Jak to rozegrać.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Joe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 15 mar 2004, 16:51
Skąd: włodawa
Płeć:

Jak to rozegrać.

Postautor: Joe » 12 kwie 2004, 16:16

Jakiś czas temu pezypadkowo w szkole na przerwie uśmiechnalem sie do pewnej dziewczyny. Ona odwzajemniła mi ten uśmiech. Od tamtej pory zawsze jak ją widze ona usmiecha się do mnie. Niestety nigdy nie miałem okazji z nią pogadać. Kiedyś jak byłem w szatni, stała obok mnie i uśmiechnęła się. Spytałem ją żartobliwie co:) Ona się jeszcze bardziej uśmiechnęła i najwidoczniej speszyła, nic nie odpowiedziała. Wszystko działo się bardzo szybko i nawet nie zauważyłem jak ona wyszła.
Od tamtej pory zaczalem ją obserwować. Zauważyłem ,że na przerwach czesto siedzi sama na korytażu... Jest w klasie w ktorej chyba jest jedyna dziewczyna. Niestety nie bardzo mam jak się z nią zapoznać. Zawsze, jak chcę z nią pogadać to coś mi przeszkadza; Albo ona jest z przyjaciolkami, lub z klasą. Nie bardzo wiem czy moge do niej podejść przy jej kolegach, nie chce zrobic jej obciachu...
Sam nie wiem co o tym myslrć. Pomózcie mi;)
bartek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 22 lut 2004, 15:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: bartek » 12 kwie 2004, 17:13

znaczy się uważasz, że jeśli podejdziesz z nią pogadać, to oni ją wyśmieją, że ma takiego kolegę jak Ty, tak? to może wcale się do niej nie zbliżaj....

nie wierzę, że nigdy nie ma okazji z nią pogadać. podejdź jak stoi z koleżankami i zagadaj, niekoniecznie akurat do niej. prawda jest taka, że jeśli będziesz robił coś na czyjś scenariusz, to w pewnym momencie trafisz na sytuację, w której nie będziesz wiedział, co zrobić.

mi pewniego dnia spodobała się jedna dziewczyna z 1. roku niemieckiego. na tym samym kierunku jest mój kolega z LO. zapytałem go jak ona ma na imię i w najbliższym czasie podszedłem pogadać (już nie pamiętam o czym).
jeśli samemu brak Ci pomysłów na gadkę podejdź do niej/nich z kimś, komu coś takiego nie sprawia trudności, a w najbliższym czasie będziesz miał już łatwiej z nawiązaniem z nią kontaktu.

pzdr

a! jeszcze jedno: w pierwszym akapicie wcale się nie czepiam ale to, co tam napisałeś brzmi właśnie w taki sposób.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 kwie 2004, 18:43

Powiem krótko! gapa z Ciebie , ale w tym wieku kazdy jest troche gapa ;) to co ze stoi z koleznakami !! podejc , popros ja na strone na moment i zaproponuj ze chces sie z nia spotkać , albo po lekcjach zaprosic na piwo czy lody ! i niech sie wraca do kolezanek !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 12 kwie 2004, 19:19

Kolega ma w miarę komfortową sytuację, bo ona chodzi z nim do szkoły, także jest pewność, że jakiś czas tam jeszcze będzie i się okazja nadarzy. Sam się łapałem nieraz na tym - odkładałem podejście na inny dzień z często błahego powodu (otoczona towarzystwem, moi koledzy, coś tam robiłem, itp.) A gdy w końcu już podszedłem to... nie wiedziałem co mówić i byłem spalony, albo nią już ktoś się zainteresował, albo wykiełkowane zainteresowanie mną gdzieś w niej znikło...
Nie ma co czekać na jakieś konkretne okazje i odkładać na później z jakichś głupich powodów! Potem może być już za późno.

Gdybym nie "zadziałał" owego pięknego dnia to dzisiaj pewnie byłbym sam i z wywalonym jęzorem i smutkiem na twarzy obserwował kątem oka tulące się parki. A czasu miałem niewiele i praktycznie jedyną taką szansę zawiązania znajomości. Gdybym odłożył, zaniechał - prawdopodobnie bym nie spotkał mojej Pani już NIGDY.
Podszedłem do zupełnie nieznajomej kobiety, uśmiechnąłem się, zagadałem, a po jakimś czasie rozmowy poprosiłem o spotkanie i... spotykamy się do dzisiaj. Jestem szczęśliwy.

Nie zwlekaj!
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 12 kwie 2004, 21:32

Ja zrozumialem ten opis jakby pisal chlopak w wieku 14 lat a wezcie pod uwage ze w tym wieku po pierwsze nie pije sie piwa :D a po drugie inaczej patrzy na takie rzeczy...

Moja rada - nie planuj co powiesz i nie mysl o tym godzinami, po prostu idz i posluchaj jej jak cos mowi a potem mow co masz ochote :D

I jak jestescie w tym wieku, (nie zwrocilem uwagi ile masz lat, chyba ze nie podales:>) to nie bierz jej na strone bo dzieciaki lubia sie smiac z takich rzeczy i beda jej gadac ze sie zakochales czy cos :D napisales ze czesto siedzi sama wiec to wykorzystaj.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Bobi
Bywalec
Bywalec
Posty: 53
Rejestracja: 29 lut 2004, 19:37
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Bobi » 12 kwie 2004, 21:34

Nie myśl tyle, działaj. Czas leci tak szybko. Powodzenia życze. :D
Joe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 15 mar 2004, 16:51
Skąd: włodawa
Płeć:

Postautor: Joe » 12 kwie 2004, 21:42

Więc: mam 19 lat.

napisales ze czesto siedzi sama wiec to wykorzystaj.

Tak nie do końca. Mówiąc sama miałem na myśli, że z nikim nie rozmawia. Obok niej jest pełnoi osob z jej klasy.
Szczerze mówiąc to naleze do osób raczej śmiałych. Dziewczyna jest o 3 lata młodsza odemnie. Jest w 1 klasie szkoły średniej. I nie chce by jej koledzy np sie z niej sm,iali, czy cos w tym rodzaju. Nie wiem czy moje obawy sa słuszne. Z chęcią przeczytam opinię jakiejś pani.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 12 kwie 2004, 21:52

Ej a jak z jej atrakcyjnoscia fizyczna? Bo jesli nie jest brzydka(czytaj zajebiscie brzydki wyglad, najbrzydszy jaki mozna sobie wyobrazic + brzydka taka ze kazdy Tw3oj kumpel powiedzialby czy Ciebie po.... stary?) :D czyli jest normalnej urody lub ladniejsza lub bardzo ladna :D (te zazwyczaj sa nic nie warte :D chcociaz moja Pani to jeden z bardzo niewielu wyjatkow :D) to na pewno nie odbiora tego tak, ze beda sie smiac, predzej chlopaki stwierdza ze cos jednak w niej jest, a dziewczyny ze ta to ma powodzenie a w najgorszym wypadku pomysla jezu jaki brzydal :D a tak serio stary podejdz i spytaj czy dalaby sie zaprosic na piwo. :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 12 kwie 2004, 22:18

(...) i spytaj czy dalaby sie zaprosic na piwo.


A nie lepiej zaprosić na piwo? :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Joe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 15 mar 2004, 16:51
Skąd: włodawa
Płeć:

Postautor: Joe » 12 kwie 2004, 22:34

Z tego co zauważyłem to jest to nieśmiała osoba. Nie chcę jej spłoszyć...
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 12 kwie 2004, 23:01

Jisus HYHY, ale wjechałeś na temat wyglądu. To ważna sprawa, ale przesadzasz.
Jeżeli warta jest zainteresowania.
To do dzieła mistrzu.
bartek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 22 lut 2004, 15:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: bartek » 12 kwie 2004, 23:11

Joe, pod koniec 4. klasy LO znałem 3/4 dziewcząt z pierwszych klas (raczej tych ładniejszych) i jakoś nikt się z nikogo nie śmiał...
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 13 kwie 2004, 09:31

Moja kolezanka miala podobna sytuacje. jak tylko przyszlysmy do liceum. juz 2 dnia w rozmowie opowiadała mi ze jest chłopak z czwartej klasy ktory sie ciegle do niej usmiecha. Nic nie robil tylko sie ciagle do niej usmiechał ona odwzajemniala jego usmiech i bardzo jej sie to podobalo. Az wkoncu kieds znalezli sie w tym samym towarzystwie zagadał do niej i tak od słowa do słowa. az zostali dobrymi znajomymi. czasami wspolnie z jego i jej znjomymi pojechali na narty. odwozil ja po szkole do domu, zaprosil na studniowke. I sa razem juz teraz ponad rok i sa baaardzo szczesliwi.
Nie wiem Joe czego sie boisz. w tym wieku nie ma juz takich zachowan jak smianie sie z kogos ze jakis chlopak do niej podszedl i zagadał i to z 4 klasy tu raczej moga jej jedynie zazdroscic!
Joe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 15 mar 2004, 16:51
Skąd: włodawa
Płeć:

Postautor: Joe » 13 kwie 2004, 10:46

Wszystko fajnie. Jednak niedawno zauważyłem, że jakiś koleś zaczal sie obok niej krecić. Tzn kiedyś podszedł do niej na korytażu, i cos z nia gadal przez kilka sekund...
A co najciekawsze to ona była na mojej studniówce, jednak nie wiem z kim. Zauważyłem to niedawno, kiedy odladałem kasete z tej imprezy. I nie wiem... może ona ma chłopaka...
bartek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 22 lut 2004, 15:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: bartek » 13 kwie 2004, 13:31

no jak nie pogadasz, to się nie dowiesz, nie?

a tamtemu zawsze możesz wyjaśnić - ustnie albo ręcznie... :)

pzdr
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 kwie 2004, 16:36

albo po lekcjach zaprosic na piwo czy lody
No na lody to moze nie ;)
A teraz pytanie. Topic zalozyles 12ego, teraz jest 15ty. Miales kupe czasu by do niej zagadac. Zrobiles to? Jesli tak, to jak bylo?
Joe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 15 mar 2004, 16:51
Skąd: włodawa
Płeć:

Postautor: Joe » 15 kwie 2004, 20:40

Więc tak:
tamt założyłem 12 (święta). Wczoraj jak i dzisiaj nie było jej w szkole:( Ciekawe, kiedy dziewczyna bedzie. Jestem przekonany, że jak ja zobacze to zagadam:) Tylko musze ja znaleźć. Dzis szukałem i nie znalazłem (nie było jej). cholera.... :565:

:)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 15 kwie 2004, 22:38

Tylko nie myśl o niej za dużo. Nie myśl co i jak, nie obmyślaj dokładnie planu działania. To nie linia frontu. Jak przesadzisz z myśleniem - to się spalisz. Wiem, bo sam tak nieraz miałem. :D O wiele lepiej mi szło w totalnie spontanicznych sytuacjach. :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 16 kwie 2004, 09:25

Spontan najlepszy, bo wtedy wychodzi sie naturalnie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 328 gości