fish pisze:Moze uzylam zle slowo. Ale chodzi o to czy po sexie nie zaczynasz traktowac dziewczyny troche inaczej?
Na pewno btnajmniej w moim przypadku. Bo dopóki dziewczyna nie da chłopakowi to na pewno ma się do niej inne podejśćie, bo się facet stara na to zasłużyć.
A jak już dostnie to czego chce(nie żęby tylko o to mu chodziło, ale nie oszukujmy się faceci potrzebują tego) to zaczyna myśleć, że od czasu do czasu(zależy od faceta pewnie) mu się należy, że on ma przeceiż swoje potrzeby.
No i czasem może tak byc że dziewczyna oddaje się ponieważ wie że nie utrzyma facseta bez tego.
Ja myślę że jeżeli dziewczyna jest z kimś od roku i nadal się nie seksili to wzrasta ryzyko skoku w bok ze strony samca. A jeśli zaspokaja jego potrzeby(no i zresztą sama czerpie z tego radość, a nie podchodzi do tego jak do obowiązku) to jest wtedy utrwalanie związku.
Miłość miłością, a potrzeby facetów potrzebami. Czy to nasza wina, że takich nas stworzono??
No więc reasumując to ja osobiście zmieniam podejśćie do dziewczyny, mam nadzieje że nie na gorsze, tylko po prostu na inne. No przecież to niemozliwe żeby nie zmienoć myślenia po tym jak już się osiągnęło tak zaszczytną nagrodę jaką jest seks z ukochaną kobietą.
A co do seksu po 2h to jestem przeciw. Nie żebym był jakimś porządnickim, ale seks to chyba coś więcej niż wsadzanie małego do dziurki i dużo przyjemności przy ty. Jak dla meni to musi być coś więcej(może jestem staroświecki)

<aniolek2>