dziwne zachowanie
Moderator: modTeam
dziwne zachowanie
wczoraj z moim księciem chcieliśmy zrobić zakończenie ferii... no i zrobiliśmy... najpierw zaczęliśmy od ice creama, aby nasz stosunek trwał trochę dłużej niż zwykle... więć po nim przeszliśmy do rzeczy tzw. czysty sex... ale niestety... wszystko trwało kilka minut tak jak zawsze i znowu nie szczytowałam... wtedy mój książę wstał obrócił się do mnie plecami i cisnął we mnie paczką prezerwatyw krzycząc, że mi się bardziej przydadzą i że teraz będę miała powód do jakiejkolwiek zdrady... było mi przykro... a on źle się czuje z trgo powodu, że nie potrafi mnie zadowolić... może wiecie co z tym zrobić??? orgazmu udawać nie będę, bo to niedorzeczne... a chciałabym żeby w końcu wyszło nam tak jak być powinno...
- blacknessie
- Pasjonat
- Posty: 207
- Rejestracja: 27 lis 2005, 11:31
- Skąd: z głębi duszy
- Płeć:
emmiii, rozumiem że zadowoleni z tego oboje nie jesteście, ale skąd ta agresja w nim?
Przecież to jeszcze nie koniec świata, wielu młodych chłopaków ma taki problem. To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację, a poza tym pozostaje tylko czekać i próbować dalej

Przecież to jeszcze nie koniec świata, wielu młodych chłopaków ma taki problem. To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację, a poza tym pozostaje tylko czekać i próbować dalej

"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi."
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Jeeezu
Ja jestem pare lat starsza od ciebie i tez nigdy nie dochodze, mimo, ze u nas to wcale nie trwa krotko. Ale nigdy moj facet nie rzucal we mnie gumkami O_O
Dla mnie taka agresja wzbudzilaby podejrzenia, to stanowczo negatywny objaw.
A jesli chodzi o dojscie... Tu nie ma zasady. Jedne kobiety ucza sie tego szybciej, inne potrzebuja wiecej czasu, a inne nigdy nie beda szczytowac w trakcie stosunku.
Trzeba to po prostu zaakceptowac i cieszyc sie z samego aktu. Przeciez sa inne drogi na szczyt.
/Boze, jaka ja madra jestem jak to nie o mnie chodzi O_o/

Ja jestem pare lat starsza od ciebie i tez nigdy nie dochodze, mimo, ze u nas to wcale nie trwa krotko. Ale nigdy moj facet nie rzucal we mnie gumkami O_O
Dla mnie taka agresja wzbudzilaby podejrzenia, to stanowczo negatywny objaw.
A jesli chodzi o dojscie... Tu nie ma zasady. Jedne kobiety ucza sie tego szybciej, inne potrzebuja wiecej czasu, a inne nigdy nie beda szczytowac w trakcie stosunku.
Trzeba to po prostu zaakceptowac i cieszyc sie z samego aktu. Przeciez sa inne drogi na szczyt.

/Boze, jaka ja madra jestem jak to nie o mnie chodzi O_o/
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
blacknessie pisze:To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację,
Heh, no, ale przecież ona nic mu nie mówiła. Przyznała się tylko, że nie orgazmu. To chyba nie takie straszne w tym wieku, a chlopak jest niedorzeczny obarczajac sie za niepowodzenie. Myslalem, ze dla wszystkich jest jasne, ze kobieta musi nauczyć sie osiagac orgazm i nie wyglada to tak prosto jak u facetow

Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Facet po prostu sie boi ze dziewczyna odejdzie - zdradzi go z innym z powodu braku orgazmu. Tez tak kiedys myslalem, chlopak musi poswiecic wiecej czasu na gre wstepna, duzo wiecej, niech postara sie o jakis nastroj a Ty postaraj sie jakos skupic na grze wstepnej odczuciach etc tak zeby bylo Ci latwiej.
http://aneta.ulotka.biz/ Salon Fryzjerski Aneta W Olsztynie
- blacknessie
- Pasjonat
- Posty: 207
- Rejestracja: 27 lis 2005, 11:31
- Skąd: z głębi duszy
- Płeć:
złotooka kotka, świetny tekst na samym dole <browar>
cubasa, oczywiście że to nie takie straszne, i zdarza się przecież nie tylko w tym wieku. Tylko młody chłopak przez te niepowodzenia może nabawić się kompleksów, zresztą widać po jego reakcji, że coś jednak jest nie tak ;/
cubasa, oczywiście że to nie takie straszne, i zdarza się przecież nie tylko w tym wieku. Tylko młody chłopak przez te niepowodzenia może nabawić się kompleksów, zresztą widać po jego reakcji, że coś jednak jest nie tak ;/
"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi."
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
A ja tak z nieco innej strony - emmiii, jesteś pewna że nigdy nie zachowywałaś się z tego powodu tak, że mógł poczuć się źle? Nie męczyłaś go tematem, nawet w dobrej wierze?
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
blacknessie pisze:Przecież to jeszcze nie koniec świata, wielu młodych chłopaków ma taki problem. To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację, a poza tym pozostaje tylko czekać i próbować dalej
Zaraz zaraz a od kiedy to orgazm kobiety zalezy tylko od faceta, facet to 50 % sukcesu, druga polowa to zdolnosc kobiety do jego przezywania. najpierw niech eemii powie ile trwa ich stosunek, dopiero osadzajmy czyja wina.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2006, 23:01 przez TFA, łącznie zmieniany 1 raz.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Mówicie że w zachowaniu tego chłopaka jest cos dziwnego, moim zdaniem nie. Może po prostu jest troche nerwowy. Zdenerwował się tym że któryś tam raz nieudało mu się doprowadzić partnerki do orgazmu, myśli po prostu że niezadawala tej dziewczyny. I dlatego powiedział że ona ma powód do zdrady. Dla mnie niema w tym nic dziwnego, sam też bym się trochę podłamał. Ale z drugiej strony to rzucanie paczką prezerwatyw to z jego strony przegięcie. Powiedz jeszcze jak długo się kochacie.
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
emmiii pisze:wtedy mój książę wstał obrócił się do mnie plecami i cisnął we mnie paczką prezerwatyw krzycząc, że mi się bardziej przydadzą i że teraz będę miała powód do jakiejkolwiek zdrady...
Gratuluję podejścia. Sam mam tego rodzaju problemy z moim kochaniem, ale na Boga, nigdy w życiu bym jej tak nie potraktował! To tylko pogarsza sprawę. Krótkowzroczne i bardzo głupie. Takich rzeczy nie można usprawiedliwiać. A sugestia zdrady jest dosłownie ohydna.
Em, co ty robisz z tym facetem?
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Ja też nie zawsze dochodzę. I kiedyś mój misiu też się tym bardzo przejmował, ale bez agresji, tylko taki przybity był. Wytłumaczyłam mu że "dziewczynki działają na innej zasadzie niż chłopcy" i już jest dobrze. Wie że sam stosunek bez szczytowania sprawia mi wiele przyjemności, i orgazm nie jest najważniejszy. Ale żeby tak zareagować? To już chyba głęboka frustracja... Pogadaj z nim, albo daj mu do przeczytania jakikolwiek artykuł o kobiecym orgaźmie.
- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
No właśnie - głęboka frustracja.
Moje pytanie miało ustalić czy gość się tak nakręcił sam z siebie, czy dziewczyna (nawet jeśli nieświadomie czy mimowolnie) jakoś się to tego przyczyniła.
Tak czy inaczej reakcja naganna, ale cóż, niektórym za bardzo puszczają nerwy...
Moje pytanie miało ustalić czy gość się tak nakręcił sam z siebie, czy dziewczyna (nawet jeśli nieświadomie czy mimowolnie) jakoś się to tego przyczyniła.
Tak czy inaczej reakcja naganna, ale cóż, niektórym za bardzo puszczają nerwy...
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
ForsakenXL pisze:Tak czy inaczej reakcja naganna, ale cóż, niektórym za bardzo puszczają nerwy...
Prozac powinien załatwić sprawę
Na miejscu tej dziewczny nie pozwalałbym mu na takie zachowanie. Porozmawiał z nim, wyjaśnił że to nie powód do złości, bo każdy tak ma (jak się powoła że na filmach porno jest inaczej to trzasnąć przez łeb i powtarzać aż do skutku), a właściwie "każda tak ma". Dodałbym do tego, że zachowuje się jak dzieciak
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
- blacknessie
- Pasjonat
- Posty: 207
- Rejestracja: 27 lis 2005, 11:31
- Skąd: z głębi duszy
- Płeć:
emmiii pisze:czysty sex... ale niestety... wszystko trwało kilka minut tak jak zawsze i znowu nie szczytowałam...
Na tej podstawie można stwierdzić że stosunek trwał zbyt krótko i nie byłaś wystarczająco rozgrzana. Po jakimś czasie wszystko powinno się unormować, o ile Twój chłopak będzie poświęcał Ci wystarczająco dużo uwagi.
Ale jeszcze jedno - czy kiedykolwiek miałaś orgazm? To też ważne bo tylko ok. 20% kobiet nie ma problemów z osiągnięciem orgazmu...
"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi."
więc teraz mogę wam odpowiedzieć na wasze pytania... więc, tak... kochać zaczęliśmy się na wakacjach, a teraz jest koniec stycznia, więc wychodzi to na jakieś pół roku... owszem, miałam raz orgazm... i tydzień temu bym tego doznania doświadczyła znowu, gdyby mama nie przerwała
nigdy nie mówiłam mu, że nie chcę się z nim kochać, bo i tak mnie nie zadowoli... nie dawałam mu potrzeby aby odczuwał, że z tego powodu bardzo mnie zawodzi... nie mam mu tego za złe... a jednak... on się odwrócił ode mnie kiedy ja potrzebowałam przynajmniej jego pocałunku i ciepłego dotyku:(

nie dziwne, ze jego ego cierpi, ze nie moze jej zadowolic-tzn pewnie zadowala, ale ze nie szczytuje, ale dziwne, ze taki dosc agresywynie sie zachowal, no chyba, ze ta sytuacja powtarza sie po raz setny i byl punkt kulminacyjny
moj z kolei dostawał dzikiej furii, bo uwazal, ze stosunek trwa za króko i obwinial sie, a mi bylo tak bardzo dobrze- w sam raz
i za kazdym razem po mi mowil, ze znow nie po jego mysli, a ja mowie ze spoko bylo- bo tak napwde było. I pewnego razu juz nie wytrzymal jak powiedzialam, ze mi sie podobało, i zaczal mi zwymyślac i krzyczec, zebym nie kłamała itd na co moja reakcja była taka, ze dostał w mor..buzie
, mocno, bo mocno. Dla scisłosci- za osadzanie mnie o kłamstwo jak tak nie jest, pogadalismy i wszystko jest teraz dobrze.
Czasami takie sytuacje musza byc po prostu..punkt kulminacyjny, teraz na towim miejscu szczerze bym pogadala z nim.
moj z kolei dostawał dzikiej furii, bo uwazal, ze stosunek trwa za króko i obwinial sie, a mi bylo tak bardzo dobrze- w sam raz
Czasami takie sytuacje musza byc po prostu..punkt kulminacyjny, teraz na towim miejscu szczerze bym pogadala z nim.
"Nie boję się obietnic / Nie lękam się zazdrości /Nie dbam o nagrody / Kpię z przyzwoitości"
[Akurat- "O dziewiątce"]
[Akurat- "O dziewiątce"]
Ciekawski pisze:Miałem na myśli orgazm pochwowy po dość krótkim okresie współżycia. Z tego co mi wiadomo, ciężko czegoś takiego oczekiwać u kobiety od razu.
I tu się zgadzam, ale emmiii nie robi tego pierwszy raz więc nie mogłem się domyślić że akurat to miałeś na myśli.
''Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą''
Wergiliusz
Wergiliusz
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Emi, nic na siłę. W tej chwili, to ten człowieczek zrobił ci większą krzywdę, niż cokolwiek ty mogłaś na niego wpłynąć. W pewien sposób obawiam się, czy nie będzie to pewna samosprawdzająca się przepowiednia: teraz będziesz się podświadomie starać coraz bardziej i nic nie będzie wychodzić.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
emmiii pisze:a on źle się czuje z trgo powodu, że nie potrafi mnie zadowolić... może wiecie co z tym zrobić??
Tak żle sie czuje bo mu to po meskiej dumie jeździ. Jak zwykle powiem - rzuc go.
A do wszystkich tu odpaowiadajacych






- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
Uuu, cofam wszystko co mówiłem doszukując się przyczyn jego rozstrojenia nerwowego. To nie nerwy - to perfidia <wsciekly>
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Właśnie doczytałem całą resztę od Emi.
Komentarz jest ponownie taki sam: co ty jeszcze z tym człowiekiem robisz?
Podejście do kobiety absolutnie nie do przyjęcia, niezależnie od obiektywnych okoliczności. To nie pierwszy raz, kiedy masz z nim problemy.
Normalnie powiedziałbym: porozmawiaj z nim. W takiej sytuacji dam sobie spokój z namawianiem do ugody.
Komentarz jest ponownie taki sam: co ty jeszcze z tym człowiekiem robisz?
Podejście do kobiety absolutnie nie do przyjęcia, niezależnie od obiektywnych okoliczności. To nie pierwszy raz, kiedy masz z nim problemy.
Normalnie powiedziałbym: porozmawiaj z nim. W takiej sytuacji dam sobie spokój z namawianiem do ugody.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 124 gości