agnieszka.com.pl

Dziewczyny czy chodzcie badać się regularnie? mam na mysli cytologię oraz mammografię? Ja chciałabym się wybrać w przyszłym miesiącu do lekarza i je wykonać, tak dla własnego dobrego samopoczucia. Przeciez nie od dzis wiadomo ze zdrowie jest najwazniejsze"_

Cytologia, oczywiscie.
Mammografia - za mloda jestem, to na razie nie robie. Wystarczy samokontrola i badanie ginekologa. Ale jak dojde do odpowiedniego wieku to jak najbardziej bede robic.

Temat z gatunku pytan retorycznych.

norusia pisze:mam na mysli cytologię oraz mammografię? J

Cytologie,usg, badania hormonow itp oczywiscie ze badam regularnie.
Na mammografie jestem za mloda.

no ja wcale nie jestem taka pewna czy moje pytanie jest czysto retoryczne. Ostatnio zszokowała mnie opinia moich kolezanek ktore stwierdzily ze absolutnie nie ma po co sie badac, skoro nic im nie dolega:/

złotooka kotka pisze:Wystarczy samokontrola i badanie ginekologa

...a przy pigułkach ginekolog dodatkowo zaleca usg piersi. I chyba tyle z podstawowych badań.

norusia pisze:statnio zszokowała mnie opinia moich kolezanek ktore stwierdzily ze absolutnie nie ma po co sie badac, skoro nic im nie dolega

Coś za łatwo się szokujesz Do dentysty też jedni chodzą co pół roku na przegląd - a inni dopiero wtedy, jak im ból zęba wzrok przyćmi.

norusia pisze:Ostatnio zszokowała mnie opinia moich kolezanek ktore stwierdzily ze absolutnie nie ma po co sie badac, skoro nic im nie dolega:/

Bo zasadniczo nie ma po co.

norusia pisze:mam na mysli cytologię oraz mammografię

Cytologię powinno robić się raz na pół roku.
Mammografii, jeśli chodzi o Twój wiek (profilaktyka do rocznika 1967), nikt nie wykona Tobie, chyba że prywatnie albo wtedy, gdy lekarz wyczuje coś podejrzanego, co wymaga tego badania.

Maverick pisze:Bo zasadniczo nie ma po co.

Oczywiście, że jest po co, chociażby po to, aby we wczesnym stadium wykluczyć poważniejsze choroby.

Mona pisze:Cytologię powinno robić się raz na pół roku.

Czemu tak czesto? Moj ginekolog zaleca co rok. A mojej siostrze lekarka kazala raz na dwa. Wydaje mi sie, ze jesli kobieta nie odczuwa jakichs nieprawidlowosci to raz na rok jest optymalnie.

złotooka kotka pisze:Czemu tak czesto?

Nie mam pojęcia, jednak ja wszędzie słyszę o tym, że raz na pół roku

Mona pisze:Nie mam pojęcia, jednak ja wszędzie słyszę o tym, że raz na pół roku

Morze chyba wydziela jakies zle fluidy i dlatego u was czesciej.
Ja uwazam, ze dla mlodej dziewczyny, ktora jeszcze nie rodzila i nie prowadzi wielce rozbudowanego zycia erotycznego, raz na rok to akurat.

Tez slyszalem ze raz na rok. Zalezy pewnie jaki wiek i jaki byl poprzedni wynik.
A profilaktyka oczywiscie wiele daje, nie chce zeby wyszlo ze zaprzeczam. Ale ciekawe ile osob profilaktycznie robi badania serce, pluc i wielu innych waznych narzadow. I zyja.. Trzeba zdrowo do tego podchodzic i nie latac na badania co 3 miechy bo lekarz tak powiedzial...

Mona pisze:albo wtedy, gdy lekarz wyczuje coś podejrzanego, co wymaga tego badania.

Np podejrzenie raka? Albo podatność na raki - bo w rodzinie bylo duzo przypadkow?

Marissa pisze:Np podejrzenie raka?

Na pewno w tym wypadku odrazu odbyłoby się badanie mammografem.

Marissa pisze:Albo podatność na raki - bo w rodzinie bylo duzo przypadkow?

Też niekoniecznie, bo ja w tym roku miałam pierwszy raz to badanie i to wyproszone, choć moja Mama zmarła wskutek raka piersi.
Myślę, że wszystko zależy od podejścia lekarza.

Ja słyszałam o badaniu cylologicznym raz na pol roku:) własnie za niebawem czeka mnie wizyta u lekarza, mam nadzieję że wszytsko będzie w porządku. Jestem dobrej mysli:)

ja dla świętego spokoju robię cytologię co 6-9 miesięcy.

Dziewczyny czy chodzcie badać się regularnie?

Jasne, że tak i uważam że każda szanująca sie dziewczyna powinna się badać.

U mnie to jest tak:

Cytologia - co pół roku

USG cycuszków - raz na rok

Badanie piersi mozna samemu sobie robic co dziennie przed snem np...

Badanie piersi mozna samemu sobie robic co dziennie przed snem np...

Jasne, ale to calkiem inna bajka niż usg i na pewno go nie zastąpi.
Ostrożnośc nie zawadzi.

No jezeli uwazasz ze badanie co rok jest lepsze niz badanie co dzien...

Nigdzie nie napisalam, że lepsze a tym bardziej nie uważam tak
Co to za insynuacje w ogole?

Samobadanie piersi jest bardzo ważne i potrzebne.
Czasami jednak pewnych rzeczy się nie wyczuje - i dlatego profilaktyka nie zawadzi.
Jasne?

A czy badanie piersi to nie jest czasem mammografia a nie USG?

USG piersi a mammografia to co innego.

Ja mammografi nie mialam - bo młoda jestem, ale USG cyckow owszem - i będe je robić profilaktycznie co roku i żadne palcowanie cycuszków tego nie zastąpi - choć również jest przydatne i niezbędne.

Mi ostatnio lekarka wręczyła ulotkę o samobadaniu piersi:) na prawdę okazała się bardzo przydatna:)

USG i mammografia różnią się rodzajem wykorzystywanego promieniowania. do 35-40 roku życia bardziej miarodajne jest USG, potem - mammografia ze względu na zmieniające się proporcje tkanki gruczołowej i tłuszczowej piersi.

USG co rok powinno sie robic. Mammografie w ogole w mlodym wieku - tu tylko dopisze.
Samobadanie piersi jest wazne, bo wlasnie przez samobadanie mozna zauwazyc cos niepokojacego - a wtedy szybko w razie koniecznosci mozna podjac odpowiednie kroki.

Wlasnie... Mi termin badania juz minal
A rok temu wlasnie przez USG wykryla mi lekarka 3 male wlokniaki w piersi.

Skoro tak to wyglada... W sumie dziwne ze USG nie jest w takim razie standardowym badaniem u ginka. Nawet na 1 wizycie.

Maverick pisze:W sumie dziwne ze USG nie jest w takim razie standardowym badaniem u ginka. Nawet na 1 wizycie.

Bo ginek nie robi USG - dlatego.

A gdzie je robia?

No i: ginek nie robi USG piersi jak juz. Bo w ogole USG to robi

Maverick pisze:A gdzie je robia?

W pracowni USG. Ale ogolnie to chyba kazdy szpital ma taka pracownie i wystarczyloby skierowanie od lekarza. Albo prywatnie.
Ja w Wawie chodzilam do Centrum Damiana.

Maverick pisze:ginek nie robi USG piersi jak juz. Bo w ogole USG to robi

W domysle chodzilo mi o USG piersi

lollirot pisze:USG i mammografia różnią się rodzajem wykorzystywanego promieniowania. do 35-40 roku życia bardziej miarodajne jest USG, potem - mammografia ze względu na zmieniające się proporcje tkanki gruczołowej i tłuszczowej piersi.

Racja, ale dodałabym tutaj jeszcze, że problem też tkwi w tym, że USG nie wykryje tego, co wykryje mammograf i odwrotnie i to już bez względu na wiek pacjentki.
Ja od tego roku USG będę miała wykonywane raz na pół roku, a mammografię raz na rok, ale już pisałam o tym, że to w związku z dość sporym obciążeniem rodzinnym.