ryzyko, którego nie ma ?
Moderator: modTeam
-
- Zaglądający
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 kwie 2007, 22:45
- Skąd: polska
- Płeć:
ryzyko, którego nie ma ?
Przy dobrze użytkowanej prezerwatywie, która nie pękła-była dobrze załozona, skaźnik tego środka antykoncepcyjnego nadal wynosi w najlepszym wypadku 3,5.. Jak to mozliwe i gdzie można doszukiwać się możliwości zajścia wtedy w ciążę, poza tym, że mozna było dotknąć przy zakladaniu płynu, który wydziela się w momencie podniecenia ? Ciekawi mnie to ;P proszę o odp.
- _normalna_
- Uzależniony
- Posty: 362
- Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
- Skąd: Katowice Miasto
- Płeć:
nie wiem o jaki
ale przy metodzie Pearla wyglada to troche inaczej
http://www.agnieszka.com.pl/antykoncepc ... kondom.htm
poczytaj sobie
Ci chodzitajemnicza6767 pisze:skaźnik
ale przy metodzie Pearla wyglada to troche inaczej
http://www.agnieszka.com.pl/antykoncepc ... kondom.htm
poczytaj sobie
runeko pisze:Można być po prostu paranoikiem, albo niedojrzałym do seksu.
Wartość tego wskaźnika nie jest wyliczona przez niedojrzałych paranoików a przez naukowców. Przy prawidłowo założonej prezerwatywie również jest szansa na zajście w ciążę. Jak?? Chociażby biorąc pod uwage jakieś mikrouszkodzenia lateksu, bierne przeniesienie plemników na zewnętrznej powierzchni gumki itd. Życie jest pełne niespodzianek..
koleżanka zaznacyzła że NIE pekła, więc me19 nie powowłuj sie na mikro pęknięcia...tajemnicza6767 pisze:która nie pękła-była dobrze załozona,
A co to biernego pzreniesienia to chyba nikt nie bawi sie penisem a potem zakłada gume bo wiadomo ze mozna przenieść...
Wiadomo ze ręce sie myje mydełkiem i to bardzo dokładnie potem wyciera i dopiero zakłada gume.
A mikropeknięcia nie powstaną od tak bo gumy sa testowane elektroniczne itp... raczej powstaja jak ktoś przez pomyłke paznokciem zrobi mikro dziurke lub gdy partnerka zakłada, pierścionkiem...
Lovelas pisze:koleżanka zaznacyzła że NIE pekła, więc me19 nie powowłuj sie na mikro pęknięcia...
ehh... jest różnica między pęknięciem gumy podczas stosunku ,a mikrouszkodzeniami które mogły powstac podczas procesu produkcji..
Lovelas pisze:A co to biernego pzreniesienia to chyba nikt nie bawi sie penisem a potem zakłada gume bo wiadomo ze mozna przenieść...
Pewnie ,że nie!! A czy 100% używających prezerwatywy szoruje ręce przed jej założeniem??
Widzę ,że na forum pojawia się coraz więcej ekspertów..
me19 pisze:Lovelas napisał/a:
A co to biernego pzreniesienia to chyba nikt nie bawi sie penisem a potem zakłada gume bo wiadomo ze mozna przenieść...
chmmm.... no coz, moze jestem wyjatkiem, ale ja sie bawie penisem mojego chlopaka... wzwod nie zawsze powstaje samoistnie i trzeba czasem troche pomoc. i nie bylabym raczej chetna leciec od razu do lazienki, szorowac i wracac....
Lilian nie chodzi mi o zabawe bo wiadomo ze w łóżku się bawimy, mówie o sytuacji gdy chłopak se maca penisa a potem zakłada se gume, albo dziewczyna bawi sie penisem chłopaka i potem mu zakłada gume, ale to już świadczy albo o jej lenistwie albo o niewiedzy albo o braku wyobraźni że w ten sposób może przenieść plemniki... i że wypada te ręce umyć... przed załozeniem wtedy,
jeśli ty się bawisz członikiem swojego partnera, a potem sobie on sam zakłąda gume to nie ma w tym ryzyka przeniesienia czegoś no chyba ze sam se macał wczesniej
jeśli ty się bawisz członikiem swojego partnera, a potem sobie on sam zakłąda gume to nie ma w tym ryzyka przeniesienia czegoś no chyba ze sam se macał wczesniej
hehedhehehehe przepraszam ale mnie to rozsmieszyło bo od razu miałam wizjeLovelas pisze:Wiadomo ze ręce sie myje mydełkiem i to bardzo dokładnie potem wyciera i dopiero zakłada gume.


prawda jest taka ze mało kto tak robi...większosc wychodzi raczej z założenia ze małe jest prawdopodobienstwo ze cos sie stanie...choc wiadomo jakies zawsze jest...ale jsli ktos uprawia seks tyo zgadza sie na jego wszelkie konsekwencje!
dokladnie agata... rodzice mojego chlopaka wynajmuja pokoje dodatkowo - po drodze na gore z jego pokoju do lazienki tzw rodzinnej a nie lokatorow, minelabym kota, mame,tate, 3 ruskich, i to samo z powrotem
chyba ze bylabym odwazna i lazla do niezbyt czystej lazienki wynajmujacych (nie zawsze trafia do kibelka)... nie wiem czy lepiej nie byloby leciec na dwor i myc rąk za pomocą szlaufa jakiegos ;p
Andrew pisze:do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk.
dokładnie i dodatkowo odpowiednia temperatura i wilgotność, więc jeśli nawet kilka malutkich plemniczków znajdzie się na dłoniach, to ryzyko przeniesienia ich i zapłodnienia a w następstwie ciąży jest znikome.
Andrew pisze:e do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk.
Eeee...nie.
Do zaplodnienia potrzebny jest jeden plemnik. Do zwiekszenia realnej szansy na zaplodnienie jest potrzebne troche wiecej.
Nie myl ludzi bo ktos moze sie tym zasugerowac.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:Andrew pisze:e do zapłodnienia jest potrzebna ilosc plemników w liczbie około 5000000 sztuk.
Eeee...nie.
Do zaplodnienia potrzebny jest jeden plemnik. Do zwiekszenia realnej szansy na zaplodnienie jest potrzebne troche wiecej.
Nie myl ludzi bo ktos moze sie tym zasugerowac.
to zalezy jak kto co pojmuje , w przypadku tego tematu wystarczyło to co napisalem , wywodów robic przeciez nie bedę

Facetem nie jesteś - zatam nie zaszkodzi jeli napisze tak - spróbuj zastac zapłodniona przez faceta którego orgznizm nie produkuje potrzebnej ilosci plemników ... powiadasz jeden

Ja wiem, ze jak sie ma pecha to i w drewnianym kosciele ..... <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
-
- Zaglądający
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 kwie 2007, 22:45
- Skąd: polska
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Lovelas pisze:Lilian nie chodzi mi o zabawe bo wiadomo ze w łóżku się bawimy, mówie o sytuacji gdy chłopak se maca penisa a potem zakłada se gume, albo dziewczyna bawi sie penisem chłopaka i potem mu zakłada gume, ale to już świadczy albo o jej lenistwie albo o niewiedzy albo o braku wyobraźni że w ten sposób może przenieść plemniki... i że wypada te ręce umyć... przed załozeniem wtedy,
jeśli ty się bawisz członikiem swojego partnera, a potem sobie on sam zakłąda gume to nie ma w tym ryzyka przeniesienia czegoś no chyba ze sam se macał wczesniej
rany julek jeszcze troche i do sexu zabierac sie bedziecie w rekawicach chirurgicznych

jak nie zasiejesz to nie zbierzesz ! a ....jedna jaskółka wiosny nie czyni !
Do zaplodnienia potrzebna jest ogromna liczba plemników , ktos napisze bzdura - bo jeden , owszem zgoda ! ale ile ich ginie po drodze - dlatego potrzeba ich tak wiele , a wy mi tu chcecie wmówic jakis skrajny (oczywiscie mozliwy ) przypadek ....
nie wychodzcie za tem z domu , bo prawdopodobienstwo iz do niego cali lub zdrwi wrucicie jest naprawde wielkie

Lovelas pisze:koleżanka zaznacyzła że NIE pekła, więc me19 nie powołuj sie na mikro pęknięcia...
A mikropeknięcia nie powstaną od tak bo gumy sa testowane elektroniczne itp... raczej powstaja jak ktoś przez pomyłke paznokciem zrobi mikro dziurke lub gdy partnerka zakłada, pierścionkiem...
Mikropęknięcia czasami się rzeczywiście zdarzają, ale osobiście nie znam takiego przypadku.
Skupiłabym się raczej na tym, że w płynie, który wydziela się u mężczyzn od samego początku wskutek podniecenia, znajduje się bardzo dużo plemników, dlatego nawet same pieszczoty bez stosunku mogą zakończyć się zajściem w ciążę, jeśli kobiece ciało będzie miało z nim styczność. Jeszcze gorzej przy tzw. stosunku przerywanym.
Myślę, że ostrożność i dokładna higiena mogą dużo pomóc, ale jednak nie zlikwidują ryzyka całkowicie. Nie ma jednak co się martwić na zapas. Prezerwatywa powinna być w miarę skuteczna, ale jeśli się obawiasz, skorzystaj z tabletek antykoncepcyjnych. Idź do ginekologa
mycha148 pisze:w płynie, który wydziela się u mężczyzn od samego początku wskutek podniecenia, znajduje się bardzo dużo plemników
hmm... czytałam w paru źródłach, że w w/w płynie nie ma plemników... owy płyn ma służyć do nawilżenia.
zostało to też potwierdzone przeze mnie i mego mężczyznę (na razie

w płynie przedejakulacyjnym a i owszem - mogą się pojawić plemniki.
tylko najpierw plemniki muszą zostać "wyprodukowane", a to się tak nie dzieje od razu, już na samym początku (chociaż są wyjątki

ale jak jest na 100%?
jeżeli jestem w błedzie, to prozę mnie "wyprostować"
velvet pisze:czytałam w paru źródłach, że w w/w płynie nie ma plemników... owy płyn ma służyć do nawilżenia
velvet pisze:w płynie przedejakulacyjnym a i owszem - mogą się pojawić plemniki.
<boje_sie> Przecież mowa o jednym i tym samym płynie. Nie ma płynu przedejakulacyjnego i przed-przedajkulacyjnego.
velvet pisze:najpierw plemniki muszą zostać "wyprodukowane", a to się tak nie dzieje od razu, już na samym początku (chociaż są wyjątki).
Książkę do biologi circa czwarta klasa podstawówki do ręki, nie seks uprawiać.
Nie, plemniki nie wytwarzają się podczas seksu.
velvet pisze:jeżeli jestem w błedzie
Dość potwornym.
velvet pisze:to prozę mnie "wyprostować"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plemnik
To tak najprościej, nic jednak nie zastąpi szkolnego podręcznika
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
ok, dziękuję Ci bardzo
więc chyba trafiłam na złą książkę (dla chłopców o chłopcach
)... tam był podział - płyn nawilżający (ten od początku) i przedejakulacyjny (wydzielający się przed samą ejakulacją). na kilku forach spotkałam się z takim samym podziałem.
teraz o preejakulacie...
"Nie zostało dowiedzione, że preejakulat może zawierać plemniki, co umożliwiłoby zapłodnienie nawet, jeśli nie doszłoby do wytrysku. W badaniach klinicznych na małych grupach pacjentów z prawidłową ilością plemników w ejakulacie stwierdzono, że preejakulat w ogóle nie zawierał plemników lub zawierał ich bardzo małe ilości, do tego o upośledzonej ruchliwości..."
pozdrawiam
więc chyba trafiłam na złą książkę (dla chłopców o chłopcach

teraz o preejakulacie...
"Nie zostało dowiedzione, że preejakulat może zawierać plemniki, co umożliwiłoby zapłodnienie nawet, jeśli nie doszłoby do wytrysku. W badaniach klinicznych na małych grupach pacjentów z prawidłową ilością plemników w ejakulacie stwierdzono, że preejakulat w ogóle nie zawierał plemników lub zawierał ich bardzo małe ilości, do tego o upośledzonej ruchliwości..."
pozdrawiam
velvet pisze:"Nie zostało dowiedzione, że preejakulat może zawierać plemniki, co umożliwiłoby zapłodnienie nawet, jeśli nie doszłoby do wytrysku. W badaniach klinicznych na małych grupach pacjentów z prawidłową ilością plemników w ejakulacie stwierdzono, że preejakulat w ogóle nie zawierał plemników lub zawierał ich bardzo małe ilości, do tego o upośledzonej ruchliwości..."
A jednak są przypadki zajścia w ciążę i później płaczą, że nie wiadomo od czego "bo przecież nie skończył". Poza tym kto normalny będzie siedział i obserwował? Wyobrażasz sobie sytuację kiedy w trakcie seksu przerywacie i Ty przyglądasz się wydzielinom faceta i stwierdzasz: "tu plemników nie ma....ooo...czekaj...czekaj....o! są! no, to przestajemy kochanie". Pomijając fakt, że plemników, oczywiście, nie widać to takie wnikanie która wydzielina którą jest i która może te pleminki mieć, a która nie to może w nerwicę wprowadzić.
Nie wiem skąd ludziom się bierze ochota na ryzykowanie w takie sposoby. Żal pieniążków na prezerwatywy i antykoncepcję? To nie uprawiać seksu bo dziecko kosztuje jeszcze więcej.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 77 gości