
mam dość ja mam b. często ochotę a on nie...
Moderator: modTeam
Jak ktoś mnie budzi w czasie snu z zamiarem zmolestowania jestem szczerze zdziwiona, nie jarzę o co chodzi.
Moj były chłopak mówił czasem że mnie "brał" na śpiocha, ale nie chce mi się wierzyć żebym aż tak mocny sen miała
Moj były chłopak mówił czasem że mnie "brał" na śpiocha, ale nie chce mi się wierzyć żebym aż tak mocny sen miała

Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
olecxka pisze:Moj były chłopak mówił czasem że mnie "brał" na śpiocha
No tak calkiem na spiocha to nie mozna. Slyszalam o przypadku, kiedy pewien chlopak chcial w ten oto sposob obudzic swoja dziewczyne. Zaczal wiec ja po prostu smigac nad ranem, ona sie obudzila dopiero jak zrobila kupe.
Bender pisze:zalatw zeby np sasiadka wylaczyla korki w calym pionie - masz conajmniej godizne dla siebie
Sposob nie wypali. Jak cos sie dzieje z pradem to pierwszy idzie naprawiac moj misio.

Zesrala sie?
To w co On Ja zapinal? W tylek? Na spiacego? Ahahahah
Dobre
A to z tymi oczkami zabrzmialo po prostu tak, ze az mi sie cieplo w brzuszku zrobilo i sie usmiechnalem. Tak slodko i kochanie to napisalas


A to z tymi oczkami zabrzmialo po prostu tak, ze az mi sie cieplo w brzuszku zrobilo i sie usmiechnalem. Tak slodko i kochanie to napisalas
Mmmbumru pisze:No ale posmyrac, cichutko podniecic i zaczac akcje jak juz oczka sie odklejaja to calkiem mile.
Haro pisze:To w co On Ja zapinal? W tylek? Na spiacego? Ahahahah
Nie trzeba chyba w tylek, zeby zwieracze tam puscily... Chwila rozslabienia i bum. Boze, ale to musial byc obciach.
A mi sie cieplutko zrobilo jak przeczytalam, ze tobie sie zrobilo cieplutko. Chociaz jednego moge jeszcze uszczesliwic.
No, rozkoszne... Kurcze, mam nadzieje, ze kiedys jeszcze moj Misiek mnie tak obudzi...
Obecnie jestem po rozmowie, a raczej probie rozmowy na ten temat z moim sloneczkiem i niestety nie wyszlo na dobre. Nie odzywa sie juz 3 dzien, jest mi zle, nie wiem co mam robic. Kurcze, czemu zakochalam sie w facecie, ktory omija problem zamiast go rozwiazac... Nie wiem co dalej.
Obecnie jestem po rozmowie, a raczej probie rozmowy na ten temat z moim sloneczkiem i niestety nie wyszlo na dobre. Nie odzywa sie juz 3 dzien, jest mi zle, nie wiem co mam robic. Kurcze, czemu zakochalam sie w facecie, ktory omija problem zamiast go rozwiazac... Nie wiem co dalej.
Ja chcialam porozmawiac. Ale uslyszalam tylko "spie". I pewnie, gdybym byla madrzesza i moze bardziej opanowana to poszlabym spac rowniez. Ale ja zaczelam sie nakrecac i im dluzej slyszalam, ze on nie chce gadac, tym bardziej staralam sie go do tej rozmowy zmusic. Bez sensu, wiem, tylko teraz w ogole jest przeje.....ne.
Wiem, ze on sie zachowuje jak 15-latek. Ale coz, kocham go...
Zastanawiam sie tylko, czy nie najwazniejsze teraz jest zadac sobie pytanie, czy on mnie jeszcze kocha. Jesli juz nie ma sily zeby zmierzyc sie z problemem. A od razu - rzucic, zostawic i zapomniec.
Fuck, ale mam humor.
Wiem, ze on sie zachowuje jak 15-latek. Ale coz, kocham go...

Fuck, ale mam humor.
Wiesz bumru, tak poważnie mówiąc, wydaje mi się że Twój chłopak ignoruje Cię nie tylko w seksie, on po prostu Cię ignoruje. Poziom libido to sprawa indywidualna, ale jeżeli chodzi o rozmowę to chyba na tyle go stać.
Spróbuj z nim porozmawiać jeszcze raz, wybierz tym razem lepszy moment, żeby on nie był zmęczony czy bardzo czymś zajęty i zacznij rozmawiać. Powiedz jak Ci z tym trudno, jak czujesz się niepewnie kiedy on nie chce się z Tobą kochać. Trochę mu się pożal, jeżeli Cię kocha postara się przynajmniej wyjaśnić jaka jest przyczyna takiego a nie innego stanu rzeczy.
Natomiast jeżeli chodzi o te zwieracze popuszczone to coś mi się wierzyć nie chce ,hehe.
Spróbuj z nim porozmawiać jeszcze raz, wybierz tym razem lepszy moment, żeby on nie był zmęczony czy bardzo czymś zajęty i zacznij rozmawiać. Powiedz jak Ci z tym trudno, jak czujesz się niepewnie kiedy on nie chce się z Tobą kochać. Trochę mu się pożal, jeżeli Cię kocha postara się przynajmniej wyjaśnić jaka jest przyczyna takiego a nie innego stanu rzeczy.
Natomiast jeżeli chodzi o te zwieracze popuszczone to coś mi się wierzyć nie chce ,hehe.
Mężczyźni są szalenie nielogiczni.
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
Twierdzą, że wszystkie kobiety są takie same,
lecz to nie przeszkadza im ciągle je zmieniać
S.G.Colette
olecxka pisze:wybierz tym razem lepszy moment
Troche z tym ciezko. Bo jak jest dobrze, to po co psuc atmosfere tym, ze bylo zle i ze moze jeszcze byc zle. A jak jest zle, to widzisz, on nie chce gadac.
A jeslibym sie ja nawet odwazyla na rozpoczecie takiej rozmowy kiedy jest dobrze, to na 95% bym uslyszala - "za dlugo bylo spokojnie??? Musisz sobie wymyslac problemy???"
bumru pisze:A jeslibym sie ja nawet odwazyla na rozpoczecie takiej rozmowy kiedy jest dobrze, to na 95% bym uslyszala - "za dlugo bylo spokojnie??? Musisz sobie wymyslac problemy???"

Rety......to juz naprawde trudno sobie wyobrazic jak moze zareagowac jesli problem jest powazny [w sensie klotnia czy cus takiego]?? No ja bym chcial zeby mi dziewczyna codziennie z takim "problemem" przychodzila....... uwazaj tylko zeby nie bylo tak, ze jeslibyscie mieli sie pobrac i miec dzieci to zeby nie kochal sie tylko z Toba dla dzieci - dwojka dzieci - dwa kochania i tyle

Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Haro pisze:Znaczy, ze pojawil sie pewien problem, ktory TRZEBA rozwiazac w jeden lub drugi sposob. Jesli wiesz o czym mowie.
No wlasnie nie bardzo rozumiem...

Na razie sie pogodzilismy, ale jest jakos tak "nie tak". Przynajmniej wydusilam z niego, ze obrazil sie o to, ze uwazam go za nie-mezcyzne. za to, ze mu wypomnialam, ze to jest nienormalne, ze mi sie chce, a jemu nie. Oczywiscie padlo czaodziejskie zdanie "moze nie jestesmy dla siebie stworzeni, skoro ty chcesz 8 razy na dzien a mi wystarczy raz".
Wiec sie juz nie odzywam. Zdaje sobie, ze jestem glupia dziewka bez honoru, bo niejedna by juz dala facetowi w ryj i sobie poszla. Ale coz, milosc...
No moze nie w ryj, tak mnie ponioslo...
Ale po prostu odeszlaby.
A za co? Za to, ze jej 33 letni facet jest mala, obrazajaca sie przy byle okazji istotka. Za to, ze nie umie rozwiazywac problemow i spokojnie jest z nim tylko wtedy gdy takowych problemow nie ma. Za to, ze papla jezykiem, ze nie kocha, potem mowi, ze mowil w zlosci a ja to mam wszystko scierpiec. Zajebiscie.
A za co? Za to, ze jej 33 letni facet jest mala, obrazajaca sie przy byle okazji istotka. Za to, ze nie umie rozwiazywac problemow i spokojnie jest z nim tylko wtedy gdy takowych problemow nie ma. Za to, ze papla jezykiem, ze nie kocha, potem mowi, ze mowil w zlosci a ja to mam wszystko scierpiec. Zajebiscie.
To tez o tym wlasnie pisze. Strzelac po mordzie to jeszcze nie strzelalam. Na razie dajemy sobie rade bez rekoczynow.
A zeby odejsc to jeszcze trzeba miec odwage. I nie kochac. A ja wierze, ze wszystko jeszcze bedzie dobrze. Albo on sie zmieni (w co watpie...) albo ja zaakceptuje jego beznadziejny upor (to juz predzej...), bo juz i tak bardzo wiele toleruje.
A zeby odejsc to jeszcze trzeba miec odwage. I nie kochac. A ja wierze, ze wszystko jeszcze bedzie dobrze. Albo on sie zmieni (w co watpie...) albo ja zaakceptuje jego beznadziejny upor (to juz predzej...), bo juz i tak bardzo wiele toleruje.
Cześć,mam 18 lat i jestem ze swoją dziewczyną już ponad 6 miesięcy,od ok 4 miesięcy uprawiamy petting ,ale problem w tym ze moja dziewczyna nie pozwala mi abym jej języczkiem...z jej strony co do mnie nie ma jakichkolwiek zastanowień, ona pieści mnie usteczkami, dodam ze kochaliśmy się już ,ale gdy pytam dlaczego nie mogę tego robić odpowiedź jest jedna " bo mi to wcale nie stwarza przyjemności" od początku naszego bycia ze sobą nie robiłem tego jej języczkiem, nie jestem jej pierwszym facetem lecz II, koleś bylł starszy ode mnie o 8 lat i on ją próbował zaspokoić w ten sposób i powiedziała ze wcale ją to nie rozpalało,natomiast ja ze swego doświadczenia wiem ,że ma poprzednia partnerka była wniebowźięta gdy ja zanurzałem główke miedzy jej udami , . Czytałem na tym forum wiele wypowiedzi i wszystkie dziewczyny wypowiadały się ,ze dla nich na początku było to coś niezbyt morlanego itp . ,a nie myśleć nawet o pieszczeniu faceta ustami. Moja partnerka napoczątku troche sie bała heh brać go do ust ale teraz juz sie tak rozkreciła ze nie moze przestac ,ale problem w tym ze ja bardzo chce ją piescic inaczej lecz jej to ponoć nie sprawia przyjemnosci... moje pytanie kieruję w szczególnosci do Was dorgie Panie ,jak przełamać te barierę?
[ Dodano: 2007-02-07, 22:20 ]
Myślę że było by jej przyjemnie ,lecz nawet nie mogę tam dotrzeć, przecież nie będę robić tego na siłe, probowałem rozmowy ale ona jak zawsze mówi ,ze już mi milion razy to powtarzała a tak naprawdę to dopiero 3 raz:) jest nam ze sobą dobrze , nasz związek nie polega tylko na sexie lecz na prawdziwym uczuciu , ale jakaś odrobina fantazji
obydwoje mamy wielki temprerament ,choć nie kochamy sie zaczesto ,ale paluszki często wchodza w grę , oraz oczywiście jej usta
nie potrzeba nam wiecej czasu? nie wstydzimy się już swych ciał , ona na pewno nie wstydzi sie swojego zapachu czy samku , nie arz oblizuje paluszki i ona wie ze jest to dla mnie cudowny zapach , smak ,,,ale jakoś ...
proszę o jakieś porady
[ Dodano: 2007-02-07, 22:20 ]
Myślę że było by jej przyjemnie ,lecz nawet nie mogę tam dotrzeć, przecież nie będę robić tego na siłe, probowałem rozmowy ale ona jak zawsze mówi ,ze już mi milion razy to powtarzała a tak naprawdę to dopiero 3 raz:) jest nam ze sobą dobrze , nasz związek nie polega tylko na sexie lecz na prawdziwym uczuciu , ale jakaś odrobina fantazji

Ostatnio zmieniony 07 lut 2007, 22:58 przez Marcel18, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcel18 pisze:Czytałem na tym forum wiele wypowiedzi i wszystkie dziewczyny wypowiadały się ,ze dla nich na początku było to coś odrażająćego
no wypraszam sobie, nigdy nie pisalam czegos takiego. dla mnie zawsze było to cos superprzyjemnego. Zanim mnie ktos tak doprowadził do orgazmu, to tez bylam pozytywnie nastawiona do tego
Marcel18 pisze:jak przełamać te barierę?![]()
![]()
a po co chcesz jej robic cos czego ona nie chce
tu nie chodzi chyba o sprawienie jej przyjemnosci, Ty po prostu chcesz cipeczke wylizac i tyle
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Marcel18 pisze:jak przełamać te barierę?
chyba tylko i wyłącznie zaakceptować jej odmowę, skoro tego nie chce i mówi, że jej to nie sprawia przyjemności...
Marcel18 pisze:jest nam ze sobą dobrze , nasz związek nie polega tylko na sexie lecz na prawdziwym uczuciu , ale jakaś odrobina fantazji
kochają ją taką, jaką jest i nie zmieniaj... jeśli jest jej dobrze tak, jak jest, to po co to zmieniać
a na marginesie: to mnie rozwaliło:
Marcel18 pisze:Moja partnerka napoczątku troche sie bała heh brać go do ust ale teraz juz sie tak rozkreciła ze nie moze przestac
chodzisz z nią przyczepioną cały czas do twojego wacka

No nie do konca ! dlaczego uparła sie by on ją nie lizał ? rozumiem gdyby jej to sprawialo ból - ale bolu sprawiac to nie bedzie , samo ze mnie to nie kreci to za mało by kategorycznie nie pozwalac paretnerowi na lizanie , coś tu nie gra , coś ukrywa , zaparła sie jak koza w stodole i trwa przy tym , ja bym ją wyprostował albo da , albo zero sexu .Bo jest zapewne tak , ze nie chce i koniec kropka , a gdzie to co Ty chcesz ? ...a ty chcesz siegnac ustami do jej cipki i zlizywac jej soczki , ja to rozumiem , zatem dlaczego Ona nie ?
Nie znam kobiety dla której było by to nieprzyjemne ...zatem ? az takim wyjatkiem ona jest ? bzdura
skoro ma temperament , to na bank chodzi o coś innego !
MRT - cos taka delikatusna ?
Ona jeszcze nie wie co ty tam chcesz ustami i jezykiem robic - wyczyniac , a juz nie chce

Nie znam kobiety dla której było by to nieprzyjemne ...zatem ? az takim wyjatkiem ona jest ? bzdura

MRT - cos taka delikatusna ?

Ona jeszcze nie wie co ty tam chcesz ustami i jezykiem robic - wyczyniac , a juz nie chce

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
No właśnie, nie robiłem tego jej jeszce ,ale wiem że na pewno by się jej spodobało ,ale np wczoraj zaczołem rozmowe o tym i i tak nic nie dało to , oczywiście moge ja zwiazac i to zrobic
ale heh
wiem ze nie obrazila by sie czy cos takiego ale tak jakos glupio przykluc ja do łózka i to zrobic tzn nie glupio przykluc ale coś na sile:P
Andrew pisze:coś tu nie gra , coś ukrywa
bardzo mozliwe
ale jak mi cos nie sprawia przyjemnosci to nie chce by mi to robiono. Jesli jakas pieszczota mi sie nie bardzo podoba to jej nie chce. Ona ma prawo do tego przeciez
Andrew pisze:ja bym ją wyprostował albo da , albo zero sexu
albo da sie wylizac, albo nie dostanie seksu
dziwne, to
przeciez to jej cipka nie musi chciec byc lizana.
Daje sie prawo ( a wzasadzie to nie zawsze) kobiecie by loda nie robiła, ale juz odbiera sie jej prawo do decydowania o tym czy chce byc lizana czy nie
Gdyby mi ktos trak powiedział, to bym sie dla zasady uparła i juz i seksu mogło by nie byc, nie wiem co by było ze zwiazkiem, ale ja bym w ten sposób nie ustapiła
Moze ma zle wspomnienia. moze były robił to tak, ze nie było przyjemne.
Nie wiem po co naciskac, to jej cipka, jej doznania, boi sie ich, nie chce ich, lub wie, ze ich tam nie ma ( tych dobrych i przyjemnych). Moze kiedys sama sie przełamie.
Andrew pisze:Zgoda ! - ale najpierw niech da sie polizac
a to fakt. tylko dobrze by bylo gdyby zgodziła sie normalnie a nie z nastawianiem i tak to durne, bedzie mi źle.
Andrew pisze:moze błednie tez cos załozyłem <browar>
tego nie wiem. wiesz on napisał tak mało o tej sytuacji, ze wiel mozna zakladac.
Chociaz ja mam jedno miejsce którego polizac nie dam, stopy, no normalnie umarła bym ze smiechu chyba
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 131 gości