ranie...
Dziękuje wszytkim zażyczliwe rady, jak juz ktos wyrzej napisał "żadnego zwiazku nie ułorzy sie na kłamstwie" --> podpisuje sie pod tym... ja bede próbował, i mam nadzieje,ze sie uda... ona powiedziała że postara sie pomóc i mnie i sobie przy okazji...
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości