


Moderator: modTeam
Andrew pisze:Jak jestes jedynaczką , to nie ma problemu ! mimo iż mogą rodzice biadolić jak jasna cholera , to juz za rok bedziesz miała spokój !
Yasmine pisze:łojeza...co Wy mowicie ?
Ja jestem jedynaczka a jakbym w ciaze zaszla to bym juz nie miala zycia w rodzinie
Mowisz jak bys juz zaszla i wiedziala jak bedzie
saint pisze:Nie taki diabel straszny jak go maluja
saint pisze:poza tym chyba w tej sytulacji lepiej dodac jej otuchy niz straszyc nie sadzisz ?
REBECCA pisze:co ma byc to i tak bedzie.
Yasmine pisze:(jestem nieodpowiedzialna gowniara, zmarnowalam sobie zycie, a gdzie studia ? )
moon pisze:Ja bym dzieciaka swojego chyba zabiła
REBECCA pisze:no więc tak.... mam powazny problem (tzn. ja i moj chlopak), jestem w ciazy w 7 tygodniu! i nie wiem co mam robić!!! mam dopiero 17 lat ( no w lutym bede miala 18 ) a moj chlopak ma obecnie 19. jestesmy razem od ponad roku. kochamy sie wzajemnie ale nie bylismy zupelnie przygotowani na to ze zostaniemy mlodymi rodzicami! a jeszcze bardziej nasi rodzice...... ktorzy o niczym nie wiedza (jeszcze)! nie wiemy zupelnie jak im mamy o tym powiedziec!!!!! blagam pomozcie nam jakos!!! jedno wiem na 100% - urodze to dziecko to juz postanowione!! razem tak posanowilismy. pomocy, prosze![]()
![]()
Kermit pisze:REBECCA, sluszna decyzje podjelas. Bedzie ciezko na pewno ale rodzice Cie kochaja i Ci na pewno pomoga.
REBECCA pisze:własnie jestem po rozmowie z rodzicami........
uffff co za ulga!
nio więc tak: matka jak to usłyszała to o mało co nie udławiła sie łykiem kawy, ktory wlasnie polykala, ale ku mojemu zdziwieniu nie krzyczala nic, kompletnie....
(a w porównaniu do tego to darla sie na mnie o blachostki!!) powiedziala tylko ze nie bedzie mi prawila zbytecznych komentarzy, jaka jestem nieodpowiedzialna itp. poniewaz w tej chwili i tak to nic nie zmieni a trzeba zyc dalej, tylko jak???? własnie o to sie zapytala, jak sobie z robertem (moj chlopak ma tak na imię) to wyobrażamy?? nio i tak gadalismy z godzine ponad (a najlepsze jest to ze zupelnie bez nerwow, tak na spokojnie). ojciec tez byl dosc spokojny, podzielal zdanie matki i popieral to co mowila. nio i ostatecznie ustalilismy ze musimy sie wszyscy spotkac jeszcze raz, ale tym razem z rodzicami jeszcze roberta i ustalic jak to teraz wszystko bedzie, co oni o tym sadza itp rzeczy. a jego rodzice juz wiedza, sam sie wygadal (przypadkowo) ale z tego co wiem to tez spokojnie to przyjeli i akurat z nimi to nie bedzie wiekszego problemu
w niedziele na wspolnym obiedzie sie wszystko okaze, ustalimy co dalej, oczywiscie moi rodzice tez powiedzieli ze zrobia wszystko abym to dziecko urodzila!!!! po prostu nie wierze, nie wierze ze oni moga byc tacy spokojni!!!!!
dzieki wszystkim za dobre słowo
moon pisze:TedBundy, pierwszy raz sie ze mna zgadzasz
moon pisze:Dzieci nie mam, wpadac nie zamierzam itd. wiec jako rodzic nie wiem jak by było. Na dzień dzisiejszy uważam, ze bym chyba zabiła i nie przypuszczam żebym sie w pieluchy babrała. Skoro zrobić se mogli sami to niech chowają sami
Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości