agnieszka.com.pl

uprawiam z moja dziewczyną seks właśnie na podstawie kalendarzyka i mimo że przez 6 dni w miesiącu musze urzywać gumki to dla reszty dni bez zabezpieczenia. Oczywiście dla pewności nigdy w niej nie kończę. Jestem tylko ciekaw czy ktoś jescze praktukuje coś takiego i jeżeli można prosić o opinię w sprawie skuteczności. juz pół roku i nie zaszła w ciąże a współżyjemy raczej regularnie.

Ja Ci powiem tyle: albo macie farta albo któreś z Was jest bezpłodne.

Nie bardzo można też polegać na stosunku przerywanym. Według źródeł amerykańskich w typowych sytuacjach jego skuteczność mierzona wskaźnikiem Pearla to 19 punktów.

Wskaźnik Pearla określa skuteczność również naturalnych metod regulacji urodzeń. W przypadku perfekcyjnie prowadzonej obserwacji owulacji wskaźnik ten sięga 3, a przy dokładnym stosowaniu metody objawowo-temperaturowej, wskaźnik wynosi 2. Jednak przy "zwykłym" stosowaniu tych metod wskaźnik Pearla rośnie nawet do 20.

O ile jeszcze przy naturalnych jesli kobieta zna swoje ciało i takie tam ryzyko jest duuużo mniejsze o tyle przy przerywanym kalendarzyku to ruska ruletka. Jesli juz chcecie naturalnie to normalnie bo kalendarzyk i jego wspaniala skutecznosc to bajka dla dzieci.

O kalendarzyku (malo bezpieczne) i naturalnych metodach (juz bardziej, o ile sie dobrze zna wlasne cialo) bylo na forum duzo.
Polecam wyszukiwarke.
A ten temat zamykam.