Czy byc z kims zeby zapomniec?
: 01 sty 2007, 21:18
Jak to wlasciwie jest z ta miloscia... czy zwiazek zaczyna sie od przyjazni a ona przychodzi z czasem? Czy moze wrecz przeciwnie od razu jest silne uczucie ktore sie uspokaja? Czy jesli jedna strona jest na nie to powinno sie mimo wszystko probowac przekonac? To jest takie nie, ale...?
I druga sprawa... jak zapomniec? Bo ja chyba nie umiem zapomniec chociaz minelo juz tyle czasu Czy mozna to zrobic wiazac sie z kims innym? Moze z czasem nasz obiekt uczuc sie zmieni? I jesli tak to na takiego "zapominacza" wybrac kogos kto nam bardziej odpowiada z wygladu czy z charakteru? Mam kilku takich, ktorzy by sie zgodzili na takie niepewne warunki, ale nie wiem czy to cos da, bo jesli nie to nie bd tracic czasu... Ale to chyba chore ze ciagle nie potrafie zapomniec tego jednego, a w kazdym facecie sie doszukuje podobienstwa do niego Chyba sie wykoncze
I druga sprawa... jak zapomniec? Bo ja chyba nie umiem zapomniec chociaz minelo juz tyle czasu Czy mozna to zrobic wiazac sie z kims innym? Moze z czasem nasz obiekt uczuc sie zmieni? I jesli tak to na takiego "zapominacza" wybrac kogos kto nam bardziej odpowiada z wygladu czy z charakteru? Mam kilku takich, ktorzy by sie zgodzili na takie niepewne warunki, ale nie wiem czy to cos da, bo jesli nie to nie bd tracic czasu... Ale to chyba chore ze ciagle nie potrafie zapomniec tego jednego, a w kazdym facecie sie doszukuje podobienstwa do niego Chyba sie wykoncze