agnieszka.com.pl • Mam pewien problem z BYŁYM
Strona 1 z 2

Mam pewien problem z BYŁYM

: 18 gru 2006, 18:14
autor: biedronka00
jestem w takiej sytuacji: mój były nie daje mi o sobie zapomnieć mimo że wiemy obydwoje że niz już z tego nie będzie... ostatnio nawet napisał, że tęskni za mną i za tym co razem przeżyliśmy, a później milczenie kilka dni. I znowu za kilka dni, za tydzień pisze jak gdyby nigdy nic co słychać itd... Nie daje mi zapomnieć, cały czas czekam jak głupia,że może się spotkamy, że się ułoży. ale on właśnie NIC nie robi w tym kierunku żeby się spotkać, ale uparcie twierdzi jak to on mnie bardzo kochał i jak tęskni. nie wiem po co ten cyrk... raz do mnie pisze, jest miły, mówi że tęskni... a za kilka dni jeśli to ja się nie odezwe pierwsza, to on się nie odzywa...

czy ktoś go rozumie?

: 18 gru 2006, 18:17
autor: ksiezycowka
biedronka00 pisze:wiemy obydwoje że niz już z tego nie będzie...
Wiec po kiego
biedronka00 pisze:cały czas czekam jak głupia,że może się spotkamy, że się ułoży
?
Powiedz mu ze chcesz zapomniec i utnij kontakt.

: 18 gru 2006, 18:18
autor: Olivia
biedronka00 pisze:czy ktoś go rozumie?

A kto zerwał? Czyja to decyzja była?

Nie odbieraj Jego telefonów, nie odpisuj na smsy. W najgorszym wypadku zmień numer.

: 18 gru 2006, 18:21
autor: biedronka00
Olivia- To ja zewrałam, bo koszmarnie się zachowywał, nie miał dla mnie czasu, wszystko było ważniejsze dla niego, a ja na samym końcu.... zresztą już dawno sie nie układało...

: 18 gru 2006, 18:26
autor: SaliMali
Olivia pisze:Nie odbieraj Jego telefonów, nie odpisuj na smsy. W najgorszym wypadku zmień numer.
popieram! on moze chce sprawdzić czy nadal 'jestes jego", wiesz moze proboje cos z inna dziołchą a jezeli im nie wyjdzie to bedzie mial jakis produkt zamienny. Skoro bylo w tym zwiazku zle, to keidy chcesz odpisac na sms, albo odebrac tel, lub co jeszcze gorsze zadzwonic/ napisac sama, przypomnij sobie jak Cie traktowal. pomaga!

: 18 gru 2006, 18:31
autor: Bash
Może ma kogoś, ale na wszelki wypadek zostawia sobie koło ratunkowe ? Często spotykane tu na forum. Przypadek ciężki do wyleczenia, ale lekarstwo jest jedno - ignorancja ;)

: 18 gru 2006, 19:07
autor: Olivia
biedronka00 pisze:To ja zewrałam

Albo zraniona męska duma. Tyle.

: 18 gru 2006, 19:10
autor: Pegaz
biedronka00 pisze:czy ktoś go rozumie?

Jego tak ciebie nie ;)
On już zrobił pierwszy krok :) a ty najwidoczniej nie chcesz wracać do tego co było i twoje święte prawo :)

: 18 gru 2006, 19:24
autor: SaliMali
Pegaz pisze:Jego tak ciebie nie
On już zrobił pierwszy krok
ta! dupa! :P przepraszam, musialam. nie zrobil pierwszego kroku, tylko wykupuje sobie powoli kółeczko ratunkowe. skoro ona pisze a on ją olewa to co? on chce być pewny, ze nadal na kazde zawolanie bedzie dla niego!

: 18 gru 2006, 19:47
autor: megane
Problam masz niestety z ze soba, nie wiesz czego chcesz. Jeśli faktycznie chcesz się od niego odciąć to ignoruj wszelkie sygnały od niego, nie ma na co czekać.

: 18 gru 2006, 20:04
autor: Mona
biedronka00 pisze:czy ktoś go rozumie?

Jasne <pijak> Chce, abyś wciąż była jego i wciąż w zasięgu, tylko mota się w tym wszystkim okrutnie, Tobie fundując huśtawki nastroju.
Długo wytrzymasz takie gdybanie pomiędzy Wami?
biedronka00 pisze:a za kilka dni jeśli to ja się nie odezwe pierwsza, to on się nie odzywa...

Zamilknij, a wtedy przekonasz się o tym, jak naprawdę jest.

: 18 gru 2006, 20:12
autor: Black007_pl
moim zdaniem autorka postu:
a) daje sie manipulowac
b) Nie ma doswiadczenia z facetami i dlatego naiwnie czeka z nadzieja na niego.
c) Wyczuwam tutaj konflikt z ojcem, lub jego brak?
d) ma problem ze soba- zalecam psychologa.
e) wszystkie powyzsze.

Dziewczyno wez sie kurna w garsc i nie unieszczesliwiaj siebie i innych do okola, bo moze koles podnosi sobie ego tym, ze cie tak meczy, ze zostaje w twojej psychice.. a ty naiwna dajesz sie robic w konia, co gorsza twoj nastepny facet pewnie bedzie musial wysluchiwac twoich opowiadan o tym ci.ulu, co spowoduje, ze nigdy ani ty, ani nitk z toba nie bedzie szczesliwy.

Nota bene, jak tutaj byl juz na forum post, jak utrzymac zwiazek, jak to, jest, ze dziewczyny tesknia za takimi ciulami - autorka daje wyraznie znac, ze mial ja w dupie, a mimo to teskni za nim, co ciekawe, za fajnym facetem, ktory szanuje kobiety i chce by c z nimi, zwykle one nie tesknia, za to moga wspominac po grób tego idiote, kytory mial je w LO w dupie i tylko je wykorzstywal...

Wybacz,ale twoj post przypomnial mi moja sytuacje niegdysiejsza, kiedy to moja byla mowila, ze niby ja meczy jej byly i ze "przecierz on wie, ze nie wroce, wiec czemu mi nie daje spokoju?" - gowno prawda, tak na prawde, to same sobie nie dajecie spokoju!

Tak wiec wszem i wobec, do wszystkikch dziewczyn, ktore maja takie problemy: wezcie sie kur.wa w garsc do censored!

: 18 gru 2006, 20:27
autor: Pegaz
madziorka.m pisze:tylko wykupuje sobie powoli kółeczko ratunkowe. skoro ona pisze a on ją olewa to co?

A co ty byś zrobiła gdyby cie kopnał ktoś za przeproszeniem w dupe? :) bo tak ta panna postąpiła a teraz dziwi się że nie podjedzie na białym rumaczku przepraszając za to że żyje..

[ Dodano: 2006-12-18, 20:29 ]
megane pisze:Jeśli faktycznie chcesz się od niego odciąć to ignoruj wszelkie sygnały od niego, nie ma na co czekać.
tak właśnie..albo wóz albo przewóz..

: 18 gru 2006, 20:32
autor: Kamilssj
Witam, ja to widze tak (z wlasnego doswiadczenia) 2 tygodnie temu ona zerwala ze mna po 2 latach bo stwierdzila ze nie ma w sobie namietnosci. Milcze ale wrecz mnie kusi zeby cos napisac, odezwac sie do niej, moze udalo sie cos z tego zrobic. Nie wiem moze tak kazdy ma po zerwaniu ale mnie to strasznie meczy bo naprawde tesknie...

P.S Ja nie bylem skur.wiel jak bochater tego tematu...

: 18 gru 2006, 20:34
autor: TFA
Kamilssj pisze:2 tygodnie temu ona zerwala ze mna po 2 latach bo stwierdzila ze nie ma w sobie namietnosci.


ze ona nie ma namietnosci czy ty ?

: 18 gru 2006, 20:48
autor: SaliMali
Pegaz pisze:A co ty byś zrobiła gdyby cie kopnał ktoś za przeproszeniem w dupe?
nie odzywalabym sie do takiego kogoś, wiec idąc moim tokiem myślenia on nie powinien sie odzywac do niej.

: 18 gru 2006, 20:52
autor: Kamilssj
Ona :( Jakies 4 miesiace temu tez ze mna zerwala bo nie wiedziala czy jest ze mna z milosci czy z przyzwyczajenia, ale stwierdzila bo to jednak milosc. Przez pierwsze 2 miesiace bylo naprawde cudownie pozniej zaczly sie studia (ona pierwszy rok) gwaltownie odbilo sie to w sprawach lozkowych bylo raz na dwa tygodnie i w dodtatku kiedy ona chciala. Zaczely sie przez to klutnie przestala robic co kolwiek przytulac, calowac, juz nie pisala, nie dzwonila jak bym stal sie jej bratem. Naciskalem bo chcialem widziec co jest grane i powiedziala mi ze ona nie ma w sobie juz namietnosci a taki zwiazek dla niej to tylko przyjazn... :(

: 18 gru 2006, 21:35
autor: Hyhy
Mysle ze jest taka mozliwosc rowniez, ze on czeka az TY wyjdziesz z inicjatywa na cos wiecej i nie chodzi tu o splaszczenie (w moim poscie) sie przez Ciebie przed nim (chyba ze jemu wlasnie o to chodzi bo i tak moze byc) tylko o to, czy jest sens robic cos wiecej zeby do siebie wrocic. Tak moze byc. Ale rowniez mozliwe, ze chodzi tylko o sprawdzenie czy "jestes jego" jak ktos napisal.

: 18 gru 2006, 21:44
autor: Aleksiej
Witam Was, to mój pierwszy post na tym forum. Czytam ten temat i tak z grubsza to chyba właśnie jestem takim facetem o jakim tutaj mowa, może tylko z wyjątkiem tego, że ja nie jestem natrętny. Zresztą moja historia jest nieco zagmatwana i żeby was tutaj zanudzać w skrócie napiszę, że to już prawie rok od rozstania z moją byłą dziewczyną a ja ... ciągle ją kocham. 4 miesiące temu urwałem z nią ostatecznie kontakt gdy okazało się, że ma innego faceta. Ale mimo to czekałem na jej urodziny, żeby się jej przypomnieć. Wysłałem jej kartkę urodzinową, prawdę mówiąc to nie liczyłem, że odpowie, no ale odpisała sms-em parę miłych słów, zapytała co u mnie i w ten sposób udało się nam ponownie nawiązać kontakt. W zeszłym tygodniu ja miałem swoje urodziny i też o nich pamiętała - dostałem życzenia. I tak się zastanawiam jak to traktować. Czy tylko jak taki miły gest w rewanżu za moje życzenia dla niej, czy może... no właśnie, wiecie co chcę napisać :) Z drugiej strony gdy pytam co u niej to jest tajemnicza, pisze tylko, że wszystko dobrze. I nie wiem czy ma kogoś, czy jest z nim szczęśliwa. W każdym razie chciałbym się z nią spotkać, chciałbym żebyśmy do siebie wrócili, choć to pewnie mało realne. Ciekaw jestem zdania kobiet na ten temat. Co myślicie gdy były facet nagle odzywa się po dłuższym czasie milczenia? Załóżmy że jesteście z kimś innym, to wtedy taki odzew byłego burzy nieco wasze relacje z obecnym partnerem? Bo ja absolutnie nie chciałbym jej psuć związku jeśli jest z kimś i jest szczęśliwa. No ale zastanawia mnie to, że mi odpisała, a mogła mnie przecież olać. Myślicie że to dobry moment, żeby spróbować ją jeszcze odzyskać? Pozdrawiam.

: 18 gru 2006, 21:46
autor: Olivia
Z Twojego posta wnioskuję, że On nie dzwoni tylko wysyła smsy.
Raz się żyje-jest ryzyko, jest przyjemność! Jak znów wyśle Ci taką wiadomość, to od razu po jej przeczytaniu zadzwoń do Niego i zapytaj wprost, czego od Ciebie chce. Bo jak nic konkretnego, to niech da Ci spokój. A jak nie będzie odbierać, to nagraj Mu się na pocztę.
I że nie życzysz sobie takiego nachodzenia nie wiadomo w jakim celu.

: 18 gru 2006, 21:54
autor: Pegaz
Aleksiej pisze: Myślicie że to dobry moment, żeby spróbować ją jeszcze odzyskać?

Tonący brzytwy się chwyta..nie żebym chciał być złośliwy..ale prawdopodobnie odpisała ci przez grzeczność..nie bierz tego do siebie.Po prostu zacznij rozglądać się za nową dziewczyną..

: 18 gru 2006, 21:56
autor: ksiezycowka
Aleksiej pisze:. I tak się zastanawiam jak to traktować. Czy tylko jak taki miły gest w rewanżu za moje życzenia dla niej, czy może... no właśnie, wiecie co chcę napisać
Nie doprawiaj do zwyklez zyczliwosci ideologii. Ja tez od bylego dostaje zyczenia. Nau rodziny imienny swieta i co z tego?
Aleksiej pisze:Załóżmy że jesteście z kimś innym, to wtedy taki odzew byłego burzy nieco wasze relacje z obecnym partnerem?
A w zyciu!Chcialbys :P
Aleksiej pisze:mogła mnie przecież olać
Ale widac ze troche kultury ma :]
Aleksiej pisze:Myślicie że to dobry moment, żeby spróbować ją jeszcze odzyskać?
Nie. Sadze ze czas zebys sie pogodzil ze starata :)

: 18 gru 2006, 23:50
autor: Kermit
biedronka00 pisze:obydwoje że niz już z tego nie będzie
biedronka00 pisze:cały czas czekam jak głupia,że może się spotkamy, że się ułoży

ja Ciebie nie rozumiem....
moze to twoja duma nie pozwala Ci sie z nim spotkac jezeli faktycznie chcesz zeby sie ułozyło.... On zaczął cos pisac, ze teskni itp, Ty mu nic nei odpisałas? Moze sie boi zrobic z siebie durnia pytajac o spotkanie jak Ci na nim zalezy to Ty sie go o to zapytaj, jezeli nie faktycznie powiedz mu ze nic z tego i ignor, zmien nr G, telefon badz głucha na jego proby skontaktowania sie z Tobą.

: 19 gru 2006, 11:16
autor: biedronka00
Kermit ale ja już kilka razy próbowałam się z nim spotkać, ale on albo nie ma czasu, albo twierdzi,że to JA nie mam z nim o czym gadać... że nie mamy wspólnego tematu

: 19 gru 2006, 11:36
autor: Stormy
a ja sie w koncu spotkalam ze swoim bylym, mimo ze mnie pare razy wystawial i ze jestem z kims... tez mnie meczyl smsami, telefonami o ktorejs w nocy, gadkami w stylu ze mu jeszcze nie przeszlo... i o dziwo po tym spotkaniu (a nie widzialam go 4 miesiace, zwiazek na odleglosc zakonczyl sie przez tel) stwierdzilam ze to idiota i ze ja wcale ni ejestem lepsza skoro nie docenialam tego co mam teraz (cudo chlopak) a tesknilam za cieciem... oczywiscie musial mi jeszcze dokopac tekstem ze sie niby zeni z dziewczyna dla ktorej mnie rzucil...
RADA: olać smsy, telefony, wiadomsci z gadu (i lepiej od nieznajomych tez nie odbierac, bo sie okazuje ze to jednak znajomi - czyt. byly..;/)... nie brac nic co mowi na powaznie, bo faktycznie jestes kolem ratunkowym, albo "najlepsza pzyjaciolka".. a jesli zgodzisz sie z nim spotkac to modl sie zeby zachowywal sie jak idiota i ci sie do reszty po tym wszytkim obrzydzil... wtedy przejdzie...
(troche pokrecony post... sorry... ale to jest normalnie ostatni rok mojego zycia... "chce, nie chce, a jednak chce...a nie, to nie ma sensu..." ech...)

: 19 gru 2006, 12:58
autor: flores
Lilian pisze: oczywiscie musial mi jeszcze dokopac tekstem ze sie niby zeni z dziewczyna dla ktorej mnie rzucil...
Faktycznie, idiota.
Lilian pisze: RADA: olać smsy, telefony, wiadomsci z gadu
To jedyna metoda. Nie ma nic skuteczniejszego, na namolnego natreta, niz ignorancja.

: 19 gru 2006, 13:06
autor: sophie
Aleksiej pisze:Co myślicie gdy były facet nagle odzywa się po dłuższym czasie milczenia? Załóżmy że jesteście z kimś innym, to wtedy taki odzew byłego burzy nieco wasze relacje z obecnym partnerem? Bo ja absolutnie nie chciałbym jej psuć związku jeśli jest z kimś i jest szczęśliwa. No ale zastanawia mnie to, że mi odpisała, a mogła mnie przecież olać.
Niczego nie burzy. I nie wiem czemu niby miałoby to mieć wpływ na obecny związek :> Odpisała, bo jak powiedziała Moon, jest kulturalna. I tyle.
A tak ogólnie rzecz biorąc, to jakiś czas po zerwaniu z exem, zaczęlismy się kontaktować i jesteśmy dobrymi kumplami obecnie. Jemu minęło, mi jeszcze wcześniej :) i zero problemów. I naprawdę nic z takich kontaktów nie musi wyniknąć - mówię o ponownym zejściu się. Zwłaszcza, gdy dziewczyna kogoś już ma Aleksiej...

: 19 gru 2006, 15:22
autor: Stormy
sophie pisze:Niczego nie burzy. I nie wiem czemu niby miałoby to mieć wpływ na obecny związek


burzy, burzy... bo jak ja swojemu obecnemu powiedzialam ze byly sie do mnie odzywa, tez sie zdenerwowal, zmartwil i nie wiadomo co jeszcze... tym bardziej jak sie ma problem z zaufaniem komus, bo ktos cie wczesniej zranil, a teraz tamten sie bezczelnie odzywa.. moj eks to takie moje meskie famme fatale bylo..i jeszcze czasem gdzies sie musi przemknac w rozmowie z obecnym, kiedy mu tlumacze czemu mam jakis problem teraz.. a to zle wplywa na zwiazek jesli tamten jest gdzies obok nadal, chocby tylko na odleglosc smsa albo tel.. ale sie odzywa w momentach przelomowych w nowym zwiazku co troche psuje humor...

: 19 gru 2006, 15:39
autor: sophie
Lilian pisze:burzy, burzy... bo jak ja swojemu obecnemu powiedzialam ze byly sie do mnie odzywa, tez sie zdenerwowal, zmartwil i nie wiadomo co jeszcze...
Zależy u kogo i zależy jakie ma się z drugą połową "fundamenty" zbudowane. I jeszcze od kilku innych spraw...

: 19 gru 2006, 15:45
autor: larena
Biedronka a po co Ty do niego piszesz jesli nie chcesz z nim byc? nie lepiej zakonczyc juz to wszystko, po prostu nie odzywac sie... juz was nic nie łaczy, kazde powinno pojsc w swoja strone a wy ciagniecie nie wiadomo po co i jak dlugo jakis glupi układ.