Od czasow tamtych postow (rok 2004) straszliwie duzo sie u mnie pozmienialo, glownie jesli chodzi o moje nastawienie do kobiet... milosc to jedna sprawa a zabawa to druga i chcialbym po prostu ludzi pocieszyc... ze jak sie postaraja to beda mogli kazda 'odznaczyc w zeszycie' czemu ? nie wiem, mylslame troche nad tym... czemu pare ladnych smsow, dobra kolacja, otworzenie drzwi do samochodu czu nawet uzyczenie kurtki, prowadzi do lozka ? czemu to jest tak latwo, kiedys temat przespania sie z kobieta byl dla mnie strasznie odlegly od pierwszego z nia spotkania (nie mowie ze po slubie... ale pare miesiecy musialo minac) potem ten czas troche sie skrocil.. az do teraz gdzie czasem na pierwszym spotkaniu idzie sie do lozka, czasy sie zmienily ? chyba nie... glownym problem jestesmy my sami, tzn faceci, faceci w tych czasach nie potrafia dbac o kobiety... nie wiedza chyba ze w kazdej kobiecie jest kszta romantyzmu, ze kazda kobieta chcialaby byc przeniesiona przez kaluze (nawet jesli jest mala i spokojnie sie da ja obejsc)... i to nie jest apel do wszystkich aby tak robili, bo wtedy byloby mi trudniej w 'zdobywaniu serc' ale... ale jak mowicie ze jakiejs kobiety nie da sie uwiesc... to sobie przypomnijcie moje slowa i sprobojcie... Niech na forum sie przyzna kobieta ktora by sie nie cieszyla z rozyczki przyniesionej bez okazji.... 'z okazji poniedzialku' ?
Druga sprawa to to, ze kobiety nie lubia jak sie nad nimi naskakuje... (tutaj pewnie pare z forum mogloby sie nie zgodzic.. ale zaufajcie mi ze w waszym przypadku tez tak jest), czasem trzeba olac kobiete.. aby potem sama wrocila, ale z tym sie wiaze pytanie KIEDY OLAC a kiedy sie przekroczylo pewne granice gdzie trzeba podejsc pierwszy... no to trudne i to niestety kazdy musi sie zastanowic do konkretnego przypadku.. Przez te 2 lata zdalem sobie sprawe ze nie mozna zapomniec calkiem o swojej najwiekszej milosci... mozna co najwyzej ja odsunac na dalszy plan... nie myslec przez tydzien, przez dwa, ale wreszcie kiedys wroci i sie usmiechnie. Ja na przyklad dowiedzialem sie na wigile, ze moja najwiwieksza milosc juz meza ma
Nauczylem sie takze ze w lozku... naprawde warto jest pomyslec o kobiecie najpierw... aby potem obydwie strony byly zadowolone
No i po ostatnie, nauczylem sie kobiety nie sa wierne swoim facetom, a juz w szczegolnosci jak mezczyzna o nia nie dba... Takie wlasciwie sa 'najlatwiejsze'... kobiety ktore mowia mi w lozku ze ich facet woli sie na piwo z kolegami spotkac niz z nimi, kobiety ktore mowia ze nie dostaly kwiatka od 3 lat... kobiety ktore mowia mi ze to jest najbardziej romantyczna chwila w ich zyciu
Przypuzsczam ze pare osob bedzie zniesmaczone tym tematem, przypuszczam tez ze pare nie uwierzy w to co mowie, ale ci co uwierza, na zle im to nie wyjdzie
