Brak krwawienia z odstawienia.

Forum służące do wymiany opinii i doświadczeń na tematy związane z antykoncepcją i ciążą.

Moderator: modTeam

szaryczas
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 16 lut 2012, 23:23
Skąd: szarolandia
Płeć:

Brak krwawienia z odstawienia.

Postautor: szaryczas » 17 lut 2012, 00:33

Witam
Wracam na to forum po długiej przerwie niepisania. I odrazu walę z problemem. po prostu potrzebuje zeby ktos trochę mnie uspokoił bo za chwilę dostanę pierdolca. Rzecz wygląda tak:
Kobieta lat 34.Urodziła dziecko 14 lat temu. Miesiące temu zaczeła brać tabletki Kontracept. Od tamtej pory kochaliśmy się dwa razy z dodatkową prezerwatywą. W międzyczasie była zmuszona przez 3 dni brać antybiotyk (Augumentin [amoxycyklina]) jesli dobrze pamietam). W niedzielę wziała ostatnią tabletkę. Dziś (czwartek) nie ma nawet śladu krwawienia. Jedynie bolą ją piersi, ma wrażenie jakby spuchły, a wczoraj bolał ją brzuch "jak przed okresem".
Przewaliłem cały internet, wiem że taki rzeczy się zdarzają. Zwłaszcza jak ktoś bardzo dużo pracuje i generalnie prowadzi stresujący tryb życia. Jak wy to widzicie?

Wiem, jestem durnie i niedojrzałym gnojem i jak tylko ta sytuacja się rozwiąże, rezygnuje z sexu bo to po prostu zbyt duże dla mnie obciążenie psychiczne jest. Swoją dawke stresu w zyciu dostałem (PTSD) i juz więcej chyba nie mogę.
Pozdrawiam
Szary Czas
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 lut 2012, 08:19

Antybiotyk moze obnizac skutecznosc tabletek (czy ten, nie wiem) ale przeciez byla jeszcze gumka ktora nie pekla wiec czym sie stresujesz? Nie ma powodow.
szaryczas
Początkujący
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 16 lut 2012, 23:23
Skąd: szarolandia
Płeć:

Postautor: szaryczas » 17 lut 2012, 13:51

Widzisz panie Maverick zeby to ja wiedzial czemu sie tak stresuje. Nawet ginekolog powiedzial ze tak moze byc, a ja ciagle zyje w strachu. To juz chyba zakrawa na paranoje prawda?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 lut 2012, 00:20

W zyciu tez taki strachliwy jestes?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Re: Brak krwawienia z odstawienia.

Postautor: Andrew » 18 lut 2012, 14:44

szaryczas pisze:Wiem, jestem durnie i niedojrzałym gnojem i jak tylko ta sytuacja się rozwiąże, rezygnuje z sexu bo to po prostu zbyt duże dla mnie obciążenie psychiczne jest.


No nie ! <hahaha> tak to jest jak sie nie ma zielonego pojecia co i jak - gdybys je miał , kochał bys sie bez prezerwatywy i cieszył zyciem , a ze jesteś k.... to masz co masz , w sumie trafie sam siebie nazwałeś na pocztku twego zdania . <piwko>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 22 lut 2012, 04:19

Andrew pisze:gdybys je miał , kochał bys sie bez prezerwatywy i cieszył zyciem


Więcej wciskaj takiego kitu.....prosty przepis na watykańską ruletkę.

szaryczas, spokojnie...z okresem różnie bywa. Czasem jest jak w zegarku niezależnie od wszystkiego, a czasem przeziębienie i tydzień, dwa poślizgu może się zdarzyć (oczywiście przejaskrawiam).
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 lut 2012, 08:24

Andrew ma racje. Pojecie to nie tylko umiejetnosc stosowania metody termicznej czy skuteczniejszej billingsow ale tez wlasnie wiedza, ze okres moze sie spoznic z przyczyn niezaleznych od ciazy. Jeszcze troche i facet bedzie zakladal gume zeby pocalowac dziewczyne.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 22 lut 2012, 12:45

Pojęciem w tym wypadku to można nazwać stosowanie antykoncepcji, a nie watykańską ruletkę i wróżenie z fusów.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 lut 2012, 19:52

Zdefiniuj watykanska ruletke, bo nie znam takiej.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 lut 2012, 21:40

Adamiec - sek w tym , ze ty nie masz pojecia o czym ja piszę ! <hahaha> wiec jak ja mam z toba gadać [:D] podszkol sie troche , a bedziesz wiedział, ze nie ma znaczenie , czy okres sie przesuwa w prawo czy w lewo , bo jak by sie nie przesunął - kobieta w tym okresie ma dni płodne i dni nie płodne . Czaisz ? - wątpię <diabel>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 23 lut 2012, 05:10

Maverick pisze:Zdefiniuj watykanska ruletke, bo nie znam takiej.


Jest to potoczne, "podwórkowe" określenie metod antykoncepcji opierających się na mierzeniu temperatury, lepkości i ilości śluzu, wyliczaniu dni płodnych i niepłodnych w cyklu itp. Co ciekawe, nie spotkałem się jeszcze z podobnymi metodami dotyczącymi facetów, a przecież jakość spermy i jej ilość nie jest bez znaczenia.

W większości wypadków to jak z mitologicznymi pozycjami, żeby był chłopiec, albo dziewczynka. Prawda jest taka, że tego typu metody dają jakieś tam wyniki (i to niejednoznaczne) jedynie w warunkach laboratoryjnych. W prawdziwym życiu nijak nie ustalisz czy wzrost lub obniżenie temperatury to wynik stresu, zmęczenia, wychłodzenia, przegrzania, osłabienia czy faktycznie dni płodnych - zwłaszcza jeśli kobieta ma nieregularne okresy. Podobnie z lepkością i ilością śluzu. Nie sprawdzisz, czy jego większa ilość to wynik podniecenia czy nie, a czy jego lepkość jest efektem lekkiego odwodnienia, zmiany diety, czy jakiejś infekcji lub podrażnienia. W grę wchodzi zbyt wiele czynników, aby można było wyciągnąć jednoznaczne wnioski już u samych kobiet, a to raptem 50% szczęścia...

[ Dodano: 2012-02-23, 05:16 ]
Andrew, czaisz, że to nie są twardo przyspawane dni? Ich ilość może być różna w każdym cyklu, jak i u każdej innej kobiety. Poza tym to jest jedna strona medalu - druga to jakość i ilość spermy u faceta....co ma niebagatelne znaczenie, a w tego typu dyskusjach jest najczęściej całkowicie pomijane. Nawet dni płodne nie są równoznaczne z tym, że kobieta od razu zajdzie w ciążę....ale to już dla ciebie chyba za wysokie loty....
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 23 lut 2012, 08:08

Adamiec pisze:Jest to potoczne, "podwórkowe" określenie metod antykoncepcji opierających się na mierzeniu temperatury, lepkości i ilości śluzu, wyliczaniu dni płodnych i niepłodnych w cyklu itp. Co ciekawe, nie spotkałem się jeszcze z podobnymi metodami dotyczącymi facetów, a przecież jakość spermy i jej ilość nie jest bez znaczenia.
Hazard jest to dla kogos kto sie na tym nie zna. Gra w oczko tez niby jest hazardem, ale jak zaczniesz liczyc karty to przestaje nim byc. Metoda billingsow ma skutecznosc dorownujaca prezerwatywie. Tylko ze trzeba umiec ja stosowac, ale to nie powoduje ze to ruletka. Ruletka to kalendarzyk.
Adamiec pisze:W większości wypadków to jak z mitologicznymi pozycjami, żeby był chłopiec, albo dziewczynka. Prawda jest taka, że tego typu metody dają jakieś tam wyniki (i to niejednoznaczne) jedynie w warunkach laboratoryjnych. W prawdziwym życiu nijak nie ustalisz czy wzrost lub obniżenie temperatury to wynik stresu, zmęczenia, wychłodzenia, przegrzania, osłabienia czy faktycznie dni płodnych - zwłaszcza jeśli kobieta ma nieregularne okresy. Podobnie z lepkością i ilością śluzu. Nie sprawdzisz, czy jego większa ilość to wynik podniecenia czy nie, a czy jego lepkość jest efektem lekkiego odwodnienia, zmiany diety, czy jakiejś infekcji lub podrażnienia. W grę wchodzi zbyt wiele czynników, aby można było wyciągnąć jednoznaczne wnioski już u samych kobiet, a to raptem 50% szczęścia...
Bo to sa metody skuteczne w dlugoletnich zwiazkach i stalych partnerkach, a nie jednorazowych bzykankach.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 23 lut 2012, 10:31

Adamiec pisze:
Maverick pisze:Zdefiniuj watykanska ruletke, bo nie znam takiej.


Jest to potoczne, "podwórkowe" określenie metod antykoncepcji opierających się na mierzeniu temperatury, lepkości i ilości śluzu, wyliczaniu dni płodnych i niepłodnych w cyklu itp. Co ciekawe, nie spotkałem się jeszcze z podobnymi metodami dotyczącymi facetów, a przecież jakość spermy i jej ilość nie jest bez znaczenia.


Wow, chcad pokazać, że masz pojęcie, udowadniasz, że nie masz :]
Tzn, wiesz że dzwoni (to już więcej niż statystyczny osobnik), ale nie masz pojęcia w których kościele :)

Jak napisał Mav, to nie jest metoda na jednorazowe bzykanka. I ma baaardzo niewiele wspólnego z kalendarzykiem.

Jeśli ktoś ma względnie ustabilizowane życie, bada przez dłuższy okres szereg czynników ( a nie tylko jeden, który faktycznie, można zakłamać) to wypadaja dni, kiedy nie ma bata, kobieta w ciażę nie zajdzie. A jeśli jakieś czynniki dziwnie odbiegaja od normy, to zwykle się dla bezpieczeństwa powstrzymuje od seksu i mierzy dalej.

Jakość spermy ma znaczenie, ale jakość ta nie jest regularnie zmienna w czasie, więc jak sobie wyobrażasz mierzenie i kalkulacje na tej podstawie?

Nie używam i raczej nie będę używać metod naturalnych z prostego powodu. Leń jestem, nie chce mi się mierzyć, kalkulować, przemyślać i powstrzymywać od seksu. Ale szanuję ludzi, którzy sa wytrwali. Ta metoda zwiększa znacznie świadomość własnego organizmu, jego działania i zmian, które przchodzi.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 23 lut 2012, 14:07

Alamakota pisze:Jakość spermy ma znaczenie, ale jakość ta nie jest regularnie zmienna w czasie, więc jak sobie wyobrażasz mierzenie i kalkulacje na tej podstawie?


Ja sobie tego nie muszę wyobrażać, choć generalnie byłoby to łatwiejsze od określenia dni płodnych/niepłodnych. Mav napisał o skuteczności porównywalnej do prezerwatywy, co jest wierutnym kłamstwem i zwykłą bzdurą. Prezerwatywa daje ok 96% skuteczność przy każdym stosunku, niezależnie od tego czy to jednorazowy numerek czy stały, długoletni związek i niezależnie od indywidualnych predyspozycji każdego z nas, a metody naturalne mogą być skuteczne jedynie dla par z jakimś tam stażem. Poza tym sam sposób obliczania skuteczności metod naturalnych sprzyja zawyżaniu wyniku. Oblicza się to względem ilości cykli, ale nie uwzględnia ilości stosunków w cyklu. Równie dobrze mogę puszczać los na loterii codziennie, a po wygraniu stwierdzić, że mam 100% skuteczność w danym losowaniu....

Wymienię tylko kilka czynników, które nie tylko mogą wpływać na temperaturę ciała czy gęstość/lepkość śluzu lub jego brak, ale również na lekkie poślizgi w okresie. Niektóre przyczyny mogą wywoływać różne skutki lub ich brak.

-infekcja dróg rodnych lub okolic
-podrażnienie np wywołane goleniem lub niedokładnym wypłukaniem proszku z bielizny albo niewłaściwym krojem czy materiałem z jakiego zrobiono bieliznę
-osłabienie organizmu (przeziębienie lub inna choroba, albo chociażby jej atak)
-wyziębienie/przemarznięcie
-przegrzanie
-stres
-zmęczenie
-odwodnienie
-wysiłek fizyczny
-nieregularny tryb życia
-niewłaściwa dieta
-alkohol
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 23 lut 2012, 16:17

Adamiec pisze:Mav napisał o skuteczności porównywalnej do prezerwatywy, co jest wierutnym kłamstwem i zwykłą bzdurą.
Mylisz sie, to nie jest bzdura.Rownie dobrze mozesz jako przyklad nieskutecznosci tabletek podac kobiete ktora zapomina je brac.
Adamiec pisze:Wymienię tylko kilka czynników, które nie tylko mogą wpływać na temperaturę ciała czy gęstość/lepkość śluzu lub jego brak, ale również na lekkie poślizgi w okresie. Niektóre przyczyny mogą wywoływać różne skutki lub ich brak.

-infekcja dróg rodnych lub okolic
-podrażnienie np wywołane goleniem lub niedokładnym wypłukaniem proszku z bielizny albo niewłaściwym krojem czy materiałem z jakiego zrobiono bieliznę
-osłabienie organizmu (przeziębienie lub inna choroba, albo chociażby jej atak)
-wyziębienie/przemarznięcie
-przegrzanie
-stres
-zmęczenie
-odwodnienie
-wysiłek fizyczny
-nieregularny tryb życia
-niewłaściwa dieta
-alkohol
I mimo tych wszystkich rzeczy skutecznosc metody wynosi 97 do 99,5% Niezle.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 23 lut 2012, 16:45

Adamiec pisze:Wymienię tylko kilka czynników, które nie tylko mogą wpływać na temperaturę ciała czy gęstość/lepkość śluzu lub jego brak, ale również na lekkie poślizgi w okresie. Niektóre przyczyny mogą wywoływać różne skutki lub ich brak.


Ale jakie to ma znaczenie, tak naprawdę?
Idea jest taka, że robimy różne pomiary co dziennie, przez kilka cykli i zapisujemy wyniki. Wyniki są regularne i cykliczne, co pozwala stwierdzać, kiedy występują dni płodne i niepłodne i współżyć w wybrane dni (zależnie od oczekiwań;)

Czym dłużej się mierzy, tym bardziej można polegaćna rezultatach.
I teraz, jeśli przez rok powiedzmy temp. była w danym dniu cyklu xxx, a nagle w tym samym dniu cyklu wynosi yyy to stwierdza się anomalię i powstrzymuje od stosunku (albo stosuje gumki). Pomiary prowadzone są nadal, i albo czekamy aż sytuacja wróci do wcześniejszej normy, albo (tego nie wiem, ale zakładam, że tak może być) po jakimś czasie przyjmujemy te nowe pomiary za normę.

Więc zrozum, że to, że anomalie występują i mogą występować w związku z wieloma czynnikami, jest prawdą. Ale nie obniża to skuteczności metody - bo sama metoda zakłada, że w przypadku anomalii odpuść seks albo zabezpiecz się inaczej i czekaj na powrót regularności.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 23 lut 2012, 20:20

Maverick pisze:I mimo tych wszystkich rzeczy skutecznosc metody wynosi 97 do 99,5% Niezle.


Oczywiście, że nieźle, bo to wyliczenia teoretyczne - realnie jest to ok 75%, prezerwatywa ma ok 85%, a pigułki ok 92% skuteczności. Wynik i tak jest niezły, bowiem nie bierze się pod uwagę ilości prób, a liczy się jedynie trafienia i to przy braku grupy kontrolnej, do której należałoby odnieść wyniki. Dla tych wyliczeń nie ma znaczenia czy dana para uprawia seks codziennie po 3 razy, czy jedynie raz na cały cykl. Myślisz, że to przypadek, że nie podają nigdzie wyników liczonych względem ilości odbytych stosunków?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 lut 2012, 22:39

Adamiec pisze:.ale to już dla ciebie chyba za wysokie loty....


No <diabel> napisałes to do faceta ktory sex ma prawie codziennie, posiada dwoje dzieci (oboje planowane ) prawie nigdy nie kocha sie z prezerwatywa , a jego kobiety antykoncepcji nie stosują - wiec zbastuj trochę <piwko> aha i robie tak od ponad 30 lat , odkad zaczołem zycie sexualne [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 24 lut 2012, 04:16

Napisz jeszcze, że dzieci zmajstrowałeś za pierwszym podejściem, bo tylko tego w tej bajce brakuje o niemal codziennym seksie przez 30 lat bez antykoncepcji.

100% skuteczności, bo tyle właśnie osiągnąłeś, jest nieosiągalne nawet w teoretycznych warunkach idealnych. Licząc nawet tylko 1% błędu (co wciąż jest więcej od zakładanych warunków idealnych), to dzieci powinieneś mieć jeszcze minimum troje, oprócz tej dwójki, którą już posiadasz. Licząc w ten sam sposób, co w metodach naturalnych.....
Ostatnio zmieniony 24 lut 2012, 04:19 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 24 lut 2012, 08:36

Adamiec, 100% jest jak najbardziej mozliwe, nawet metodologia badan skutecznosci antykoncepcji tego nie wyklucza. Zapoznaj sie z nia.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 24 lut 2012, 12:28

100% nie jest możliwe w żadnej metodzie badawczej, a te które go zakładają są niewiarygodne.

W dodatku brak danych co do ilości cykli i/lub ilości badanych par, brak też informacji według jakiego klucza dobierano ludzi do badań.

Co ciekawe, po przeliczeniu wskaźnika Pearla na wartości procentowe dla ludzi, którzy w ogóle się nie zabezpieczają, to wychodzi na to że masz niewiele ponad 6% szans na zapłodnienie przy braku jakiegokolwiek przeciwdziałania. I teraz zestawmy to z badaniami empirycznymi WHO, której wyszło, że skuteczność praktyczna metod naturalnych wynosi...75%. Widzisz drobną rozbieżność? Przyczyny mogą być dwie - albo przekłamanie jest świadome i celowe (co skądinąd miałoby sens), albo metoda badawcza jest do dupy i zawiera tak duży błąd, że można osiągnąć wynik taki, jaki się chce...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 24 lut 2012, 21:23

Adamiec pisze:Co ciekawe, po przeliczeniu wskaźnika Pearla na wartości procentowe dla ludzi, którzy w ogóle się nie zabezpieczają, to wychodzi na to że masz niewiele ponad 6% szans na zapłodnienie przy braku jakiegokolwiek przeciwdziałania.
Podaj zrodlo.

A 100% jest mozliwe, bo ciaza to system zero jedynkowy. Nie mozna zaplodnic w 90% Iles par moze dorobic sie dziecka, a jeden czlowiek przez pol zycia nie i wowczas dla niego skutecznosc wynosi 100% wlasnie. Po prostu jest roznica pomiedzy indywidualnymi wartosciami, a usrednionymi.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 lut 2012, 22:29

Adamiec pisze:Napisz jeszcze, że dzieci zmajstrowałeś za pierwszym podejściem, bo tylko tego w tej bajce brakuje o niemal codziennym seksie przez 30 lat bez antykoncepcji.


Nie ! nie napisze tak ! pierwszego dziecka nie szło zrobić , dlaczego nie bede tutaj pisał , wiec to skłonilo mnie do poznania wszystkiego co jest do poznania , rok szukania , czytania i praktyki , pisał tez nie bedę co i jak , wszystko jest w ksiazkach . Ale jak juz wszystko wiedziałem , to zaplanowalem wszystko jak trzeba i dziecko poczeło sie dokładnie jak wyliczyłem , chciałem na gwiazdkę , ale urodził sie w 2 dzien swiat [:D]
cóz tak wyszło , na dni płodne mej kobiety wpływu nie mam ...
Przez 30 lat sex - tak i nie ma co tego miedzy bajki wkładac , do tego dochodzi nie jedna partnerka o czym wieksza czesc forum wie - wiec sie da ! i zadna to bajka , ale trzeba poznać ciało kobiety i mechanizmy tym żądzące , do tego podstawowe wiadomosci o np. zywotnosci plemników i praktycznie antykoncepcja idzie w odstawke , a jak dni płodne kobieta ma , po prostu trzeba uwazać . to tak w skrócie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 24 lut 2012, 23:27

Maverick pisze:Podaj zrodlo.


Hatcher RA i inni, The Essentials of Contraception Technology, Baltimore, Johns Hopkins University, Population Information Program

A 100% jest mozliwe,


Nie jest możliwe, bo oznaczałoby zajście w ciąże wszystkich kobiet biorących udział w badaniu w pierwszym miesiącu.

Nie ! nie napisze tak ! pierwszego dziecka nie szło zrobić


A właśnie - zajście w ciążę już samo w sobie jest trudne, a metody naturalne zapobiegania tylko w nieznacznym stopniu wpływają na ten fakt po przeliczeniu wszystkiego na jedna miarę i zestawieniu z grupą kontrolną, która w żaden sposób nie zapobiega ciąży.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 lut 2012, 06:52

Adamiec pisze:Hatcher RA i inni, The Essentials of Contraception Technology, Baltimore, Johns Hopkins University, Population Information Program
Nie ma czegos w internecie? Zreszta dlaczego uwazasz, ze to dyskwalifikuje skutecznosc metod naturalnych skoro moze jedynie dyskwalifikowac same siebie?
Nie jest możliwe, bo oznaczałoby zajście w ciąże wszystkich kobiet biorących udział w badaniu w pierwszym miesiącu.
:? Nie rozrozniasz indywidualnych wynikow od sredniej zbiorowosci?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 lut 2012, 07:35

Ale - prawda jest jedna ! kobiety nie zapłodnisz w zaden sposób wtedy kiedy nie jest na to jej organizm gotowy . Tyle i tylko tyle .
Z tej( i nie tylko ) przyczyny predzej zrobisz dziecko kobiecie kochajac sie z nią zadziej niz wtedy kiedy robisz to czesto .
Ostatnio zmieniony 25 lut 2012, 07:37 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 lut 2012, 10:11

Andrew pisze:Z tej( i nie tylko ) przyczyny predzej zrobisz dziecko kobiecie kochajac sie z nią zadziej niz wtedy kiedy robisz to czesto .
Bo czesty seks obniza jakosc nasienia?
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 25 lut 2012, 17:33

Maverick pisze:Nie ma czegos w internecie?

To co znajdziesz opiera się właśnie na tym.

Zreszta dlaczego uwazasz, ze to dyskwalifikuje skutecznosc metod naturalnych


Bo, jak już mówiłem, brak informacji odnośnie metody doboru ludzi do badań, brak grupy kontrolnej (porównawczej) i nieuwzględnienie ilości prób (odbytych stosunków).

:? Nie rozrozniasz indywidualnych wynikow od sredniej zbiorowosci?


100% (skuteczność zajść w ciążę) to założenie teoretyczne, dla którego wszystkie kobiety w badaniu zachodzą w ciążę w czasie pierwszego cyklu. Z kolei 0% będzie wartością dla której żadna z kobiet nie zaszła w ciążę przez cały okres badania niezależnie od ilości cykli.

Oczywiście jeśli mówimy o zapobieganiu, to 0% skuteczności będzie wtedy, gdy wszystkie kobiety zajdą w ciążę w czasie pierwszego cyklu, a 100% kiedy żadna nie zajdzie w ciążę przez cały okres badania.

Nie miej o to do mnie pretensji - nie ja to wymyśliłem, a wyniki podaje się właśnie według tego klucza i to bez uwzględnienia ilości stosunków!

Bo czesty seks obniza jakosc nasienia?


Bo taki jest wymysł Andrew. Częsty seks nie obniża jakości nasienia. Wręcz przeciwnie - zwiększa jego jakość.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2012, 17:36 przez Adamiec, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 lut 2012, 23:38

Nie podaja ilosci stosunkow tylko podaje sie ze chodzi o roczny okres czasu.
Mozna zaglebiac sie w szczegoly badania i podwazac z jakiegokolwiek powodu, ale to nie ma i tak wiekszego znaczenia bo czynnik ludzki zwykle odgrywa tu o wiele wieksza role. Prawda jest taka, ze o ile nie wystapia okolicznosci nadzwyczajne to gumka i tabletki daja 100% zabezpieczenie przed ciaza. Ale tabletki czasem sie moga nie wchlonac, a gumka peknac.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 26 lut 2012, 01:39

Maverick pisze:Nie podaja ilosci stosunkow tylko podaje sie ze chodzi o roczny okres czasu.


Tak? To jakim cudem niektórym w czasie roku badań tysiąca par wychodziło ponad 20 tysięcy cykli (gdzie maks powinno być 13tyś cykli), a innym przez 3 lata dla takiej samej ilości par już tylko 14 tysięcy cykli (a powinno 39tyś)? Jeszcze innym dla niecałych pięciuset par wychodziło ponad 17 tyś cykli, a innym niewiele ponad 1800 cykli dla 260 par.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2012, 02:46 przez Adamiec, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 133 gości