agnieszka.com.pl • ryzyko, którego nie ma ?
Strona 1 z 2

ryzyko, którego nie ma ?

: 15 kwie 2007, 22:12
autor: tajemnicza6767
Przy dobrze użytkowanej prezerwatywie, która nie pękła-była dobrze załozona, skaźnik tego środka antykoncepcyjnego nadal wynosi w najlepszym wypadku 3,5.. Jak to mozliwe i gdzie można doszukiwać się możliwości zajścia wtedy w ciążę, poza tym, że mozna było dotknąć przy zakladaniu płynu, który wydziela się w momencie podniecenia ? Ciekawi mnie to ;P proszę o odp.

: 15 kwie 2007, 22:14
autor: runeko
Można być po prostu paranoikiem, albo niedojrzałym do seksu.
Albo oba.

: 15 kwie 2007, 22:27
autor: _normalna_
nie wiem o jaki
tajemnicza6767 pisze:skaźnik
Ci chodzi

ale przy metodzie Pearla wyglada to troche inaczej
http://www.agnieszka.com.pl/antykoncepc ... kondom.htm
poczytaj sobie

: 16 kwie 2007, 11:11
autor: me19
runeko pisze:Można być po prostu paranoikiem, albo niedojrzałym do seksu.

Wartość tego wskaźnika nie jest wyliczona przez niedojrzałych paranoików a przez naukowców. Przy prawidłowo założonej prezerwatywie również jest szansa na zajście w ciążę. Jak?? Chociażby biorąc pod uwage jakieś mikrouszkodzenia lateksu, bierne przeniesienie plemników na zewnętrznej powierzchni gumki itd. Życie jest pełne niespodzianek..

: 16 kwie 2007, 15:08
autor: Lovelas
tajemnicza6767 pisze:która nie pękła-była dobrze załozona,
koleżanka zaznacyzła że NIE pekła, więc me19 nie powowłuj sie na mikro pęknięcia...

A co to biernego pzreniesienia to chyba nikt nie bawi sie penisem a potem zakłada gume bo wiadomo ze mozna przenieść...

Wiadomo ze ręce sie myje mydełkiem i to bardzo dokładnie potem wyciera i dopiero zakłada gume.
A mikropeknięcia nie powstaną od tak bo gumy sa testowane elektroniczne itp... raczej powstaja jak ktoś przez pomyłke paznokciem zrobi mikro dziurke lub gdy partnerka zakłada, pierścionkiem...

: 16 kwie 2007, 16:31
autor: me19
Lovelas pisze:koleżanka zaznacyzła że NIE pekła, więc me19 nie powowłuj sie na mikro pęknięcia...

ehh... jest różnica między pęknięciem gumy podczas stosunku ,a mikrouszkodzeniami które mogły powstac podczas procesu produkcji..
Lovelas pisze:A co to biernego pzreniesienia to chyba nikt nie bawi sie penisem a potem zakłada gume bo wiadomo ze mozna przenieść...

Pewnie ,że nie!! A czy 100% używających prezerwatywy szoruje ręce przed jej założeniem??
Widzę ,że na forum pojawia się coraz więcej ekspertów..

: 16 kwie 2007, 16:55
autor: Stormy
me19 pisze:Lovelas napisał/a:
A co to biernego pzreniesienia to chyba nikt nie bawi sie penisem a potem zakłada gume bo wiadomo ze mozna przenieść...

chmmm.... no coz, moze jestem wyjatkiem, ale ja sie bawie penisem mojego chlopaka... wzwod nie zawsze powstaje samoistnie i trzeba czasem troche pomoc. i nie bylabym raczej chetna leciec od razu do lazienki, szorowac i wracac....

: 16 kwie 2007, 17:32
autor: Lovelas
Lilian nie chodzi mi o zabawe bo wiadomo ze w łóżku się bawimy, mówie o sytuacji gdy chłopak se maca penisa a potem zakłada se gume, albo dziewczyna bawi sie penisem chłopaka i potem mu zakłada gume, ale to już świadczy albo o jej lenistwie albo o niewiedzy albo o braku wyobraźni że w ten sposób może przenieść plemniki... i że wypada te ręce umyć... przed załozeniem wtedy,

jeśli ty się bawisz członikiem swojego partnera, a potem sobie on sam zakłąda gume to nie ma w tym ryzyka przeniesienia czegoś no chyba ze sam se macał wczesniej :)

: 16 kwie 2007, 18:38
autor: Stormy
no wlasnie ja sie bawie i zakladam...( a wlasciwie zakladalam)... i nie zawsze bylo jak poleciec do lazienki... ryzyko jest zreszta chyba male... czyz nie?

: 16 kwie 2007, 19:49
autor: Andrew
przypomne , ze do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk. Bowiem nawet w dni płodne wiekszosc ich ginie w niby przyjaznym sluzie .
Wiec ?? <zalamka>

: 16 kwie 2007, 21:35
autor: agata
Lovelas pisze:Wiadomo ze ręce sie myje mydełkiem i to bardzo dokładnie potem wyciera i dopiero zakłada gume.
hehedhehehehe przepraszam ale mnie to rozsmieszyło bo od razu miałam wizje ;) jestem u mojego chłopaka w domu, reszta domowników za scianą a ja naguśka(albo on) biegnę do łazienki wszak trzeba umyc rączki ;)

prawda jest taka ze mało kto tak robi...większosc wychodzi raczej z założenia ze małe jest prawdopodobienstwo ze cos sie stanie...choc wiadomo jakies zawsze jest...ale jsli ktos uprawia seks tyo zgadza sie na jego wszelkie konsekwencje!

: 16 kwie 2007, 22:12
autor: Stormy
dokladnie agata... rodzice mojego chlopaka wynajmuja pokoje dodatkowo - po drodze na gore z jego pokoju do lazienki tzw rodzinnej a nie lokatorow, minelabym kota, mame,tate, 3 ruskich, i to samo z powrotem :P chyba ze bylabym odwazna i lazla do niezbyt czystej lazienki wynajmujacych (nie zawsze trafia do kibelka)... nie wiem czy lepiej nie byloby leciec na dwor i myc rąk za pomocą szlaufa jakiegos ;p

: 16 kwie 2007, 22:18
autor: Mychola
Andrew pisze:do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk.

dokładnie i dodatkowo odpowiednia temperatura i wilgotność, więc jeśli nawet kilka malutkich plemniczków znajdzie się na dłoniach, to ryzyko przeniesienia ich i zapłodnienia a w następstwie ciąży jest znikome.

: 17 kwie 2007, 05:16
autor: runeko
Andrew pisze:e do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk.

Eeee...nie.
Do zaplodnienia potrzebny jest jeden plemnik. Do zwiekszenia realnej szansy na zaplodnienie jest potrzebne troche wiecej.
Nie myl ludzi bo ktos moze sie tym zasugerowac.

: 17 kwie 2007, 09:12
autor: Andrew
runeko pisze:
Andrew pisze:e do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk.

Eeee...nie.
Do zaplodnienia potrzebny jest jeden plemnik. Do zwiekszenia realnej szansy na zaplodnienie jest potrzebne troche wiecej.
Nie myl ludzi bo ktos moze sie tym zasugerowac.


to zalezy jak kto co pojmuje , w przypadku tego tematu wystarczyło to co napisalem , wywodów robic przeciez nie bedę <aniolek>

Facetem nie jesteś - zatam nie zaszkodzi jeli napisze tak - spróbuj zastac zapłodniona przez faceta którego orgznizm nie produkuje potrzebnej ilosci plemników ... powiadasz jeden !! niech ich wyprodukuje 100 - do zapłodnienia nie dojdzie !
Ja wiem, ze jak sie ma pecha to i w drewnianym kosciele ..... <browar>

: 17 kwie 2007, 19:13
autor: Stormy
do zaplodnienia jeden, ale reszta tez ma swoja funkcje... stad male szanse, nawet baaardzo male....

: 17 kwie 2007, 21:42
autor: tajemnicza6767
Przy PRAWIDŁOWYM stosowaniu 7-8 na 100 zajdzie w ciąże... skoro to jest na statystykach to jakim cudem niby te 7 do ch*l*ry ? :|

: 17 kwie 2007, 21:52
autor: agata
tajemnicza6767 pisze:skoro to jest na statystykach to jakim cudem niby te 7 do ch*l*ry ?
bo zadna metoda nie jest doskonała....no chyba ze kastracja lub podwiazanie jajowodów...

: 18 kwie 2007, 02:35
autor: runeko
Zaplodnienie

Jak w ten sposob nie trafi to juz innych sposobow nie widze.

: 25 wrz 2007, 18:24
autor: ,Mysia,
a moze ktos zna przypadek ciazy przy prawidlowym zastosowaniu prezerwatywy, gdy nie pekla ani sie nie zsunela? :> jesli tak to Oscar dla tej osoby :D wiec czekamy na wpisy :P bo mnie to naprawde ciekawi ta dolna granica 3 przy wskazniku Pearla <hmmm>

: 25 wrz 2007, 18:34
autor: pani_minister
,Mysia, pisze:jesli tak to Oscar dla tej osoby

Za aktorstwo przy wmawianiu facetowi, że jest ojcem powstałego potomka? :>

Wada fabryczna może się łapać na ten 3 procentowy wskaźnik chociażby :]

: 25 wrz 2007, 18:52
autor: ,Mysia,
no ogolnie ja bym byla zdziwiona jakbym sie dowiedziala ze ktos zaszedl w ciaze w takim przypadku jak opisalam wyzej ;) to chyba szansa jedna na milion ;)

: 25 wrz 2007, 19:03
autor: Andrew
Lovelas pisze:Lilian nie chodzi mi o zabawe bo wiadomo ze w łóżku się bawimy, mówie o sytuacji gdy chłopak se maca penisa a potem zakłada se gume, albo dziewczyna bawi sie penisem chłopaka i potem mu zakłada gume, ale to już świadczy albo o jej lenistwie albo o niewiedzy albo o braku wyobraźni że w ten sposób może przenieść plemniki... i że wypada te ręce umyć... przed załozeniem wtedy,

jeśli ty się bawisz członikiem swojego partnera, a potem sobie on sam zakłąda gume to nie ma w tym ryzyka przeniesienia czegoś no chyba ze sam se macał wczesniej :)


rany julek jeszcze troche i do sexu zabierac sie bedziecie w rekawicach chirurgicznych !! no kuzwa o co chodzi ?? Pogieło was niektórych ?
jak nie zasiejesz to nie zbierzesz ! a ....jedna jaskółka wiosny nie czyni !
Do zaplodnienia potrzebna jest ogromna liczba plemników , ktos napisze bzdura - bo jeden , owszem zgoda ! ale ile ich ginie po drodze - dlatego potrzeba ich tak wiele , a wy mi tu chcecie wmówic jakis skrajny (oczywiscie mozliwy ) przypadek ....
nie wychodzcie za tem z domu , bo prawdopodobienstwo iz do niego cali lub zdrwi wrucicie jest naprawde wielkie :> <zalamka>

: 21 paź 2007, 11:27
autor: mycha148
Lovelas pisze:koleżanka zaznacyzła że NIE pekła, więc me19 nie powołuj sie na mikro pęknięcia...
A mikropeknięcia nie powstaną od tak bo gumy sa testowane elektroniczne itp... raczej powstaja jak ktoś przez pomyłke paznokciem zrobi mikro dziurke lub gdy partnerka zakłada, pierścionkiem...


Mikropęknięcia czasami się rzeczywiście zdarzają, ale osobiście nie znam takiego przypadku.
Skupiłabym się raczej na tym, że w płynie, który wydziela się u mężczyzn od samego początku wskutek podniecenia, znajduje się bardzo dużo plemników, dlatego nawet same pieszczoty bez stosunku mogą zakończyć się zajściem w ciążę, jeśli kobiece ciało będzie miało z nim styczność. Jeszcze gorzej przy tzw. stosunku przerywanym.

Myślę, że ostrożność i dokładna higiena mogą dużo pomóc, ale jednak nie zlikwidują ryzyka całkowicie. Nie ma jednak co się martwić na zapas. Prezerwatywa powinna być w miarę skuteczna, ale jeśli się obawiasz, skorzystaj z tabletek antykoncepcyjnych. Idź do ginekologa :)

: 09 sty 2008, 11:47
autor: velvet
mycha148 pisze:w płynie, który wydziela się u mężczyzn od samego początku wskutek podniecenia, znajduje się bardzo dużo plemników


hmm... czytałam w paru źródłach, że w w/w płynie nie ma plemników... owy płyn ma służyć do nawilżenia.
zostało to też potwierdzone przeze mnie i mego mężczyznę (na razie ;)) oraz przez wiele znanych mi par.
w płynie przedejakulacyjnym a i owszem - mogą się pojawić plemniki.
tylko najpierw plemniki muszą zostać "wyprodukowane", a to się tak nie dzieje od razu, już na samym początku (chociaż są wyjątki ;)).

ale jak jest na 100%?
jeżeli jestem w błedzie, to prozę mnie "wyprostować" :)

: 09 sty 2008, 19:59
autor: runeko
velvet pisze:czytałam w paru źródłach, że w w/w płynie nie ma plemników... owy płyn ma służyć do nawilżenia

velvet pisze:w płynie przedejakulacyjnym a i owszem - mogą się pojawić plemniki.

<boje_sie> Przecież mowa o jednym i tym samym płynie. Nie ma płynu przedejakulacyjnego i przed-przedajkulacyjnego.
velvet pisze:najpierw plemniki muszą zostać "wyprodukowane", a to się tak nie dzieje od razu, już na samym początku (chociaż są wyjątki ;) ).

Książkę do biologi circa czwarta klasa podstawówki do ręki, nie seks uprawiać.
Nie, plemniki nie wytwarzają się podczas seksu.
velvet pisze:jeżeli jestem w błedzie

Dość potwornym.
velvet pisze:to prozę mnie "wyprostować"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plemnik
To tak najprościej, nic jednak nie zastąpi szkolnego podręcznika :]

: 09 sty 2008, 21:29
autor: velvet
ok, dziękuję Ci bardzo :)

więc chyba trafiłam na złą książkę (dla chłopców o chłopcach ;))... tam był podział - płyn nawilżający (ten od początku) i przedejakulacyjny (wydzielający się przed samą ejakulacją). na kilku forach spotkałam się z takim samym podziałem.

teraz o preejakulacie...

"Nie zostało dowiedzione, że preejakulat może zawierać plemniki, co umożliwiłoby zapłodnienie nawet, jeśli nie doszłoby do wytrysku. W badaniach klinicznych na małych grupach pacjentów z prawidłową ilością plemników w ejakulacie stwierdzono, że preejakulat w ogóle nie zawierał plemników lub zawierał ich bardzo małe ilości, do tego o upośledzonej ruchliwości..."

pozdrawiam :)

: 10 sty 2008, 07:27
autor: runeko
velvet pisze:"Nie zostało dowiedzione, że preejakulat może zawierać plemniki, co umożliwiłoby zapłodnienie nawet, jeśli nie doszłoby do wytrysku. W badaniach klinicznych na małych grupach pacjentów z prawidłową ilością plemników w ejakulacie stwierdzono, że preejakulat w ogóle nie zawierał plemników lub zawierał ich bardzo małe ilości, do tego o upośledzonej ruchliwości..."

A jednak są przypadki zajścia w ciążę i później płaczą, że nie wiadomo od czego "bo przecież nie skończył". Poza tym kto normalny będzie siedział i obserwował? Wyobrażasz sobie sytuację kiedy w trakcie seksu przerywacie i Ty przyglądasz się wydzielinom faceta i stwierdzasz: "tu plemników nie ma....ooo...czekaj...czekaj....o! są! no, to przestajemy kochanie". Pomijając fakt, że plemników, oczywiście, nie widać to takie wnikanie która wydzielina którą jest i która może te pleminki mieć, a która nie to może w nerwicę wprowadzić.
Nie wiem skąd ludziom się bierze ochota na ryzykowanie w takie sposoby. Żal pieniążków na prezerwatywy i antykoncepcję? To nie uprawiać seksu bo dziecko kosztuje jeszcze więcej.

: 10 sty 2008, 11:06
autor: velvet
runeko pisze:Nie wiem skąd ludziom się bierze ochota na ryzykowanie w takie sposoby. Żal pieniążków na prezerwatywy i antykoncepcję?


moi sąsiedzi mają już 9 dzieci. im nie jest żal pieniędzy na antykoncjepcję - ale "on sobie nie kupi, a ja jemu przecież nie będę kupować!"...
żal mi ich <zalamka>

: 10 sty 2008, 11:10
autor: lollirot
velvet pisze:żal mi ich

To im kup :-)