Postautor: Triniti19 » 05 cze 2004, 17:28
Myślę, że po części jest tego wina nasza kultura. Rodzice no i dzieci nie potrafią swobodnie porozmawiać o seksie. Bo przecież większość rodziców na sam temat seksu nie potrafią nic powiedzieć, po prostu wstydzą się tego. Tak samo jest znowu z większością nastolatków (czytaj również ich dziećmi). Większość znas również wstydzi się zapytać taty czy mamy o sprawy zwiazane z seksem. Dobrym przykładem na to jest Finlandia czy Szwecja gdzie rodzice wspólnie z dziećmi nago wchodzą do sauny. Oprócz tego potrafią swobodnie rozmawiać o sprawach seksu. Oczywiście nie mówi się, że np. wczoraj robiliśmy to tak i tak warto spróbować. Ale rodzice mówią, informują dzieci o antykoncepcji, o zagrożeniach związanych z seksem itd. Tak samo nastolatkowie zwykle z problemami związanymi z seksem zwracają się do rodziców.
Jeżeli dojdzie do nas do tego, że seks to nie będzie temat tabu to wtedy nauka w szkole na ten temat nie będzie potrzebna.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"