Co to jest ??? :/
Moderator: modTeam
Co to jest ??? :/
opisze Wam pewien ciag zdarzen, ktore mnie szalenie zastanawiaja i nie dawaja spokoju co jest nie tak? co z kim jest zle?? A mianowicie: mam 21l ona 23l w pubie wypatrzyla ze spogladalem na inna dziewczyne - tlumaczylem jej ze ta panna przyciagla mnie swoim zachowaniem bo byla zleksza pijana i zachowywala sie zywiolowo, jednakze moje slowa poszly z wiatrem i wg Niej jest to dowod tego ze ona nie jest dla mnie wazna, ze gdyby jej tam nie bylo z pewnoscia dosiadlbym sie do tej dziewczyny i stracila do mnie zaufanie przez wlasnie to zdarzenie (zaufanie we wszystkim!). Przy okazji podobnego tematu wytlumaczylem jej ze mnie (i chyba kazdego faceta) zawsze przyciagnie jakis ladny tylek czy cos i bede spogladal i wcale nie musi to znaczyc ze jej nie kocham - jednak ona sadzi inaczej i jezeli facet kocha - nie spoglada na inne w zadnym wymiarze tego slowa.
Inna rzecz - zauwazyla na moim gadu nick "justyna 20 z czata" - kumpela internetowa ktora ponad rok temu poznalem na czacie (moja obecna dziewczyne poznalem 1,5 mies temu) i znow chaja o to ze jak moge z nia byc skoro rozmawiam z innymi dziewczynami przez internet, ze to tak jakby ona sobie na czata poszla i z kims sie umowila, ja sie nie moglem z tym zgodzic bo mysle i jest inaczej, wytlumaczylem jej ze jest to przyjazn internetowa wylacznie ktora trwa ponad rok i opiera sie na pogaduszkach, ktore zreszta sa rzadkie - oczywiscie moje slowa poszly na wiatr, gdyz moja dziewczyna "zdania nie zmieni" NIGDY zadnej mojej dziewczynie nie pasowalo tyle rzeczy naraz, nigdy nie bylem obwiniany o tyle "wykroczen" Czy ze mna cos nie tak? o co chodzi? Ja juz nie wiem...........
Inna rzecz - zauwazyla na moim gadu nick "justyna 20 z czata" - kumpela internetowa ktora ponad rok temu poznalem na czacie (moja obecna dziewczyne poznalem 1,5 mies temu) i znow chaja o to ze jak moge z nia byc skoro rozmawiam z innymi dziewczynami przez internet, ze to tak jakby ona sobie na czata poszla i z kims sie umowila, ja sie nie moglem z tym zgodzic bo mysle i jest inaczej, wytlumaczylem jej ze jest to przyjazn internetowa wylacznie ktora trwa ponad rok i opiera sie na pogaduszkach, ktore zreszta sa rzadkie - oczywiscie moje slowa poszly na wiatr, gdyz moja dziewczyna "zdania nie zmieni" NIGDY zadnej mojej dziewczynie nie pasowalo tyle rzeczy naraz, nigdy nie bylem obwiniany o tyle "wykroczen" Czy ze mna cos nie tak? o co chodzi? Ja juz nie wiem...........
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Kocham Ją, czesto rozmawiamy, i czesto takie rozmowy koncza sie klotniami niestety. Probowalem jej wytlumaczyc ze zwiazek polega na wybaczaniu, na tym by starac sie zrozumiec druga osobe, poznac jej prawdziwe zamiary a nie na ciagnieciu zle zinterpretowanego wydarzenia ktore skutkuje brakiem zaufania (do ktorego ona jawnie sie przyznaje
) przez ponad 2 tyg (do dziś).
Początki są szczególnie trudne, więc musisz się pilnować podwójnie. I nie gapić się na boki. Bo to, co później będzie normalne, teraz jeszcze nie jest.falar pisze:Kocham Ją, czesto rozmawiamy, i czesto takie rozmowy koncza sie klotniami niestety. Probowalem jej wytlumaczyc ze zwiazek polega na wybaczaniu, na tym by starac sie zrozumiec druga osobe, poznac jej prawdziwe zamiary a nie na ciagnieciu zle zinterpretowanego wydarzenia ktore skutkuje brakiem zaufania (do ktorego ona jawnie sie przyznaje ) przez ponad 2 tyg (do dziś).
JEszcze jedno zdarzenie - Moja siostra czasem zostawia wlaczone gg, czasami ktos sie tam odezwie pod jej nieobecnosc i odpisuje wtedy temu komus :"nie ma Justyny" Wg niej odpisuje tym ludziom, w tym jej kolezankom i robie to specjalnie, a nie powinienem gadac z innymi dziewczynami. Jej slowa "ja nie wiem co ty robisz, pitolisz z kazda dziewczyna" Odpowiadam ze ciekawi mnie kto tam czasami cos napisze i tyle, ze siorka nie kazala mi gg wylaczac (no bo tak jest) a komentarz na to brzmi "takkk. juz ci wierze.." Staram sie budowac jakies zaufanie , ale ja w tej sytuacji nie umiem po prostu.. Szczerze mam juz dosc i chyba to wszystko nie ma sensu
:(

mrt pisze:Początki są szczególnie trudne, więc musisz się pilnować podwójnie. I nie gapić się na boki. Bo to, co później będzie normalne, teraz jeszcze nie jest.
Ogólnie masz rację, Mrt,, ale szczerze, to chyba nikomu nie chciałoby się pilnować swoich zachowań, bo panienka ma fochy.
falar ma być sobą przede wszystkim, a jak jej nie podoba się, to trudno.
falar pisze:Czy ze mna cos nie tak? o co chodzi? Ja juz nie wiem...........
Wszystko jest ok z Tobą. Chodzi o to, że ona jest klasycznym przykładem zazdrośnicy, a ma już 23 lata, więc kiepsko to widzę. Powinna mieć faceta, co to tylko będzie w nią wpatrzony.
falar pisze:Staram sie budowac jakies zaufanie
Budować... Zaufanie albo jest albo go nie ma, bo tego się nie da tak sztucznie zbudować.
falar pisze:Szczerze mam juz dosc i chyba to wszystko nie ma sensu
Porozmawiaj z nią spokojnie, a jak nie będzie rezultatu, to nie warto ciągnąć tego.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Ogólnie masz rację, Mrt,, ale szczerze, to chyba nikomu nie chciałoby się pilnować swoich zachowań, bo panienka ma fochy.
falar ma być sobą przede wszystkim, a jak jej nie podoba się, to trudno.
z tym sie zgadzam. mozna w pewnych sprawach sie ograniczac, ale nie tak jak chce ta lala. Ja bym nie wytrzymała z taka paranoiczka, z meskim odpowiednikiem również.
Mona pisze:Porozmawiaj z nią spokojnie, a jak nie będzie rezultatu, to nie warto ciągnąć tego.
ssczera i powazna rozmowa i albo ona zacznie cos ze soba robic, panowac nad tymi absurdalnymi fochami albo koniec. Nie sadze by dało sie tak długo życ z kims kto zabrania wszystkiego i stosuje szantaz emocjonalny
mrt pisze:Początki są szczególnie trudne, więc musisz się pilnować podwójnie
a to jest dopiero poczatek. Skoro ona juz teraz pozwala sobie na takie zachowanie to boje sie co bedzie później
Dzindzer pisze:Nie sadze by dało sie tak długo życ z kims kto zabrania wszystkiego i stosuje szantaz emocjonalny
Widać, że ona ma wielki problem ze sobą, skoro tak się zachowuje, ale ciężko jest wytłumaczyć takiej osobie to, że to nie z Nim jest coś nie tak.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Widać, że ona ma wielki problem ze sobą
tak ma wielki problem. dlatego wazna jest rozmowa, przypuszcam, że nie jedna. Ale to tez nie moze byc tak, że on rozmawia, ona swoje, a on zawsze bedzie tłumaczył bo ona ma problem, bo ona biedna pewnie ma złe doswiadczenia. Ona musi wykazac dobra wole, chciec cos z tym robic.
A jakiz ona ma ptroblem? Wedlug Was normalne jest, ze mezczyzna siedzi gdzies z kobieta, a oglada tylek innej, bo go to kreci? No prosze Was! Choc troche kultury i szacunku! Nie wyobrazam sobie takiego zachowania zakochanego we mnie faceta.
A odpisywanie na gg siostry jest glupie i infantylne. Chlopie, masz przestawiony system wartosci i Twoja dziewczyna pewnie usiluje Ci to wyjasnic. I nie dziwie sie, ze sie denerwuje, bo takie rzeczy to sie z domu wynosi. Dorosly facet ma problemy z pojeciem tego.
Po prostu nie pokazujesz jej, ze jest najwazniejsza, za to pokazujesz, ze interesuja Cie inni i ze jestes niestabilny. A kobieta musi wiedziec, ze jest najwazniejsza.
A odpisywanie na gg siostry jest glupie i infantylne. Chlopie, masz przestawiony system wartosci i Twoja dziewczyna pewnie usiluje Ci to wyjasnic. I nie dziwie sie, ze sie denerwuje, bo takie rzeczy to sie z domu wynosi. Dorosly facet ma problemy z pojeciem tego.
Po prostu nie pokazujesz jej, ze jest najwazniejsza, za to pokazujesz, ze interesuja Cie inni i ze jestes niestabilny. A kobieta musi wiedziec, ze jest najwazniejsza.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:A jakiz ona ma ptroblem? Wedlug Was normalne jest, ze mezczyzna siedzi gdzies z kobieta, a oglada tylek innej
jak sie ciagle oglada i wypatruje czy ktos ładny sie pojawi a potem sie wgapia to jest to totalny brak szacunku. ale jak zobaczy i chwilke popatrzy to niby co w tym dziwnego. zobaczyl oblookał i wraca do mnie wzrokiem, tyle
Miltonia pisze:A odpisywanie na gg siostry jest glupie i infantylne
skoro tak sobie ustakił z siostra to co w tym głupiego.
Miltonia pisze:Chlopie, masz przestawiony system wartosci i Twoja dziewczyna pewnie usiluje Ci to wyjasnic.
ale gdzie on ma tak poprzestawiany, bo popatrzy na inna dupe, bo mam od roku kolezanke na necie, czy, ze odpisuje, ze siostry nie ma
Miltonia pisze:Po prostu nie pokazujesz jej, ze jest najwazniejsza,
a w tym cos moze byc. moze faktycznie nie okazujesz jej tego lub zbyt mało okazujesz.
Ja wiem, że jestem najwazniejsza dla mojego, że jestem dla niego naj. Dlatego nie przeszkadza mi jak spojzy na inna kobiete, to, ze ma kolezanki
Coś po drodze w waszym zwiazku spieprzyłeś , bowiem jesli masz taką kobiete , to trzeba sie odpowiednio zachowywać , bo tez jesli jest Ona dla Ciebie wazna , to pod porządkujesz sie temu by jej było dobrze , a nie starasz sie by uległa w tym, co to Ty uwazasz za normalne. Tak bedzie ! ale musisz na to sobie zapracować , wtedy byc moze pozwoli ci spojrzec na inną, bez podobnych jazd. Ona nie czuje sie wyjatkowa (o czym pisala juz Miltonia) i dlatego tak jest .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:to pod porządkujesz sie temu by jej było dobrze , a nie starasz sie by uległa w tym, co to Ty uwazasz za normalne
nie dawj takich rad, bo młodziez teraz czesto mało myslaca ( nie koniecznie autor, ale czytajacy to), klucha chcesz z niego zrobic. ja proponuje tu kompromis. Jak jest z nia to moze ograniczyc to patrzenie na inne. ale nie zupełnie robic wszystko pod nia. Tylko nie pisz mi, ze xle zrozumiałam, bo to nie chodzi o to bym ja zrozumiała, a o to by on zrozumiał
Andrew pisze:Ona nie czuje sie wyjatkowa (o czym pisala juz Miltonia) i dlatego tak jest .
to tez moze byc powodem. Ja bym nie chciała byc z kims dla kogo nie jestem wyjatkowa, ja kocham byc wyjatkowa osoba dla mojego faceta
Dzindzer ! - ja nie mam lat 20-tu , mam znacznie wiecej , pisze z doswiadczenia swego i wiem, ze mam racje w tym co pisze , reszta to kwestia interpretacji .Pozwól ,ze kolega sam wyciagnie wniosek z tego co napisalem , bowiem moze On własciwie mnie zrozumie w przeciwieństwie do Ciebie
.
Nie robi wszystkiego pod nią ! pisze tu o konkretnych dwóch sprawach , zas ja sie w tej kwesti tez wypowiedzialem .JESLI JEST TAK JAK JA MYSLE to jest to kobieta która w tym czasie swego wieku , bedzie sie tak zawsze zachowywac gdy spojrzy On na inną , bowiem jest zazdrosna (zle zazdrosna ) Jemu zas zalezy na niej , wiec musi sie dostosowac , inaczej zawsze bedą zgrzyty . <browar>

Nie robi wszystkiego pod nią ! pisze tu o konkretnych dwóch sprawach , zas ja sie w tej kwesti tez wypowiedzialem .JESLI JEST TAK JAK JA MYSLE to jest to kobieta która w tym czasie swego wieku , bedzie sie tak zawsze zachowywac gdy spojrzy On na inną , bowiem jest zazdrosna (zle zazdrosna ) Jemu zas zalezy na niej , wiec musi sie dostosowac , inaczej zawsze bedą zgrzyty . <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Falar,
Mrt i Miltonia napisały coś bardzo ważnego.
Związek musi być naznaczony szacunkiem, wyrozumiałością i zupełnie innym podejściem do kobiety. Jest Ciebie niepewna. Poniekąd jej się nie dziwię, ponieważ Ty niejako jesteś jej całym światem, ona oczekuje tego samego, a Ty patrzysz za inną? Musisz zrozumieć, że to nie jest w porządku. Tak jak ona musi dojrzeć do tego, że spojrzenie na inną kobietę nie będzie musiało oznaczać zdrady, tak Ty musisz nauczyć się szacunku do swojej kobiety. To ona ma być najlepsza, kiedy to zrouzmiesz, będziesz już na dobrej drodze. Tylko czy chcesz? Ogladanie się za co drugą panną jest puste, pokazujesz jakim jesteś kundelkiem, bardziej lub mniej merdającym ogonkiem. A chyba lepiej być rasowym facetem? I bycie rasowym facetem nie oznacza być pantoflarzem, nie nie. Bo to pewnie co poniektórzy chcieliby już napsiać. Wartości się poprzewracały, a warto na nich bazować. Jednym z ważniejszych wartości jest szacunek okazany własnej kobiecie. Widać, że jej zalezy, więc myślę, że go doceni.
Mrt i Miltonia napisały coś bardzo ważnego.
Związek musi być naznaczony szacunkiem, wyrozumiałością i zupełnie innym podejściem do kobiety. Jest Ciebie niepewna. Poniekąd jej się nie dziwię, ponieważ Ty niejako jesteś jej całym światem, ona oczekuje tego samego, a Ty patrzysz za inną? Musisz zrozumieć, że to nie jest w porządku. Tak jak ona musi dojrzeć do tego, że spojrzenie na inną kobietę nie będzie musiało oznaczać zdrady, tak Ty musisz nauczyć się szacunku do swojej kobiety. To ona ma być najlepsza, kiedy to zrouzmiesz, będziesz już na dobrej drodze. Tylko czy chcesz? Ogladanie się za co drugą panną jest puste, pokazujesz jakim jesteś kundelkiem, bardziej lub mniej merdającym ogonkiem. A chyba lepiej być rasowym facetem? I bycie rasowym facetem nie oznacza być pantoflarzem, nie nie. Bo to pewnie co poniektórzy chcieliby już napsiać. Wartości się poprzewracały, a warto na nich bazować. Jednym z ważniejszych wartości jest szacunek okazany własnej kobiecie. Widać, że jej zalezy, więc myślę, że go doceni.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
Re: Co to jest ??? :/
falar pisze: w pubie wypatrzyla ze spogladalem na inna dziewczyne - tlumaczylem jej ze ta panna przyciagla mnie swoim zachowaniem bo byla zleksza pijana i zachowywala sie zywiolowo,.
Tak to kochani mamy napisane , zatem mniemam , iż "zywiołowe" zachowanie wywołało spojrzenia wszystkich , jesli tak - mamy problem , jesli nie - jest juz troche lepiej - dla dziewczyny , by wszystko było jasne , zas ja zrozumiany w tym co piszę .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Andrew pisze:bowiem moze On własciwie mnie zrozumie w przeciwieństwie do Ciebie.
ja cie zrozumiałam, ale postawiłam sie na miejscu kogos kto musi postepowanie swoje kształtowac pod kogos i wtedy mi sie nie spodobało. Ja uznaje kompromis, a nie calkowita rezygnacje z czegos
Andrew pisze:bedzie sie tak zawsze zachowywac gdy spojrzy On na inną , bowiem jest zazdrosna (zle zazdrosna ) Jemu zas zalezy na niej , wiec musi sie dostosowac , inaczej zawsze bedą zgrzyty . <browar>
a czy ta zazdrosnica nie moze pracowac nad tym
czy on nie może rozmawiac z nia o tym
natasza pisze:niejako jesteś jej całym światem, ona oczekuje tego samego,
znaja sie krótko i co juz calym swiatem maja byc dla siebie
nie wiem mimo, ze kocham swojego faceta to on całym swiatem dla mnie nie jest
moon pisze:ale tez niezdrowo przesadza i strzela fochy jak 13latka.
i nad tym tez powini oboje ( skoro sie tak kochaja ) popracowac. Jesli ona bedzie pewna, że jest dla niego wyjatkowa to bedzie to łatwiejsze
Re: Co to jest ??? :/
falar pisze:Przy okazji podobnego tematu wytlumaczylem jej ze mnie (i chyba kazdego faceta) zawsze przyciagnie jakis ladny tylek czy cos i bede spogladal i wcale nie musi to znaczyc ze jej nie kocham - jednak ona sadzi inaczej i jezeli facet kocha - nie spoglada na inne w zadnym wymiarze tego slowa.
Moon, takie myslenie wg Ciebie oznacza szacunek do partnerki? Bo moim zdaniem latwo tlumaczy jego pomylenie pojec. Nie wszyscy faceci tak sie zachowuja, ze inny ladny tylek ich interesuje. Czesc moze tak ma, bo cos im kiedys ktos poprzestawial w glowie. Normalny facet mysli glownie o ladnym tylku swojej partnerki i nikt nie ma problemow.
Ja dziekuje za faceta, ktory tak strasznie mnie kocha, ze oglada sie za tylkami innych, a zachowanie pijanej dziewczyny w knajpie ich przyciaga.
Tlumaczenie sobie takich zachowan meskich przez kobiety sprawia, ze mezczyzna gubi sie do konca. Tym, ktorzy nie sa zagubieni, nie trzeba niczego tlumaczyc... .
Niestety, trzeba miec wymagania co do partnera, inaczej dostaje sie posledni towar, jak ze wszystkim.
I nie o to chodzi, ze nie moze spojrzec. Zalezy jak patrzy. kazda kobieta wie, co oznacza takie czy inne spojrzenie, przeciez to jasne.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:Normalny facet mysli glownie o ladnym tylku swojej partnerki i nikt nie ma problemow.
no jasne
ale przeciez jak zobaczy panne zładnym tyłkiem i sie popatrzy to nic sie nie stanie, przeciez to logiczne, ze ma prawo tyłek innej uznac za ladny. Jak mi sie ktos spodoba to tez popatrzechwilke ( tu płec nie ma znaczenia, patrze i na facetów i na babki)
Miltonia pisze:Zalezy jak patrzy
i tu jest sedno sprawy. Mój facet patrzy odpowiednio, ot dostrzega piekno równiez ludzi.
Miltonia pisze:kazda kobieta wie, co oznacza takie czy inne spojrzenie, przeciez to jasne.
z tym sie nie moge zgodzic. Gdyby tak było nie było by zaborczych bab które robia scene bo on na inna spojzal, bo on z inna rozmawiał.
mnie boli jedna rzecz, ze ona we wszystkim szuka maluskich dowodow tego ze mam ją gdzies, w jej wyobrazni taki maluski dowod rozrasta sie do czegos ogromnego, a najgorsze ze starałem się, praktycznie codziennie wolny czas z nią spedzalem, nie przeszkodzilo jej to jednak w dochodzeniu do wnioskow ze wychodzac z kumplem na piwo "pewnie byly tam tez dziewczyny, o ktorych nie mowie". To prawda - jak ktos juz wspomnial - ze ona ma zle doswiadczenia z facetami, ale tlumaczylem jej ze nie moze przyjmowac ze wszystko zle z jej przyszlosci musi mnie tez dotyczyc. Wolny czas z nią, zadnych imprez bez niej (bo naprawde pokochalem ją i z nia bylo mi tylko dobrze).. I ona nie ma dowodow ze jest dla mnie wazna - nie bede tworzyl jakis sytuacji ktore beda usilnie potwierdzac ze zalezy mi na niej bo o to nie chodzi, chodzi o to by byc soba, powinna sama oceniac moje zachowanie i poprawnie(!) wysnowac wnioski. A przy okazji facet tez chcialby troszke zaufania, chcialby czuc sie kims waznym dla niej. To wszystko wg mnie musi dzialac w obie strony. 

Falar, mwóisz tak, jakbyś chciał mieć wszystko podane na tacy. A nad związkiem trzeba popracować. Ona ma problem. Zrouzm to i albo bedziesz chcial jej pomóc albo zupełnie to olejesz. Ale mam wrażenie, że wszystko wydaje Ci się takie proste. W życiu nie ma tylko pozytywnych rzeczy, są i te negatywne. A po to jest się razem, aby razem się z nimi zmagać. Tylko trzeba chcieć.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
Widocznie jej trzeba cześciej mówić, ze jest wazna. Nawet nie wiesz ile znacza takie małe gesty, jakies łowo które pokaże, ze sie dla Ciebie liczy, ze jest wyjatkowa.
Jesli ja kochasz to musicie o tym rozmawiac. ale ty tez musisz iśc na kompromis skoro chcesz z nia byc. wiesz juz ze jest wielka zazdrosnica. Przemysl czy dasz rade z nia byc. Jesli z nia zostaniesz to wtedy to sie stanie po czesci waszym problemem.
Jesli ja kochasz to musicie o tym rozmawiac. ale ty tez musisz iśc na kompromis skoro chcesz z nia byc. wiesz juz ze jest wielka zazdrosnica. Przemysl czy dasz rade z nia byc. Jesli z nia zostaniesz to wtedy to sie stanie po czesci waszym problemem.
wydaje mi sie ze jej zachowanie swiadczy tez o tym , ze ona chcialaby juz byc pewna moich uczuc, tak by nie musialaby sie nad niczym zastanawiac.. wg mnie tak sie nie da. Wazny jest tutaj czas, ktory nalezy sobie dac. I zarowno jedna i druga strona z poczatku podchodzi do siebie w inny sposob niz po pol roku znajomosci np. dajac sobie czas na dopasowanie sie do siebie, na poznanie swoich wlasnych zachowan itd. Po 4 tyg znajomosci spogladniecie na dziewczyne w pubie (pierwsza notka w tym temacie) wg mnie nie moze byc odebrane przez kobiete jako dowod mojej obojetnosci do niej i nie moze przekreslac zafania do mnie. Dalem nam 2 tygodnie - do dzis - niewiele sie zmienilo. Jesli mi zalezy, to potrafie wybaczyc czy zapomniec o czyms zlym ze strony dziewczyny, bo mi na niej zalezy. W drugą strone chyba powinno dzialac to podobnie.
falar pisze:Dalem nam 2 tygodnie - do dzis - niewiele sie zmienilo.
chcesz by ona zmieniła swoje postepowanie, a co ty masz zamiar dac, na ile iśc na kompromis.
Ja bym z kims tak zazdrosnym nie mogła byc, ja jeszcze nigdy po niecalych 2 miesiacach nie kochałam. Ja wiem ze bym rady nie dała, dlatego nie robiła bym nadziei.
ale skoro chcesz z nia byc to Wy razem musicie cos z tym robic, skoro ja kochasz to np. mniej sie gap na obce babki, mów jej cześciej, ze Ci sie podoba. Nie oczekuj, że albo sie zmieni albo koniec, po postawa roszczeniowa, daj jej cos z siebie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie, ale nie oznacza tez braku. Dla mnei normalnym nigdy nie bedzie facet ktory na zaden inny tylek niz moj nie spojrzy. Z kobietami to samo. B o ladna czesc ciala, osoba czy obraz czy cokolwiek po prostu przykuwa uwage. I juz. I to natuiralne. Tak samo nigdy nie bedzie normalne dla mnie slinienie sie niemal na widok innego tylka niz moj, bo bylby dla mnei brak szacunku dopiero.Miltonia pisze:Moon, takie myslenie wg Ciebie oznacza szacunek do partnerki?
Taki tekst z ust mojego faceta wprawiłby mnie w osłupienie.falar pisze:Przy okazji podobnego tematu wytlumaczylem jej ze mnie (i chyba kazdego faceta) zawsze przyciagnie jakis ladny tylek czy cos i bede spogladal
Uff... A już myślałam, że mnie zakrzyczą. Na szczęście przytomni się odezwali
[ Dodano: 2006-11-28, 19:16 ]
Bo pewnie kilka razy dowaliłeś do pieca. Plus jej doświadczenia.falar pisze:mnie boli jedna rzecz, ze ona we wszystkim szuka maluskich dowodow tego ze mam ją gdzies, w jej wyobrazni taki maluski dowod rozrasta sie do czegos ogromnego,
Ale to powinno być z automatu przecież - sytuacje, które potwierdzają, że Ci na niej zależy.falar pisze:nie bede tworzyl jakis sytuacji ktore beda usilnie potwierdzac ze zalezy mi na niej bo o to nie chodzi,
Czego Ty chcesz? Wolności (w sensie życia w stanie wolnym) czy dziewczyny? Bo im bardziej będziesz wymgał, aby zaakceptowała Twoje zachowania, które ją wkurzają, tym bardziej ona będzie ciągnęła w swoją stronę, aż w końcu tego nie wytrzyma. Mam wrażenie, że Ty chcesz związku, w którym czułbyś się wolny i bez zobowiązań, a tak to nie ma. Albo jedno, albo drugie.
falar pisze:mam 21l ona 23l
Ty chyba sam nie wierzysz w ten związek. Odnoszę wrażenie, że sie bawisz, że tak jakoś niepowaznie podchodzisz do związku.
... bo w początkowym okresie związku drugą osobę chce się zjeść. Obce tyłki dostrzegamy dopiero po jakimś czasie ;Pfalar pisze:moja obecna dziewczyne poznalem 1,5 mies temu
Ostatnio zmieniony 28 lis 2006, 23:20 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości