Seks a wiara

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 01 paź 2005, 12:52

Zastanawiałem się gdzie jest napisane w Biblii, że sexu nie mozna uprawiać. Na czym Księża wydaje swoją stwreidzenia, że nie mozna uprawiac sexu przed małżeństwem

Oni się opierają na przykazaniu "nie cudzołóż". Które jest w większości interpretowane w ten sposób, iż każdy akt seksualny odbywający się między ludźmi nie będącymi małżeństwem to grzech. Jeśli jest seks przedmałżeński - to według tego jest to zdrada względem Boga... bo dopiero przez małżeństwo dwoje ludzi staje się jednością, rodziną... A więc według takiego założenia, jeśli będą się kochać przed ślubem, to popełnią grzech cudzołóstwa - wejdą do jeszcze nie swojego łoża, czyli "cudzego".
Natomiast jak jedno z małżonków zdradza drugie - to wiadomo... Jest to złamanie przysięgi małżeńskiej względem i Boga, i partnera.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Adaś
Bywalec
Bywalec
Posty: 49
Rejestracja: 17 sie 2004, 13:42
Skąd: Stad:)
Płeć:

Postautor: Adaś » 01 paź 2005, 12:55

ptaszek pisze:
Zastanawiałem się gdzie jest napisane w Biblii, że sexu nie mozna uprawiać. Na czym Księża wydaje swoją stwreidzenia, że nie mozna uprawiac sexu przed małżeństwem

Oni się opierają na przykazaniu "nie cudzołóż". Które jest w większości interpretowane w ten sposób, iż każdy akt seksualny odbywający się między ludźmi nie będącymi małżeństwem to grzech. Jeśli jest seks przedmałżeński - to według tego jest to zdrada względem Boga... bo dopiero przez małżeństwo dwoje ludzi staje się jednością, rodziną... A więc według takiego założenia, jeśli będą się kochać przed ślubem, to popełnią grzech cudzołóstwa - wejdą do jeszcze nie swojego łoża, czyli "cudzego".
Natomiast jak jedno z małżonków zdradza drugie - to wiadomo... Jest to złamanie przysięgi małżeńskiej względem i Boga, i partnera.


Ale gdzie to jest napisane, że nie codzołóż odnosi się do sexu przed małżeńskiego. Ja tez moge sobie pzrypiąc inne grzechy to czegoś innego i to rozpowiadać...
Na Zawsze Razem:)
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 01 paź 2005, 13:03

Przecież powiedziałam: INTERPRETUJĄ. No i z tłumaczeniem też różnie bywa...
Poza tym są jeszcze słowa Jezusa z Ewangelii: "kto spojrzał na kobietę porządliwie, już w swych myślach dopuścił się cudzołóstwa". Chodzi tu zapewne o kobietę, która żoną podmiotu nie jest... (vice versa też to działa oczywiście).
Więc i na tym na pewno też się opierają.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Spinka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 140
Rejestracja: 30 wrz 2005, 09:32
Skąd: Warsaw
Płeć:

Postautor: Spinka » 01 paź 2005, 20:09

Nie jestem katoliczką, więc nie mam na szczęście takich problemów, ale myślę, że trudno byłoby mi pogodzić religię z seksem przedmałżeńskim. Mysle, że katolicy z wygodnictwa doszukują się usprawiedliwienia tego, czego robić im nie wolno. To trochę nieuczciwe moim zdaniem.
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 02 paź 2005, 12:12

Vicca pisze: A Kościół stojąc wobec szerzącego się głodu, AIDS i innych problemów społecznych będzie musiał zmienić swoje stanowisko.

W 1968 r. przy okazji "Humane Vite" awangarda Kościoła Katolickiego też uważała, że antykoncepcja MUSI być dopuszczona. Szczęśliwie tak się nie stało. Okazało się, że "zacofany" Paweł VI miał rację. Antykoncepcja zamiast dobrodziejstw znacząco podniosła wskaźnik aborcji i rozwodów.
W kwestii AIDS tylko wstrzemięźliwość i wierność jednej osobie gwarantuje bezpieczeństwo.
Oczywiście lobby producentów gumek skutecznie blokuje te informacje, dzieki czemu zwolennikom kaloszy na prąciu wydaje się, że są nowocześni.
Awatar użytkownika
EGOJACK
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 paź 2005, 20:20
Skąd: łódzkie
Płeć:

Postautor: EGOJACK » 05 paź 2005, 20:57

Kościół katolicki w Polsce wbrew temu co ostatnio kreują media cofa się krok za krokiem, ma coraz mniej prawdziwych tzn. kierujących się w swym życie jego nauką wiernych.Zaczyna więc stosować nowoczesne formy "marketingu" (np. internet, przystanki Jezus,spotkania młodych itp)Należy się spodziewać jeszcze zakładania różnych masek i pozornego reformowania poglądów w tym w sprawach seksualnych.
Tomekk
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 05 paź 2005, 19:46
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Tomekk » 05 paź 2005, 21:52

Staruszek Priam pisze:Antykoncepcja zamiast dobrodziejstw znacząco podniosła wskaźnik aborcji i rozwodów.

A możesz podać jakieś konkretne dane i jeszcze udowodnić, że istnieje bezpośrednia korelacja?

Staruszek Priam pisze:W kwestii AIDS tylko wstrzemięźliwość i wierność jednej osobie gwarantuje bezpieczeństwo.

Zapomniałes jeszcze o masturbacji!
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 05 paź 2005, 22:00

Tomekk pisze:
Staruszek Priam pisze:Antykoncepcja zamiast dobrodziejstw znacząco podniosła wskaźnik aborcji i rozwodów.

A możesz podać jakieś konkretne dane i jeszcze udowodnić, że istnieje bezpośrednia korelacja?



przeciez to oczywiste !
wczesniej nie bylo srodkow antykoncepcyjnych i nie bylo rozwodow - wrecz na palcach mozna bylo policzyc

a teraz tyle tych gum tabletek i innych swinstw i rozwodow bez liku


przeciez to oczywiste ze to wina antykoncepcji
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 05 paź 2005, 22:16

unreal pisze:Interesowałaby mnie jednak twoja interpretacja "nie cudzołóż"


Moja interpretacja, niech zostanie moją indywidualną sprawą.
Każdy powinien żyć zgodnie ze swoim sumieniem. Ja tak żyje i nikomu nie bede sie tłumaczyć z tego.


Spinka pisze:Mysle, że katolicy z wygodnictwa doszukują się usprawiedliwienia tego, czego robić im nie wolno. To trochę nieuczciwe moim zdaniem.


Tak... nie ma nic innego do roboty jak doszukiwac się usprawiedliwienia. Najwazniejsze to zyć zgodnie z własnym sumieniem.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 05 paź 2005, 22:25

ptaszek pisze:Oni się opierają na przykazaniu "nie cudzołóż". Które jest w większości interpretowane w ten sposób, iż każdy akt seksualny odbywający się między ludźmi nie będącymi małżeństwem to grzech.

Eeee... tam. Własnie interpretują w ten sposób jak jest napisane!!!: jedna partnerka! jedno łoże!
A nie przed- czy po- małżeński.
Kościół się zmienia od wewnątrz poprzez ksieży, bo na zewnątrz nie mogą.
Gdyby ktoś był na zebraniu Episkopatu, zobaczyłby, że jest jak w sejmie, ale spokojniej :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
EGOJACK
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 paź 2005, 20:20
Skąd: łódzkie
Płeć:

Postautor: EGOJACK » 05 paź 2005, 23:09

Kościół katolicki na początku podchodził do seksualności bez póżniejszej i dzisiejszej aberracji-przecięż ci ludzie wywodzili się ze starożytności, gdzie wiadomo jak było.Ale walcząc o rozprzestrzenianie musieli być ortodoksyjni a przede wszystkim różnić się od "pogan" pod tym względem , stąd ta hipokryzja wieków średnich.Tak zostało do dziś.
Awatar użytkownika
Spinka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 140
Rejestracja: 30 wrz 2005, 09:32
Skąd: Warsaw
Płeć:

Postautor: Spinka » 06 paź 2005, 09:59

Mimo wszystko uważam, że to co mówi kościół nie jest głupie. Doszukuję się w tym zabezpieczenia, że człowiek odda się tylko jednej osobie, co w dzisiejszych czasach nie jest złe. Taką gwarancję stanowi tylko małżeństwo. Seks przedmałżeński, nawet z miłości, nie jest gwarancją, że będzie to ostatni i jedyny partner w życiu. Małżeństwo tę możliwość zawęża. W dobie AIDS nie jest to głupi wynalazek, więc nie rozumiem, dlaczego katolicy nie chcą z tego korzystać.
Może trochę nie na temat, przepraszam :)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 06 paź 2005, 10:04

Nie jest to głupie owszem. Jest to propozycja rozwoju duchowego, rozwoju przyjaźni pomiędzy dwojgiem ludzi. Jednak straszenie, że to jest grzech jest conajmniej nie na miejscu. Droga, jaką proponuje kościół nie jest zła - ale nie znaczy to, że jeśli chłopak i dziewczyna - para kochająca się szczerze - będą się seksili przed ślubem to traktują siebie przedmiotowo.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Spinka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 140
Rejestracja: 30 wrz 2005, 09:32
Skąd: Warsaw
Płeć:

Postautor: Spinka » 06 paź 2005, 10:08

nie znaczy to, że jeśli chłopak i dziewczyna - para kochająca się szczerze - będą się seksili przed ślubem to traktują siebie przedmiotowo.

Pewnie nie znaczy, ale przyznaj, że powstrzymanie się przed tym seksem jest to forma pewnego zabezpieczenia dla dziewczyny i zawężenie możliwości, że będzie miała kilku partnerów, a nie jednego.
Dobrze, że to nie moje problemy :P
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 paź 2005, 10:14

Tosz przeca , owoc zakazany najbardziej smakuje , to jest tylko kolejny przykład , jak i dowód w tym temacie <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 06 paź 2005, 10:14

Może i jest...
Są różne "zabezpieczenia", różne "ćwiczenia" na silną wolę. Można je wprowadzać albo i nie.
Czas próby czystości niejeden nadejdzie dla związku i wtedy warto przyjrzeć się temu jak ona reaguje na "posuchę" a jak on.

Ale propagowanie tego jako jedynej słusznej drogi i straszenie grzechami jeśli się pójdzie inaczej uważam za niewłaściwe...

I ja też nie mam z tym problemu. :P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 06 paź 2005, 11:10

Spinka pisze:człowiek odda się tylko jednej osobie, co w dzisiejszych czasach nie jest złe. Taką gwarancję stanowi tylko małżeństwo.

Eee... nie ma tu żadnej gwarancji. No chyba, że ktoś jest bogobojny i to ma być ta gwarancja.
A jednej osobie? Pewnie, że niezłe.
Tylko jak potraktować wdowców, bo później cudzołożą z następną żoną :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Spinka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 140
Rejestracja: 30 wrz 2005, 09:32
Skąd: Warsaw
Płeć:

Postautor: Spinka » 06 paź 2005, 11:27

Mysiorek pisze:Eee... nie ma tu żadnej gwarancji. No chyba, że ktoś jest bogobojny i to ma być ta gwarancja.
Seks przedmałżeński, nawet z miłości, nie jest gwarancją, że będzie to ostatni i jedyny partner w życiu. Małżeństwo tę możliwość zawęża.

Zawęża!!!
Mysiorek pisze:Tylko jak potraktować wdowców, bo później cudzołożą z następną żoną


Zawęża!!!
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 06 paź 2005, 11:33

Spinka pisze:Seks przedmałżeński, nawet z miłości, nie jest gwarancją, że będzie to ostatni i jedyny partner w życiu. Małżeństwo tę możliwość zawęża.


Seks małżeński też nie jest taką gwarancją. Jeśli się nie dobiorą fizycznie - wtedy problemy łóżkowe sprawią, że pojawi się ktoś na boku.

Jakąkolwiek droge obrać - ważne, żeby nie była krzywdząca dla innych!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 06 paź 2005, 11:38

Spinka pisze:Małżeństwo tę możliwość zawęża.

Zawęża!!!

Nie małżeństwo, a to co pod kopułą!!!
:D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Spinka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 140
Rejestracja: 30 wrz 2005, 09:32
Skąd: Warsaw
Płeć:

Postautor: Spinka » 06 paź 2005, 11:40

Imperator pisze:Seks małżeński też nie jest taką gwarancją. Jeśli się nie dobiorą fizycznie - wtedy problemy łóżkowe sprawią, że pojawi się ktoś na boku.

Dlatego nie zazdroszczę katolikom. Jesli ktos żyje zgodnie z prawem Kościoła, to nie ma prawa nic się rozpaść z powodu seksu. W tym własnie jest cały problem, że albo żyjesz zgodnie ze swoją religią w całości, albo to nie ma sensu. Nie można być trochę katolikiem a trochę nie.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 06 paź 2005, 11:43

Mysiorek pisze:Nie małżeństwo, a to co pod kopułą!!!


Dokładnie. <browar>

PS
Mysiorku - nie wiem czy mogę powiedzieć, bo nie chcę zapeszyć albo ke, :D ale u mnie zdaje się wraca wszystko do normy. ;) <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 06 paź 2005, 16:25

Tomekk pisze:
Staruszek Priam pisze:Antykoncepcja zamiast dobrodziejstw znacząco podniosła wskaźnik aborcji i rozwodów.

A możesz podać jakieś konkretne dane i jeszcze udowodnić, że istnieje bezpośrednia korelacja?



Czytałem na ten temat i chętnie odszukam źródło, ale nie w tej chwili, jeśli temat Cię interesuje.
Póki co, służę argumentem psychologicznym (tylko argumentem, nie dowodem)
Osoba, ktora stosuje środki antykoncepcyjne łatwiej decyduje się na aborcję niż ta, która nie stosuje. Gdy antykoncepcja zawiedzie, nastąpi poczęcie - logika przyczyny i skutku jest tylko jedna. "Nie ja odpowiadam za to dziecko, tylko środek, który zawiódł". Aborcja staje się konsekwentną kontynuacją, oczywistym dopełnieniem zawodnej antykoncepcji.
W krajach o największej dostępności do środków, występuje najwyższy wskaźnik aborcji.
Z pamięci podam, że w latach 1970 - 1980 w USA tylko w jednej klinice prowadzonej przez dr. Bernarda Nathansona przeprowadzono (do czego się sam przyznaje) ponad sto tysięcy skrobanek. Tylko jedna klinika! Ale o tym oczywiście nigdy nie napisze BRAVO, czy jemu podobne.
Awatar użytkownika
radomir
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 23 wrz 2005, 15:28
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: radomir » 06 paź 2005, 16:27

Spinka pisze:
Mysiorek pisze:Eee... nie ma tu żadnej gwarancji. No chyba, że ktoś jest bogobojny i to ma być ta gwarancja.
Seks przedmałżeński, nawet z miłości, nie jest gwarancją, że będzie to ostatni i jedyny partner w życiu. Małżeństwo tę możliwość zawęża.

Zawęża!!!
Mysiorek pisze:Tylko jak potraktować wdowców, bo później cudzołożą z następną żoną


Zawęża!!!


wdowiec z żoną nie cudzołoży ;) zwolniony z poprzedniego ślubu...

[ Dodano: 2005-10-06, 16:36 ]
Staruszek Priam pisze:
Tomekk pisze:
Staruszek Priam pisze:Antykoncepcja zamiast dobrodziejstw znacząco podniosła wskaźnik aborcji i rozwodów.

A możesz podać jakieś konkretne dane i jeszcze udowodnić, że istnieje bezpośrednia korelacja?



Czytałem na ten temat i chętnie odszukam źródło, ale nie w tej chwili, jeśli temat Cię interesuje.
Póki co, służę argumentem psychologicznym (tylko argumentem, nie dowodem)
Osoba, ktora stosuje środki antykoncepcyjne łatwiej decyduje się na aborcję niż ta, która nie stosuje. Gdy antykoncepcja zawiedzie, nastąpi poczęcie - logika przyczyny i skutku jest tylko jedna. "Nie ja odpowiadam za to dziecko, tylko środek, który zawiódł". Aborcja staje się konsekwentną kontynuacją, oczywistym dopełnieniem zawodnej antykoncepcji.
W krajach o największej dostępności do środków, występuje najwyższy wskaźnik aborcji.
Z pamięci podam, że w latach 1970 - 1980 w USA tylko w jednej klinice prowadzonej przez dr. Bernarda Nathansona przeprowadzono (do czego się sam przyznaje) ponad sto tysięcy skrobanek. Tylko jedna klinika! Ale o tym oczywiście nigdy nie napisze BRAVO, czy jemu podobne.


Na podstawie statystyk nie można udowodnić tezy, że antykoncepcja eliminuje aborcję! Nawet gdyby potwierdzały one, to i tak nie można by zaaprobować antykoncepcji z przyczyn moralnych. Z badań na terenie Francji wynika, że kobiety, które stosują jedną z technik antykoncepcyjnych 7 razy (!) częściej przerywają ciążę niż kobiety, które nie godzą się na antykoncepcję. Grupa lekarzy z "Centre d'Etudes Leannec" już w początku lat 60-tych wykazała korelacje między antykoncepcją a aborcją. W Japonii Tatsuo Honde stwierdził, że przy antykoncepcji 6 razy (!) częściej dochodzi do "przerwania ciąży".(zob. Wanda Półtawska, "Wpływ przerywania ciąży na psychikę kobiety", r.?? s.7) Może to wyglądać paradoksalnie, ale chcąc zwalczać aborcję należy zwalczać równocześnie antykoncepcję... cyt. z:

http://www.republika.pl/operaczw/aborcja/wszystko.html
Awatar użytkownika
EGOJACK
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 paź 2005, 20:20
Skąd: łódzkie
Płeć:

Postautor: EGOJACK » 06 paź 2005, 16:57

"W tym własnie jest cały problem, że albo żyjesz zgodnie ze swoją religią w całości, albo to nie ma sensu. Nie można być trochę katolikiem a trochę nie" Spinka
Otóż to ! Tylko że w Polsce jest ponoć 95 % katolików , ale ilu z nich żyje wg wskazań swoich hierarchów? Obopólna obłuda skrzyżowana z hipokryzją.
Awatar użytkownika
Staruszek Priam
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 21 lip 2005, 19:59
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Staruszek Priam » 06 paź 2005, 17:26

radomir pisze:Na podstawie statystyk nie można udowodnić tezy, że antykoncepcja eliminuje aborcję! Nawet gdyby potwierdzały one, to i tak nie można by zaaprobować antykoncepcji z przyczyn moralnych. Z badań na terenie Francji wynika, że kobiety, które stosują jedną z technik antykoncepcyjnych 7 razy (!) częściej przerywają ciążę niż kobiety, które nie godzą się na antykoncepcję. Grupa lekarzy z "Centre d'Etudes Leannec" już w początku lat 60-tych wykazała korelacje między antykoncepcją a aborcją. W Japonii Tatsuo Honde stwierdził, że przy antykoncepcji 6 razy (!) częściej dochodzi do "przerwania ciąży".(zob. Wanda Półtawska, "Wpływ przerywania ciąży na psychikę kobiety", r.?? s.7) Może to wyglądać paradoksalnie, ale chcąc zwalczać aborcję należy zwalczać równocześnie antykoncepcję... cyt. z:

http://www.republika.pl/operaczw/aborcja/wszystko.html


Dzięki serdeczne.

Podpisuję się pod tym i przesyłam Tomkowi
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 07 paź 2005, 11:04

radomir pisze:W Japonii Tatsuo Honde stwierdził, że przy antykoncepcji 6 razy (!) częściej dochodzi do "przerwania ciąży"

To sa statystyki typu "Maluch jest najczesciej kradzionym autem w Polsce". No mozliwe ze jest. Czy z tego powodu trzeba go zabezpieczac szczegolnie dobrze, lepiej niz inne auta?
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 07 paź 2005, 20:16

Adaś pisze:Zastanawiałem się gdzie jest napisane w Biblii, że sexu nie mozna uprawiać

Wręcz przeciwnie -jest napisane że abraham bedzie miał dzieci jak gwiazd na niebie -tłumaczyc nie trzeba.

[ Dodano: 2005-10-07, 20:19 ]
EGOJACK pisze:"W tym własnie jest cały problem, że albo żyjesz zgodnie ze swoją religią w całości, albo to nie ma sensu. Nie można być trochę katolikiem a trochę nie" Spinka
Otóż to ! Tylko że w Polsce jest ponoć 95 % katolików , ale ilu z nich żyje wg wskazań swoich hierarchów? Obopólna obłuda skrzyżowana z hipokryzją.

Może i masz racje ale..gdyby bylo jak mówisz wiara nie zakładała by grzechu nie zakładała by też żalu za grzechy nie byloby pokuty..nie byłoby wreszcie odpuszczenia grzechu.."moja" wiara to "moja" sprawa i "moją" <aniolek2> sprawą jest to jak do niej "podchodze".
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Spinka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 140
Rejestracja: 30 wrz 2005, 09:32
Skąd: Warsaw
Płeć:

Postautor: Spinka » 08 paź 2005, 18:17

Pegaz pisze:Może i masz racje ale..gdyby bylo jak mówisz wiara nie zakładała by grzechu nie zakładała by też żalu za grzechy nie byloby pokuty..nie byłoby wreszcie odpuszczenia grzechu

Ale nie dostrzegam tutaj, żeby ktoś czuł żal za grzechy i odbywał pokutę ;) Może załóżcie własny forumowy kościół? ;)
Awatar użytkownika
Natalia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 24 sie 2005, 12:57
Skąd: Polska :]
Płeć:

Postautor: Natalia » 10 paź 2005, 19:05

Właśnie wkurza mnie to ,ze wiara katolicka nie zezwala na antykoncepcje. <smoczek> ???
Antykoncepcja jest po to właśnie by ją stosować .
Antykoncepcji mówie :TAK! <jol>
,bo w przeciwnym razie przeludnienie planety nas czeka . :((( ;PP
Czasem miłość bywa milczącym wyrzeczeniem[...] lecz bez miłości nie można żyć .

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 175 gości