Fantazje a codzienność...

[Poncjusz Piłat]

Rzecz w tym, że jak się nie wprowadza urozmaiceń, to taki najzwyklejszy z czasem powszednieje.

Niekoniecznie...

Nie mówię o roku czy dwóch, tylko dłuższym czasie.

[Imperator]

Jeśli para jest odpowiednio dobrana, to po tym dłuższym czasie po prostu nie chce im się i potrafią fajniej spędzić czas. I nie dlatego, że im się znudziło...

Urozmaicenia w seksie - TAK, ale nie za wszelką cenę! Urozmaicenia nie będą lekarstwem na pojawiającą się nudę!

[Poncjusz Piłat]

Po pierwsze - nie za wszelką cenę, zgoda. Ale też tak nie pisałem. Po drugie - mogą być lekarstwem, jak najbardziej.

[Imperator]

Po drugie - mogą być lekarstwem, jak najbardziej.

Mogą być tylko tymczasowym lekarstwem, na chwilę. Potem ciała obojga kochanków uodpornią sie na jego działanie - też im się to znudzi...
Poza tym sztuką jest znajdywać coś nowego w czymś zwyczajnym. <browar>

[Poncjusz Piłat]

Zawsze to jakieś przedłużenie. No, a w sprawach uodporniania się na bodźce - gdyby się kierować taką dewizą, to nic nie należałoby zaczynać robić, mając na względzie, że kiedyś nie będzie tak bawić albo w ogóle.

[Imperator]

Od skrajności w skrajność popadasz.

Nie mam nic przeciwko urozmaiceniom, tylko najwyraźniej stwierdzasz, że jeśli brak urozmaiceń to się w końcu MUSI znudzić - a ja powiem, że nie musi!
Stwierdzasz, że nowe atrakcje w łóżku są lekarstwem na nudę - tylko na chwilę są!

Nie ma czerni i białości - są też różne odcienie szarości.

[Poncjusz Piłat]

Trzeba zakładać, że bez urozmaiceń (w postaci również różnych pozycji itp.) znudzi się. Nie musi się znudzić - pewnie będą wyjątki. Ale to jest jak temperatura wody - jak tylko przestajesz podgrzewać, to zaczyna stygnąć. A wciąż to samo to próba podtrzymania identycznie tej samej temperatury.
No pewnie, że tylko na chwilę. Ale za chwilę można spróbować kolejne i kolejne. Trochę inwencji i nic się nie znudzi.

[Wstreciucha]

W ciagu tygodnia wymyslamy przerozne historie a w weekend realizujemy najlepsza.

Niech zyje beztroska Podziwiam ludzi za brak "codziennosci" <aniolek2> Zeby sie Wam tylko nie sprzykrzylo. Uwazaj na fantazje ktore obejmuja wiecej niz duet, wtedy moze zabolec , serduszko

A moze ktos z Was ma jakis pomysl na cos czym moglabym go bardzo mile zaskoczyc?

Popatrz kobieto , jestescie miesiac, a Ty juz szukasz pomyslow u innych. NIe daje do myslenia moze powinnas "pofantazjowac" tez o czyms innym niz sex. Nie podrzuce pomyslu, moje fantazje sa moje <aniolek2>
Pozdrawiam

[Hyhy]

Nie wiem jak mozna byc przeciwnikiem probowania czegos co zwiazane z seksem - przeciez to ma opierac sie na dobrej woli i swietnej zabawie wiec jak to moze nie byc ok?

[Wstreciucha]

Nie wiem jak mozna byc przeciwnikiem probowania czegos co zwiazane z seksem

spytaj przeciwnikow

[Poncjusz Piłat]

Nie wiem jak mozna byc przeciwnikiem probowania czegos co zwiazane z seksem - przeciez to ma opierac sie na dobrej woli i swietnej zabawie wiec jak to moze nie byc ok?

Nie zrozumiem nigdy konserwatystów z ich śmiesznymi teoriami.

[bubu]

Fajnie, że próbują urozmaicać ale to nie wszystko. Jakiekolwiek by się urozmaicenia wprowadzało, to "klasyczny" seks, najbardziej niewyszukany, najzwyklejszy musi być cudowny i się nie nudzić! Inaczej nawet najbardziej urozmaicone zabawy też się znudzą w końcu... <browar>

Rzecz w tym, że jak się nie wprowadza urozmaiceń, to taki najzwyklejszy z czasem powszednieje.

Chyba ze traktujesz to jak zjadanie chleba <boje_sie>

[Poncjusz Piłat]

No tak, lubię seks i wciąż go uprawiam. Rozumiesz, licznik bije szybciej. Bo pewnie, jak ktoś raz na miesiąc robi bzyk bzyk, to nie musi się kłopotać jakimiś urozmaiceniami. Wystarczy, że za każdym razem pozycję zmieni.

[Tracy]

Fantazje seksualne są moją codziennością. Cały czas myślę co, jak i gdzie mogłabym to robić. Tylko mój problem polega na tym, że już nie chce fantazjować tylko działać. Niby ktoś tam jest w moim życiu, kogo darzę głębokim uczuciem ale on jest niezdecydowany. Aż trudno uwierzyć ale to rozmowy o seksie nas zbliżyły do siebie, podobne marzenia no i fantazje. Kiedy myślę o nim to widzę nas w akcji i to ja jestem ta dominująca. Uwielbiam sex.

[runeko]

Nie zrozumiem nigdy konserwatystów z ich śmiesznymi teoriami.[/quote]

To ja odpowiem klasycznym,niesmiesznym tekstem-konserwatysci do konserw

I swiat bylby lepszy