Na co do kina?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Na Avatara planuję się jeszcze wybrać do IMaxa. Może tam 3D przekona mnie do siebie.W normalnym kinie , niby ta głębia jest ale to nie to czego do końca się spodziewałem.A co do samego filmu, to kawał dobrej rozrywki bez większej głębi (chociaż reżyser, silił się na proekologiczne przesłanie oraz na krytykę obecnego grabieżczego systemu światowego).Dziury logiczne wielkie niczym leje po bombach,tylko tak jak już kiedyś pisałem.Gdyby, ktoś chciał nakręcić film akcji a do tego sf bez dziur logicznych to chyba by mu jedynie krótki metraż wyszedł.
Wy jeździcie, My latamy.
AMX pisze:Na Avatara planuję się jeszcze wybrać do IMaxa.
Planowałam się tam wybrać, ale teraz rzadko w Katowicach bywa. W sumie, może takie porównanie to i lepszy pomysl
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Dzin, idź, oni tam elfie uszy mają i ogólnie ładny film. Nie za mądry ani szczególnie oryginalny, ale bardzo ładny, naprawdę.
Mówię o wersji 3d, bo na takiej byłam i taka mi się podobała. A dziś przeczytałam w jakiejś recenzji, że podobno nie wszystkie kina sobie z tym całym 3d radzą i wymieniano analogowe (?) IMaxy między innymi chyba.
A Prawo Zemsty pierwsze pół nastrojowe, drugie pół równia pochyła wg mnie, a rozwiązania fabularne im dalej tym głupsze. Do obejrzenia i zapomnienia.
Mówię o wersji 3d, bo na takiej byłam i taka mi się podobała. A dziś przeczytałam w jakiejś recenzji, że podobno nie wszystkie kina sobie z tym całym 3d radzą i wymieniano analogowe (?) IMaxy między innymi chyba.
A Prawo Zemsty pierwsze pół nastrojowe, drugie pół równia pochyła wg mnie, a rozwiązania fabularne im dalej tym głupsze. Do obejrzenia i zapomnienia.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2010, 02:31 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
A mnie się Avatar podobał. Lubię takie bajeczne historie i magiczne scenerie. Film jest przyjemny, prosty w odbiorze, jak najbardziej przewidywalny, bohaterowie archetypowi. Ale w tej prostocie coś jest Być może tylko taki dzień miałam, ale włączyło mi się wczuwanie w role bohaterów, a i łezka się ze dwa razy w oku zakręciła. No i taka tęsknota za pewnymi ideałami.
Warto zobaczyć. Żałuję, że nie obejrzałam tego w 3D.
Warto zobaczyć. Żałuję, że nie obejrzałam tego w 3D.
Avatar 3D - geniusz efektów, scenariusz wcale nie taki zły jak wszyscy dookoła mówili, wyświechtany fakt ale podopinany na ostatnie guziki jak sie tylko w tym przypadku dało no i mamy kolejny hoolywoodzki happy end po falach Zapowiedzi i Zdarzenia a to ponoć widzowie kochają najbardziej. Mam jeszcze jedno pytanie do tych którzy byli w Cinema City, czy Wam tez te okulary w rozmiarze uniwersalnym praktycznie cały czas dawały znać o sobie?
[ Dodano: 2010-01-04, 20:38 ]
Poszłaś na tak wypromowany film w analogu? Toż to strata pieniędzy <olaboga>
[ Dodano: 2010-01-04, 20:38 ]
Nemezis pisze:Żałuję, że nie obejrzałam tego w 3D.
Poszłaś na tak wypromowany film w analogu? Toż to strata pieniędzy <olaboga>
Vogel pisze:Mam jeszcze jedno pytanie do tych którzy byli w Cinema City, czy Wam tez te okulary w rozmiarze uniwersalnym praktycznie cały czas dawały znać o sobie?
Byłeś w Cinema City i uwżasz, że:
Vogel pisze:Avatar 3D - geniusz efektów
?
Gosh, naprawdę nie wiem, jak mogłam te efekty przegapić Byłam już na tylu filmach 3D i w tym wypadku są one naprawdę naciągane. U mnie z okularami było wszystko ok.
Nemezis pisze:Być może tylko taki dzień miałam, ale włączyło mi się wczuwanie w role bohaterów, a i łezka się ze dwa razy w oku zakręciła. No i taka tęsknota za pewnymi ideałami.
Właśnie ja słyszałam, że ludzie płaczą na tym filmie Nie wiem, może to ja miałam zły dzień
Ostatnio zmieniony 04 sty 2010, 21:08 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mijka pisze:Byłam już na tylu filmach 3D i w tym wypadku są one naprawdę naciągane
Wątpię, że masz takowe przykłady (a przynajmniej że są takie filmy, które rysują tak wielki kontrast jak Ty to ujęłaś) ale próbuj, kombinuj zaskocz mnie.
Mijka pisze:Właśnie ja słyszałam, że ludzie płaczą na tym filmie
Obok mnie była jedna
Ostatnio zmieniony 04 sty 2010, 21:11 przez Vogel, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie byłam co prawda na Avatarze i na coś takiego na 100% nie pójdę, ale po innych filmach 3D z Cinema City oczy mnie bolały strasznie i łzawiły.Vogel pisze:Mam jeszcze jedno pytanie do tych którzy byli w Cinema City, czy Wam tez te okulary w rozmiarze uniwersalnym praktycznie cały czas dawały znać o sobie?
Wracając do sedna:
The Box - premiera w Polsce będzie gdzieś w marcu choć wątpię czy ta produkcja nabije kieszeń producentom i reszcie. Film taki nijaki niby pomysł dobry a jak by już gdzieś się pojawił (przynajmniej ja miałem takie wrażenie), gra aktorska pozostawia do życzenia szczególnie Pani Diaz, jednak nie wszystkich Frank Langella dobry w roli przedstawiciela obcych(?), za mało rozwinięta metafora tytułowego pudełka. Nieznacznie broni film jego końcówka co pozwala poczuć jakiś tam optymizm, że nie zmarnowało się czasu. Nie polecam ani też nie zniechęcam.
The Box - premiera w Polsce będzie gdzieś w marcu choć wątpię czy ta produkcja nabije kieszeń producentom i reszcie. Film taki nijaki niby pomysł dobry a jak by już gdzieś się pojawił (przynajmniej ja miałem takie wrażenie), gra aktorska pozostawia do życzenia szczególnie Pani Diaz, jednak nie wszystkich Frank Langella dobry w roli przedstawiciela obcych(?), za mało rozwinięta metafora tytułowego pudełka. Nieznacznie broni film jego końcówka co pozwala poczuć jakiś tam optymizm, że nie zmarnowało się czasu. Nie polecam ani też nie zniechęcam.
Vogel pisze:Wątpię, że masz takowe przykłady (a przynajmniej że są takie filmy, które rysują tak wielki kontrast jak Ty to ujęłaś) ale próbuj, kombinuj zaskocz mnie.
To zalezy, kto się czego spodziewa. Nie wiem, czy to kwestia kina, czy konkretnie filmu, ale w Imaxie byłam usatysfakcjonowana efektem np. na Beowulfie, a tu? totalne rozczarowanie. Może przez taką, a nie inną, kampanid reklamową, spodziwałam się nie wiadomo jakich cudów. Na Alicje, już na 100% pójdę do Imaxa.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2010, 22:04 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Szczerze mówiąc nie widziałem Beowulf'a ale jeśli znalazła się osoba która mówi, że ma o wiele lepsze efekty a przynajmniej możliwości jakie posiadała ta produkcja zostały wykorzystane w bardziej efektywny sposób niż te które posiadał Avatar nie zawaham się obejrzeć tego filmu:)
Żeby/ś Ty/Pani wiedzieła ile filmów traciło dla mnie przez same kampanie reklamowe trzeba po prostu to olać i tyle.
Mijka pisze:Może przez taką, a nie inną, kampanid reklamową, spodziwałam się nie wiadomo jakich cudów
Żeby/ś Ty/Pani wiedzieła ile filmów traciło dla mnie przez same kampanie reklamowe trzeba po prostu to olać i tyle.
Na moją subiektywną ocenę wpływa również fakt, że sama fabuła bardziej mi przypadła do gustu
Avatarowi dam jeszcze jedną szansę, bo tak jak napisałam na początku, aż nie chce mi się wierzyć, że nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia.
Avatarowi dam jeszcze jedną szansę, bo tak jak napisałam na początku, aż nie chce mi się wierzyć, że nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
księżycówka pisze:Nie byłam co prawda na Avatarze i na coś takiego na 100% nie pójdę, ale po innych filmach 3D z Cinema City oczy mnie bolały strasznie i łzawiły.Vogel pisze:Mam jeszcze jedno pytanie do tych którzy byli w Cinema City, czy Wam tez te okulary w rozmiarze uniwersalnym praktycznie cały czas dawały znać o sobie?
Mi to sie wydaje , ze problem lezy w kinie , Ci bowiem co byli w multikinie strasznie narzekali , ci co AIMAX -ie jzu inaczej
Wiec chyba o dobre kino tu chodzi
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Co zatem zwiesz sprzetem Moon ? krzesła ? ekran? nachylenie do ekranu ? czy projektor ?
ujme to tak - usiadz w kinie w pierwszym rzędzie na normalnym filmie - jakie dobre kino by to nie było( z tych masowych) - bedzie kupa ! wiec nie o sprzecie tu mowa .
ujme to tak - usiadz w kinie w pierwszym rzędzie na normalnym filmie - jakie dobre kino by to nie było( z tych masowych) - bedzie kupa ! wiec nie o sprzecie tu mowa .
Ostatnio zmieniony 09 sty 2010, 20:17 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Rattywoman
- Bywalec
- Posty: 30
- Rejestracja: 10 lis 2009, 14:31
- Skąd: Far East
- Płeć:
Widziałam wczoraj Parnassusa i jestem zachwycona:
1. ogólnym motywem, fabułą, konkluzją.. zaskakujące (przynajmniej dla mnie)
2. niesamowitymi efektami specjalnymi - ten wyimaginowany świat po drugiej stronie lustra zapiera dech.
3. grą mego lubego Toma Waitsa.. może nie zasługuje na Oskara, ale dla tego człowieka mam bezgraniczne uwielbienie we wszystkim co robi
1. ogólnym motywem, fabułą, konkluzją.. zaskakujące (przynajmniej dla mnie)
2. niesamowitymi efektami specjalnymi - ten wyimaginowany świat po drugiej stronie lustra zapiera dech.
3. grą mego lubego Toma Waitsa.. może nie zasługuje na Oskara, ale dla tego człowieka mam bezgraniczne uwielbienie we wszystkim co robi
Keep on rockin'
wybieram sie na ten film, ale ... no wlasnie... pewnego aktora nie trawie , wrecz uwazam (i nie wiem dlaczego ) ze jest denny ! chodzi o - johnny depp
Ostatnio zmieniony 10 sty 2010, 15:07 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 126 gości