Pytanie... prośba o pomoc
: 02 wrz 2006, 16:29
Witam poniekad tematów podobnie sformulowanych jest całkiem sporo ale wiekszosc z
nich ma indywidualny charakter. Taki ma też i mój z równie gorącą prośbą o pomoc.
Od kilku dni trafiłęm i przegladam forum ale sam zanim sie obejrzałem przychodze z problemem
Oboje z dziewczyną zastanawiamy sie czy nie skorzystać
z 'postinoru' (choć chyba bardziej ja... ona jakby spokojna) a wątpliwosci rądzą sie z nastepujacej sytuajcji wczoraj kochalismy sie bez zabezpieczenia w dni teoretycznie niepłodne (nastepny dzien po ustaniu mieśiączki)
Dziewczyna miesiączkowała nierególarnie powiedziałbym nawet bardzo 23dni choć odkąd zmieniła tryb życia (mała przeprowadzka - stresu duzo mniej) jest tez znaczaca poprawa ostatnia miesciaczka byla po 27dniach i własnie kiedy ona przyszła a dokłądnie w 6tym-7 dmym dniu cyklu współżylismy. Dodatkowo obserwowujemy tez śluz... ona sama czuje tak zwaną suchość i wręcz na nią narzeka. w Nocy jesli juz cos było to był gęsty i lepki natomiast rano troszke sie pojawił jakby nieco rzadszy (płynniejszy) ale generealnia partnerka moja odczuwa tak zwaną 'suchość'... czy mamy sie czym martwic czy obawy są ponad miare Dodam jeszcze ze owe dni plodne partnerka odczuwa w sposób wyrazny: mokro, duzo śluzu (wrecz na majtkach) i rzadko (konsystencja). Jednak zmylil mnie ten poranny sluz (poniekad zblizony do płodnego) mimo ze zanikł... prosze o rade
nich ma indywidualny charakter. Taki ma też i mój z równie gorącą prośbą o pomoc.
Od kilku dni trafiłęm i przegladam forum ale sam zanim sie obejrzałem przychodze z problemem
Oboje z dziewczyną zastanawiamy sie czy nie skorzystać
z 'postinoru' (choć chyba bardziej ja... ona jakby spokojna) a wątpliwosci rądzą sie z nastepujacej sytuajcji wczoraj kochalismy sie bez zabezpieczenia w dni teoretycznie niepłodne (nastepny dzien po ustaniu mieśiączki)
Dziewczyna miesiączkowała nierególarnie powiedziałbym nawet bardzo 23dni choć odkąd zmieniła tryb życia (mała przeprowadzka - stresu duzo mniej) jest tez znaczaca poprawa ostatnia miesciaczka byla po 27dniach i własnie kiedy ona przyszła a dokłądnie w 6tym-7 dmym dniu cyklu współżylismy. Dodatkowo obserwowujemy tez śluz... ona sama czuje tak zwaną suchość i wręcz na nią narzeka. w Nocy jesli juz cos było to był gęsty i lepki natomiast rano troszke sie pojawił jakby nieco rzadszy (płynniejszy) ale generealnia partnerka moja odczuwa tak zwaną 'suchość'... czy mamy sie czym martwic czy obawy są ponad miare Dodam jeszcze ze owe dni plodne partnerka odczuwa w sposób wyrazny: mokro, duzo śluzu (wrecz na majtkach) i rzadko (konsystencja). Jednak zmylil mnie ten poranny sluz (poniekad zblizony do płodnego) mimo ze zanikł... prosze o rade