Trójkącik

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 04 sie 2005, 17:37

Do jakiegos czasu myslimy z moja partnerka o trojkociku ale boimy sie ze nasz zwiazek sie rozpadnie.


Amon jeśli macie taką obawe to lepiej nie pakujcie sie w trójkat... Musicie byc tego bardzo pewni, przekonani, miec do siebie pelne zaufanie i wyrozumiałość... mając watpliwości nie podjelabym sie tego...

Gadałam o trójkąciku trosze z moim facetem... ale jednak oboje stwierdzilismy że dobrze jest nam we dwoje wiec poco to zmieniac... z drugiej strony nie moglabym znieśc widoku gdyby jakas inna kobieta kochala sie z moim facetem buuu
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 04 sie 2005, 17:58

Np. na biernym przyglądaniu się, to ponoć niektórych podnieca.
Kochać i być kochanym
AMON

Postautor: AMON » 04 sie 2005, 18:19

Mnie podnieca mysl ze moglbym sprawic mojej kobiecie przyjemnosc "zapraszajac" dla niej jakiegos faceta. To sa poki co mysli i nie wiem jak wyszlo by to w praniu...?

@Karment- tu nie chodzi o to ze mamy taki kaprys i chcemy sprobowac trojkocik. Chodzi o to ze mamy taki temperament iz szukamy czegos nowego i nie chcemy tak "noramalnie" w swiecie sie zdradzic. Kochamy sie i czujemy potrzebe sprobowania czegos nowego z kims obcym i rozwazamy trojkat tylko ze boimy sie ze to moze zniszczyc nasz zwiazek.

Jak to wygladalo w waszym przypadku? Czy ktos moze mi to opisac. Prosze...
Moniczka_21
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 20 lip 2005, 13:06
Skąd: z Kątowni
Płeć:

Postautor: Moniczka_21 » 04 sie 2005, 22:55

Ja z chęcią bym spróbowała w 3 z kobietą i moim facetem. Jest tylko problem ze znalezieniem dziewczyny, ogólnie Polska to kraj w którym nawet większość młodych ludzi dalej uważa że sex to grzech, nawet jeśli deklarują się na wielce wyemancypowanych to wolą brać udział w paradzie normalności. Nie jestem les ani bi ale pociągają mnie kobiety w sensie estetycznym ( jesli ktoś to może zrozumieć w czasach kiedy ludzie tak bardzo mają "zaburzone" poczucie piękna ) tak erotyczno-estetyczna miłość z kobietą mi odpowiada i jestem pewna że nie jest zagrożeniem dla mojego związku, a na pewno dobrym urozmaiceniem. Zresztą mam doświadczenia tylko kobietą ale w trójkącie myślę że byłoby rówie przyjemnie
AMON

Postautor: AMON » 04 sie 2005, 23:43

I nie przeszkadza Ci ze ona robila by "to" z twoim facetem?

"Nie jestem les ani bi ale pociągają mnie kobiety w sensie estetycznym ( jesli ktoś to może zrozumieć w czasach kiedy ludzie tak bardzo mają "zaburzone" poczucie piękna"
Hehe nie jestes osamotniona moja dziwczyna uwaza tak samo:) Zreszta jak idziemy ulica ona potrafi sie czesciej ogladac za ładnymi kobietami niz ja-po prostu jak by to powiedziec sie jej podobaja tak jak powiedzmy samochody :D

Ja sie boje jednego ze jak moja kobieta zobaczy "to" na wlasne oczy to...wszystko sie zmieni.

Zgadzam sie z toba ze ciezko znalezc w naszym kochanym kraju 3 osobe(kobiete) do lozka. Z facetami raczej jest mniejszy problem....

Pozdr
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 04 sie 2005, 23:46

Moniczka_21 pisze:Nie jestem les ani bi ale pociągają mnie kobiety w sensie estetycznym

Mnie tez :). Ale trojkacika bym nie chciala :).
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 05 sie 2005, 07:12

Moniczka_21 pisze:Jest tylko problem ze znalezieniem dziewczyny, ogólnie Polska to kraj w którym nawet większość młodych ludzi dalej uważa że seks to grzech, nawet jeśli deklarują się na wielce wyemancypowanych to wolą brać udział w paradzie normalności.

Przesadzasz :) Nie jest wcale tak źle :) Może nawet w Twoim środowisku są ludzie którzy myślą tak samo, tylko nie chcą narażać się na szykany :)
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 05 sie 2005, 09:54

Nie macie takiego wrażenia, że tworzymy sobie w umysłach taką drabinkę erotycznego zaawansowania: pocałunki -> pieszczoty -> seks z jedną osobą -> ... -> trójkącik -> czworokącik (moze jakieś sm czy coś) i na siłę próbujemy się po niej wspinać? Jak tu jakaś dziewczyna pisze "Nie zdecydowałabym się, chyba jestem niedojrzała", czy to nie brzmi dziwnie?
Czy to znaczy, że im bardziej dojrzały człowiek, na tym więcej wyuzdania ma ochotę? Ponieważ ludzie chcą zasadniczo być coraz dojrzalsi, czy to znaczy, że osoba która tak pisze czeka na moment, kiedy będzie tak dojrzała, żeby spróbować?

Mnie się nie spieszy do takich eksperymentów z udziałem ukochanej osoby. Fakt - co innego, gdybym był sam, wtedy kto wie (aczkolwiek z pewnych źródeł słyszałem że dla faceta to mocno wkurzające - nie sposób się zająć dwoma pannami naraz). Ale będąc w stałym zwiazku - uważam, że jestem wystarczająco dojrzały, a trójkąty nie są kolejnym stopniem wtajemniczenia erotycznego.
Smith&Wesson - the original point&click interface
Awatar użytkownika
Nick
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 28 kwie 2005, 17:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Nick » 05 sie 2005, 11:12

Samael pisze:
Mnie się nie spieszy do takich eksperymentów z udziałem ukochanej osoby. Fakt - co innego, gdybym był sam, wtedy kto wie (aczkolwiek z pewnych źródeł słyszałem że dla faceta to mocno wkurzające - nie sposób się zająć dwoma pannami naraz). Ale będąc w stałym zwiazku - uważam, że jestem wystarczająco dojrzały, a trójkąty nie są kolejnym stopniem wtajemniczenia erotycznego.



<brawo1> <browar> <brawo1>

mysle identycznie :)
Live long and prosper
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 11:25

Samael pisze:Mnie się nie spieszy do takich eksperymentów z udziałem ukochanej osoby. Fakt - co innego, gdybym był sam, wtedy kto wie (aczkolwiek z pewnych źródeł słyszałem że dla faceta to mocno wkurzające - nie sposób się zająć dwoma pannami naraz). Ale będąc w stałym zwiazku - uważam, że jestem wystarczająco dojrzały, a trójkąty nie są kolejnym stopniem wtajemniczenia erotycznego.


Tu nie oto chodzi Samael-u Tu nic nie odbywa sie na sile. Jak byles maly to miales ochote tylko na calowanie i nic poza tym z wiekiem przyszly inne rzeczy. Mniemam ze do niczego sie nie zmuszales...;) Tak samo jest z trojkotami przychodzi teki czas ze chce sie sprobowac i...
Rzecz jasna nie wszystkich to kreci to juz jest kwestia pewnych predyspozycji, teperamentu itd
Nie mozna sie do tego zmusic trzeba tego chciec:)

Dla mnie trojkaty sa dowodem prawdziwej milosci i zaufania nie kazdy zwiazek moze cos takiego przetrwac. Uwazam iz milosc nie musi isc w parze z wiernoscia badz wspolzyciem z jednym partnerem...

Oczywiscie nie uwazam ze takie zwiazki sa lepsze od "tradycyjnych" zeby nie bylo niedomowien...:)

Pozdr
Awatar użytkownika
Nick
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 28 kwie 2005, 17:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Nick » 05 sie 2005, 11:44

AMON pisze:Dla mnie trojkaty sa dowodem prawdziwej milosci i zaufania nie kazdy zwiazek moze cos takiego przetrwac. Uwazam iz milosc nie musi isc w parze z wiernoscia badz wspolzyciem z jednym partnerem...



hmmm a co to za milosc gdy oddajesz w rece innego faceta swoja ukochana ? dla mnie kosmos, tak samo jak stwierdzenie ze

AMON pisze:milosc nie musi isc w parze z wiernoscia
czy

AMON pisze:trojkaty sa dowodem prawdziwej milosci


KOSMOS

ale najwazniejsze ze Ty i Twoja partnerka sie w takich relacjach dobrze czujecie - jezeli jestescie szczesliwi to jest ok. Ja jestem chyba jakis staroswiecki... :/ Nie wyobrazam sobie nawet jak moglbym sie przytulic do dziewczyny ktora bedac ze mna robila to z innym :/
Live long and prosper
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 12:53

@ Bajtek

Widzisz to jest kwestia spojzenia.
Tu podam Ci pewien przykład; Wezmy pare przyjacioł facet i kobieta wychadza powiedzmy na imprezke i kazdy z nich poznaje jakos i wychodza osobno wszystko wyglada ok...Nikt z nich nie jest zazdrosny itd oboje ciesza sie szczeciem tej drugiej osoby. Mniemam ze mamy co do tego zgodnosc:). Mozna to nazwac przyjacielska miloscia-ci przyjeciele zycza sobie jak najlepiej i ciesza ich milosne podboje tej drugiej osoby.Np pan X przyjaciel pani Y cieszy sie gdy ona pozna jakiegos facet jest jej z nim dobrze itd
Sorry za taka łopatologie ale chcialbym byc dobrze zrozumiany;)
Wszystko do tej pory jest OK (tak mi sie wydaje;))

Zmienmy w tym wszystkij jeden fakt ze ta para przyjaciol nazwiemy zwiazkiem i co wowczas nastepuje...? Nie ma mowy juz o 3 osobie. Dlaczego? To tylko zmiana "szyldu" a jednak w naszym mysleniu to ogromna roznica.

Porownojac obie milosci ta przyjacielska i ta w zwiazku ktora ma dla Ciebie wieksza wartosc? Ta nieograniczona niczym milosc przyjaciela ktory zyczy Ci jak najlepiej i nie ogranicza twojego szczescia(bo przeciez zblizenie z kobieta jest ogromna rozkosza i radoscia...) czy moze wieksza jest milosc w zwiazku gdzie partner(ka) zaczyna stawiac warunki zakazy, nakazy itd??

Dla mnie najszlachetniejsza i najcenniejsza jest ta pierwsza(m. przyjacielska)
Dlaczego zatem nie przeniesc tego na zwiazek?? Co stoi na przeszkodzie...?
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 sie 2005, 12:59

AMON pisze:Uwazam iz milosc nie musi isc w parze z wiernoscia badz wspolzyciem z jednym partnerem...

<pijak> wiec co, dla Ciebie zdrada nie istnieje ?
OMG nie wyobrazam sobie czegos takiego. Chyba nie mowisz o takiej prawdziwej milosci...
Aczkolwiek mysle ze dogadalbys sie z Andrew'em.
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 13:04

Czytaj wyzej;)
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 sie 2005, 13:54

Wiec Twoj zwiazek jest oparty wasnie na takiej przyjacielskiej milosci ?
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 14:18

Mysle ze tak;) staramy sie...
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 05 sie 2005, 14:38

Spoko, ja nie mówiłem czy to źle, czy dobrze - ja tylko mówiłem, że nie mam ochoty tego traktować jako coś "dojrzalszego" albo "nowocześniejszego". I nikt mi nie wmówi, że to jakiś kolejny, lepszy etap związku.

Jak ktoś tego potrzebuje i mu z tym dobrze, to czemu nie, ale dlaczego ja mam być staroświecki bo nie mam na to ochoty? "trzeba do tego dojrzeć" - co to za bzdura? Dlaczego trzeba? Do czego tu dojrzewać?

Twierdzisz, że nie deprecjonujesz związku "beztrójkątowego", ale używasz słownictwa, które sugeruje, że to jednak niższy poziom, niż ty osiągnąłeś.
Smith&Wesson - the original point&click interface
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 14:59

Samael pisze: "trzeba do tego dojrzeć" - co to za bzdura? Dlaczego trzeba? Do czego tu dojrzewać?

Czy ta odpowiedz jest do mnie? Chyba nie. Wykrzykujesz jakies hasla "trzeba do tego dojrzeć" ja nic takiego nie powiedzialem. Czytasz co ja pisze?

Samael pisze:Twierdzisz, że nie deprecjonujesz związku "beztrójkątowego", ale używasz słownictwa, które sugeruje, że to jednak niższy poziom, niż ty osiągnąłeś.


Wiesz co mam matrure i studiuje ale nie rozumiem o co Ci chodzi, prosze rozwin:) z gory dziekuje;)
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 05 sie 2005, 15:21

Samael pisze:"trzeba do tego dojrzeć" - co to za bzdura? Dlaczego trzeba? Do czego tu dojrzewać?

Nic nie jest obowiązkowe :) Trzeba do tego dojrzeć oznacza mniej więcej to, że jeżeli pojawi się taki pomysł w związku kobiety i mężczyzny, realizacja nie następuje następnego popołudnia. Od pomysłu do realizacji jest dosyć długa droga. Sam widzisz, sporo osób miałoby ochotę, ale rozważając za i przeciw wychodzi im, że jednak nie. Tak więc zrozumiałeś nieco opacznie.

AMON pisze:Dla mnie trojkaty sa dowodem prawdziwej milosci i zaufania nie kazdy zwiazek moze cos takiego przetrwac.

W pewnym sensie to prawda, ale trudno wymagać od partnera "udowodnij mi, ze mnie kochasz i chodźmy do łóżka z sąsiadem" ;)

AMON pisze:Uwazam iz milosc nie musi isc w parze z wiernoscia

Tu się nie zgadzam. Wierność to dużo szersze pojęcie. Nie wyobrażam sobie, żeby partnerka mnie oszukiwała. Od czasu do czasu poszalejemy sobie w większym gronie, ale to jest hmmmm inaczej. Też by mnie krew zalała, gdybym się dowiedział, że potajemnie "chodzi na boki"

AMON pisze:Dla mnie najszlachetniejsza i najcenniejsza jest ta pierwsza(m. przyjacielska)
Dlaczego zatem nie przeniesc tego na zwiazek?? Co stoi na przeszkodzie...?

Jasne :) powodzenia. Któregoś dnia dziewczyna powie, że znalazła sobie idealnego kandydata na męża a Ty oszalejesz z radości, że jej się powiodło. Miłość od przyjaźni jednak trochę się różni, jest bardziej egoistyczna :)
Grzeczne dziewczynki idą do nieba



Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 15:33

guli pisze:
AMON pisze:Uwazam iz milosc nie musi isc w parze z wiernoscia

Tu się nie zgadzam. Wierność to dużo szersze pojęcie. Nie wyobrażam sobie, żeby partnerka mnie oszukiwała. Od czasu do czasu poszalejemy sobie w większym gronie, ale to jest hmmmm inaczej. Też by mnie krew zalała, gdybym się dowiedział, że potajemnie "chodzi na boki"

Przez niewiernosc mam tu na mysli wspolzycie z kim innym zakladajac ze o tym wiem;)
To co ty opisujesz nazwal bym zdrada;)
*ciezko uzywac tu "normalnej" terminologii
guli pisze:
AMON pisze:Dla mnie najszlachetniejsza i najcenniejsza jest ta pierwsza(m. przyjacielska)
Dlaczego zatem nie przeniesc tego na zwiazek?? Co stoi na przeszkodzie...?

Jasne :) powodzenia. Któregoś dnia dziewczyna powie, że znalazła sobie idealnego kandydata na męża a Ty oszalejesz z radości, że jej się powiodło. Miłość od przyjaźni jednak trochę się różni, jest bardziej egoistyczna :)


Mysle ze nie;) Wlasnie o to chodzi ze nie mamy sekretow przed soba i gdy ona z kims to robi to nie po to by z kims byc tylko by zaszalec... Jest nam dobrze ze soba akceptyjemy sie takimi jakiemi jestesmy i dlatego nie mam obaw o jakis "obcych"
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 05 sie 2005, 15:39

guli pisze:Jasne powodzenia. Któregoś dnia dziewczyna powie, że znalazła sobie idealnego kandydata na męża a Ty oszalejesz z radości, że jej się powiodło.

heheheheh . No ja tez tak mysle :),
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 05 sie 2005, 16:44

@AMON: nie nie odnosiłem się do żadnej wypowiedzi konkretnie, tylko do wrażenia jakie mi pozostało. Być może powinienem być bardziej precyzyjny ;)

AMON pisze:Dla mnie trojkaty sa dowodem prawdziwej milosci i zaufania

Ale pozwolisz, że tu się z Tobą nie zgodzę? :D

W ogóle - co za świat :D:D:D Ale dalej się będę uważał za liberalnego :D
Smith&Wesson - the original point&click interface
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 17:46

Samael pisze:W ogóle - co za świat :D:D:D Ale dalej się będę uważał za liberalnego :D


Tzn jestem mega liberałem lol??
misiek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 118
Rejestracja: 06 cze 2004, 17:19
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: misiek » 05 sie 2005, 18:16

Kolego Guli. Jak pożyjesz kilka lat w małżeństwie to zmieni się Tobie znaczenie słów: wierność, niewierność, zdrada. W małżeństwie te słowa nabierają większego sensu. Nie tylko w sferze seksu, również w codziennym życiu.
Wracając do tematu. Kilkanaście lat temu, podczas studiów często zdarzało mi się "kochać" 2k+1m. Uważam to za coś wspaniałego. Nigdy nie próbowałem 2m+1k, gdyż taki układ kojarzy mi się z seksem analnym a ten napawa mnie obrzydzeniem.
W małżeństwie? Zapomnij o trójkątach.
AMON

Postautor: AMON » 05 sie 2005, 19:01

misiek pisze:W małżeństwie? Zapomnij o trójkątach.


Sa malzenistwa w ktorych partnerzy pozwalaja sobie na takie przyjemnosci... <banan>
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 09 sie 2005, 11:57

misiek pisze:Kolego Guli. Jak pożyjesz kilka lat w małżeństwie to zmieni się Tobie znaczenie słów: wierność, niewierność, zdrada. W małżeństwie te słowa nabierają większego sensu. Nie tylko w sferze seksu, również w codziennym życiu.

<browar> Dzięki za troskę, tworzymy stabilny związek od nastu lat. Wprawdzie małżeństwem jesteśmy krócej ale nie widzę tu nic do rzeczy. Jakoś po ślubie w kwestii trójkątów i w ogóle wielokątów nic się nie zmieniło. Co do niewierności, czy zdrady to hmmmm może nie wszyscy to załapią ale jestem dość cięty na nie. Tyle, że większym problemem jest dla mnie kłamstwo w jakiejkowlwiek dziedzinie, niż to, ze wspólnie wybieramy się na jakieś harce.

misiek pisze:W małżeństwie? Zapomnij o trójkątach.

:) Odpukałem w niemalowane. Mam nadzieję, że nie masz racji, póki co jest super!!
Grzeczne dziewczynki idą do nieba



Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Awatar użytkownika
_Asica_
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 10 lip 2005, 00:11
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: _Asica_ » 09 sie 2005, 23:42

Samael pisze:trójkąty nie są kolejnym stopniem wtajemniczenia erotycznego.


Nie zgodziłabym sie z tym swierdzeniem...No bo niby czym są?!Sa kolejnym kroczkiem w poszukiwaniach miłosno-dozniowych!
<aniolek2>


Samael pisze:tu jakaś dziewczyna pisze "Nie zdecydowałabym się, chyba jestem niedojrzała


I nie"niedojrzała" tylko nie dojrzałam, czyli nie jestem gotowa do tej formy miłości
...odpowiedzi szukaj..czasu jest tak wiele...
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 10 sie 2005, 08:29

tak czytam te wypowiedzi i chociaz wiele jeszcze przede mna to jednak uważam ze chyba nigdy sie na to nie zgodze ( choć może kiedys zmienie zdanie) poprsotu nie wyobrażam sobie ze mój facet na moich oczach miałby robić to z inna dziewczyna, na sama myśl wzbiera we mnie złośc i zazdrośc wiec nie wiem jaka by była moja reakcja jakbym sie temu miała przyglądac.
you touch me
in special places...
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 10 sie 2005, 09:10

To żaden "kolejny krok", chyba że chodzi nam o drabinkę hedonizmu. Chcę być dojrzały i uprawiać dojrzałą miłość - to znaczy, że mam kogoś do trójkącika zaprosić? :D
Smith&Wesson - the original point&click interface
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 10 sie 2005, 11:14

mikaaa pisze:tak czytam te wypowiedzi i chociaz wiele jeszcze przede mna to jednak uważam ze chyba nigdy sie na to nie zgodze

Mikaa to nie chodzi o to, żebyś się zgodziła. Podstawą, żeby trójkąt nie był szkodliwy dla związku jest to, ze obie strony maja na to ochotę. Znam parę, gdzie on bardzo chciał, ona się zgodziła a nie była pewna. Już parą nie są :(
Samael pisze:Chcę być dojrzały i uprawiać dojrzałą miłość - to znaczy, że mam kogoś do trójkącika zaprosić?

Nie.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba



Niegrzeczne na ziemi mają swój raj

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 121 gości