agnieszka.com.pl • Proszę o rade
Strona 1 z 1

Proszę o rade

: 14 gru 2006, 20:11
autor: adriana177
hmm zaczne od tego , ze od jakiegos miesiaca spotykam sie z pewnym chlopakiem...jest nam razem fajnie dogadujemy sie, czesto widujemy na miescie, u mnie, u niego (oboje mieszkamy z rodzicami) wysylamy do siebie duzo smsow, uprawialismy tez juz sex.On jest starszy odemnie i ma duzo wieksze doswiadczenie.

No i wczoraj on zaczal rozmowe i wyszlo na to, ze nie chce byc w powaznym zwiazku...nasz to raczej luzny uklad tu gdzies wyskoczymy tu to,to tam....wiecie.Powiedzial, ze tak jest lepiej , bo w razie czego on mnie nie zrani...zebym sie nie angazowala....Wynika to gl z tego, ze jego wczesniejsza dziewczyna( a nawet narzeczona) potraktowala go jak smiecia... powiedzial, ze powazny zwiazek to same problemy i w ogóle...Ja nie wiem bo jeszcze w takim nie bylam...Z jednej strony pasuje mi to ,ale z drugiej....czy jest jakas szansa zeby ten nasz "luzny uklad" zmienil sie w cos powazniejszego??? Byliscie moze w podobnej sytuacji?

Dodam jeszcze, ze dla mnie on jest kims wyjatkowym ,nie kocham go, ale takiego chlopaka jeszcze nie spotkalam...no i w pewnym sensie zalezy mi n nim...i jestem pewna, ze jemu nie chodzi jedynie o sex....mam doslownie metlik w glowie ,bo wkoncu moge sie w nim zakochac, a on nie bedzie myslal o mnie serio...

: 14 gru 2006, 20:18
autor: SaliMali
]
adriana177 pisze:i jestem pewna, ze jemu nie chodzi jedynie o sex....

adriana177 pisze:czy jest jakas szansa zeby ten nasz "luzny uklad" zmienil sie w cos powazniejszego??? Byliscie moze w podobnej sytuacji?


masz sama odpowiedz na swoje pytanie, jest szansa, jezeli zeczywiscie jemu nie chodzi tylko o sex.

: 14 gru 2006, 20:26
autor: mrt
adriana177 pisze:Powiedzial, ze tak jest lepiej , bo w razie czego on mnie nie zrani...zebym sie nie angazowala....Wynika to gl z tego, ze jego wczesniejsza dziewczyna( a nawet narzeczona) potraktowala go jak smiecia... powiedzial, ze powazny zwiazek to same problemy i w ogóle...
Ale mendy z tych facetów.

Już się zaangażowałaś, bo
adriana177 pisze:ale z drugiej....czy jest jakas szansa zeby ten nasz "luzny uklad" zmienil sie w cos powazniejszego???


Nie widzisz, że Ty już wsiąkłaś?

Mnie to ostatnio denerwuje takie podejście. Asekuranctwo i wygodnictwo z takiego faceta wyłazi. Chce czerpać ze związku, ale obowiązki zerowe. I jeszcze wykorzystuje fakt, że on doświadczony, a Ty zielona. Fajnie ma. Głupszego zgrywa, niż nim jest, a Ty się dajesz wkręcać.

Zadam głupie pytanie: a co, jeśli trafi się dziecko? Jak będzie się miał ten luźny związek do tego faktu? Tak, że nie weźmie na siebie odpowiedzialności, bo przecież to nie było "na poważnie", tylko "tak trochę"?

Ze związkiem to jest tak: albo ktoś komuś pasuje i z nim jest, albo nie i z nim nie jest. A pośrednio i tak trochę, to sobie można z kumplem iść do kina.

Uczciwiej jest zadzwonić do agencji towarzyskiej, jak Boga kocham.

Pisałam o nim - nie bierz do siebie.

: 14 gru 2006, 20:40
autor: Mona
Jeśli on już zaznaczył to, iż jest to luźny związek, to nie ma co nastawić się na coś poważniejszego, tak myślę. Facet, który mysli poważnie o kobiecie, raczej nigdy nie zaproponowałby takiego układu.

adriana177 pisze:Dodam jeszcze, ze dla mnie on jest kims wyjatkowym ,nie kocham go, ale takiego chlopaka jeszcze nie spotkalam...no i w pewnym sensie zalezy mi n nim..

Tymbardziej uciekłabym od takiego jak najszybciej, póki mniej boli <pijak>

mrt pisze:Uczciwiej jest zadzwonić do agencji towarzyskiej, jak Boga kocham.

Taa, ale wtedy trzeba niestety zapłacić :/

: 14 gru 2006, 21:08
autor: Black007_pl
Zgadzam się z dziewczynami, uważaj, żebyś nie została na lodzie...

: 14 gru 2006, 21:34
autor: ksiezycowka
adriana177, wiej! <wazne>
Ty juz przesiaklas. Luzne uklady bywaja ok ale do czasu kiedy ktos sie zaanagazuje. A Ty juz nie myslisz o tym ze tak to na sens fajnie, mi tez o to chodzi. Tylko myslisz ze to wstep do czegos wiekszego moze byc. Wiec mowie NIE MOZE. Tzn w bard zo niewielu przypadkach zdarza sie ze zaczyna wykraczac to obustronnie poz aluzny uklad. W niewielu!Wiekszos ckonczy sie tak ze ktos sie angazuje czegos oczekuje zaczyna sie zazdrosc czy jakies pretensje i robi to z wlasnej winy. Bo jelsi stawia sie sprawe jasno to sie oczekuje ze skoro druga osoba sie na to godzi to jesttego swiadoma, a je sli miala jakies inne nadziej to coz - nikt nikogo nie oszukalm sama jest sobie winna.

Re: Proszę o rade

: 15 gru 2006, 07:05
autor: Student
adriana177 pisze:
No i wczoraj on zaczal rozmowe i wyszlo na to, ze nie chce byc w powaznym zwiazku...nasz to raczej luzny uklad tu gdzies wyskoczymy tu to,to tam....wiecie.Powiedzial, ze tak jest lepiej , bo w razie czego on mnie nie zrani...zebym sie nie angazowala....Wynika to gl z tego, ze jego wczesniejsza dziewczyna( a nawet narzeczona) potraktowala go jak smiecia... powiedzial, ze powazny zwiazek to same problemy i w ogóle... ...


A moim zdaniem wynika z tego to ze facet nie mysli o Tobie powaznie!! Po prostu chce sobie pociupciac malolatke i tyle. A malolatki sie daja i daja sobie wkrecac bajki o luznych zwiazkach. Wiem ze to co napisalem jest okrutne ale niestety prawdziwe! Pozegnaj go i znajdz sobie faceta godnego siebie!

: 15 gru 2006, 08:51
autor: Snowblind
Run Forrest Run !

A tak poważnie przykro mi ale zaboli. Opcje są trzy:

1. Facet znalazł sobie zabawkę do popieszczenia i umie manipulować twoimi uczuciami bo sam ich nie ma.
2. Jesteś równie niedojrzały jak jego była.

3. Patrz 1 i 2.

Zawsze można powiedzieć "Żegnaj" czyż nie ? Skąd ja to znam :).
Każ mu się określić albo fora ze dwo...alkowy ;).
Ja już bym nie ufał.

: 15 gru 2006, 09:15
autor: Olivia
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 24&start=0
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 28&start=0
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 83&start=0
Poruszaliśmy już podobne problemy.

No ale... Odpuść sobie. Powiedział, Ci że ktoś Go potraktował jak śmiecia. A On Ciebie jak traktuje? Jak laleczkę, zabawić się fajnie, odpowiedzialność -zero.
Byłam wczoraj na inscenizacji "Małego Księcia" -> Stajesz się odpowiuedzialny za to, co oswoiłeś. A On ma w nosie Twoje uczucia, liczy się tylko Jego wygoda!

Co zrobisz, jak się zakochasz? Przecież juz jesteś zauroczona... Niewiele wiem o życiu, ale to, że związku nie buduje się na kanwie układu bez zobowiązań, to powinnaś sobie na zawsze wbić do głowy. Takie przypadki się zdarzają, ale baaardzo rzadko.

I niech ta historia Cię czegoś nauczy:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... ht=#181883

: 15 gru 2006, 18:22
autor: flores
Nie przesadzajcie w komentarzach. Jesli faktycznie chcialby wykorzystac bezwzglednie dziewczyne, nie wspominalby na tym etapie o luznej formie zwiazku. Chyba, ze jest idiota. Tak czy inaczej, jesli chodzi o reszte zgadzam sie z przedmowcami. Odpuscilbym sobie.

: 15 gru 2006, 18:26
autor: ksiezycowka
flores pisze:Jesli faktycznie chcialby wykorzystac bezwzglednie dziewczyne, nie wspominalby na tym etapie o luznej formie zwiazku. Chyba, ze jest idiota.
NIby czemu?Nawet jak ja zrani potem dzieki temu ze to zaznaczyl ma czyste sumienie?On teraz ostrzegai umywa rece jesli ona sie zaangazuje. Tak to dziala.

: 15 gru 2006, 18:35
autor: adriana177
Dzieki za wszystkie posty...niestety w duzej czesci musze sie z wami zgodzic <smutny> no coz mloda jestem i duzo musze sie jeszcze nauczyc....
nie wiem co dalej bedzie ale mam nadzieje ze podejme dobra decyzje...

: 15 gru 2006, 18:37
autor: flores
No tak, ale jaka jest szasna, ze statystyczna dziewucha pojdzie na taki układ?

- Sluchaj, wiesz, fajna jestes, ale lepiej dajmy sobie troche luzu. Czasem wyskoczymy na impreze, potanczymy, zabawimy się, ale na nic powaznego nie licz.

Lepszym pomyslem, byloby zatajenie prawdziwych zamiarow i permanente łudzenie kobiety wizja szczesliwego zwiazku, prawda?

: 15 gru 2006, 23:47
autor: ksiezycowka
flores pisze:No tak, ale jaka jest szasna, ze statystyczna dziewucha pojdzie na taki układ?
Szczerze?U dziewczyn nie wiem. Ale chlopaki na to leca nastoletni. Co drugi...tak wynika z moich doswiadczen przy najmniej. Poz atym jak ktos zaslepiony to nie mysli.
flores pisze:byloby zatajenie prawdziwych zamiarow i permanente łudzenie kobiety wizja szczesliwego zwiazku, prawda?
Nie dlatego bo potem by sie czulo jak oszust a tak - czyste sumienie. Poza tym sporej czesci nie trza snuc wizji - na takie cos poleca bo zalepione.,

: 16 gru 2006, 00:31
autor: kknd
Wygodnictwo, moze i tak ale przynajmniej nie leci z nia w kulki i jasno sprecyzowal o co mu chodzi.

Zacznij go raczej traktowac jako kumpla, na nic wiecej sie nie nastawiaj bo ... nic wiecej nie ma, .

: 16 gru 2006, 15:26
autor: SaliMali

: 20 gru 2006, 18:29
autor: ara
Koleś się asekuruje, przynajmniej jest szczery. Jeżeli masz nadzieje na więcej to proponuje spakować zabawki. powodzenia

: 21 gru 2006, 19:50
autor: dziobakkkk
O jej. Nigdy w życiu nie wchodź w taki układ.
Piszę, bo sama w czymś taki byłam. Uwierz, takie bez zobowiązan to się wydaje tylko na początku.
Jeśli on już teraz powiedział Ci że tylko tyle chce, to nie radze liczyć na coś więcej. Wiesz... Tutaj nie ma mowy o jakiejś wierności, o zaufaniu też nie. Ty się zaangazujesz, sama piszesz że już teraz na to liczysz, a on później może zacząć Cię traktować jak po prostu wyjście awaryjne.

Yyy luźny związek... po to żeby sobie pociupciać, gdy ma ochotę, a gdy se znajdzie inną to może nawet Ci opowie jak się z nią bawił.

Yyy nigdy wiecej, jedyna rada - nie wchodź w to.

: 21 gru 2006, 20:03
autor: toya
bylam w takim luzmym zwiazku, moze sama go tez troche chcialam, bo w sumie nie kochalam, uprawialismy sex, wyskoczylismy gdzies czasami, wpadl do mnie czasem, spedzalam z nim czas, bo tak jakos, a w sumie nie odpowiadal mi jego harakter i traktowal mnie dziwnie :przyjedz do mnie, przyjdz do mnie, wroc sama do domu, nie jest ciemno nic Ci sie nie stane: nie chce juz wiecej luznych zwiazkow, bo nie mam milych wspomnien, poczulam sie jak dziewczyna do seksu. <mlotek> Tobie tez nie radze, spotkasz kogos, kto Cie bardzo pokocha i zaangazuje sie tak mocno ...

powodzenia.

: 21 gru 2006, 20:08
autor: Sir Charles
adriana177 pisze:czy jest jakas szansa zeby ten nasz "luzny uklad" zmienil sie w cos powazniejszego??

Jeżeli wyeliminujecie wątek seksualny. Który z kolei jest - jak rozumiem - tego układu podporą. Więc błędne koło.
Olivia pisze: A On Ciebie jak traktuje? Jak laleczkę, zabawić się fajnie, odpowiedzialność -zero.
Stawia sprawę uczciwie przecież.
dziobakkkk pisze: Nigdy w życiu nie wchodź w taki układ.

...dopóki masz przynajmniej jedną zdrową rękę <aniolek>

: 21 gru 2006, 20:15
autor: SaliMali
toya pisze:poczulam sie jak dziewczyna do seksu.
bp chyba o to chodzi w takich związkach, zeby taka dziewczyną być?

: 21 gru 2006, 22:33
autor: ksiezycowka
madziorka.m pisze:bp chyba o to chodzi w takich związkach, zeby taka dziewczyną być?
Ja tam nie wiem. Raczej o to zeby miec faceta do sexu z ktorym nei beda Cie laczyc zobowiaznia i bedziesz sie czuc nadal wolna :D
Nie kumam tego to samo mozna miec w powazniejszych zwiazku a nawet duzo wiecej :D

: 22 gru 2006, 18:51
autor: toya
madziorka.m pisze:
toya pisze:poczulam sie jak dziewczyna do seksu.
bp chyba o to chodzi w takich związkach, zeby taka dziewczyną być?


no wlasnie nie wiem, spalam z nim tylko 2 razy, nigdy wiecej czegos takiego <zygi>

: 23 gru 2006, 00:04
autor: Olivia
Sir Charles pisze:Stawia sprawę uczciwie przecież.

Co nie oznacza, że Jej tak nie traktuje, jak napisałam. Tylko robi to jawnie, uprzedziwszy wcześniej. :]