agnieszka.com.pl

Witam. Moja dobra kolezanka ostatnio powiedziala mi, ze ma zanik okresu. generalnie ostatni raz miala go na poczatku lutego, po rowniez dlugiej przerwie, mniej wiecej od listopada. oczywiscie pierwsza mysl - ciaza, jest tu bledna, gdyz owa kolezanka nie utrzymuje zadnych kontaktow sexualnych juz od dluzszego czasu. sama nie chce isc do ginekologa, twierdzi ze teraz nie ma czas etc. moze ktos jest w stanie okreslic co moze jej dolegac? zaznaczam, ze nie zmienila radykalnie swojego sposobu na zycie. owszem odzywia sie nieregularnie, ale tak bylo zawsze. stresy sa, jak to w zyciu bywa, choc teraz ze wzg na zblizajaca sie sesje wieksze. kolezanka pali papierosy, sporadycznie pije alkochol, nie odchudza sie. martwi mnie to wszystko. wyczytalam gdzies o zespolo policystycznych jajnikow. czy to moze byc to? a moze jakas inna przypadlosc? chodzi mi tylko o przyklady, chcialam ja nastraszyc konsekwencjami dluzszego niepojscia do lekarza moze wtedy sie wybierze z gory wszystkim dzieki!

krotka pisze:sama nie chce isc do ginekologa, twierdzi ze teraz nie ma czas etc.

To po co wpitalasz się w nie swoje sprawy?

krotka pisze:moze ktos jest w stanie okreslic co moze jej dolegac?

Zaburzenia hormonalne. Lekarz niezbędny.

księżycówka pisze:To po co wpitalasz się w nie swoje sprawy?

bo jest to moja przyjaciolka martwie sie o nia ona nie chce isc do lekarza, bo po prostu boi sie diagnozy.

To zamiast pytać przez net namów ją na wizytę. Takie rzeczy to nic wielkiego.

Tylko niech idzie do sprawdzonego ginka i najlepiej faceta. Bo jak pojdzie do zlego i zacznie ja zle leczyc to moze jej calkowicie rozwalic organizm.

moze najpierw do ogólnego ? ale gienek też moze byc , a nie ma ona czasem problemów tarczycowych ?

Witam Cię!! ja uważam,że powinnaś ją jednak namówić, a gdy sie nie zgodzi zrób tak jak to zrobiła moja przyjaciółka, gdy ja nie chciałam iść... zapisz siebie i ja na wizytę do tego samego ginekologa i wtedy może głupio jej będzie nie pójść. a nawet jeśli sie nie zdecyduje Ty zaliczysz wizytę kontrolną i będziesz miała czyste sumienie, że Ty starałaś się jej pomóc jak tylko mogłaś... Pozdrawiam

DrAkI88 calkiem dobry pomysl i podwojny zysk.

Andrew tarczyce ma raczej w porzadku, niedawno robila badania... zobaczymy co z tego wyjdzie. juz jest bardziej chetna postraszylam ja troche konsekwencjami troche naklamalam i nawymyslalam, ale juz prawie idzie

wydaje mi sie ze to byloby najbardziej odpowiednie co mozesz w takiej sytuacji zrobic!!