Instynkt macierzyński
Moderator: modTeam
cóż, wina kobiety w takim przypadku jest oczywista.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Z tą popularnością kłociłabym się, bądź użyła czasu przeszlego. Jeszce 10, 15 lat temu owszem- to był najlepszy sposób aby w krótkim czasie zostać szczęsliwą małżonką i matką. Dziś juz nikogo nie dziwią i nie obrzurzają samotnie wychowujące dzieci kobiety, mężczyźni z dzieckiem nie odstraszają kobiet, po rozwdzie można normalnie żyć a i czasami nawet ksiądż probosz na pochwalony odpowie. W tej kwestii trochę się zmienia. Pary już nie lecą jeszcze z testem w ręku dać na zapowiedzi.Sir Charles pisze:Łowienie na dziecko to bardzo popularna w naszym nieuświadomionym społeczeństwie dyscyplina.
Co nie zmienia jednak faktu, że uważam, że pojęcia "złapać na dziecko" jako tako nie ma.... oczywiście wyjątki się zdarzają (jak ten wymieniony wyżej przez Ciebie), ale świadczą bardziej o uposledzeniu niż o przebieglości. Bo do tanga trzeba dwojga... :-)
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2007, 20:41 przez Jawka, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Andrew pisze:Martwi mnie jednak to , ze Ty (tak bynakmniej odbieram to z Twych postów , choc i mylic sie mogę ) nie chcesz dziecka z swą partnera , chyba , ze ona nie chce z Tobą ?
Chcę, ale niestety obecnie nie mam obecnie żadnej partnerki i co gorsza nie zanosi się na to w najbliższej dziesięciolatce ... więc czekam na klonowanie
Andrew pisze:faceta ? faceta idiote chyba powinno byc napisane , przypomne , ze do spłodzenia dziecka trzeba dwojga .
O nie zgodzę się z tobą, kobiety są coraz bardziej wyrachowane i potrafią udawać, bardzo dobrze zresztą, jak mają oczywiście w tym interes ... a 'zrobienie' sobie dziecka to dla niektórych desperatek cel uświęcający każde działanie ...
Andrew pisze:Inaczej to powiedziec moze ze facet złowił kobiete na swój wyglad , i odwrotnie
Pasował jej do stereotypu dobrego płatnika alimentów, nic więcej ...

bleeeeeeeeeeeee
Miłość... embrion... hmmm... z jednej strony chyba trochę za dużo, a z drugiej za malo.Mona pisze:Wiesz, Jawko, niektóre kobiety kochają swoje dziecko już wtedy, gdy ono jest jeszcze w stadium embrionalnym
Postawiłabym znak równości.Nola pisze:hmm, i tak się zastanawiam, kogo mniej się szanuje - kobietę, która musi stosować tak żałosne metody, żeby faceta do siebie przywiązać czy faceta, który okazał się frajerem?
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
ja też średnio
Po prostu facet obawia się "dobrodziejstwa inwentarza". I mało który się decyduje na taki układ. Zależy to od wielu czynników, od wieku dziecka również. I od dojrzałości i wytrwałości faceta.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
I od tego jaką miłością matka kocha własne dziecko. Bo jeśli jest to "głupia" miłość to odpada w przedbiegach.
Nie chciałabym się wplątywać w układ gdzie facet ma dziecko, mimo, że sama we własnym domu miałam taki układ. Ale myślę, że łatwiej kobietom przychodzi pogodzić się i zaakceptować dziecko z poprzedniego związku partnera, niż facetowi.
Nie chciałabym się wplątywać w układ gdzie facet ma dziecko, mimo, że sama we własnym domu miałam taki układ. Ale myślę, że łatwiej kobietom przychodzi pogodzić się i zaakceptować dziecko z poprzedniego związku partnera, niż facetowi.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
a czym jest ta głupia miłość?
To oczywiste, że matka będzie w w/w sytuacji dobro dziecka stawiać na 1-szym miejscu i zawsze z facetem ono wygra 
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
dla mnie głupia miłość to kierowanie się tylko tym co jest dobre dla dziecka, a np nie dobre dla samej matki. Propagowanie egoizmu u dziecka "tak tak wszystko co tylko chcesz". Wypruwanie sobie flaków żeby dziecku zapewnić wszystko, a dzieciak leży do góry brzuchem i nawet w zębach podłubać mu/jej się nie chce.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
to zrozumiała sytuacja i pełna zgoda
Tyle, że czym innym jest dobro dziecka w sytuacji gdy w jej życiu pojawia się nowy facet. Ciężko może mieć, bardzo ciężko. Mimo że to zupełnie inna miłość, ryzyko jest duże.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Tyle, że czym innym jest dobro dziecka w sytuacji gdy w jej życiu pojawia się nowy facet. Ciężko może mieć, bardzo ciężko. Mimo że to zupełnie inna miłość, ryzyko jest duże.
Gro matek nawet nie spróbuje nowego związku, bo "co będzie jak się rozpadnie? Jasio sie przyzwyczai itd" Trudno, nikt nie powiedział, że życie jest łatwe. A lepiej chyba dla kobiety żeby próbowała niż całe życie miała być sama jeżeli nie jest to samotność z wyboru tylko z przymusu "bo lepiej dla dziecka".
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Pojęcie milości posiada tyle cech absolutnych, że nie można jej określać takimi przymionikami. Nie ma głupiej miłości- każda miłość jest mądra (piszę, jak CoelhoElspeth pisze:dla mnie głupia miłość to kierowanie się tylko tym co jest dobre dla dziecka, a np nie dobre dla samej matki.
Chciało się dziecka- trzeba być odpowiedzialnym i myśleć o nim. Częstotliwość zmian partnerow zyciowych rodziców nie odbija sie bez echa na psychice dziecka.Elspeth pisze:Gro matek nawet nie spróbuje nowego związku, bo "co będzie jak się rozpadnie? Jasio sie przyzwyczai itd" Trudno, nikt nie powiedział, że życie jest łatwe. A lepiej chyba dla kobiety żeby próbowała niż całe życie miała być sama jeżeli nie jest to samotność z wyboru tylko z przymusu "bo lepiej dla dziecka".
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Jawka pisze:Nie ma głupiej miłości- każda miłość jest mądra
ja sobie dzielę miłość ze względu na rodzaj, jest głupia jest ślepa, macierzyńska i parę innych też jest
Jawka pisze:Chciało się dziecka- trzeba być odpowiedzialnym i myśleć o nim
co innego odpowiedzialność a co innego podporządkowanie całego życia dziecku i jego potrzebom
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Nie, w tym przypadku to pojęcia niemal bliźniacze. Bo odpowiedzialny rodzic to nie tylko ten, który czywa nad tym aby jego dziecko nie chodziło głodne, aby nie bawiło się zapałkami, nosiło ciepłe buty zimą, ale także o to jakim człowiekiem w przyszłości będzie! A niestety skład rodzinny, jego konfiguracje, zależności to czynniki odciskający wyjatkowe głębokie piętno w psychice człowieka.Elspeth pisze:co innego odpowiedzialność a co innego podporządkowanie całego życia dziecku i jego potrzebom
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
a kto każe matce od razu mieszkać z każdym facetem, z którym się spotka? Nieodpowiedzialne to by było jakby sobie jakiegoś obszczymura wzięła na celownik. Ale jeśli raz na jakiś czas wyjdzie z domu na randkę z fajnym, normalnym facetem to nie widzę w tym powodu do zrycia dziecku psychiki.
Nie zgadzam się z podejściem, że jak jest dziecko to trzeba wszystko robić pod nie. Jasne dziecko przewartościowuje życie, tak trzeba się poważniej zastanawiać nad swoimi decyzjami i ich konsekwencjami ale nie można zawsze brać pod uwagę tylko i wyłącznie dobra dziecka pod uwagę.
Nie zgadzam się z podejściem, że jak jest dziecko to trzeba wszystko robić pod nie. Jasne dziecko przewartościowuje życie, tak trzeba się poważniej zastanawiać nad swoimi decyzjami i ich konsekwencjami ale nie można zawsze brać pod uwagę tylko i wyłącznie dobra dziecka pod uwagę.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
W rzeczywistości wygląda to zazwyczaj tak, że ów jegomość wita dzieci po dwóch tygodniach znajomości z matką z walizką w ręku.Elspeth pisze:a kto każe matce od razu mieszkać z każdym facetem, z którym się spotka?
Poźniej matka dowiaduje się, że ów jegomość wcale nie jest inzynierem i jego piątkowo- sobotni pociąg do piwa nie kończy się w po meczu, ale dopiero zaczyna.
A wtedy
ł. I jest kicha.Elspeth pisze:Jasio sie przyzwyczai
Wszystko nie, ale wiele. Trzeba myśleć o dwoch osobach, nie o jednej.Elspeth pisze:Nie zgadzam się z podejściem, że jak jest dziecko to trzeba wszystko robić pod nie.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Sir Charles pisze:Gdzie Wy żyjecie?
Ona bierze tabletki. W związku ostatnio coś nie bardzo, ona podejrzewa zdradę. Z premedytacją odstawia tabletki i zachodzi w ciążę. Proste? Znam taki przypadek z autopsji. Czym się objawia idiotyzm faceta?
Jak to czym , tym ,ze ufa jej az tak by nie kontrolowac tego co ona robi , tym , ze ma kobiete która jest w stanie takie coś zrobić , mam pisac CHarlie dalej ? Dobra ...jeszcze troche , po odstawieniu tabletek organizm reaguje , jak ? jak bedziesz mial dziewczyne to to sobie zaobserwuj , nie ma opcji by zaszła dziewczyna w ciaze po braniu tabletek przez powiedzmy 8 miesiecy i od razu po zaprzestaniu zaszła w ciaze , nie ma opcji by facet nie zauwazył , ze przestala je brac jesli są w zwiazku .... dalej ..... juz mi sie nie chce pisac

Mona - gdzie Ty widzisz mój KRZYK - przewrazliwiona czy co ?
[ Dodano: 2007-09-26, 08:26 ]
eng pisze:O nie zgodzę się z tobą, kobiety są coraz bardziej wyrachowane i potrafią udawać, bardzo dobrze zresztą, jak mają oczywiście w tym interes ... a 'zrobienie' sobie dziecka to dla niektórych desperatek cel uświęcający każde działanie ...
No przeca o zwiazku piszemy , czy zas sie myle ?
Facet to chyba wie kiedy kobieta jego ma dni płodne , czy nie wie ? dlatego pisze o facecie idiocie , ja nie wyobrazam sobie by tego nie wiedziec , nie poznac tego , nie wiedziec iż zaprzestala moja partnerka zyciowa brania tabletek itd. Moze z Tym idiotą przesadzilem , odpowiedniejszy okreslnik był by - facet ciapa , leń

Andrew pisze:nie ma opcji by zaszła dziewczyna w ciaze po braniu tabletek przez powiedzmy 8 miesiecy i od razu po zaprzestaniu zaszła w ciaze
moja kuzynka zaszła w ciaze w trzecim miesiacu po odstawieniu tabletek
Andrew pisze:Jak to czym , tym ,ze ufa jej az tak by nie kontrolowac tego co ona robi
a jak ma kontrolowac w kontekscie brania tabletek
Andrew pisze:Facet to chyba wie kiedy kobieta jego ma dni płodne , czy nie wie ?
a ja nie wiem czy mój wie kiedy jestem a kiedy nie jestem płodna.
Andrew pisze:nie wiedziec iż zaprzestala moja partnerka zyciowa brania tabletek itd.
jesli by ci nie powiedziała, to czasami mógł bys nie wiedziec
mrt pisze:Przy autentycznym zaangażowaniu partnera guzik co można by było ukryć. Pod warunkiem, że nie współżyje się rzadko, ale codziennie.
Tak mi się wydaje.
i wszystko w temacie


eng pisze:Jasne, jak zna partnerke dłużej niż 3 godziny to pewnie wie kiedy ma dni płodne
paretnerka co to sie ją zna 3 h ........ hmmm to piszemy o partnerkach zyciowych , czy sexualnych ?
Dzindzer pisze:moja kuzynka zaszła w ciaze w trzecim miesiacu po odstawieniu tabletek
twoja kuzynka zaprzestala brac tabletki po trzecim miesiacu , a co ja napisałem
oczywiscie wszystko sie moze zdazyc , moja kuzynka zaszła w ciaze w drugim dniu po zakonczeniu okresu , cykla miala 28 dniowy

Ty juz tam dobrze wiesz o czym ja tu pisze , a pisze jak bys nie wiedzial to o ludziach takich jak np. Twoja mama, tata , z którego to ich zwiazku jesteś Ty . oczywiscie wiecznie ich zwiazek partnerstwo trwac nie musi , gdzie wiecznosc owa to czas zycia ludzkiego , mozna byc w zyciu kilka razy zonatym , lubo zyc z kims przez klikanascie lat a owocem tego bedą dzieci , lub nie . wtedy mamy tzw. partenra zyciowego .Przelotne romanse mnie nie interesują w tym temacie .
no i wszystko jasne
Dzindzer pisze:Andrew pisze:twoja kuzynka zaprzestala brac tabletki po trzecim miesiacu
nie zaszła w ciaze w trzecim miesiacu od odstawienia czyli niecałe dwa miesiace po odstawieniu. a brała cos koło 2 lat
no i wszystko jasne
Andrew pisze:Mona - gdzie Ty widzisz mój KRZYK
W wykrzyknikach
Andrew pisze:przewrazliwiona czy co ?![]()
A w życiu ;DD
eng pisze:Jasne, jak zna partnerke dłużej niż 3 godziny to pewnie wie kiedy ma dni płodne
Tu już jest ekstremalne ryzyko, skoro znają się AŻ dłużej, niż 3 godziny

Moja znajoma zaszła w ciążę z ustrojstwem takim, jak patentex-oval (mężczyzna też brał w tym udział, oczywiście ;DD) i co w takim wypadku? Facet miał powiedzieć sorry, ale zabezpieczona byłaś, a teraz ciao maleńka?

Każdy seks jest związany z tym, że efektem "śmiesznych ruchów" może być ciąża, nawet niechciana, to albo liczymy się z tym, że możemy mieć bejbi albo nie seksimy - proste ;P
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
eng pisze:No przykro mi, ale taka jest prawda -nie nadają się do życia, do związków.
Oczywiście są wyjątki ale ... jak to wyjątki, krążą o nich legendy.
o facetech też twierdzisz, że są popieprzeni??
eng pisze:Andrew, jaki instynkt ? Albo się ma z kim mieć, albo się nie ma, loteria.
Większość tego ogranicza się do samego faktu posiadania, tak naprawdę z byle kim.
nie zgadzam się z Tobą.... na jakim Ty swiecie zyjesz...? chyba zadnych szczesliwych ludzi nie znasz albo rodzice Cie w domu bili - piszesz tak, jakby w życiu niezależało Ci na niczym. A większośc kobiet oceniasz jak jakieś szmaty. To znaczy, że jak już będziesz z kimś w związku to po prostu zapłodnisz jakąs kobiete bo masz z kim?? Gratulacje.
[ Dodano: 2007-09-26, 14:32 ]
Mona pisze:Każdy seks jest związany z tym, że efektem "śmiesznych ruchów" może być ciąża, nawet niechciana, to albo liczymy się z tym, że możemy mieć bejbi albo nie seksimy - proste
Moja mama mi zawsze powtarzała, że powinnam zacząc współżycie dopiero jak jestem gotowa (psychicznie, fizycznie itp.) na to by mieć dziecko - nigdy niewiadomo co się przytrafi.
Bóg nie stworzył kobiety z głowy mężczyzny- aby nim nie rządziła, nie stworzył z nogi- aby nie była jego niewolnicą, ale z żebra- aby była bliska jego sercu


Symfonia pisze:chyba zadnych szczesliwych ludzi nie znasz
nie znam
Symfonia pisze:rodzice Cie w domu bili
Nie bili, wręcz przeciwnie
Symfonia pisze:o facetech też twierdzisz, że są popieprzeni??
Dresiki, osiłki i łysi pewnie tak, normalni - raczej zwykle po dupie dostają.
Symfonia pisze:A większośc kobiet oceniasz jak jakieś szmaty
Złośliwe, wredne, wyrachowane, zimne - to napisałem, o szmatach nic nie było... pomyliłaś mnie z Tedem
Symfonia pisze:To znaczy, że jak już będziesz z kimś w związku to po prostu zapłodnisz jakąs kobiete bo masz z kim??
Nie będę, bo nie ma z kim.
Czekam aż będzie można sie sklonować

bleeeeeeeeeeeee
Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości