Dla mnie rzecz jasna: małżeństwo.
Raz- (i proszę sobie odpuścić ewentualne "krzywe" komentarze) Jest to dla mnie swoista przysięga (zobowiązanie) nie tyle wobec mężczyzny ale i Boga, coś nas zespala, coś strzeże ... dlatego nie wyjdę za mąż za "byle kogo"
Dwa- wolę formalne związki, a i uważam, iż dla dzieci to lepiej (moze troszek populistycznie... ale zważywszy na dzisiejszych ludzi... można się różnych rzeczy spodziewać)
Trzy- dla niektórych ... małżeństwo to i "smycz", co potęguje wyczulenie na sprawy wierności (w pozytywnym sensie)
Cztery- dla niektórych... prawdziwy krok w dorosłość, nowa droga życia
Pięć- uregulowania prawne sprzyjają raczej małżeństwu nie związkom na kocią łapę
Sześć- ... jesteś moim mężem, już nie tylko mężczyzną, co ze mną mieszka i ma ze mną dzieci ... jesteś mężem, a ja Twoją żoną ... jesteśmy małżenstwem- MY ... nie ma Ty, nie ma Ja w jednym mieszkaniu, w związku ... (może ktoś mnie w tej gestii zrozumie, bo ciężko przelać mi tę myśl na .. klawiaturę
Pozdrawiam