agnieszka.com.pl • Analiza wypowiedzi
Strona 1 z 5

Analiza wypowiedzi

: 06 sty 2007, 16:08
autor: lukasek1983
Witam!

Wczoraj wracalem z imprezy z moja dziewczyna i moim przyjacielem. Zanim wsiedlismy do "taksy", kumpel zaczal sie targowac ile zaplaci za kurs, bo wysiada szybciej. Wkurzył mnie, bo kto po calonocnej libacji w klubie, kloci sie o zlotowke, no ale on zawsze byl obliczony. Gdy wysiadl powiedzialem w zwiazku z tym do mojej kobiety, ze jakby z nim chodzila to ani nie napilaby sie piwa, ani nie zjadla pizzy. Ona odparla z poruszeniem: "No wlasnie!!"

Po jej reakcji poczulem sie dziwnie - tak jakby to ze ja gdzies zapraszam bylo strategiczne w naszej znajomosci:/ Co o tym myslicie??

: 06 sty 2007, 16:19
autor: Kermit
jestes oburzony o to ze kolega sie targuje o zlotowke a sam jestes zly ze Ty placisz za dziewczyne? :)

To juz tak jest ze facet placi na poczatku... wydaje mis ie ze takie tematy juz byly, mozliwe ze nawet ja jeden zalozylem z tego co pamietam ...

: 06 sty 2007, 16:19
autor: Ted Bundy
wątpię, osobiście :) Raczej takie stwierdzenie, niezwiązane z rzeczywistością. A jak jest u Was? Zawsze za nią płacisz? pzdr

: 06 sty 2007, 16:28
autor: lukasek1983
Moja dziewczyna studiuje w moim miescie, raczej z kasa ma krucho, wiec zawsze ja za nia place: czasami ona cos zasponsoruje np. taksowke z imprezy. Szczerze wiem ze nie ma kasy wiec trudno mi wymagac aby ona placila, ale nie wiem czy slusznie postepuje...

: 06 sty 2007, 17:36
autor: megane
lukasek1983 pisze:powiedzialem w zwiazku z tym do mojej kobiety, ze jakby z nim chodzila to ani nie napilaby sie piwa, ani nie zjadla pizzy

Głupie to było to stwierdzenie, w ogóle nie wiem po co to powiedziałeś? Chciałeś podkreślić jaki jesteś hojny, czy jaki on jest beznadziejny?
To tak jakbyś jej powiedział, że niech się cieszy, że jest z Tobą bo Ty masz więcej kasy, i tak to mogła odebrać.

Nie spodobałby mi się zapewne taki tekst. Więc radzę na następny raz pomyśleć, a później gadać.

A to czy za nią płacisz - jeśli Tobie sytuacja na to pozwala a u niej krucho z kasą, i obojgu Wam to odpowiada to w porządku. Tyle, że może ona jest zbyt do tego przyzwyczajona..? To jest zawsze ciężka sprawa.

: 06 sty 2007, 18:56
autor: larena
ja na miejscu tej dziewczyny poczulabym sie dziwnie slyszac taki teksc od swojego chlopaka. to tak jakbys stwierdzil ze jest z Toba dla kasy, ze mozesz jej wszystko zasponsorowac wiec nie dziw sie ze uslyszales taka odpowiedz bo co miala powiedziec, co chciales od niej uslyszec ?
chciales podkreslic to ze ona jest biedna? ja bym to tak troszke zrozumiala

: 06 sty 2007, 19:08
autor: Yenna
Kasa jest w zwiaku zazwyczaj trudnym tematem. Popieram wypowiedz Lareny, mi by sie zrobilo strasznie glupio na miejscu tej dziewczyny. A poza tym tobie tez jest teraz zle po jej reakcji... Nie wydaje mi sie zeby dziewczyna byla z toba wylacznie dla pieniedzy. Raczej, ze to jej "No wlasnie!!" bylo forma zartu.

: 06 sty 2007, 20:08
autor: Iglooo
po prostu pogadaj z nią o tym i tyle. Wyjaśnijcie sobie to wszystko.

Poza tym rozumiem, że ta cała sytuacja miała miejsce po imprezie - rzuca się wtedy chyba słowa trochę tak bezsensu...

Ale rozumiem cię - strasznie potrafią namieszać w głowie jakieś dwa, przeważnie bezsensu wypowiedziane słowa...

: 06 sty 2007, 22:40
autor: madzix:)
W moim związku często jest tak że to ja za siebie sama płace np. za wejściowki na imprezy lub na jakieś jedzonko jak razem sobie jemy.nie lubie jak chłopak ciągle za mnie płaci lubie mieć swoją niezależność nie chce żeby ktoś pomyślał że on mnie spnsoruje ;] po prostu mam wyznaczone sytuacje kiedy to ja płace za siebie od czasu do czasu to sie zmienia w ramach wyjątku.Może to wynika z mojej sytuacji finansowej i też iż moge sobie na to pozwolić

: 07 sty 2007, 00:27
autor: Joasia
Robisz z igły widły. Co miała właściwie odpowiedzieć?
Wydaje mi się że była zaskoczona Twoim stwierdzeniem i nie wiedziała co powiedzieć - możliwe że ja też bym tak zareagowała :P

: 07 sty 2007, 00:36
autor: OneLove
madzix:) pisze:W moim związku często jest tak że to ja za siebie sama płace


Zdrowe podejście moim zdaniem.
Ja mam zasade że jak facet ZAPRASZA to płaci,a jak padnie pytanie: może pójdziemy coś zjeść/do kina/na impreze itd. to każdy płaci za siebie.

lukasek1983, może Twoja kobieta powiedziała to tak sobie,bez żadnego sensu i znaczenia, różnie to bywa po imprezach. Jak chcesz wiedzieć o co chodziło to najprościej bedzie jak zapytasz.

: 07 sty 2007, 00:59
autor: Olivia
Co się teraz z ludźmi dzieje??? Jak kobieta pozwoli facetowi za siebie zapłacić, to już posądzają, że na kasę leci. Litości...

Ja też nie chciałabym być z facetem, co każdy grosz liczy. Wracałby oddzielną taksówką i luz-każdy płaci za swój kurs...

: 07 sty 2007, 01:01
autor: mrt
Jak w liceum miałam faceta, to płacił ten, kto akurat miał kasę. I w sumie byliśmy zadowoleni, że w ogóle jakąś mamy :D Po czym siedzieliśmy np. 5 godzin przy dwóch herbatach, bo i tak bywało. A jacy szczęśliwi, że nikt nam nad głową nie wisi <aniolek>

: 07 sty 2007, 10:08
autor: Ted Bundy
nawet jakbym chciał, nie mógłbym za Nią płacić :] Stuprocentowa rozdzielność fifty-fifty. Już przywykłem.

Olivia pisze:Ja też nie chciałabym być z facetem, co każdy grosz liczy


niedobre podejście :> A jakby akurat zdarzył się miesiąc, że by nie miał? :)

: 07 sty 2007, 12:14
autor: madzix:)
TedBundy pisze:nawet jakbym chciał, nie mógłbym za Nią płacić Stuprocentowa rozdzielność fifty-fifty

no i z tym sie zgodze .Taki układ w związku jest moim zdaniem bardzo dobry

[ Dodano: 2007-01-07, 12:16 ]
OneLove pisze:Ja mam zasade że jak facet ZAPRASZA to płaci,a jak padnie pytanie: może pójdziemy coś zjeść/do kina/na impreze itd. to każdy płaci za siebie.

w moim związku z jedzieniem jest często tak ze jemy u mnie w domku więc pomimo wszystko to ja funduje jedzonko (tzn moi rodzice) ale jeśli chodzi i jakieś romantyczne wieczorki jakieś wino to fifty-fifty ;]

: 07 sty 2007, 12:19
autor: Pegaz
megane pisze:Głupie to było to stwierdzenie, w ogóle nie wiem po co to powiedziałeś? Chciałeś podkreślić jaki jesteś hojny, czy jaki on jest beznadziejny?
To tak jakbyś jej powiedział, że niech się cieszy, że jest z Tobą bo Ty masz więcej kasy, i tak to mogła odebrać.

Dokładnie..zresztą w tym momencie zrównaleś się z owym dusi groszem który wysiadł wcześniej.

: 07 sty 2007, 12:42
autor: Olivia
TedBundy pisze:A jakby akurat zdarzył się miesiąc, że by nie miał? :)

A ja napisałam, że nie chcę być z dusigroszem czy z facetem, który ma przejściowe problemy finansowe?
Polecam czytanie ze zrozumieniem.

: 07 sty 2007, 12:45
autor: Ted Bundy
ciekawe,czym charakteryzuje się dusigrosz :].... Może jest oszczędny z natury, wyniósł to z domu i po prostu planuje swe wydatki? Tutaj nie ma łatwych odpowiedzi :]

: 07 sty 2007, 13:01
autor: Olivia
TedBundy pisze:Tutaj nie ma łatwych odpowiedzi :]

Oczywiście. Ja nie wymagam, żeby wciąż mnie gdzieś zabierał, ciągle za mnie płacił, bo nie o to chodzi.
Choć ja jestem w domu tak wychowana, że facet płaci. Jednak życie wszystko weryfikuje i teraz zawsze wyciągam odruchowo portfel.
TedBundy pisze:Może jest oszczędny z natury, wyniósł to z domu i po prostu planuje swe wydatki?

Oj Tedziu Tedziu. No ale rozliczasz się z kolegami z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku?

Jest różnica między oszczęnością i nie szastaniem kasy na głupoty, a skąpstwem.

: 07 sty 2007, 13:11
autor: larena
probelm pieniedzy w zwaizku jest zawsze ciezka sprawa
wczoraj zadzwoniła do mnie przyjaciolka po awanturze z chlopakiem. wieczorem mieli przyjsc do niej jej rodzice i chciala zrobic zakupy a ze byli z chlopakiem niedaleko sklepu to po drodze wstapili. zapomniela torebki wiec za zakupy zaplacil chlopak. w domu chciala mu oddac pozyczone pieniadze a ten zrobil jej awanture ze sie wyglupia i co by sobie jej rodzice o nim pomysleli, nie wzial tych pieniedza ona poczula sie niezrecznie ze zaplacil jej za "domowe" zakupy.
jak gdzies wychodza to zawsze on placi bo ona ma troszke ciezka sytuacje finansowa ale tym zdarzeniem strasznie sie przejela, glupio jej sie zrobilo ze nawet za jedzenie za nia zpalacil.

: 07 sty 2007, 13:15
autor: Olivia
larena pisze:probelm pieniedzy w zwaizku jest zawsze ciezka sprawa

Racja, też bym się głupio poczuła. No nie wiem, to niech Go wyciągnie w rewanżu do kina albo co. Bilety kupi wcześniej, to nie będzie miał okazji zapłacić.

: 07 sty 2007, 13:17
autor: Ted Bundy
Olivia pisze:No ale rozliczasz się z kolegami z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku?


w życiu :) Nie zwracam na to uwagi. Fakt, facet jak zaprasza, to płaci, ale "zaprasza" się na pierwszych spotkaniach. Nawet wówczas też nie mogłem zapłacić :) Tzn teraz, z innymi kobietami bywało inaczej, brrrrrr... inaczej do przesady <zalamka>

: 07 sty 2007, 13:37
autor: Andrew
Panowie , jak sie zaprasza gdzies kobiete to sie za nią płaci (nie stac Cie - nie zapraszasz ) i problemu byc tez nie powinno .Zawsze, w chwilach braku gotówki mozna isc na spacer , zawsze tez - gdy kobieta cos zasugeruje co wymaga placenia , a sie gotówki nie ma , mozna o tym kobiecie powiedziec ,Ja zawsze tak postepowalem , bo taką mi narzucono etykiete (i slusznie ) .Oczywiscie postawienie mi kawy , czy coli , bo akurat na spacer sie isc nie da , bo pogoda nie taka , a gdzies sie podziac trzeba jak sie chce pobyc razem , nie uwazam za coś zlego , choc unikalem takich sytuacji . Ale juz inne wydatki (kino, teatr) przekladalem aż to ja bede mógł zapłacic . Nie wyobrazam sobie sytuacji , gdzie siedzac w kawiarni , czy to przed kasą biletowa płaci dziewczyna , choćby sama za siebie. Kobieta zas - zawsze znajdzie sposób by sie odwdzieczyc (nie jest to oczywiscie wymagane ) jesli jej duma nie pozwala na to ze placi sie za nią , to protestowac nie bede , byle by sie nie wyglupiala finansowo , zawsze moze wam jakis chocby raz na rok prezent zrobic , czy to w postaci wczesniejszego zakupienia biletów na jakis film , spektakl , koncert itd. czy tez ot tak bez okazji kupic np. pasek do spodni . Ale nigdy nie powinno byc tak , ze gdziekolwiek gdzie sie wyciaga gotówkę , płaci Ona .
Nosz - Panowie !!
Kobieta zas , powinna znac umiar (miec takt ) i mozliwosci finansowe faceta , jak i byc w miare oszczedna - czyli , zabieram taka do lokalu powiedzmy drogiego , to nie powinna zamawiac za kazdym razem dan najdroższych , choc tu stąpamy juz po troche cienkim lodzie , bo skoro zabiera sie ja do takiego lokalu , to nalezy sie i z tym liczyc .Albo zapytac ja w takim bedac lokalu - zasugerowac jakies danie jej .

: 07 sty 2007, 13:42
autor: Ted Bundy
Andrew pisze:Nie wyobrazam sobie sytuacji , gdzie siedzac w kawiarni , czy to przed kasą biletowa płaci dziewczyna , choćby sama za siebie


a ja sobie wyobrażam :] Już tak. Taka wymiana. Raz ty, raz ja.

: 07 sty 2007, 13:47
autor: Beggar
mhmmmmm tu bym troche polemizowal, spoko mozna stawiac kobiecie, ale ile bez konca ?? troche to dziwne, moim zdaniem od czasu do czasu dziewczyna moze dorzucic sie do biletu na kino nie widze nic zlego w tym, rzeklbym nawet ze to normalna rzecz :P w koncu facet to nie tylko chodzacy portwel, a pozatym dazycie do uprawnienia to i po trochu bedziecie ja mialy.... moje kochanie nie ma nic przeciwko jak od czasu do czasu kupi sobie bilet, nie mowie ze jest tak zawsze.... bo w glownej mierze to ja sponsoruje prawie kazdy nasz wypad na miasto, ale czasem dzielimy wszystko na pol i juz !! NIE MA NIC W TYM ZLEGO :P

: 07 sty 2007, 13:48
autor: Andrew
TedBundy pisze:a ja sobie wyobrażam :] Już tak. Taka wymiana. Raz ty, raz ja.

A ja nie !! Kobieta jak pisalem wyzej powinna byc mądra i nie zachowywac sie , nie traktowac swego wybranego jako sponsora , ja za nią płace , to ona ma przeca rozum ...zawsze moze kupic bilety do kina np. zadzwonic i powiedziec Tobie , słuchaj zapraszam Cie na film , bilety juz mam . Slowem - jakie Ty kobiety Tedi spotykasz ? <aniolek>

: 07 sty 2007, 13:54
autor: Olivia
Jareczek pisze:mhmmmmm tu bym troche polemizowal, spoko mozna stawiac kobiecie, ale ile bez konca ??

Pfff. Mój brat cioteczny to ostatnio jak byliśmy w knajpie, co Go zapoznałam z moją koleżanką, to za nas troje zapłacił, bo u Niego wśród kolegów "dziewczyna za siebie nie płaci"

Ludzie ten problem postrzegają w przeliczeniu na mamonę, a kiedyś ludzie wiedzieli, że to nie o to chodzi.

: 07 sty 2007, 13:54
autor: Andrew
Jareczek pisze:, spoko mozna stawiac kobiecie, ale ile bez konca ??


tak bez konca , w koncu to twoja kobieta - dziewczyna , ale tez nalezy tu rozróżnić , co to znaczy stawiac i ile sie tego stawia danego dnia .Bowiem jezeli idziemy na kawe do lokalu , to też ile ta kawa nas kosztuje ?? 8 zł ?? ...i ile to razy w tygodniu sie na tą kawe idzie ? caly czas po lokalach tylko chadzacie ?

[ Dodano: 2007-01-07, 13:56 ]
Olivia pisze: kiedyś ludzie wiedzieli, że to nie o to chodzi.

Dokladnie i dalej wiedzą , to tak jak by kobiecie nie otworzyc dzwi z samochodu , albo wejsciowych , jak by jej płaszcza,kurtki nie podac , krzesła w lokalu nie podstwic , no bo przeca ma rece i jest równouprawnienie

: 07 sty 2007, 14:03
autor: Ted Bundy
to za nas troje zapłacił


i nie zaprotestowałaś? :) Tak wygodniej,wiem,wiem :D Jak obie osoby pracują, nie widzę sensu w tym,że tylko faceta doi się z mamony. A nawet jeżeli pracuje tylko facet, to po prostu pewnego rodzaju wydatki się ogranicza. Honor, moje panie, honor :]

: 07 sty 2007, 14:03
autor: Beggar
spoko zgodze sie tu poczesci z waszymi slowami, no ale od czasu do czasu dziewczyna moze dolozyc sie do tego biletu i nikt nie ma prawa powiedziec ze nie jestem dzentelmenem :P ot co