A więc zaczne tak, jego dziewczyna skończyła właśnie brać drugie pudełko Harmonet, po skończeniu pierwszego krwawienie przyszło we wtorek (no a ostatnia tabletka jak mówił wtedy to była w niedziele). No i sytuacja teraz się powtarza, jego dziewczyna ostatnią tabletke wzięła w niedziele i do tej pory śladu okresu. Wg mnie nie powinien sie tak martwić, a jak Wy myślicie?
Dodam jeszcze że mówił ze jego dziewczyna była porządnie przeziębiona, ale nie brała antybiotyków, czy to może mieć wpływ na ewentualne przesunięcie się krwawienia?
w ogóle takie pytanie odemnie, w ile dni po skończedniu tabletek przeciętnie występuje krwawienie?
Pozdrawiam wszystkich w imieniu moim i kumpla z bloku:) i jak ktoś coś wie niech powie