Aby sprawdzic dokładniej czy mamy dni płodne możemy obserwować siebie:
- Niektóre kobiety (około 30-40%) odczuwają tak zwany ból owulacyjny. Pojawienie się kłucia, czy pobolewania w podbrzuszu mogą być właśnie objawem dokonanej owulacji. W tym samym czasie piersi mogą być bardziej wrażliwe na dotyk. Trzeba pamiętać, że nie odczuwanie takich bólów nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem braku owulacji.
- Podczas owulacji wydzielina szyjki macicy staje się przejrzysta i ciągliwa, przypominając trochę białko surowego jajka. Przy braku owulacji, jest ona biała, nieprzejrzysta. Zwracaj uwagę na jakość wydzieliny (śliskość, rozciągliwość, wilgotność.
- Temperatura ciała kobiety podnosi się zaraz po owulacji i na podwyższonym poziomie pozostaje przez około dwa tygodnie. Dlatego, mierzenie temperatury w trakcie cyklu miesiączkowego może pomóc w określeniu dnia największej płodności. Aby pomiary były wystarczająco dokładne, powinnaś mieć termometr z podziałką zawierającą dziesiąte części stopnia Celsjusza. Termometry takie są do nabycia w aptece. Wyniki każdego pomiaru (codziennie rano, zaraz po wstaniu z łóżka) należy zapisywać tak, że powstaje wykres zmian temperatury. Pomiary zwykle rozpoczyna się od pierwszego dnia krwawienia miesiączkowego. Aby wyniki były pozbawione błędu, przed pomiarem zawsze dokładnie strząśnij termometr. Zapewni ci to prawidłowy odczyt. Zwyżka temperatury o pół stopnia, w drugiej połowie cyklu znaczy, że wystąpiło jajeczkowanie, a brak wzrostu temperatury świadczy o braku owulacji. Jeśli zaszłaś w ciążę, temperatura pozostanie podwyższona, jeśli nie - spadnie do poprzedniej wartości na początku krwawienia miesiączkowego. Główną niedogodności tej metody jest to, że temperatura rośnie po owulacji, czyli wykres nie jest przydatny do planowania pożycia w pierwszym miesiącu obserwacji. Ale prowadzenie takich pomiarów przez kilka miesięcy pozwoli Ci na poznanie okresu, w którym występuje owulacja. Daje ci to także możliwość wyznaczania dni płodnych i dni niepłodnych.
Takie znalazlam informacje na temat owulacji i teraz zadam pytanie, na ktore jeszcze nie znam odpowiedzi ale jeszcze przed tym opiszę swoją sytuację. Biore tabletki antykoncepcyjne a jak wiadomo tabletki zapobiega ciąży na trzy sposoby (mowie tu o prawidlowym przyjomawaniu tabletek, bez zadnych opoznien czy zpominania czy np bez dolegliwosci takich jak wymioty czy biegunka):
1. Uniemożliwia dojrzewanie komórek jajowych w jajnikach. Bez jajeczkowania nie może dojść do zapłodnienia, a więc i do ciąży.
2. Uniemożliwia upłynnienie śluzu zamykającego szyjkę macicy. Wskutek tego plemniki nie mogą się przez nią przedostać.
3. Uniemożliwia przygotowanie błony śluzowej macicy do zagnieżdżenia się w niej zapłodnionej komórki jajowej.
Czyli jak dobrze rozumiem to jezeli komorka nie dojrzewa to tym samym nie ma owulacji??
I czy jezeli jednak jest to jak mozna ja sprawdzic, bo jak nie brałam tabletek to wiedziałam kiedy mam dni plodne przez badanie sluzu bo byly bardzo wyrazne roznice miedzy plodnymi a nie. A teraz biore juz od 1,5 roku tabletki i nie moge stwierdzic plodnosci na podstawie sluzu bo przewaznie jest taki sam.
