Pani w poradni przedslubnej zwrocila uwage na ulotki od tabletek.Zauwazyliscie metode dzialania?Przynajmniej u mnie w Rigevidonie jest tak:
"Mechanizm działania polega na hamowaniu jajeczkowania.Ponadto srodek powoduje zmiany w sluzie szyjkowym,utrudniajac plemnikom dotarcie do jamy macicy oraz zniejszajac mozliwosc implantacj w endometrium".
Z tego wynika,ze moze dojsc do zaplodnienia,no nie?!No bo skoro powoduje hamowanie owulacji i ponadto jeszcze hamuje plemniki to po cos to robi?Tzn zakladaja ze jednak komorka sie uwolni.No i ostatnie zdanie:"mozliwosc implantacji"-czyli nie dosc ze jajeczko dojrzeje,to jeszcze spotka sie z plemniczkiem (zaplodnienie!) i bedzie chcialo sie zagniezdzic....Jak dla mnie podejrzane

No i druga kwestia zwiazana z tematem-czytalam wywiad z jakas pania ginekolog,ktora powiedziala,ze nawet jesli dojdzie do zaplodnienia to dziecku nic nie grozi jesli sie bralo tabletki nie wiedzac o ciazy.Ale dla mnie to takie naciagane.Co myslicie?