Come back??
: 23 gru 2006, 20:55
Hej!
Pol roku temu rozstalem sie (dostalem kosza) od dziewczyny z ktora bylem od sylwestra. Tydzien temu zobaczylismy sie pierwszy raz na ulicy w odstepie kilku dni pod rzad: pierwszy raz przeszla obok mnie dumnie, gdy ja to zignorowalem, to z drugim razem byla pelna pokory i skruchy, widzialem ze liczyla na "czesc", ale zachowalem sie jak ona za pierwszym razem, czyli potraktowalem ja jak powietrze. Kilka dni potem jej przyjaciolka zagadal do mnie po pol roku na GG co robie na sylwestra: ja skwitowalem ze jest smieszna zachowujac sie tak tzn pyta co robie na sylwka nie utrzymujac ze mna kontaktu. Dzis widze opis u mojej ex: "niektorzy faceci nigdy sie nie zmienia...:p jedno slowo: ZAL!!", nie wiem co sadzic o jej ostatnim zachowaniu?? Obecnie mam dziewczyne z ktora jestem szczesliwy, ale sentyment pozostal, w koncu nikogo bardziej nigdy nie kochalem...
Pol roku temu rozstalem sie (dostalem kosza) od dziewczyny z ktora bylem od sylwestra. Tydzien temu zobaczylismy sie pierwszy raz na ulicy w odstepie kilku dni pod rzad: pierwszy raz przeszla obok mnie dumnie, gdy ja to zignorowalem, to z drugim razem byla pelna pokory i skruchy, widzialem ze liczyla na "czesc", ale zachowalem sie jak ona za pierwszym razem, czyli potraktowalem ja jak powietrze. Kilka dni potem jej przyjaciolka zagadal do mnie po pol roku na GG co robie na sylwestra: ja skwitowalem ze jest smieszna zachowujac sie tak tzn pyta co robie na sylwka nie utrzymujac ze mna kontaktu. Dzis widze opis u mojej ex: "niektorzy faceci nigdy sie nie zmienia...:p jedno slowo: ZAL!!", nie wiem co sadzic o jej ostatnim zachowaniu?? Obecnie mam dziewczyne z ktora jestem szczesliwy, ale sentyment pozostal, w koncu nikogo bardziej nigdy nie kochalem...