brak okresu :(
Moderator: modTeam
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Mia pisze:zrobie test dla pewnosci. a wlasnie jak z jego wynikami, w 100% zawze daje prawdziwy wynik?
Te testy zazwyczaj sa bezbledne, w dodatku kosztuja 10zl i mozna je robic o kazdej porze dnia i po 7 dniach od rzekomego zaplodnienia .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Testu nie zrobilam w koncu bo sie denerwuje a bardzo... Natomiast rozmawialam z moja pania ginekolog przez telefon, powiedziala ze jak biore tabletki przez 3,5 roku to naprawde ryzyko jest bardzo male bo organizm sie po prostu przyzwyczaja do dawki hormonow... i ze musi byc jakies inne wytlumaczenie. W czwartek jade na kompelksowe badania wiec wszystko bedzie wiadomo, ale ja juz sie troche naczytalam i mam swoje podejrzenia..
ok ale zescie sobie o mnie poplotkowali
niedobrzy
fakty sa takie... zrobilam test i wynik byl pozytywny (ale zostalam uspokojona ze tak sie czasem tez zdarza...), nie mialam okresu drugi miesiac tzn teraz jak mialam miec tydzien temu to znow nic.... i po tym jak sie teraz nie pojawil to odstawilam tabletki ( zas samowolka
- teraz sie cholernie denerwuje ze to moglo jakos wplynac negatywnie jakby co...) W tym tygodniu mam miec badania krwi na obecnosc hormonu produkowanego przez lozysko (juz mi wyleciala nazwa
).. bo w sumie nie bylam jeszcze bo nie mialam kasy na prywatnego lekarza a nie chcialam stresowac mamy... generalnie spodziewam sie bardziej przyczyn zdrowotnych... schudlam naprawde bardzo i mialam zabieg pod narkoza wiec moze to wplynelo na wyniki... na pewno Wam napisze bo w tym tygodniu na pewno bedzie wiadomo juz...

fakty sa takie... zrobilam test i wynik byl pozytywny (ale zostalam uspokojona ze tak sie czasem tez zdarza...), nie mialam okresu drugi miesiac tzn teraz jak mialam miec tydzien temu to znow nic.... i po tym jak sie teraz nie pojawil to odstawilam tabletki ( zas samowolka
Mia pisze:fakty sa takie... zrobilam test i wynik byl pozytywny
Mia pisze:odstawilam tabletki ( zas samowolka - teraz sie cholernie denerwuje ze to moglo jakos wplynac negatywnie jakby co...)
Mia pisze:W tym tygodniu mam miec badania krwi na obecnosc hormonu produkowanego przez lozysko (juz mi wyleciala nazwa )..
Mia pisze:generalnie spodziewam sie bardziej przyczyn zdrowotnych
Mia, to ja juz nie mam pojecia, czy ten test zle pokazal, czy co ?
miejmy nadzieje, ze wszystko sie ulozy. Wiesz, przy tak dlugim stosowaniu tabletek, to przeciez organizm jest juz przystosowany do dawki hormonow i wszystko powinno byc ok.... a przynajmniej tak mi sie zawsze wydawalo. Trzymam za Ciebie kciuki- tymbardziej ze sama polykam novynette
czekamy na wiesci. Pozdrawiam!

KC Skarbie!
No wlasnie pani ginekolog mi powiedziala miesiac temu to samo... wiec nie stresowalam sie za bardzo, ale jak teraz nie dostalam okresu to sie przestarzylam troche i odsatwilam tabletki od razu... wrrr ja juz schizuje bo niby sie mowi ze kobiety wiedza ze sa w ciazy, a mi sie wydaje ze sie moje cialo zmienilo
piersi sa jakies takie...miekkie bardziej. Wrrr wole naprawde nie panikowac.. jeszcze ten tydzien przetrzymam.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Yasmine pisze:z drugiej skutecznosc testow
Taa...taka tam skutecznośc. Gdyby były takie skutczne to po co by w ulotce było pisane 99%[czy nawet 93% bo i z takimi sie spotkałam]? Po co by pisali ze test bywa wadliwy i tylko lekarz moze na 100% stwierdzić czy kobieta jest w ciązy? Przeciez oni sami to piszą. Piszą nawet w niektórych, ze jak to i tamto sie pojawi [jakieś paseczki] tzn ze musi być wadliwy.
Oni sami sobie nie dają 100% a wy tu o pewności testów prawicie. ;P
moon pisze:Ja si etam nie staram Cie pocieszać. Ja mówie jak myśle i jakbym myślała,ze jesteś w ciązy to i to bym Ci napisałą chociaż otuchy by Ci to nie dodało
wiem, ze nie pocieszasz ale mowisz to co jest po mojej mysli
Pegaz pisze:No koleżanko trzymaj się ciepło..i co by nie było nie załamuj sie!!
Naszczescie sytuacja z facetem juz sie ulozyla - konflikt zazegany, wiec nie zalamie sie na pewno bo jest przy mnie
A testy na pewno nie sa pewne! Jak pisalam sama pani ginekolog powiedziala mi ze jest mnostwo przczyn zabiurzenia wyniku tesktu, chocby przyjmowane leki.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Elspeth pisze:jesli mialas jakies problemy zdrowotne, stresy to nie sadze zeby wynik testu byl 100% pewny, Mysle ze najbardziej miarodajne beda tu badania krwi. trzymam kciuki zeby wyniki byly po Twojej mysli.
dzieki
kattia pisze:Oczywiscie ze tak jest.. Poza tym, nadzieja ma zostac do konca. wysylam moc pozytywnej energii!
dzieki
Pegaz pisze:I bardzo dobrze
wiem wiem
Dostałam recepte na Luteine, kupilam i... 4 dni pozniej sam sie pojawil
Ale i tak znow mam opoznienie, wiec pewnie w koncu ja wezme
A Luteina nie wyrowna cyklu. To tylko jednorazowa "pomoc". Jesli masz problemy z opoznieniami (zwlaszcza jak sa znaczne), to radze zrobic badania. Ja zrobilam i wyszło, ze mam maly problem z prolaktyna.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ale i tak znow mam opoznienie, wiec pewnie w koncu ja wezme
A Luteina nie wyrowna cyklu. To tylko jednorazowa "pomoc". Jesli masz problemy z opoznieniami (zwlaszcza jak sa znaczne), to radze zrobic badania. Ja zrobilam i wyszło, ze mam maly problem z prolaktyna.
sophie pisze:Jesli masz problemy z opoznieniami
Dopiero pierwszy raz miałam tak że nie dostalam miesiączki przez miesiąc i brałąm luteinę i dostałam po 5 dniach i teraz znów powinnam dostać okresu i spóźnia mi się 2 dni i się po prostu zastanawiam nad tą kwestią
Śpieszmy się kochać mężczyzn...bo tak szybko głupieją 
Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości